• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niskie wyroki dla członków gangu sutenerów

Piotr Weltrowski, Rafał Borowski
11 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Dwóch oskarżonych podczas ogłaszania wyroku. Dwóch oskarżonych podczas ogłaszania wyroku.

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zapadły jedynie dwa wyroki bezwzględnego więzienia wobec dziesięciu oskarżonych z grupy Olgierda L. pseudonim "Olo", która czerpała zyski z prostytucji. Pozostali członkowie otrzymali kary w zawieszeniu, a jeden z nich został uniewinniony.



O przywództwo w gangu prokuratura oskarżała Olgierda L., 37-latka z Gdańska. "Olo" wraz z kompanami miał niemal w pełni kontrolować trójmiejski rynek prostytucji.

On sam twierdził, że przed aresztowaniem żył jak przykładny obywatel i utrzymywał się z "handlu odzieżą na targu", dzięki któremu zarabiał około 4 tys. zł miesięcznie. Niestety, "nie zdążył założyć oficjalnej działalności gospodarczej".

Już w czasie procesu, kiedy sąd zwolnił go z aresztu i pozwolił odpowiadać z wolnej stopy, założył legalną działalność - jest podwykonawcą jednej z firm wydobywających bursztyn. Po wyjściu z aresztu nie wszedł w konflikt z prawem, jak twierdzi - opiekuje się córką.

Dziewczyny pracowały od rana do nocy

Według prokuratury Olgierd L. decydował nawet o takich szczegółach, jak to, gdzie i która z kobiet będzie świadczyła usługi seksualne, w jaki sposób część zarobionych przez nią pieniędzy będzie dzielona pomiędzy członków grupy oraz którzy z jej członków będą nadzorować działalność poszczególnych "domówek".

Grupa chciała sobie podporządkować wszystkie "domówki" na terenie Gdańska, a członkowie gangu - według prokuratury - mieli zastraszać kobiety zajmujące się prostytucją i wymuszać na nich haracz za rzekomą "ochronę".

Zeznające w sądzie "podopieczne" gangu przyznawały, że musiały pracować od 10 rano do 2 w nocy, połowę pieniędzy oddawać gangowi oraz płacić dodatkowo, jeżeli ktoś "ochraniał" je podczas wizyt u klientów. Jeżeli danego dnia nie chciały przyjść do pracy - płaciły gangowi 150 zł.

Szef w areszcie, a gang nadal działał

Gang miał działać także w momencie, gdy Olgierd L. trafił za kratki w związku z pobiciem, do którego doszło w listopadzie 2012 r. Pobitym był znajomy oskarżonych, zaś sprawcami Olgierd L. oraz dwóch innych członków jego grupy. Wszystko rozegrało się na klatce schodowej jednego z gdańskich bloków.

Mężczyzna, który wcześniej pokłócił się z jednym z członków gangu, wyszedł z domu. "Obawiając się o swoje bezpieczeństwo" zabrał ze sobą maczetę. Na klatce spotkał swoich niedawnych znajomych. Oni również byli uzbrojeni (według prokuratury w rewolwer, siekierę i także maczetę) i pobili go do nieprzytomności. Kiedy się ocknął, wezwał policję.

Mimo aresztowania Olgierd L. wciąż miał "dowodzić" grupą zza krat i - co wydaje się wręcz nieprawdopodobne - otrzymywać za "swoją działalność" pieniądze. Koledzy przekazywali je na konto w Areszcie Śledczym w Gdańsku.

Prokuratura domagała się dla domniemanego szefa gangu kary 8 lat więzienia, a dla pozostałych oskarżonych kar do 5 lat więzienia. Obrońcy wnieśli z kolei albo o uniewinnienie swoich klientów, albo też - w przypadkach, gdy przyznawali się oni do części zarzutów - o kary w zawieszeniu.

Sędzia Lidia Jedynak odczytuje wyrok ws. gangu sutenerów. Sędzia Lidia Jedynak odczytuje wyrok ws. gangu sutenerów.

Tylko dwa wyroki bezwzględnego więzienia

We wtorek, w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok ws. członków grupy "Ola". Choć na ławie oskarżonych powinno zasiąść aż 10 osób, na sali sądowej pojawiły się jedynie dwie z nich. Reszta oskarżonych nie była zainteresowana osobistym wysłuchaniem sentencji i uzasadnienia orzeczenia.

I nie ma się czemu dziwić, gdyż sąd orzekł stosunkowo łagodne wyroki. Jedynie w stosunku do dwóch oskarżonych: lidera gangu Olgierda L.Bartosza L. orzeczono kary bezwzględnego więzienia. Pierwszemu z nich wymierzono karę 3 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności, drugiemu 2 lat. Należy jednak pamiętać, że na poczet wyżej wymienionych kar zostanie zaliczony okres pobytu w areszcie, w którym przebywali wcześniej obydwaj mężczyźni.

