- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (108 opinii)
- 2 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (55 opinii)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (163 opinie)
- 4 Parawaniarze już anektują plaże (189 opinii)
- 5 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (98 opinii)
- 6 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (197 opinii)
Niezwykłe widowisko Justina Timberlake'a
Ogłuszający pisk na powitanie Justina.
Koncertowi Justina Timberlake'a na PGE Arenie towarzyszył niemal nieustający aplauz fanów. Dwugodzinny show rozpoczął się i zakończył ogłuszającym piskiem. Kilkunastoosobowy zespół świetnie bawił się na scenie, grając z zegarmistrzowską precyzją i niezwykłą energią. Justin był pod ogromnym wrażeniem polskich fanów i wielokrotnie bił ze sceny pokłony w stronę publiczności.
"Cry me a river" nagrane pod sceną.
Niemal wszystkie media w Polsce zapowiadały, że to będzie jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych tego roku. I nie pomyliły się. Widowisko przygotowane przez Justina Timberlake'a i The Tennessee Kids było dopracowane w najmniejszych detalach, ale artyści swoje partie odgrywali swobodnie i spontanicznie. Ze sceny biła niezwykła energia, widać było, że muzycy i tancerze świetnie się bawią podczas koncertu. Justin zaserwował fanom mieszankę swoich największych hitów z "Cry Me a River", "Suit & Tie", "Sexy Back" i "Mirrors" na czele.
Rozpoczęło się od ogłuszającego pisku. Tak donośnego, że Timberlake przerwał w połowie otwierający "Pusher Love Girl" i zaczął bić pokłony publiczności. Później powtarzał tę czynność jeszcze kilkukrotnie - najwyraźniej był pod ogromnym wrażeniem tak ciepłego przyjęcia, jakie zgotowali mu fani. W pewnym momencie pozwolił sobie nawet na spontaniczne "Happy Birthday" dla Agnieszki, która tego dnia skończyła akurat 31 lat. Publiczność chóralnie odśpiewała tę pieśń razem z Timberlake'iem.
W trakcie trzeciego utworu widzowie unieśli w górę kartonowe serduszka z napisem "We Love You Justin". Niestety oświetleniowcy trochę zaspali i nie oświetlili należycie niespodzianki przygotowanej artyście. Timberlake i tak ucieszył się - podbiegł do jednego z widzów i wziął serduszko na scenę. Później sam układał dłonie w kształt serca i mówił do widzów: "kocham każdego z was osobna". I faktycznie wyglądał na wzruszonego.
Wzruszenie w żadnym wypadku nie przeszkadzało mu w odgrywaniu starannie zaplanowanego spektaklu. Justin świetnie śpiewał, tańczył z lekkością, jakby od niechcenia, w trzech utworach zagrał też na pianinie, elektrycznym Fender Rhodes i gitarze akustycznej. Towarzyszący mu muzycy co rusz wybiegali ze swoich stanowisk na front sceny, aby "rozkręcić imprezę". - Are we having a party here tonight? - pytał Justin, a publiczność odpowiadała niesłabnącym entuzjazmem. Zespołowi towarzyszyli tancerze, którzy choć wykonywali skrupulatnie wytrenowane układy choreograficzne, robili to z radością i swobodą. Koncertowi towarzyszyły wizualizacje prezentowane na gigantycznym ekranie umieszczonym za sceną.
Piosenki Justina to nie stadionowe hymny, a jednak publiczność chętnie śpiewała refreny razem ze swoim idolem. Co ciekawe - utwory z najnowszej płyty artysty, takie jak "Mirrors" czy "Suit & Tie" to ośmiominutowe tasiemce, niespotykane na falach radiowych w XXI wieku. W wersjach koncertowych Justin pozwolił sobie na drobne korekty i nie wszystkie utwory trwały tak długo. A może po prostu energia płynąca ze sceny sprawiała, że czas płynął szybko. Niecałe dwie godziny przeleciały niepostrzeżenie.
Szczególne wrażenie zrobiły na fanach mocne, rockowe "Sexy Back", czy epickie, zagrane z rozmachem "Mirrors". Już przy przedostatnim "Suit & Tie" tańczyli nawet fani na trybunach, także w najwyższych rzędach. Ale "Mirrors" nie przez przypadek zagrane było na koniec. Utwór ten porwał publiczność i... pozostawił z lekkim niedosytem. Justin Timberlake i jego The Tennessee Kids po zakończeniu przeboju zniknęli ze sceny, a z głośników poleciała piosenka Franka Sinatry. Było pewne, że bisów nie będzie.
Koncert Timberlake'a okazał się sukcesem komercyjnym (rekord frekwencji - na widowni zasiadło około 42 tysięcy widzów) i artystycznym (porywające show z udziałem sekcji dętej, tancerzy, chórków, gitarzystów, klawiszowców i perkusistów - a wszystko to, jak na warunki stadionowe, dobrze nagłośnione). Kto zagra na gdańskim stadionie za rok? O tym przekonamy się pewnie już wkrótce.
Justin gra na pianinie, a publiczność świeci telefonami
Wydarzenia
Opinie (295) ponad 10 zablokowanych
-
2014-08-20 11:17
:) (1)
Nie słucham takiej muzyki, byłem na koncercie i trzeba przyznać że jeżeli ktos w sondzie klikną że koncert JT był kiepski lub przeciętny musiał mieć rozwolnienie i spędził go w toaletach :) lub nie wszedł na koncert i klika że kiepski. Koncert na wysokim poziomie naglosnienie bardzo dobre, koncert na wysokim poziomie :). Mam nadzieje ze ponownie go zobaczę za jakiś czas w Gdańsku, na bank przejdę :)
- 8 5
-
2014-08-20 13:11
Jacek
Na trybunach anglosnienbie tragedia...
