• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy duch w starych murach. Drugie życie przychodni kolejowej w Gdańsku

Marzena Klimowicz-Sikorska
10 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat PG4 obok dworca w Gdańsku ma już pięć lat
Niewykluczone, że na Euro 2012 dawna przychodnia kolejowa zamieni się w elegancki biurowiec z restauracją i browarnią. Niewykluczone, że na Euro 2012 dawna przychodnia kolejowa zamieni się w elegancki biurowiec z restauracją i browarnią.

Nie hotel, a restauracja i biura prawdopodobnie powstaną w budynku dawnej przychodni przy dworcu głównym w Gdańsku. - Przywrócenie świetności temu budynkowi jest moim marzeniem - mówi Cezary Zieliński, nowy właściciel.



Budynek pod wpływem drgań "rozchodzi się". Budynek pod wpływem drgań "rozchodzi się".
Odchodząca farba, przegniłe stropy i liczne pęknięcia - to główne problemy przy renowacji tego budynku. Odchodząca farba, przegniłe stropy i liczne pęknięcia - to główne problemy przy renowacji tego budynku.
Przestronne wnętrza, piękna piwnica, a nawet sala balowa - budynek z ok. 1900 r. stojący przy ul. Podwale Grodzkie 4 zobacz na mapie Gdańska, w którym jeszcze dekadę temu funkcjonowała przychodnia kolejowa, wyróżnia się architekturą może nie wybitną, ale posiadającą wielu fanów wśród współczesnych gdańszczan. Czy nowemu inwestorowi uda się przywrócić mu niegdysiejszy blask? Są na to spore szanse.

Blisko rok temu gmach ponad stuletniej przychodni, należącej dawniej do Polskich Linii Kolejowych, był własnością małżeństwa hotelarzy z Krynicy Morskiej. Budynek kupili cztery lata temu właśnie z myślą urządzenia w nim hotelu. Plany jednak spaliły na panewce. Wojewódzki konserwator zabytków nie chciał zgodzić się na zaadaptowanie go do nowej roli (wymagałoby to wielu robót, w tym przenoszenia ścian itp.), poza tym sam interes niekoniecznie musiałby się opłacać. Z szacunków wynikało, że w budynku zmieściłoby się ok. 60 pokoi, przy czym w tym miejscu opłacalność zaczyna się dopiero od ok. 100.

W maju zeszłego roku obiekt przeszedł w ręce właścicieli firmy deweloperskiej Versus, która wybudowała m.in. Centrum Kwiatkowskiego przy ul. 10 Lutego w Gdyni.

- Pamiętam ten budynek jeszcze z czasów dziecięcych i zawsze podziwiałem jego urodę. Patrząc jak popada w ruinę, zdecydowałem się na jego zakup - mówi Cezary Zieliński, członek zarządu spółki Versus.- Na początku marzyliśmy o hotelu albo o przywróceniu temu budynkowi funkcji medycznych, jednak wymagałoby to rozbudowy czy instalacji m.in. wind, a że jest to zabytek, takie ingerencje okazały się niemożliwe. I mimo że przepłaciłem za niego, było warto. Przywrócenie świetności temu budynkowi jest moim marzeniem - mówi Cezary Zieliński.

Czy tym razem uda się otworzyć budynek dawnej przychodni kolejowej?

Dlatego zamiast pokoi hotelowych czy luksusowej przychodni na wyższych kondygnacjach znajdą się najprawdopodobniej biura, a na parterze lub w piwnicy - winiarnia albo restauracja z minibrowarem.

- Każda ingerencja w zabytek wymaga zezwoleń, a to zajmuje czas. Nawet na prace porządkowe, które już trwają, wymagane było pozwolenie konserwatora. Na szczęście moja współpraca z miastem i konserwatorem zabytków układa się dobrze, liczę więc, że do końca trzeciego kwartału tego roku uda mi się zdobyć zezwolenia na m.in. renowację fasad. Jeśli tak, to nie wykluczam, że z renowacją budynku zdążymy jeszcze na Euro 2012 - obiecuje Cezary Zieliński.

