2007-09-09 17:33
jestem w angli i w moim miesciem ostatnio zdazyl sie taki przypadek:
dwoch kolesi weszlo do sklepu kupili jakies slodycze czy cos, zaplacili KARTA i wyszli,
po chwili wrocili w kominiarkach i obrabowali kase :))
.....
2007-08-28 13:09
ma duzo pod- prawd , ale kto ma czas sie pod nie wkopywac -
2007-08-28 12:35
tak naprawde to bk bo to nie obsługa wezwała policje a sami bliźniacy w kfesti sprostowania no ale czego sie spodziewac po internetowych brukowcach :]
2007-08-27 19:39
prawda przeciw prawdzie?
był taki tytuł filmu:-)
PRAWDA JEST JEDNA:-)
cała reszta to komentarze:-) celne i nieudolne:-)
2007-08-27 19:32
nooo nie to chyba nie białoruś ?
2007-08-27 19:29
nie mylić z komsomolską ani innymi..
2007-08-27 19:25
hopie ojczyzna twoja w potrzebie , raz płonie raz tonie..kij , tobołek wzuj trzewiki i w drogę..a nie tylko pisać głupoty na tym portalu..
2007-08-27 18:57
hmmmm
akurat tu moja sowo pierdyknąłeś jak kulą w płot
kain i abel to obraz ówczesnego społeczeństwa
jeden był rolnikiem drugi myśliwym
mamy tu zatem prototypy chamów i wykształciuchów:-)
czyż jestem stróżem brata swego?? - POkutuje w naszej mentalności do dziś:-)
parafrazując
co konia obchodzi jak się wóz przewraca?
do historii ludzkości przeszli jeden jako bratobójca a drugi jako niewinna ofiara, której sam Bóg sprzyjał
radzę nie upraszczać schematów:-)
2007-08-27 18:50
Synowie Izaaka Jakub i Ezaw byli bliźniakami. Jakub wprawdzie oszukał Ezawa, ale mimo to braterskie uczucia przeważyły i Ezaw zrezygnował z zemsty. Natomiast pierwsi bracia-Kain i Abel nie byli bliźniakami i wobec tego więź rodzinna między nimi była słabsza.
2007-08-27 17:57
Wracajac do glownego watku, ktory dotyczy roweru, kilka lat temu kolega moj zauwazyl zlodzieja na swoim balkonie(rzecz dziala sie na 2 pietrze bloku na osiedlu Jasien zimowa, sniezna pora) Zadzwonil na Policje, ktora szczesliwie miala w okolicy radiowoz. Kolega nie mogac wytrzymac napiecia wyszedl na balkon, zlodziej w tym czasie schodzil juz po balkonach z rowerem na ramieniu - byl na wysokosci pierwszego pietra. Kolega moj zlapal za butelke z rozpusczalnikiem i rzucil celnie. Zlodziej spadl, w oddali widac bylo juz nadjezdzajcy radiowoz. Zlodziej ruszyl do ucieczki, policjanci w aucie za nim i w tym momencie polonez ugrzazl w zaspie. Policjanci wysiedli z auta i zamiast gonic zlodzieja zabrali sie za odkopywanie auta.
Kolega sie smial, po chwili uswiadomil sobie, ze nie ma z czego bo rower i zlodziej znikneli bezpowrotnie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
