- 1 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (34 opinie)
- 2 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (100 opinii)
- 3 Pozostałości baterii mającej bronić portu (60 opinii)
- 4 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (19 opinii)
- 5 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (132 opinie)
- 6 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (355 opinii)
Nowe twarze w gdyńskiej Radzie Miasta
Policjant z Toronto, ambitna nauczycielka matematyki i kilka "pistoletów", których boją się nawet we własnej partii. Nowe twarze w gdyńskiej Radzie Miasta gwarantują, że sesje na pewno nie będą nudne. Czy zostanie miejsce na merytoryczne dyskusje?
Wśród nowych radnych są też dwie osoby bezpośrednio i pośrednio kojarzone z Arką Gdynia. Radny Dzielnicy Mały Kack, Sebastian Jędrzejewski, który obchodził w niedzielę 28 urodziny, dostał prezent od wyborców i radę dzielnicy zamieni na Radę Miasta. Popierany przez kibiców Arki Gdynia twórca relacji z meczów piłkarskich dał się poznać też jako ambitny społecznik. Gdy władze miasta zdecydowały, że Rady Dzielnic nie mogą przeznaczać miejskich pieniędzy na informowanie o swojej działalności, prowadzący niewielki sklep w Małym Kacku Jędrzejewski za prywatne pieniądze zaczął wydawać i kolportować niewielki biuletyn, w którym informował o pracy rady dzielnicy.
Na Witominie mandat zdobyła Danuta Styk. Z jej wyborem wiążą się największe kontrowersje. Nauczycielka matematyki w miejscowej szkole podstawowej - siostra skazanego na karę więzienia za korupcję w Arce Gdynia Jacka Milewskiego - rozsyłała do swoich byłych uczniów listy z prośbą o głos. Nie wiadomo w jaki sposób pozyskała dane osobowe, zwłaszcza że część osób dostała listy na adresy sprzed lat, albo panieńskie nazwiska. W liście powoływała się na znajomość ze szkolnych korytarzy i sal. Radę dzielnicy zamieniła też na Radę Miasta 50-letnia działaczka z Pogórza - Elżbieta Sierżęga.
Sporą niespodzianką jest też mandat dla Marioli Śrubarczyk-Cichowskiej z Platformy Obywatelskiej. W poprzedniej kadencji radnym z tego samego okręgu był jej mąż - Łukasz Cichowski, który tym razem nie kandydował. Oboje pokonali Arkadiusza Gurazdę, który po raz kolejny nie wszedł do Rady Miasta kandydując z pierwszej pozycji.
- Skupię się na budowie tunelu pod ul. Chylońską do ul. Hutniczej, poprawie bezpieczeństwa i oświetleniu ulic - mówi zajmująca się zawodowo prawem pracy i BHP nowa radna PO.
Najwięcej zmian zaszło w klubie Prawa i Sprawiedliwości, który w Gdyni potroił liczbę miejsc w Radzie Miasta. Do Marcina Horały i Pawła Stolarczyka, zasiadających w ostatniej kadencji, dołączyła czwórka debiutantów. Zaskoczeniem jest drugi mandat dla radnego z Chyloni. Zdobył go Michał Bełbot startujący z drugiego miejsca w okręgu nr 2.
Absolwent ekonomii i historii. Zawodowo związany z grupą Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych im. Franciszka Stefczyka, radny dzielnicy Wielki Kack, należący do miejskiego zarządu PiS i jednocześnie wieloletni prezes Stowarzyszenia "Koliber", jak sam mówi, najwięcej doświadczenia zebrał w organizacjach pozarządowych. W kampanii można było oglądać go jako "prawą rękę" Horały. Opłaciło się.
- Spotkania na ulicy były dla mnie najważniejsze. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem spokojnej, cichej, ale skutecznej pracy w komisjach, więc będę chciał być tam najbardziej aktywny. Wystąpienia to jednak część pracy radnego i na pewno nie będę od nich stronił - opowiada.
Najmłodszym radnym w Gdyni w tej kadencji będzie Patryk Felmet, drugi najbliższy współpracownik szefa partii w Gdyni, który dostał mandat z okręgu nr 1. 25-latek ukończył dziennikarstwo, ale na życie zarabia jako trener sprzedaży i handlowiec. Zapalony kibic klubu FC Barcelona i amatorski piłkarz zapowiada, że oprócz działalności dla miasta, za cel stawia sobie doprowadzenie do rozgrywania regularnych meczów pomiędzy radnymi a dziennikarzami, z którego dochód byłby przeznaczony na cele charytatywne.
