- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (253 opinie)
- 2 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (71 opinii)
- 3 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (61 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (55 opinii)
- 5 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (315 opinii)
- 6 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (9 opinii)
Niszczy auta, ale ma "żółte papiery"
Choć w biały dzień zniszczył przypadkowe auto, a sąsiedzi twierdzą, że zdarzyło mu się to nie pierwszy raz, to zamiast do aresztu, trafił do szpitala. Jeśli biegli uznają, że był niepoczytalny, gdy rzucał płytami chodnikowymi w samochód, nie odpowie za ten czyn.
- Nagle rozległ się huk, słychać było tłuczenie szyby i łomot. Okazało się że sprawca skakał po moim samochodzie, wybił przednią szybę oraz dużym kawałkiem płyty chodnikowej potraktował szybę z tyłu - relacjonuje nasza czytelniczka. - Maska samochodu jest do wymiany, wgnieciony został bagażnik, rysy powstały też na zderzaku, poza tym mam w aucie wybite dwie szyby. Ponieważ jest to samochód typu cabrio, z automatycznie chowanym dachem, mógł zostać uszkodzony również mechanizm samego dachu.
Wszystko działo się w biały dzień, tuż po godzinie 15, na oczach wielu świadków. - Słyszałam, że ten człowiek leczył się psychiatrycznie. Z tego, co wiem, zdemolował już trzy auta. Mieszkańcy i policja dobrze go znają, ale są bezradni. Czy naprawdę on musi kogoś zabić, aby policja zrobiła co do niej należy? - denerwuje się nasza czytelniczka.
Policja odpowiada krótko. - Rzeczywiście, doszło do uszkodzenia samochodu w tym rejonie. Kiedy policjanci pojawili się na miejscu, ustalili, że 21-letni sprawca leczy się psychiatrycznie. Wezwano więc karetkę. Lekarz, który przybył na miejsce, zadecydował o przewiezieniu mężczyzny do zamkniętego zakładu psychiatrycznego - mówi podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Nasza czytelniczka wyceniła swoje straty na 10 tys. zł. Mężczyzna powinien - przynajmniej w teorii - odpowiedzieć za zniszczenie mienia. Czy tak się stanie?
- Wszystko zależy od opinii biegłych. Jeżeli uznają oni, że 21-latek był w momencie popełniania czynu poczytalny, to zostaną postawione mu zarzuty. Jeżeli jednak biegli zadecydują o jego niepoczytalności, to taka osoba, zgodnie z literą polskiego prawa, nie popełnia przestępstwa - tłumaczy Michalewska.
Opinie (208) ponad 20 zablokowanych
-
2012-11-27 07:28
zaraz się pewnie okaże że to dziecko kogoś na świeczniku (1)
i dlatego tak mu wszystko wolno...
- 19 0
-
2012-11-27 07:29
pewnie bedzie tak samo jak ostatnio kiedy
synek wplywowego biznesmena pobil policjanta i do dzisiaj nie wyciagneito z tego konsekwencji
- 12 0
-
2012-11-27 07:11
Dziwię się...
Śmieszą mnie tacy psychopaci, potrafi uszkodzić Opla cabrio kobiecie a nie potrafi zdemolować BMW albo Mercedesa kogoś, kto za takie coś nie wezwałby policji tylko zapakowałby do wora i w lesie głowę rozłupał...... Takich to mamy psycholi w tym kraju........
- 46 1
-
2012-11-27 06:52
ehhhh
taka osoba moze wszystko byly maz zachorował na schizofremie i mogl wszystko i niby mamy zakaz stycznosci ale i tak teoretycznie moze wszystko!
- 8 1
-
2012-11-27 06:51
Žółte papiery???
- 4 1
-
2012-11-27 06:11
Czym innym jest odpowiedzialność karna, a czym innym cywilna tego typa/jego rodziców.
- 115 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.