- 1 Zakaz "energetyków" dla dzieci tylko w teorii (164 opinie)
- 2 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (170 opinii)
- 3 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (105 opinii)
- 4 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (77 opinii)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (75 opinii)
- 6 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (80 opinii)
Nocny pościg czytelnika za pijanym kierowcą
Nasz czytelnik zauważył kompletnie pijanego kierowcę za kierownicą dostawczego volkswagena i po szarpaninie na skrzyżowaniu udało mu się wyjąć mu kluczyki ze stacyjki jego samochodu. Mężczyzna porzucił samochód i uciekł do lasu. Policja jeszcze go nie złapała.
- Zachowywał się przedziwnie: zwalniał, przyspieszał, wykonywał manewry bez kierunkowskazu. Pędził z zawrotną prędkością przez ul. Wielkopolską, a potem nagle zwalniał. Zatrzymałem się obok niego na skrzyżowaniu ul. Sopockiej i Wielkopolskiej i zauważyłem, że jest kompletnie pijany, wręcz wisi na kierownicy - opowiada nasz czytelnik.
Czytaj także: Czy warto samodzielnie ścigać pijanych kierowców?
Było około północy, więc na drogach było jeszcze sporo aut. Pijany kierowca stwarzał spore zagrożenie, więc pan Damian postanowił za nim pojechać. Powiadomił też oczywiście policję. Kierowca volkswagena kluczył jednak i zawracał, jakby wiedział, że jest śledzony. Udało się jednak zatrzymać obok niego na wysokości Fikakowa.
- Tam wyskoczyłem z samochodu i po szarpaninie wyrwałem mu ze stacyjki kluczyki. Zaczął jednak uciekać pieszo - relacjonuje pan Damian.
Mężczyzna pobiegł w stronę stacji Shell , więc na pewno nagrany został przez kamery monitoringu. Potem jednak zbiegł w stronę drzew. W tym czasie na ul. Wielkopolskiej już była policja.
- Funkcjonariusze przeszukali pobliski teren, ale kierowcy nie odnaleziono. Technicy zabezpieczyli jednak wszystkie ślady w samochodzie, mamy też dokładne zeznania świadków, znamy trasę jaką jechał, więc i zapis monitoringu pomoże w ustaleniu sprawcy. Oczywiście będziemy najpierw przesłuchiwać mieszkającego w okolicach Mrągowa właściciela samochodu - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji, podkreślając wzorową postawę naszego czytelnika. - Ustalenie kierowcy będzie możliwe dzięki szczegółowym danym, uzyskanym od świadków - dodaje.
Opinie (236) ponad 20 zablokowanych
-
2014-10-31 21:29
niepoczytalny będzie
Jak to dobrze że udało się wyciszyć sprawę rajdu i tylu poszkodowanych na Monciaku.
Trzeba wiedzieć jak.......- 9 1
-
2014-10-31 21:29
ale bohater!
podobno facet był tak nawalony że wisiał na kierownicy, to żadna sztuka zabrać takiemu kluczyki, wypuścić tak naprutego gościa- to dopiero wyczyn! Brawo!
- 10 4
-
2014-10-31 21:27
Był tak pijany , że natychmiast to zauważono a dał radę uciec ?
Tak bardzo pijanego nie dał rady zatrzymać ?
Jak udowodnić , że był pijany ? a wiemy , że na niego napadnieto i zabrano kluczyki od pojazdu....Mogą być kłopoty.
Sąd opiera się na dowodach , zeznaniach świadków a nie na opowieści człowieka , który zabrał kluczyki...
Tak to wygląda.- 15 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.