Większość kar w zawieszeniu i przepadek mienia

Wobec aż pięciu oskarżonych sąd orzekł kary w zawieszeniu. Marcin T. usłyszał karę 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, Łukasz Ł. (za współpracę z organami ścigania) 2 lat w zawieszeniu na 5 lat, Tomasz D. 2 lat w zawieszeniu na 3 lata, Joanna B. 1,5 roku w zawieszeniu na 3 lata, zaś Franciszek K. 1 roku w zawieszeniu na 2 lata. W stosunku do dwóch oskarżonych orzeczono jeszcze łagodniejsze kary: Magdalena T. została skazana na grzywnę w wysokości 4 tys. zł., a wobec Patryka W. warunkowo umorzono postępowanie karne na okres 2 lat oraz zasądzono nawiązkę na rzecz fundacji hospicyjnej w wysokości 500 zł. Zbigniew Ś. jako jedyny został uniewinniony.

Ponadto części oskarżonych wymierzono grzywny, z których żadna nie przekroczyła wysokości kilku tysięcy złotych. Dużo bardziej dotkliwe okazało się zapewne orzeczenie przepadku na rzecz Skarbu Państwa pieniędzy pochodzących z nierządu, które orzeczono wobec aż 8 oskarżonych. Tutaj kwoty wahały się od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, a ich łączna wartość wyniosła ponad 150 tys. zł.

Domysły, a nie dowody

Samo odczytanie sentencji wyroku, na które składało się przede wszystkim precyzyjne określenie czasu i miejsca poszczególnych czynów, zajęło ponad 40 minut. Po jego zakończeniu zebrana na sali publiczność mogła wreszcie usłyszeć, dlaczego orzeczone wyroki są dużo niższe od tych wnioskowanych przez prokuraturę.

- W każdej sprawie wymagana jest dokładność i oparcie oskarżenia na materiale dowodowym. Innymi słowy, każdy czyn musi zostać przed sądem udowodniony. W tej sprawie sąd nie podzielił całkowicie ustaleń prokuratury. Część zeznań nie była dla sądu przekonująca, bo opierały się one przede wszystkim na domysłach albo zostały złożone przez osoby niewiarygodne - tłumaczyła Lidia Jedynak, sędzia Sądu Okręgowego.
Bójka, a nie pobicie, czyli obie strony były agresorami

Za przykład sędzia podała kwestię m. in. wspomnianego wcześniej w artykule pobicia, do którego doszło na klatce schodowej jednego z bloków w Gdańsku. Prokuratura oparła się tutaj głównie na zeznaniach pokrzywdzonego. Sędzia podkreśliła, że poturbowany mężczyzna jest doskonale znany w środowisku przestępczym i miał porachunki ze swoimi oprawcami. W związku z tym, trudno traktować jego zeznania jako wiarygodne.

Co więcej, zeznania mężczyzny były sprzeczne nie tylko ze spójnymi wersjami przedstawionymi przez trzech napastników, ale również z nagraniem z monitoringu klatki schodowej i zeznaniami mieszkańców bloku, którzy obserwowali całe zdarzenie przez wizjery w drzwiach swoich mieszkań. Reasumując, materiał dowodowy wskazywał na to, że doszło do bójki, a nie - jak twierdziła prokuratura - do pobicia.

Nie wszystko udało się ustalić

Sędzia Jedynak zwróciła również uwagę na to, że nadal nie odnaleziono wielu kobiet, które brały udział w przestępczym procederze.

- Niektórych kwestii nie udało się ustalić po tak znacznym upływie czasu, a organom ścigania nie udało się ustalić wielu osób pokrzywdzonych. Ponadto czym innym jest udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a czym innym bezpośrednie czerpanie korzyści z nierządu. Dzisiejszy wyrok jest po prostu odzwierciedleniem wnikliwie przejrzanego przez sąd materiału dowodowego - podsumowała sędzia Jedynak.
Na koniec warto wspomnieć, że według polskiego prawa prostytucja jest legalna, nielegalne jest jednak czerpanie korzyści z cudzego nierządu.

Opinie (461) ponad 100 zablokowanych

  • Sylwek ma przerwę w karze 6 miesięcy Ciekawe jak on to załatwił

    • 2 1

  • Artur Orunia

    Puk puk .... kto tam Sylwek juz jestem

    • 8 0

  • Sutenerzy

    Sutenerzy to najgorsze bydlo zwykle smieci i nieroby pie*rzone karki zastraszaja dziewczyny do wiezienia i niech tam daja d..y za kase

    • 2 0

  • nikt nie zmuszal tych kobiet zeby pracowaly (2)

    A bez ochrony bylyby wystawione na ryzyko napadow przez klientow. Olgierdbto spoko gosc, dawal im ochrone i bral za to kase. To biznes.

