- 1 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (445 opinii)
- 2 Triathlon na ulicach Gdańska. Utrudnienia (102 opinie)
- 3 Manhattan we Wrzeszczu zostanie zburzony (465 opinii)
- 4 Dziwny samolot na niebie. Wyjaśniamy (89 opinii)
- 5 Miejskie zamiatarki zablokowały pijanego (107 opinii)
- 6 Kilka miesięcy temu się paliła, dziś jest już niemal gotowa (46 opinii)
Niepełnosprawny nie wysiadł z autobusu przez absurdalne przepisy
Gdy niepełnosprawny poprosił kierowcę autobusu pospiesznej linii R, by zatrzymał się na dodatkowym przystanku, bo to ułatwi mu dotarcie do szpitala, miał nadzieję, że nie będzie problemu. Nic z tego, przepisy są nieubłagane, więc musiał jechać kilkaset metrów dalej. - Za zatrzymanie na nieobowiązującym przystanku kierowcy grożą konsekwencje wynikające z nieżyciowych, wyjątkowo restrykcyjnych przepisów prawa, które powinny być zmienione - podkreśla Marcin Gromadzki, rzecznik gdyńskiego ZKM.
Linia R jest pospieszna i nie zatrzymuje się na wszystkich przystankach. Cieszy się więc sporym powodzeniem, bo pozwala na szybkie przemieszczanie się pomiędzy Rumią, przez ul. Hutniczą i Janka Wiśniewskiego, aż do Kaczych Buków.
Nasz czytelnik opisał sytuację, jaka miała miejsce podczas jednego z niedzielnych kursów.
- Słyszałem na radiotelefonie, jak kierowca zapytał centralę ruchu, czy może zatrzymać się na przystanku, którego nie obsługuje jego linia. Tłumaczył, że wiezie w pojeździe osobę niepełnosprawną z opiekunem i pyta o zgodę na jej prośbę. Nadmienił, że jest to sytuacja wyjątkowa. Mimo to zgody nie otrzymał. Stawia to wszystkich kierowców w niekorzystnym świetle, a to Centrala Ruchu i bezduszne przepisy nie pozwalają na przewóz inny niż jest określony w regulaminie, nawet jeżeli w pojeździe jest osoba niepełnosprawna, która jest w drodze do szpitala w Redłowie - napisał czytelnik Trojmiasto.pl, przedstawiający się jako kierowca miejskiego autobusu.
ZKM: to fakt, przepisy są bezduszne
O zdarzenie zapytaliśmy przedstawicieli Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni, który sprawuje pieczę nad wszystkimi firmami świadczącymi przewozy w mieście.
- Za zatrzymanie poza przystankiem widniejącym w rozkładzie jazdy grozi kierowcy kara administracyjna w kwocie 3 tys. zł nakładana przez Inspekcję Transportu Drogowego oraz odpowiedzialność karna i finansowa w przypadku szkody pasażera. Wynika to z nieżyciowych, wyjątkowo restrykcyjnych przepisów prawa, a nie z uregulowań ustalonych przez Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni jako organizatora przewozów - zastrzega Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.
Tymczasem w wielu krajach Europy Zachodniej popularność od lat zyskują "linie giętkie" - z trasą i przystankami ustalanymi na bieżąco na życzenie pasażera, najczęściej poprzez aplikację.
W Polsce jest to prawnie niemożliwe na liniach miejskich z określonym rozkładem.
Gdy kierowcę przyłapie ITD, zapłaci 3 tys. zł. ZKM w Gdyni ma jednak przepisy znacznie bardziej tolerancyjne, bo za zatrzymanie na przystanku nieujętym w rozkładzie jazdy kara wynosi... 38,40 zł.
Co nie zmienia nadrzędności przepisów ogólnopolskich.
- Nawet gdy kara zostanie nałożona, może być anulowana po wyjaśnieniach, że dana sytuacja miała szczególne uzasadnienie. Już nie raz tak było, ale każdy kierowca ma w tyle głowy, że jak dostanie od ITD, to nikt za niego nie zapłaci 3 tys. zł - opowiada inny kierowca gdyńskiej komunikacji.
Mimo tego czasami kierowcy naginają przepisy dla pasażerów, wysadzając ich nawet poza przystankami, gdy ktoś np. pomylił autobus. Ale robią to na własne ryzyko.
- W pełni się zgadzam, że przepisy powinny być zmienione. Warto jednak dodać, że osoby niepełnosprawne mogą korzystać w Gdyni z minibusów na zamówienie, które realizują przewozy w systemie od drzwi do drzwi - kończy Marcin Gromadzki.
