- 1 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (171 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (222 opinie)
- 3 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (32 opinie)
- 4 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (133 opinie)
- 5 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (81 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (104 opinie)
Przypomnijmy, że dzięki rozporządzeniu prezydenta Gdańska miasto straciło bezpośredni wpływ na zagospodarowanie działek w jednym z najatrakcyjniejszych punktów Gdańska. Gminne grunty przekazano bowiem Miejskiemu Domowi Kultury, który zarządza placem Zebrań Ludowych od 2002 roku. W ubiegłym roku MDK wystąpił do Ryszarda Bongowskiego, dyrektora biura prezydenta miasta (biuro nadzoruje działalność MDK) o przedłużenie dzierżawy. Taką zgodę MDK otrzymał. Dzięki zarządzeniu Pawła Adamowicza MDK nie musiał ogłaszać przetargów na poddzierżawę gruntów.
Wykorzystał to Adam Mierosławski, sopocki restaurator i właściciel firmy "Gospoda", który jeszcze przed podpisaniem umowy, ale za to z błogosławieństwem pracowników Urzędu Miejskiego, rozpoczął budowę swojego lokalu na placu Zebrań Ludowych.
Po ujawnieniu afery gdańscy restauratorzy w rozmowach z "Głosem" zaistniałą sytuację zgodnie określali mianem skandalu. Zwracali uwagę na fakt, że dla restauratora nie ma lepszego miejsca na budowę obiektu gastronomicznego.
Od ujawnienia tej bulwersującej sprawy minął ponad miesiąc. Gdańscy radni do dzisiaj nie doczekali się informacji od prezydenta Adamowicza na temat zaistniałej sytuacji. Z informacji udzielonych "Głosowi" przez gdański magistrat wynika, że konsekwencje służbowe w związku z nieprawidłowym sposobem podjęcia decyzji poniosła jedynie dyrektor MDK, Teresa Kuśmierska. Została ona... ustnie upomniana przez Pawła Adamowicza.
- Trudno powiedzieć, co powinien w tej sprawie zrobić prezydent, ale wydaje mi się, że ktoś tutaj zawinił i powinien ponieść tego konsekwencje - powiedział "Głosowi" Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska. - Trzeba wyciągnąć wnioski z zaistniałej sytuacji, ażeby w przyszłości do podobnych zdarzeń już nie dochodziło.
Od służb prasowych Urzędu Miejskiego w Gdańsku chcieliśmy się również dowiedzieć, dlaczego na zagospodarowanie działki przy placu Zebrań Ludowych nie ogłoszono konkursu ofert, pomimo że w 2003 roku konkurs taki był już ogłoszony. Dotyczył on jednak tylko okresu wakacji. W jego warunkach znalazł się wówczas zapis o preferencjach dla mieszkańców Gdańska. Zapytaliśmy więc gdański magistrat, dlaczego przy wyborze bezprzetargowej formy dzierżawy gruntu nie zadbano o wspomniane preferencje. Jedyną odpowiedzią na wszystkie zadane pytania było stwierdzenie, że w sprawach, o które pytaliśmy, sytuacja uległa daleko idącym zmianom. Poinformowano nas również, że restaurator, po zawiadomieniu prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez niego przestepstwa, wycofał się z planów inwestycyjnych na placu Zebrań Ludowych i zobowiązał się do przywrócenia temu terenowi stanu pierwotnego. Miejski Dom Kultury ma również ogłosić konkurs ofert na zagospodarowanie tego obszaru.
Gdańscy radni zamierzają jednak dalej interesować się zaistniałą sytuacją.
- W poniedziałek (dzisiaj - przyp. JG) będę się starał dowiedzieć, na jakim etapie znajdują się działania, które zostały podjęte w tej sprawie - powiedział Bogdan Oleszek.
Również Ryszard Olszewski, radny Samoobrony, zapowiedział dalsze zainteresowanie tą bulwersującą sprawą.
- Dyrektor Bongowski poinformował jedynie, że sprawą tą zajmują się obecnie organy ścigania. Jednak sprawa budowy na placu Zebrań Ludowych może być tylko czubkiem góry lodowej. Zamierzamy się dokładniej przyjrzeć działalności Miejskiego Domu Kultury.