    • 9 32

    • He :)

      Pewnie też ciągnęłaś dla niego :)

      • 0 0

    • Czerpanie korzyści z cudzego nierządu jest karalne. 150 zł jak laska nie przyjdzie do pracy? Co to jest?! Jeździły do klientów bez ochrony , na własne ryzyko , naucz sie czytać ...
      to ma byc niby w porządku? Zmuszanie?! Niech sami tak popracują tacy mądrzy jak ty

      • 16 0

  • (2)

    Artur mówi ze trójmiasto jest jego

    • 1 2

    • Na kurkowej na ciulowni to jest jego miejsce

      • 3 0

    • Arturowi to kij w d@pe

      • 4 0

  • Jestem Bogiem wyobraź to sobie (1)

    I co.mi zrobisz Olo

    • 2 1

    • Załatfje cie bo stżelam z ucha lepiej od ciebie!

      Masz to jak w banku. Ja pszeczytalem szejscdziesiont ksionrzek o chitleże !!!!

      • 7 1

  • moje pytanie jest (9)

    Ile sedzina dostala kasy w gotowce od chlopakow za takie wyroki smieszne ????

    • 113 6

    • Głupi jesteś

      • 0 0

    • Ja juz z policja ,kosciolem i pis trzymam

      Ziobro ratuj !!!

      • 1 2

    • (1)

      Do moderatora ,proszę o usuniëcie tego wątku ktos się podszywa i sieje ferment! Godzi to w moje dobre imie!

      • 1 9

      • cykor

        hehe

        • 3 0

    • (2)

      Ej bez jaj nie podszywaj się! Nie ròb zamieszania prowokatorze!

      • 0 10

      • ///

        pani sędzia aplikuje na członka zespołu Ola

        • 11 0

      • Szpilek po której jestes stronie ?

        • 4 0

    • To jak z tą sędziną, której kochankiem był adwokat gangstera.

      Kasę od "chłopaków" wzięli adwokaci. A ci już znają sposoby, żeby odwdzięczać się za to sędziom. Jedynie tzw. opinia publiczna dokucza przekupnym sędziom, ale jak widać nie jest to zbyt dolegliwe.

      • 28 1

    • Tygrys

      Może spała z bandziorem jak..

      • 12 0

  • No to nie posiedzą (8)

    Brawo sont :)

    • 211 6

    • analfabeto do szkoły

      • 0 1

    • Duren (1)

      Sad imbecylu

      • 0 9

      • sad jabłkowy

        • 7 0

    • Ty to nie bonć taki mondry, to nie bąd, tylko tak sie pisze.

      • 3 5

    • (3)

      czy błąd był zamierzony?

      • 11 0

      • Fpełni :) (2)

        • 24 0

        • (1)

          jaki błąt? ;)

          • 11 0

          • Wjelbłont :)

            • 10 0

  • Jeden niesłusznie posadzony. Skandal i prowokacja

    • 0 0

  • (5)

    Przepraszam bardzo
    Co komu oni przeszkadzają
    Każdy z Was chodzi na bok do dziewczyn
    I wszyscy są zadowoleni bo dziewczyny są czyste zadbane i jak sie wchodzi do takich dziewczyn odrazu było wiadomo ze od Olka

    A uczciwym ludziom nigdy nie przeszkadzali
    To ze boja sie inne ekipki ich to dobrze
    Jest ktoś kto wrazie czego tupnie noga

    Ile ludzi przychodzi do nich uczciwych i prosi o pomoc bo inne wykretacze oszukali

    Jakoś o Olku nie mówi sie ze wpadli do sklepu u Pani Kasi na Oruni i zabrali utarg 500 zł

    Jak już to oni pomogą zeby nikt tego utargu z dzielnicowych gamoni nie zabrał

    Tacy bandyci.....

    Uważnie dobierajcie słowa

    Ludzie jedyni z honorem

    • 6 36

    • Jaki honor?

      Honor to ma człowiek , a nie alf .

      • 0 0

    • tak, i jeszcze uwielbiają seks i nigdy nie udają orgazmów.
      lecz się świrze.

      • 2 0

    • ale ty lubisz chlopcow :/

      • 4 0

    • wszyscy chodzą na bok? chyba z twojego środowiska w normalnym świecie Mężczyzn (nie mylić z d*pkami) nikt się po takim czyś nie szlaja

      • 6 2

    • honor?

      Jaki honor???trzeba wam płacić byście mi sklepu znowu nie zdemolowali,dziewczyny muszą płacić by mieć wolne? Czyste?dziewczyny to chyba przesad....

      • 11 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane