Część kierowców tuż po przejechaniu progu zwalniającego od razu przyspiesza. Są przekonani, że postępują zgodnie z prawem. Wielu nie wie, że popełniają wykroczenie.
, o czym pisaliśmy w styczniu. Ich podstawowym zadaniem jest zmuszenie kierowcy do wyhamowania pojazdu. I dlatego część kierowców uważa, że progi są współodpowiedzialne za powstawanie korków.
2012-02-06 20:09
szukam osob zainteresowanych zorganizowaniem akcji naklejania naklejek na szybe za zle parkowanie. chetni piszcie na mojego emaila. naklejek nam nie zabraknie!
2012-02-06 19:54
OJ... OJ... jacy mistrzowie czterech kółek się wypowiadają . Coby gdyby ja uważam że po to ! Wydział komunikacji UM to zamontował dla !!!BEZPIECZEŃSTWA a nie dla utrudnienia życia mistrzom kierownicy. SĄ takie miejsca gdzie można sprawdzić swojego ,,konia,, chociaż by BORSK jak przyjedzie co do czego jest kilka AUT które przyjeżdżają na piknik co WEKEND a reszta ćwiczy na ulicy oj strach się bać. KARAĆ. KARAĆ. PSEUDO MISTRZÓW. JEZDZIĆ TRZEBA BEZPIECZNIE 50 to ŻYCIE.
2012-02-06 19:51
2012-02-06 19:48
z tego co pamiętam, mnie uczyli, że znaki z ograniczeniami prędkości wraz ze znakami "uwaga mulda" oraz np. "20m" obowiązują tylko na przejeździe przez muldę... a może się mylę, ale po co stawia się muldy na takich drogach, na których nawierzchnia nie pozwala na szybszą jazdę niż 20 czy 30km/h ???? za te pieniądze by nawierzchnie lepiej naprawili !!
2012-02-06 19:04
super pomysł czyli jeżeli jest próg i przez 500 metrów dalej niema skrzyżowania, sygnalizacji, czy odwołania znaku należy jechać cały czas 20 km/h. Według mnie spowoduje to korek. W dodatku problemem progów zwalniających jest to że są za wysokie, a także każdy ma inny kształt. Już 2 razy przez trojmiejskie progi zwalniające musiałem wymieniać osłonę pod silnikiem, oczywiście zawieszenie nie jest obniżone.
2012-02-06 19:31
Nikt nie stawia znaku ograniczenia do 20 km/h bez potrzeby. Jeśli po progu jest taka potrzeba to należy jechac cały czas tak jak piszesz 20 km/h do odwołania. Zresztą wTrójmieście prawie nie ma odcinka 500m z takim ograniczeniem. A co do uszkodzenia osłony pod silnikiem to możesz skarżyć zarządcę drogi, gorzej jak ci udowodni że na próg wjechałeś za szybko i sam sobie jesteś winien.
2012-02-06 18:17
1. Pan Maciej napisał: "Tym bardziej, że odwoływanie ograniczenia zaraz za progiem przeczyłoby logice i zdrowemu rozsądkowi. Zarządca drogi chce nas zmusić do zwolnienia nie tylko w tym miejscu, ale na całym odcinku drogi. " Owszem przeczy i jest marnotrawieniem pieniędzy wydanych na 2 słupki i 6 znaków oraz próg. Nie wiem kto, 2-3 lata temu, wpadł na genialny pomysł wprowadzenia obecnie obowiązujących przepisów, ale z pewnością zrobił to li i jedynie w interesie szeroko pojętego tałatajstwa, którego mózg nie uznaje jazdy bez przekraczenia dopuszczalnej prędkości. Innego zamierzenia nie widzę. Bo jaki ma sens ograniczenie prędkości na odcinku 20 metrów? w dodatku, w przypadku jazdy na jezdni o dwóch pasach (po jednym dla każdego z kierunków) obecne przepisy "stwierdzają" potrzebę jechania powoli na innym odcinku (do progu) na jednym pasie i na innym na pasie w przeciwnym kierunku (także do progu, który dla tamtego pasa jest już odcinkiem: za progiem).
2. Może intencja autora była dobra, natomiast niedoinformowanie sprawiło, iż jedyne co osiągnął to ośmieszenie się. No może jeszcze jedno: wyniki małego badanka opinii publicznej, z którego wniosek płynie następujący: komentarze pokazują rzecz następującą: łosie nie odczuwają dyskomfortu z powodu przepisów przeczących logice i zdrowemu rozsądkowi. A szkoda.
3. Poziom artykułów w internecie - o temproa, o mores!
2012-02-06 19:29
ograniczenie prędkości na odcinku 20m ma sens np. przejście dla pieszych blisko szkoły, wyjazd z bramy, wyjazd z uliczki między budynkami itp.
progi są na całą szerokość jezdni z obu stron, żeby nikt ich nie omijał
2012-02-06 18:56
2012-02-06 18:30
Na co komu progi zwalniające jeszcze parę lat i sami kierowcy będą jeździć 20 km/h bo szybciej się nie da po tych dziurach śmigać. Proponuje nie łatać dróg i nie zawracać sobie głowy jakimiś znakami.
2012-02-06 18:51
to prędkość przejazdów po polskich miastach spadnie poniżej obecnie występującej w Warszawie czyli poniżej 12 km/h. To nie będzie wynikiem dziur na drogach ani studzienek, ale po prostu nadmiernego zatłoczenia ulic samochodami. Liczę jednak na kampanie typu "kopf an - motor aus" - dla nie kumających po niemiecku po prostu: wyłącz silnik - włącz myślenie. (przesiądź się na SKM, PKM i inne alternatywy motoryzacji indywidualnej.
2012-02-06 18:10
i minimum 300koni. Wtedy mozna poprawnie dohamowac a nastepnie odpowiednio odskoczyc, nie powodujac zatoru na drodze.
2012-02-06 16:40
A czy ktos kiedykolwiek widzial znak odwolujacy te 20km/h? Czyli caly kilometr ul. Traugutta trzeba jechac 20km/h, a takich ulic jest mnostwo:)
2012-02-06 18:10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