Miejsca
Opinie (247) 6 zablokowanych
-
2021-07-22 11:53
Nie życzę tym, którzy krytykują ów problem, byli na miejscu niepełnosprawnych. Nie życzę im, aby musieli
brnąć przez miejskie przeszkody, w tym transportowe. Tym którzy polecają UBERA czy inne środki transportu przypominam, że takie pojazdy muszą być przystosowane do osób niepełnosprawnych. Przyjaznego transportu z miasta, też jest niewiele i często żeby z niego skorzystać, trzeba się precyzyjnie umawiać na dzień i godzinę, co nie zawsze jest do wykonania. Więcej empatii dla niepełnosprawnych, bo nigdy nie wiadomo co komu pisane a świat potrafi się w ciągu kilku sekund wywrócić do góry nogami. Był tu nawet internauta, który w swoim wpisie zaznaczał, ze należy skończyć z absurdalnymi wymaganiami osób z niepełnosprawnościami!! Wstyd drogi internauto!
- 2 2
-
2021-07-22 11:57
Pomóc osobie niepełnosprawnej dostać się do szpitala, przychodni, sklepu, spacer czy gdziekolwiek,
a już polacy widzą problem. Wszystko źle, wszystko przeszkadza a niepełnosprawni najlepiej jakby siedzieli w domu pod szafą!! Czy niektórzy z was czytają co bazgrzą? Nikomu nie życzę niepełnosprawności, życzę natomiast więcej rozumu, tym co tu narzekają i są zdrowi!
- 1 5
-
2021-07-22 12:11
Żevi
Jeżeli tak dbacie o niepełnosprawnych to może napiszcie cwaniaczki co ma zrobić niewidomy jak na chodnikach stoją setki hulajnog ? Stoi takie wielkie, ciężkie coś i jak taki biedny człowiek ma przejść ? Ten kto dopuścił to coś do użytku bez żadnych zasad powinien kopa dostać.
- 2 0
-
2021-07-22 12:14
Nieprawda...
Gdy kierowcę przyłapie ITD, zapłaci 3 tys. zł. ZKM w Gdyni ma jednak przepisy znacznie bardziej tolerancyjne, bo za zatrzymanie na przystanku nieujętym w rozkładzie jazdy kara wynosi... 38,40 zł.
Tyle tylko, że to 38.40 to jest kara nakładana na przewoźnika przez ZKM. Kierowca jednak, jest karany nieotrzymaniem części premii, czasem w wysokości 300/400 złoty,a nawet i więcej, tak jest w PKT np. Zakład płaci grosze, ale kierowca już jest karany zabraniem dużo większej kwoty.....- 3 0
-
2021-07-22 12:23
Linie pośpieszne w Gdyni to osobny absurd
Zatrzymują się prawie wszędzie, czas przejazdu podobny jak zwykłą, a kasują jak za zboże.
- 3 0
-
2021-07-22 12:47
Przepis to może być na Ciasto.
- 0 1
-
2021-07-22 12:56
to moze niech autobusy zatrzymuja sie tylko na poczatkowym i ostatnim przystanku ? co o tym mysla panowie urzednicy ? (1)
po co jakies posrednie przystanki , ?
- 13 38
-
2021-07-22 18:07
to może włącz myślenie?
po to jest przyśpieszony autobus, aby nie zatrzymywał się na wszystkich przystankach
- 7 0
-
2021-07-22 13:22
To jest komunikacja miejska, a nie prywatna
Wiedział, że autobus się nie zatrzyma, to trzeba było szukać innego środka transportu
- 4 0
-
2021-07-22 13:52
Najlpeiej niech sie zatrzymuje na kazdym przystanku, a placmy za pospieszny
- 0 2
-
2021-07-22 14:18
(2)
Włos mi się zjeżył na głowie po przeczytaniu tych wszystkich bezdusznych komentarzy. Pewne jest, że te osoby nigdy nie miały kontaktu z niepełnosprawnością swoją lub kogoś bliskiego. Nie tyle artykuł wywarł na mnie wrażenie, ale właśnie komentarze istot...no właśnie, jakich? Ludzkich odruchów tu jak na lekarstwo. Zombi ...społeczeństwo zombi
- 0 5
-
2021-07-22 15:32
(1)
Nie społeczeństwo zombi. Do szpitala jeździ bezpośredni autobus. R jest linią pospieszną i nie zatrzymuje się na wszystkich przystankach, sby pasażerowie, którzy płacą więcej za bilet mogli dostać się szybciej z punktu A do punktu B. Cóż w tym jest tak trudnego do zrozumienia??? Następnym żądaniem będzie podwiezienie do szpitala, bo pod górkę ciężko się dostać. To nie taksówka, a transport zbiorowy.
- 5 0
-
2021-07-22 15:41
a wiesz że np w Gdańsku już organizuje się podwózkę dla rowerzystów bo ścieżka rowerowa to dla nich za mało? Takie wszystkowery są bardziej roszczeniowi niż niepełnosprawni.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.