Problem w tym, że budynek jest w kiepskim stanie technicznym. - Belki w niektórych miejscach są przegniłe. Na pewno trzeba wymienić wszystkie tynki wapienne i podłogi. Przez wiele lat funkcjonowała tu przychodnia i zdążyły one wchłonąć różne nieczystości - mówi Rafał Recław, specjalista ds. zabezpieczeń i administracji z firmy Versus, który oprowadzał nas po dawnej przychodni.

To nie koniec problemów. Lokalizacja budowli sprawia, że dosłownie się ona rozchodzi. - Poprosiliśmy eksperta z Politechniki Gdańskiej o ekspertyzę. Okazało się, że największym zagrożeniem dla budynku nie są pociągi, ani tramwaje, ale przejeżdżające ciężarówki. Będziemy musieli go zabezpieczyć przed drganiami, bo zaraz za nami rozpoczną się prace na Targu Siennym, samochody ciężarowe będą więc przejeżdżać co chwilę - dodaje Recław.

W tej chwili w budynku trwają prace porządkowe. Inwestor szacuje koszt renowacji dawnej przychodni na ok. 10 mln zł. Według nieoficjalnych informacji koszt zakupu budynku był nieco wyższy.

Na koniec dobra wiadomość: od czerwca budynku, a wraz z nim tej części Gdańska, nie będą już szpeciły szmaciane reklamy, które od wielu lat okrywały zabytkowe mury przychodni. Umowy na prezentowanie eksponowanych dziś bilbordów podpisywał poprzedni właściciel - nowy prawdopodobnie się na to nie zdecyduje.

Miejsca

Opinie (87) 3 zablokowane

  • gdyby to był kościół to nasz Pierwszy Ministrant dałby jakąś dotację

    a tak

    • 7 1

  • Pozdrawiam biura, restaurację

    bez miejsc parkingowych, nie tylko dla interesantów, ale nawet dla pracowników.
    I nie mówcie że można jeździć komunikacją miejską, bo nikt, kto załatwia poważne interesy w jakichkolwiek biurach nie jeździ tramwajem.

    • 5 2

  • Wystarczy zgoda na winde i hotel na euro gotowy

    tylko ze tu idzie wszystko w lata o ile się samo nie zawali

    • 3 1

  • Kiedyś lwia część budynków przy Wałach Jagielońskich na zewnątrz wyglądała właśnie tak.

    Komu to przeszkadzało, komu? Gdyby tak wyburzyć powojenne eksrementy i przywrócić tamte, ludziom majtki spadałyby z zachwytu.

    • 4 1

  • gdyby nie ten austyjak

    adolf h. gdańsk byłby pięknym miastem, tylko że z innymi mieszkańcami..

    • 0 3

  • izbe wytrzezwien

    powinni zrobic oplacana przez restauratorow

    • 4 2

  • xxx (1)

    Będzie trudno zrealizowac ten plan ale wspaniale się zapowiada. Trzymam kciuki za szalony pomysł i życzę wytrwałości zwłaszcza z konserwatorem zabytków. Szkoda że =Miasto= napewno nic nie pomoże, tak jak i przy innych koniecznych
    (ul.Długa i zniszczone elewacje budynków) pracach.

    • 2 0

    • Miasto - czyli podatnicy

      Chcesz się dokładać, to się dokładaj, załóż fundację miłośników kamienic, czy coś, ale mnie do tego nie zmuszaj. Bardzo dobrze, że miasto się do tego nie dołoży z MOICH pieniędzy, które fiskus raczył sobie ukraść.

      • 0 0

  • gratuluje fantazji kupcowi, mając kasę można spełniać swoje marzenia. tylko pozazdrościć.

    • 4 0

  • widzicie jaka pasja jest w tych nowych prywatnych wlascicielach? bo o swoje to dba.
    a znajdzcie taka u tego darmozjada konserwatora zabytków,przez ktorego budynej stal i niszczał, głab zakichany.
    nie jego budynek to mial gdzies ze ktos na tym traci.
    jak ja nienawidze urzedników, a raczej systemu ktorego sa tylko trybikiem.

    • 4 0

  • NARESZCIE:-)

    Trzymam kciuki - może być perełka, a teraz żal patrzeć!

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane