- 1 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (60 opinii)
- 2 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (48 opinii)
- 3 Port Service: trwa szukanie nowego miejsca (100 opinii)
- 4 Zabójstwo 69-latki we Wrzeszczu (37 opinii)
- 5 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (103 opinie)
- 6 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (138 opinii)
Nie będzie referendum w sprawie odwołania Jacka Karnowskiego
Komisarz wyborczy ogłosił, że stowarzyszeniu Mieszkańcy dla Sopotu nie udało się zebrać wystarczającej liczby podpisów pod wnioskiem o zarządzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta Sopotu. Stowarzyszenie co prawda złożyło blisko 3100 podpisów, ale ponad 300 z nich zostało przez komisarza zanegowanych.
Stowarzyszenie Mieszkańcy dla Sopotu wniosek o zarządzenie referendum złożyło oficjalnie 21 sierpnia. Od tego dnia jego członkowie mieli dwa miesiące na zebranie podpisów 10 proc. uprawnionych do głosowania w wyborach mieszkańców miasta, czyli 2902 osób.
Zbieranie podpisów członkowie stowarzyszenia zakończyli 20 października. Twierdzili, że wymaganą liczbę podpisów mieli zebraną wcześniej, ale uznali, że - dla pewności - zbierać będą podpisy dalej. Ostatecznie na ręce komisarza trafiło 3071 podpisów.
Czytaj też: kandydaci na fotel prezydenta Sopotu
Od tej pory komisarz wyborczy weryfikował podpisy, sprawdzając, czy każdy z nich jest prawdziwy i złożony prawidłowo (czyli odpowiada konkretnej osobie posługującej się podanym przy podpisie numerem PESEL). Okazało się, że prawidłowych podpisów pod wnioskiem jest zbyt mało.
- Podpisy były dotknięte bardzo dużą grupą wad, dla nas najważniejsze było jednak to, czy należały one do osób posiadających czynne prawo wyborcze. 309 spośród złożonych podpisów nie należało do takich osób, co zdyskwalifikowało wniosek - mówi Irma Kul, komisarz wyborczy.
Nie cała opozycja poparła referendum
O przeprowadzenie referendum zabiegali głównie członkowie stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu. Zarzucali oni Jackowi Karnowskiemu m.in. wyprzedaż po zaniżonych cenach miejskich działek, wycinkę zieleni w mieście oraz posiłkowanie się pieniędzmi z budżetu przy okazji prezydenckich kampanii wyborczych.
Co ciekawe, inne działające w Sopocie ugrupowania opozycyjne względem Platformy Sopocian Jacka Karnowskiego nie wsparły zbyt mocno pomysłu stowarzyszenia. Kocham Sopot - podobne ugrupowanie, zasiadające jednak w Radzie Miasta, pomysł ten wręcz skrytykowało. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość, choć oficjalnie pomysł referendum uznało za dobry, to nieoficjalnie... krytykowało pomysł zwoływania go tuż przed wyborami samorządowymi.
O komentarz poprosiliśmy pomysłodawców referendum.
- Nie mogliśmy legitymować osób, które się podpisywały, wierzyliśmy więc na słowo, że są mieszkańcami Sopotu, niestety, okazało się, że pod wnioskiem podpisało się ponad 300 osób zameldowanych gdzie indziej. Być może część z nich miała nawet mieszkania w Sopocie i była przekonana, że może się podpisać - mówi Małgorzata Tarasiewicz ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu.
Jak dodaje, liczba podpisujących zdecydowanie spadła po tym, jak inicjatywę skrytykowało stowarzyszenie Kocham Sopot.
- To w dużej mierze ich "zasługa", że referendum nie będzie. Tak czy inaczej 2800 podpisów to też dużo. Chcieliśmy podziękować wszystkim, którzy poparli tę inicjatywę. mamy od tych osób mandat dla dalszego działania i walki o zmiany w Sopocie - stwierdza.
Od decyzji komisarza wyborczego przysługuje odwołanie, ale Mieszkańcy dla Sopotu nie zapowiedzieli, iż będą chcieli skorzystać z takiej możliwości. Tarasiewicz - w rozmowie z nami - przyznała jedynie, że będzie chciała zainteresować ustawodawcę pomysłem zmniejszenia limitów podpisów koniecznych do przeprowadzenia referendów lokalnych.
