• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie przegap znaku "strefy", bo dostaniesz mandat

Aleksandra Nietopiel
13 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (229)
Uliczka, w której zaparkował pan Krzysztof. Przed wjazdem znajduje się jedynie znak informujący o drodze bez przejazdu. Znak zakazu parkowania poza wyznaczonymi miejscami znajduje się dwie ulice dalej, ale dotyczy całej dzielnicowej Strefy Płatnego Parkowania. Uliczka, w której zaparkował pan Krzysztof. Przed wjazdem znajduje się jedynie znak informujący o drodze bez przejazdu. Znak zakazu parkowania poza wyznaczonymi miejscami znajduje się dwie ulice dalej, ale dotyczy całej dzielnicowej Strefy Płatnego Parkowania.

Pan Krzysztof dostał mandat za nieprawidłowe parkowanie, ale twierdzi, że bezpodstawnie. W uliczce, w której zostawił auto, nie było zakazu. Taki znak jednak stoi, choć dwie uliczki dalej, ale dotyczy całej strefy. Już prawie 70 kierowców ukarano w tym roku za jego przeoczenie.



Czy zwracasz uwagę na znak B-39 w SPP?

Sytuacja miała miejsce na Aniołkach. Parkowanie w tej dzielnicy w tygodniu może przysporzyć kłopotów kierowcom, którzy nie załapią się na płatne miejsce parkingowe w wydzielonych lokalizacjach. Ratują się więc parkowaniem w osiedlowych uliczkach, co może być ryzykowne.

Gdzie i ile zapłacimy za parkowanie w Gdańsku?



Uliczka faktycznie bez zakazu...



I tak właśnie zrobił pan Krzysztof, który zaparkował przy ul. Kopernika 12Mapka. Wjechał tam od strony al. ZwycięstwaMapka, skręcając przy Lux Medzie w ul. OrzeszkowejMapka. Szukając miejsca postojowego, trafił ostatecznie na ul. Kopernika.

  • Na Aniołkach w ciągu tygodnia trudno znaleźć wolne miejsce parkingowe.
  • Uliczka, w której zaparkował pan Krzysztof. Przed wjazdem znajduje się jedynie znak informujący o ślepej uliczce.

Gdy dostał mandat, bardzo się zdziwił, bo nie rozumiał, z jakiego powodu.

- Mandat przyjąłem, choć w tych bocznych uliczkach nie ma zakazów parkowania. Dzień później poszedłem tam jeszcze raz już pieszo, by sprawdzić, czy jakiś znak faktycznie jest. I nic nie znalazłem. Strażnicy miejscy poinformowali mnie też wcześniej, że nie są od informowania urzędów, że gdzieś brakuje znaku - mówi pan Krzysztof.
Kara w ramach mandatu kosztowała naszego czytelnika 100 zł i 1 punkt karny.

...ale zakaz dotyczy całej strefy



Gdański Zarząd Dróg i Zieleni przypomina, że znaki B-39 "strefa ograniczonego postoju" oraz znak B-40 "koniec strefy ograniczonego postoju" występują w Gdańsku w połączeniu ze Strefą Płatnego Parkowania. Umieszczane są na wszystkich wlotach i wylotach z tych stref i dotyczą całego obszaru.

Zgodnie z informacją na znaku strefa ograniczonego postoju w dzielnicy Aniołki obowiązuje łączenie z SPP w dniach od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-15:00 i nie dotyczy posiadaczy kart OZN, OZR, DGM, DGR sektora BA.

Znak B-39 na Aniołkach widoczny od strony Traktu Konnego na wysokości skrętu w ul. Chodowieckiego. Znak B-39 na Aniołkach widoczny od strony Traktu Konnego na wysokości skrętu w ul. Chodowieckiego.
- Zgodnie z przepisami nie dubluje się znaków w obszarach, gdzie już obowiązują. Dostawianie znaku wewnątrz strefy wprowadzałoby w błąd kierowców, którzy mogliby sądzić, że zakaz postoju obowiązuje od wskazanego miejsca, a nie od wjazdu do SPP - informuje Magdalena Kiljan, rzeczniczka GZDiZ.
Na Aniołkach jest 10 znaków B-39

  • Na wys. Chodowieckiego - 1 szt.
  • Na wysokości Orzeszkowej - 1 szt.
  • Smoluchowskiego - 2 szt.
  • Na wysokości ul. Traugutta i na tej ulicy - 6 szt.


Prawie 70 mandatów od stycznia



W Strefie Ograniczonego Postoju, poza wyznaczonym miejscem do parkowania, kierowcy mogą się zatrzymać do 1 minuty. Parkowanie w takiej strefie dozwolone jest jedynie na miejscach płatnych, oznakowanych znakami pionowymi i poziomymi. Niestosowanie się do nich skutkuje mandatem.

Znak B-39 przy wjeździe do Strefy Płatnego Parkowania. Znak B-39 przy wjeździe do Strefy Płatnego Parkowania.
- Od początku stycznia do 30 listopada br. w dzielnicy Aniołki na kierowców, którzy nie stosowali się do znaku B-39 "strefa ograniczonego postoju", gdańscy strażnicy miejscy nałożyli 68 mandatów oraz pouczyli 9 osób. W tym czasie mundurowi wystawili też 83 zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia (są to wezwania do siedziby Straży Miejskiej, które będą skutkowały mandatami, pouczeniami lub wnioskami do sądu). 86 razy strażnicy zakładali na koła aut blokady - informuje starszy inspektor Rober Kacprzak ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
Pierwsze strefy ograniczonego postoju (SOP) pojawiły się na ulicach Gdańska w 2017 r.