Opinie (16)
-
2004-02-16 21:14
tadziu
przez cały kraj idziemy dwaj
czy piątek, czy świątek, czy słota
bo dobry Bóg już zrobił co mógł
teraz trzeba zawołać FACHOWCA- 0 0
-
2004-02-16 21:27
do galluxa
Marne twe nadzieje
Pan fachowiec zwieje
kiedy tylko zauważy
ile ten syfilis waży.
Spychacz zatem pobudujmy
taki sobie mały
aby zgarnął od Bałtyku
do gór przez kraj cały- 0 0
-
2004-02-17 07:52
Urzędnicy Adamowicza to dziennikarze
Nie dziwi mnie takie działanie pana Bongowskiego-on myśli jak dziennikarz.Adamowicz nie zrobi mu krzywdy bo ucierpi jego wizerunek w mediach.Panie Adamowicz czas na zminy - proszę ustąpić teraz dla dobra Gdańska.
- 0 0
-
2004-02-17 15:11
przepraszam jak kogos obrazilem, choroby sa zarazliwe, to znaczy, ze ja ..............Mala dokumentacja na udowodnienie mojej tezy o kraju idi...
Jakis mecenas pomrocznosci jasnej jedzie po pijaku i nic
Jakis radny 3.2 promile powoduje wypadek i nic( wracal z narady)
Jakis gangster ze stogow nie idzie siedziec bo choruje
itp, itd
A kiedys upadajacy moloch-Gdanska Stocznia- nie dostala kredytu z banku i co.W normalnych krajach z normalnymi ludzmi oglasza sie upadlosc i czesc. A tu prosze, poszli i spalili bank.
I tak w kolko Solidarnosc, albo Komuna. Nawiasem mowiac komunizmu w polsce nigdy nie bylo, byl socjalizm.
Najlepszy obraz solidarnosciowca mozna zobaczyc w polskim dokumecie-ARIZONA-to ten pan z lornetka co to mu komunisci (baby) obojczyk zlamali.
No i jeszcze calkiem swierze- kasy fiskalne do taxi. To powinien zfinalizowyc wydzial finansowy, bo oni tego chca i dac do taxi w komis ( oczywiscie w zastaw ) bo jak ktos auto rozbije, czy po pijaku pojedzie to moze te kase oddac w p**** tym co ja wymyslili i otrzymac swoja forse .Teraz to jest tak jakby przestepca musial kupic sobie szubienice.
Moglbym tak pisac chyba ze trzy dni, ale na sam Gdansk to i tak malo czasu. Pozdr...............
A Gallux to byl na Szerokiej, to byl Gallx- 0 0
-
2004-02-17 22:24
panie Frank
panie Frank, proszę już więcej nie gadać głupot - dla dobra Gdańska.
- 0 0
-
2004-02-18 13:20
Niekompetencja, czy intencja?
Polecam autorowi Zarządzenie Nr 1270/03 Prezydenta Miasta Gdańska z dnia 10 grudnia 2003 r. Dostępne na stronach internetowych Miasta.
Oraz uchwalę UCHWAŁA NR XXVII/802/2000 RADY MIASTA GDAŃSKA z dnia 28 września 2000 roku w sprawie nadania statutu miejskiej instytucji kultury pn. „Miejski Dom Kultury”. Ciekawostka! Z uchwały wynika, że MDK działa w oparciu o dwa Statuty!
Ustanowienie ograniczonego prawa rzeczowego na nieruchomości wymaga formy aktu notarialnego. Może warto go poznać. W Zarządzeniu użytkowanie ustanowiono do 2007 r., a więc inwestycja dzierżawcy musi się zwrócić w trzy lata. Czy to naprawdę - Panie Prezydencie - jest mądre gospodarowanie majątkiem Miasta – opłata za użytkowanie gruntu w wysokości 0,01 % jego wartości? I jeszcze jedno – to Pan zarządził, że dopuszcza się możliwość wydzierżawiania przez przyszłego użytkownika nieruchomości osobom trzecim na cele inne niż statutowe. Udzielam Panu upomnienia :)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.