- Cieszę się z wyniku całego ugrupowania, bo naprawdę poszliśmy do przodu, ale pomogły wizyty w domach i bezpośrednie rozmowy. To dobrze, że więcej młodych pojawi się w Radzie Miasta. Zamierzam wyważyć pracę w komisjach i aktywność na sesjach, choć pozycja Marcina jako najaktywniejszego radnego może być zagrożona - śmieje się Felmet, który podkreśla, że część swoich diet przeznaczy na cele charytatywne.
Także wśród Samorządności można usłyszeć głosy, że obydwaj radni będą wymagającymi partnerami w dyskusji.
- To typowe tzw. "pistolety". Powinni być aktywni i często się wypowiadać, więc może się sporo zmienić jeśli chodzi o przebieg sesji Rady Miasta i pracę całej rady - mówi nam jeden z członków rządzącego ugrupowania.
Nową radną została Hanna Mazur. O perypetiach prowadzącej własną działalność kandydatki w trakcie kampanii pisaliśmy kilkanaście dni temu. Oskarżyła firmę rozwieszającą plakaty o niewywiązanie się z umowy. Ta z kolei zarzuciła obecnej radnej niechęć do zapłaty. Sprawa trafiła do prokuratury, a kandydatka podkreśla, że około 500 plakatów i tak ostatecznie musiała rozwiesić sama. Zamieszanie, jak mówi, mocno utrudniło jej wygraną w okręgu nr 5.
Brakującą kwotę dopłacili ostatecznie działacze PiS. Niektórzy z nich w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że sytuacja z plakatami mocno nadwyrężyła zaufanie oraz zmieniła nastawienie do 42-letniej absolwentki filologii polskiej.
- To zasługa całego zespołu i mojej ciężkiej, wręcz katorżniczej pracy. Rozdałam 6 tys. ulotek, spotykałam się z ludźmi, będąc cały czas aktywna. Wynik nie jest dla mnie zaskoczeniem. O planach mojej pracy w Radzie Miasta będę mogła mówić, gdy zostaną podane oficjalne wyniki - przekonuje z pewnością w głosie Mazur.
Kolejną nową twarzą w gdyńskim klubie PiS będzie Jan Kłosek, który ma zostać człowiekiem od bezpieczeństwa Gdyni w klubie, pozostając zapewne na uboczu. 59-latek z mandatem z okręgu nr 4 zajmuje się obecnie zarządzaniem nieruchomościami, wcześniej pracował jako policjant w Toronto, kilkanaście lat temu wrócił do Polski.
- Pracując w Kanadzie, współpracowałem z trójmiejską policją, przesyłając materiały szkoleniowe, podpowiadając, jak można poprawić bezpieczeństwo u nas. Liczę, że będę mógł swoje doświadczenie wykorzystać teraz bezpośrednio dla Gdyni - zaznacza.
Opinie (257) ponad 10 zablokowanych
-
2014-11-18 09:12
wybory na plakat roku zakończone.
wygrały mordy, które najlepiej wyszły na zdjęciu. I za to w nagrodę będą dostawać po 2.000 zł miesięcznie. Chyba jednak opłaca się popajacować przez miesiąc roku, wywiesić swój ryj na słupach i przez kolejne 4 lata dostawać kase za nic ! już ja bym rozgonił to towarzystwo partaczy i nierobów ! do roboty chamy !
- 13 5
-
2014-11-18 09:02
DO REDAKCJI
Pan Sebastian Jędrzejewski urodziny obchodził w niedziele a nie w poniedziałek, a obecnie prowadzi sklep na Małym Kacku a nie na Dąbrowie :)
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 11 2
-
2014-11-18 09:01
kiedy pozbieracie swoje plakaty ? piszę pozbieracie a nie zerwiecie lico a dykta zostanie ?
- 18 0
-
2014-11-18 08:49
Wy w tej Gdyni to macie jednak coś z głową (2)
Niezłych radnych wybraliście
- 20 10
-
2014-11-18 08:55
gdyby były wyższa frekwencja to nie byłoby ani jednego pisiora w Radzie. Za nich byłoby SLD oraz Gdynia dla ludzi.
- 4 6
-
2014-11-18 08:53
A Wy w gdansku dalej glosujcie na tych co wam stocznie rozwalilo
- 12 1
-
2014-11-18 08:37
(1)
Ci co sami zrezygnowali Miotke i Łęgowska to pewnie nieliczni ci w łapę nie brali.
- 8 13
-
2014-11-18 08:53
h z ciebie nie gdynianin
miliony z kasy na twój korupcyjny klubik z zasady. ot i rozwój miasta wg. samorządności.
- 1 7
-
2014-11-18 08:49
Franca sie nie dostala
oj jaka szkoda a tatus tak ja widzial w roli radnej i wcisnal do pisu.
- 13 1
-
2014-11-18 08:27
Czy głosując na RADNEGO znałeś go czy tylko jego PARTIĘ?
- 28 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.