Miejsca

Opinie (229) ponad 10 zablokowanych

  • jak mnie wkurzają ci wszyscy kierowcy, którym szkoda kasy na parking. jak nie masz hajsu na parkowanie, to kup sobie miesieczny (1)

    • 2 10

    • Jak mnie wkurzają ci wszyscy zakredytowani, których nie stać na samochód. Jeżdżą na rowerkach i dorabiają do tego ideologię.

      • 1 0

  • Życzę wszystkim urzędnikom a w szczególności tym z GZDiZ, którzy są odpowiedzialni za tworzenie takich stref, (1)

    żeby zachorowali, musieli kilka razy w tygodniu spędzić po pół dnia w GUMED-zie i zapłacić za parkowanie! I nie piszcie mi tu dzieciaki nie mające pojęcia o tym czym jest choroba, że można dojechać tramwajem czy autobusem. Wy dorośniecie i też kiedyś zachorujecie. Wówczas możemy podyskutować. Tramwajem czy autobusem to może dojechać salowa, pielęgniarka, lekarz czy osoba odwiedzająca. Ale chorego trzeba dowieźć i doprowadzić pod drzwi gabinetu czy oddziału. A ilu chorych tam jest to wystarczy raz wybrać się np. do laboratorium w CMN

    • 11 2

    • Gdyby studenci dojeżdżali zbiorkomem lub mieli zapewnione parkowanie na terenie GUMedu, prawdopodobnie strefa płatnego parkowania nie była potrzebna, bo starczyłoby miejsca dla naprawdę potrzebujących. A tak SPP to sposób na wymuszenie rotacji.

      • 1 0

  • G.. prawda jeżeli przy drodze trwa budowa, obowiązują inne przepisy, dotyczące drogi z dojazdem do budowy.

    I nie wolo nikomu pobierać opłaty, ani nie umożliwiać postoju.

    • 4 2

  • Jak podłą osobą trzeba być żeby żerować na chorobie innych ludzi? (1)

    • 7 2

    • Wystarczy być urzędnikiem GZDiZ

      • 1 1

  • 70 mandatów od stycznia?

    Nawet jeśli mowa o jednej dzielnicy. Skuteczność SM znikoma. 1 mandat co 5 dni :D

    • 4 2

  • nieznajomość prawa i niezwracanie uwagi na znaki

    Niech płacą, kierowców trzeba tresować

    • 2 7

  • Łoić kierowców, już i tak opanowali całe miasto. Roszczeniowa grupa. Niech płacą. (1)

    Niszczą drogi, chodniki, drogi rowerowe, kwietniki, trawniki, zabijają ludzi i zwierzęta i trują środowisko. Nie ma się co zastanawiać.
    Przy okazji -- za wjazd do centrum 500 zł. jednorazowej opłaty. Od razu zrobi się zdrowiej.

    • 1 7

    • Psychol.

      • 0 0

  • "Strażnicy miejscy poinformowali mnie też wcześniej, że nie są od informowania urzędów, że gdzieś brakuje znaku"

    To wyczerpuje temat. Ta bezużyteczna, pasożytnicza formacja jest wyłącznie od łupienia kierowców. Najłatwiejsza kasa. Proszę pana, bo osiem kilometrów dalej jest znak, że płatne! Nie widział pan? No to mandacik! My nie jesteśmy od ustawiania znaków!
    Jak ja wami gardzę... wy jestescie ludźmi? Macie odruchy ludzkie?

    • 12 1

  • Oznakowanie stref (1)

    Wystarczyłoby żeby jasno odróżnić granicę takich stref. W tym chaosie znaków na drodze, które wyskakują co 5 metrów ciężko jest czasem dostrzec ten oznaczający strefę, bo w zasadzie niczym nie różni się od innych. Tyle co ma jakieś malutkie dodatkowe oznaczenia, które bardzo łatwo przeoczyć.
    Można by dodać jakiś wyróżniający to kontrastowy kolor, czy mocno wytłuszczoną obwódkę żeby rzucał się w oczy.
    Aktualnie żeby przeczytać ten znak to trzeba się niemalże zatrzymać.
    Nie potrzebna jest informacja w jakie dni to działa, (a już na pewno nie takimi małymi literami - marnowanie blachy i kleju), jest to napisane na każdym parkometrze.
    Potem i tak na każdym parkingu jest kolejny znak za znakiem z dopiskiem płatne. nic dziwnego, że zwyczajnie nie przykuwa się uwagi do oznaczeń stref parkowania.

    • 6 1

    • Widać to z resztą na tych zdjęciach. Znak goni znak

      • 0 0

  • Pan Krzysztof (1)

    Oświadczył ,że skręcał z Al. Zwycięstwa przy LuxMedzie. Jeżeli jechał tzw. Traktem Konnym to już znajdował się w strefie . Znaki na Smoluchowskiego,Traugutta oraz na wysokości onkologii. Jeśli skrecał z głównej to minął znak przy sygnalizatorze.

    • 3 4

    • Straszne. Jeszcze człowiek nie myśli, że będzie parkował, koncentruje się na jeździe, a już ma pamiętać znaki o parkowaniu sprzed kilometra wcześniej. Zdecydowanie te znaki strefowe trzeba polikwidować. Jest to tylko ułatwienie dla urzędników, bo postawią kilka na całą strefę, a kierowca wpada w pułapkę, gdy wjedzie na ulicę, na którą chciał dojechać i dopiero wtedy patrzy na znaki dotyczące parkowania.

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane