• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie żyje pasażer pobity w SKM

Maciej Korolczuk
20 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Do pobicia doszło na stacji Gdynia Główna. Do pobicia doszło na stacji Gdynia Główna.

59-letni mężczyzna pobity w poniedziałek w kolejce SKM zmarł dziś w szpitalu - informuje gdyńska policja. Napastnikiem jest 31-letni mieszkaniec Sopotu. Funkcjonariusze apelują do świadków, by ci zgłaszali się na najbliższy komisariat policji, by przekazać informacje o okolicznościach zdarzenia.



Czy w kolejkach SKM czujesz się bezpiecznie?

O bójce w kolejce SKM, w konsekwencji której 59-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala, informowaliśmy w poniedziałek. Do zdarzenia doszło w pociągu jadącym z Gdańska do Gdyni. W pewnym momencie - na wysokości przystanku Gdynia Główna - między mężczyznami doszło do sprzeczki.

Policja na razie nie informuje o przebiegu wydarzeń.

A tak całe zajście opisywali nasi czytelnicy:

- Jeden rozmawiał przez telefon, drugi kazał mu się zamknąć - napisał jeden z czytelników w komentarzach pod artykułem.
- Napastnik poddusił ofiarę, a gdy mężczyzna stracił przytomność uderzał jego głową o podłogę wagonu - relacjonował inny świadek.
Obecnie policja i prokuratura weryfikują te informacje. Prawdopodobnie samego zdarzenia nie zarejestrowały kamery w kolejce SKM, policja prosi też świadków zdarzenia, by zgłaszali się na najbliższy komisariat policji.

- Sprawca w środę zostanie doprowadzony do prokuratury i usłyszy zarzuty. Prokurator nie określił jeszcze ich kwalifikacji, ale wiadomo, że mężczyzna odpowie przynajmniej za pobicie ze skutkiem śmiertelnym [grozi za to kara od 2 do 15 lat więzienia - red.]. Niewykluczone, że jego czyn zostanie zakwalifikowany jako usiłowanie zabójstwa. Wówczas grozić mu będzie nawet dożywotnie pozbawienie wolności - mówi Krzysztof Kuśmierczyk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

Opinie (690) ponad 50 zablokowanych

  • Bezpieczeństwo

    Ci co czuli się bezpiecznie, już się nie czują, skoro kamery są ale nie rejestrują... Obłęd! Ktoś za te kamery odpowiada??

    • 8 0

  • fajnie (1)

    tak to jest jak sokisci i policjanci z ochroną w ostatnim wagonie sie zamykaja bo nawet nie chce sie przejsc po pociagu zobaczyc co sie dzieje albo sie boją

    • 7 1

    • A kogo obchodzi, co sie dzieje w pociągu?

      • 0 0

  • ... i zwróć tu komuś uwagę, że za głośno rozmawia przez telefon...

    • 4 0

  • Konkluzja (1)

    Sprawa jest jasna. Dopóki w "ten kraju" nie nastąpi gruntowna zmiana prawa w zakresie obrony koniecznej i tzw. obywatelskiego zatrzymania to takie zachowania będą normą. To napastnik ma się martwić czy przeżyje czy nie, gdyż wraz z momentem rozpoczęcia bezprawnego zamachu powinien być pozbawiony swoich praw. Osoby interweniujące, zwłaszcza przy takiej ilości świadków muszą posiadać prawo użycia wszelkich dostępnych w danej chwili środków przymusu w celu czasowej eliminacji zagrożenia, bez zastanawiania się co będzie dalej. Po prostu w takiej sytuacji możesz użyć czegokolwiek (broń palna, nóż, pałka, gaz, patelnia, kop w plecy, Motorola Dyna Tac, długopis, książka do historii, zgrzewka wody, kilo ziemniaków, nieświeży oddech - cokolwiek), uziemić napastnika tak by dalej nie stanowił zagrożenia, zadzwonić i poczekać na policję, spisać drobne formalności, odebrać zdawkowe podziękowania i zmierzać dalej w swoim kierunku. Żeby jednak zaznać takich dobrodziejstw potrzebna jest dobra wola rządzących, wymiaru sprawiedliwości i policji. Nie można też zapomnieć o medialnych "ałtorytetach" pieprzących coś o humanitaryzmie i wyrozumiałości dla bandytów, którzy po prostu chcą być bandytami. Kwestia normalnego (niekaralność, badanie psychiczne i podstawowa zasady zachowania się z bronią) dostępu broni palnej ma tu kolosalne znaczenie. Jednak opór władzy, policji, " szpeców" (mój faworyt to Dziewul) , praktycznie całości mediów głównego ścieku i "last but not least" spranej mózgowo przez dziesięciolecia lwiej części społeczeństwa, sprawia że jest odległa wizja. Nie ma więc co się dziwić obojętności świadków zajścia. Trzeba się do tego przyzwyczaić.

    • 13 0

    • Niestety takie mamy społeczeństwo

      Za przykład podam moją żonę, która w momencie gdy jacyś d**ile męczyli człowieka pod klubem mówi mi lepiej tam nie idź bo możesz oberwać. Ale gdy ktoś w sklepie muśnie ją łokciem, bo alejki są ciasne, to od razu "czemu mnie nie bronisz. przecież on się pchał". Problem polega na tym że społeczeństwo albo nie chce albo nie potrafi reagować właściwie. Klepane nam są mainstram'owe pierdoły, które poza ekranem telefonu czy tabletu nikogo nie obchodzą. Ciekawe ilu pasażerów w momencie gdy zabijany był człowiek lajowało na fb ?

      • 3 0

  • sumienie

    Mam nadzieję, że teraz każdy kto mu nie pomógł będzie miał go na sumieniu do końca życia..

    • 7 0

  • Brak słów. (1)

    Mam nadzieję, że gość odpowie za to co zrobił i resztę życia spędzi w izolacji.
    Natomiast ludzie, szczególnie "faceci", którzy byli świadkami tego jak mężczyzna uderzał głową nieprzytomnej ofiary o podłogę już nigdy się nie wyśpią, męczeni przez swoje sumienie za brak pomocy. Bo ja mimo, że nie mam umiejętności to nie zastanawiałbym się ani chwili.

    • 6 2

    • no pewnie! zerwałbyś koszulę, a tam na piersi wielkie "S"

      • 0 2

  • Te okaleczone pokraki z telefonami nie są w stanie nikogo obronić

    • 3 0

  • Janusz i Gražyna

    janusze sa wszedzie az strach z domu wychodzic

    • 1 2

  • od 2 do 15 lat. (1)

    kara od 2 lat.. tyle co za posiadanie 10g narkotyku, wyśmienite mamy te kodeksy w naszym kraju..

    • 3 0

    • Nawet 50g powinno być legalne i nie karane.

      • 1 0

  • Myśliciel

    Ja zawszę zadaje sobie pytanie: Po co mamy utrzymywać takiego "śmiecia" w więzieniu za nasze pieniądze podatników? Przerobić na kompost do kwiatów, bo mydła brzydziłbym się...

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane