Pół tony haszyszu wartego 19 mln zł przemycali do Skandynawii w paczkach po czipsach dwaj gdańszczanie. Zatrzymano ich na duńskiej granicy.
marihuany i/lub haszyszu
21%
różnych, ale nie tych twardych
9%
wielu, także najmocniejszych
11%
praktycznie wszystkich
14%
Plan był taki: wynajmujemy dostawczaka, ładujemy do niego kartony, w kartonach niby jest jedzenie, ale tak naprawdę do paczek po czipsach pakujemy haszysz. Jedziemy z tym do Skandynawii, tam sprzedajemy za parę milionów euro, potem wracamy i mamy spokój do końca życia.
Sęk w tym, że plan 22- i 33-latka się nie powiódł. Co poszło nie tak?
Wynajmiemy auto, kupimy chipsy
Cofnijmy się o kilka miesięcy. Policjanci z Gdańska od dłuższego czasu rozpracowują grupę, która na terenie Trójmiasta rozprowadza narkotyki. Te same, które wcześniej dotarły do Polski z Hiszpanii.
W pewnym momencie policjanci dostają informację, że dwóch członków grupy planuje przewieźć narkotyki z Trójmiasta do Skandynawii. Z ustaleń policji wynika, że chcą to zrobić za pomocą wynajętego samochodu, a narkotyki mają być zapakowane w kartony z produktami spożywczymi, m.in. z czipsami. Z informacji policjantów wynikało, że będzie to blisko pół tony środków odurzających.
Policjanci mieli lepszy plan
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową w Gdańsku kontaktują się z policją w Danii. Powstaje plan, który zakłada zatrzymanie przemytników na duńskiej granicy.
I ten plan wypala. W kartonach po czipsach znajduje się 480 kilogramów haszyszu. Wartość rynkowa: ok. 19 mln zł, czyli 4-4,5 mln euro.
W tym samym czasie, kiedy w Danii trwało przeszukanie samochodu podejrzewanych o przemyt mężczyzn, w Polsce policjanci z gdańskiej komendy przeszukują ich mieszkanie. Znajdują w nich ponad 800 tabletek extasy oraz inne rzeczy, które świadczyły o prowadzonym przez mężczyzn przestępczym procederze. Zatrzymana zostaje też przebywająca w mieszkaniu 23-latka.
Za przemyt narkotyków grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Regionalna w Gdańsku.