Zawsze wierzyłem i wierzę w mądrość sopocian. Swoją pracę dla nich traktuję jako zaszczyt i wielkie zobowiązanie. Dzięki ich zaufaniu i wsparciu, wspólnie z Radą Miasta mogliśmy w ciągu trzech lat tej kadencji wybudować prawie 150 nowych mieszkań dla młodych, odnowić tereny zielone, rozpocząć budowę Szpitala Geriatrycznego.
Na nowy dworzec mieszkańcy głosują nogami - przez samą Sopotekę przewija się niemal 700 osób dziennie, a zatłoczone ogródki gastronomiczne latem najlepiej pokazują akceptację mieszkańców dla nowej przestrzeni.
Są jednak tacy, którzy w imię własnych interesów politycznych próbują nam wmówić, że w Sopocie wszystko jest złe, że nic dobrego się nie wydarzyło.
Ze zdziwieniem i przykrością obserwujemy, jak inicjatorzy referendum przy wsparciu TVP Gdańsk podają nieprawdziwe fakty, manipulują i próbują skłócić mieszkańców. Takie zachowania, takie działania nas obrażają, obrażają sopocian. Nie zawsze jest tak, że "ciemny lud to kupi".
Sopocianie od lat zaangażowani są w sprawy swojego miasta. Chodzą po ulicach, prowadzą dzieci do dobrych szkół, a dla młodszych mają zagwarantowane miejsca w przedszkolach. Aktywnie uczestniczą w budżecie obywatelskim, licznie biorą udział w wyborach samorządowych i krajowych. Spotykamy się na ścieżkach rowerowych, na sopockich Błoniach i na wydarzeniach kulturalnych.
Często dyskutujemy i nierzadko się spieramy. Zawsze dla dobra naszego miasta.
Sopot jest pięknym miastem. Jest naszą dumą i razem musimy zrobić wszystko, aby dalej harmonijnie się rozwijał.
Opinie (222) ponad 10 zablokowanych
-
2017-11-17 21:25
Wtym samym czasie oakzuje sie ze urzedy POwskie w obydwu miastach kasują głosy wyborców (1)
W Gdańsku skasowali głosy w budżecie obywatelskim w Sopocie skasowali głosy do referendum
- 16 7
-
2017-11-17 23:12
ooh, wprost urzekła mnie , ta twoja niesamowita opowieść...
- 1 5
-
2017-11-17 21:57
Strasznie smutno (1)
Z żalem obserwowałam gdy w wakacje na każdym rogu: przy rynku miejskim czy popularnym dyskoncie stało stoisko gdzie namawiano do skladania podpisów przeciwko obecnemu Prezydentowi... jak bardzo trzeba kogoś nienawidzić by tak się zorganizować... na szczęście nic z tego nie wyszło...
- 12 13
-
2017-11-18 12:44
Dobra, Dojna Zmiana
Zmienić komisarza na pisowskiego
- 0 2
-
2017-11-17 23:06
Trzeba było zameldować rodzinę z Kościerzyny jak to jeden prostak kiedyś zrobił.
- 8 4
-
2017-11-17 23:12
pisowskie kmioty jednak nie dały rady... (1)
jeszcze długo w Trójmieście nie wygracie, cymbały z ciemnego ludu
- 8 17
-
2017-11-18 01:57
ciemny lud to pełowce
czy wy nigdy nie zrozumiecie oczywistych spraw ciemnoto pełowska?
- 5 3
-
2017-11-17 23:19
Do fryzjera błaźnie!!!
- 13 4
-
2017-11-17 23:33
Leśne ...
Jaki kurort taki prezydent .
- 10 5
-
2017-11-18 01:14
Referendum
Ta opozycja nie potrrafi nawet zorganizowac prostego referendum
- 5 8
-
2017-11-18 05:10
Buahahaha
PiSowskie buraki w 3miescie to jak kaczki wysłane w kosmos.
Kulsoniada- 4 14
-
2017-11-18 06:34
Oświadczenie Pana Jacka Marka Grechuty to niezły majstersztyk
Poprostu czyta się to z przyjemnością. Gratulacje. Cóż za wspaniała demagogia. Wspaniali są ci sopocianie w ilości 309 którzy sfałszowali podpisy. Pytanie - czy zrobili to celowo? Czyj był to pomysł?
- 8 4
-
2017-11-18 07:15
Gdyby
A gdyby sytuacja była odwrotna i PO chciało wyrzucić Prezydenta z PIS i stwierdzono przekręcone podpisy z Gdyni .To pismaki takich ludzi by ścigało i może groziło by im od 2 do 25 lat więzienia ,zapewne.
- 10 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.