- 1 0
-
2014-08-20 01:16
(2)
Rewelacja, koncert pierwsza klasa!!
- 86 28
-
2014-08-20 13:06
co prawda nie byłem, ale uważam ze koncert wcale nie był udany
- 7 9
-
2014-08-20 09:03
Kto to jest ten Tuskin Jimberlake ? Krewny Tuska?
- 10 18
-
2014-08-20 13:03
jak po kazdym koncercie tak i teraz
za naglosnienie podziekujcie agencji Prestige MJM :)
- 5 0
-
2014-08-20 12:47
wieś tańczy, wieś spiewa
kompletna wiocha
- 2 6
-
2014-08-20 12:10
laska na nagraniu
haha, typiarka na poczatku : ja pitole ;D
- 1 0
-
2014-08-20 12:08
Trybuny
Potwierdzam kiepskie nagłośnienie na trybunach oraz miniTelebimy. Cały koncert był rewelacyjny.. szkoda tylko, że praktycznie nic nie słyszałam wyraźnie i nawet jak leciały hity, to musiałam się skupić, żeby odgadnąć co to za piosenka. Ponadto te telebimy... Na tak duży obiekt to faktycznie malizna. Reasumując za 250 zł widziałam trochę i słyszałam niewiele, a szkoda, bo widać było, że koncert przygotowany był b.dobrze.
Co do kolejek przy SKM - nie ma się co dziwić. Jak się idzie na taki koncert, to trzeba się liczyć, że powrót może być utrudniony :)- 13 1
-
2014-08-20 11:58
nagłośnienie
widać, że osoba która pisała artykuł była na płycie lub w strefie vip i nie wie co się działo na trybunach
- 7 1
-
2014-08-20 11:50
nagłośnienie to jakiś żart
dlaczego nikt nie mówi o najgorszym nagłośnieniu na trybunach i najmniejszych telebimach, jakie kiedykolwiek widziałam,
nie można robić koncertów przy tak kiepskim nagłośnieniu!!!- 15 1
-
2014-08-20 11:46
Justyna
Teraz czas ma Justyne Bibera
- 3 8
-
2014-08-20 02:12
Koncert super, ale (14)
Miasto nawalilo z zapewnieniem płynnego powrotu z koncertu. Powrót w skm to istna gehenna! Wstydź się Gdańsku!
- 119 70
-
2014-08-20 08:58
(2)
skandal! byl tlok w zbiorkomie po imprezie masowej! panience sie wiejskie falbany pogniotly i loki wyprostowaly. jak sie panienka teraz pokaze na ulicy w takim stanie, a przeciez wszyscy w braniewie, musza widziec gdzie byla i ze ja stac!!!
- 31 5
-
2014-08-20 09:37
(1)
kolega trolling na najniższym światowym poziomie ma problem ze swoim rodzinnym miastem - Braniewo. Pewnie za dzieciaka miał problemy z kolegami z piasownicy, młodszymi od siebie, które dawału mu w kość.
Teraz musi wyrzucić gorzkie żale w świecie internetu gdzie może zostać anoninowy. troll w interneci, a w życiu jest pomiatany przez kolegów.
Frajer - Frajerzyna - zjedź jarzyne, bo niedługo padniesz przed swoim opryskanym spermą monitorem :)- 8 10
-
2014-08-20 11:34
nie interesuja nas twoje fiksacje genitalno analne.
- 4 6
-
2014-08-20 11:18
Niektórym to wszystko przeszkadza!!!
Już widzę jak Ty organizujesz powrót ponad 40tys. ludzi...
Kwestia rozsądnego podejścia do tematu.
Gdybyś nie mieszkała w Braniewie i chodziła częściej na imprezy masowe,to byś wiedziała ze powrót z takiego widowiska musi trochę zająć. Co zrobić?
1)nie stawać autem n parkingu pod stadionem,chyba że wychodzisz 10 minut przed końcem
2)piechotą do stacji Politechnika 15 minut
3)uzbroić się w cierpliwość.- 17 0
-
2014-08-20 11:16
Bo postałeś 15 minut czekając na SKM ???
Bo postałeś 15 minut czekając na SKM ??? Może powini Cie odwieźdż jednym z samochodów Justina prosto pod dom to wtedy bys nie marudził ???
- 21 0
-
2014-08-20 05:07
(3)
Ale to nie miasto organizuje koncert. Prywatna firma organizator nie zadbał o to po prostu.
- 50 4
-
2014-08-20 07:59
(1)
firma organizuje koncert, tj. scenę, nagłośnienie, ochronę itp., natomiast transport organizuje miasto we współpracy z firmą eventową od koncertów.
- 18 14
-
2014-08-20 10:56
Eventową???? Ku..wa polska język trudna język????
- 17 2
-
2014-08-20 08:13
Nie masz racji
Zawsze miasto odpowiada za dojazd i powrót
- 7 15
-
2014-08-20 09:40
42 tysięcy ludzi nie odwieziono w 10 minut?
Rzeczywiście skandal... Dobrze, że widząc tłum nie poszłaś 1,5 km do węzła Kliniczna, bo byś przez tydzień miała zakwasy!
- 51 3
-
2014-08-20 08:03
wstydzę się
- 6 13
-
2014-08-20 07:55
To nie miasto było organizatorem koncertu .
- 5 1
-
2014-08-20 07:40
dlaczego? skmki byly pod stawiana i jazda SKM do gda jakieś 5min (1)
- 22 3
-
2014-08-20 07:47
Naucz się pisać poprawnie anal fabeto haha
- 4 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.