• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

O luxtorpedzie i wagonach motorowych przed i po wojnie

Bronisław Poźniak
14 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
"Torpeda podhalańska" na dworcu kolejowym w Zakopanem. Zdjęcie wykonane między 1936 a 1939 r. "Torpeda podhalańska" na dworcu kolejowym w Zakopanem. Zdjęcie wykonane między 1936 a 1939 r.

Podróż pociągiem z Gdańska na Mazury, którą odbyłem w latach pięćdziesiątych ub. wieku, była moją pierwszą tak daleką, dlatego też wbiła się w pamięć kilkuletniego dziecka. Tym bardziej, że tata powiedział, że jedziemy luxtorpedą. Nie była to do końca prawda, ale tata wierzył w to, co mówi - pisze Bronisław Poźniak.



Najpierw jechaliśmy pociągiem z Gdańska do Olsztyna. Pamiętam, że był to spalinowy wagon z siedzeniami po obu stronach z przejściem pośrodku, który szybko pędził po torach.

Zobacz także:

Pierwszy dworzec kolejowy w Gdańsku



Nie była to jednak słynna przedwojenna luxtorpeda ani sprowadzone w 1951 roku z Włoch szybkie wagony motorowe SD-80. Prawdopodobnie na tej trasie jeździły węgierskie Ganze - spalinowe wagony napędzane silnikiem Diesla o symbolu SN 52 bądź SN 60, osiągające prędkość ok. 100 km/h.

Polska luxtorpeda



Luxtorpeda to popularne określenie wagonu spalinowego o aerodynamicznych kształtach, stosowanego w szybkich kolejowych połączeniach międzymiastowych w latach 30 ubiegłego wieku w Polsce. Mianem "luxtorpedy" pasażerowie określali również inne dalekobieżne wagony spalinowe, eksploatowane przez PKP zarówno przed, jak i po II wojnie światowej - tyle o tym pociągu w Wikipedii we wstępnym opisie hasła.

Skąd taka nazwa? Oficjalna brzmiała "Pociąg Motorowo - Ekspresowy MtE" (Motor - Express Train). Luxtorpeda to połączenie luksusu z torpedą (luks + torpeda). Wagon był ekskluzywny z 52 miejscami siedzącymi stałymi i 4 składanymi. Miał opływowy kształt przypominający torpedę.

Inna wersja mówi o pojeździe przypominającym pocisk i wywołującym skojarzenie, że jest szybki jak światło (w łacinie lux oznacza światło).

Zobacz także:

Tęsknota za luxtorpedą



Dla odrodzonej po latach zaborów II Rzeczypospolitej, oprócz budowy portu w Gdyni, miarą postępu był rozwój kolejnictwa. Choć największa kolejową inwestycją było wówczas powstanie magistrali węglowej łączącej Górny Śląsk z polskim Wybrzeżem, to właśnie luxtorpeda pędząca po torach stała się symbolem przedwojennego PKP.

Klemens Stefan Sielecki i "jego" luxtorpeda - zdjęcie z  1935 r. Domena publiczna Klemens Stefan Sielecki i "jego" luxtorpeda - zdjęcie z  1935 r. Domena publiczna
W 1933 roku wypożyczono z Austrii wagon spalinowy firmy Austro - Daimler - Puch napędzany dwoma silnikami benzynowymi, osiągający prędkość do 100 km/h. Po pomyślnym teście wagon odkupiono i nazwano "luxtorpedą".

Na bazie planów tego wagonu, zmodernizowanych przez młodego inżyniera Klemensa Stefana Sieleckiego, Pierwsza Fabryka Lokomotyw w Polsce "Fablok" SA w Chrzanowie do 1936 roku wyprodukowała pięć egzemplarzy polskiej luxtorpedy. Były wyposażonych w po dwa silniki diesla firmy MAN umieszczone na obu końcach wagonu.

Zobacz także:

Jak to z pociągiem w Wielkim Kacku było



Wagony miały tylko pierwszą klasę i były luksusowo wyposażone, co też przekładało na cenę biletów.

PKP skierowała je do obsługi połączeń dalekobieżnych z Krakowa do Zakopanego, Krynicy i Katowic.

Polska luxtorpeda mogła osiągać prędkość konstrukcyjną do 115 km/h. Odległość z Krakowa do Zakopanego wynoszącą 150 km ustanawiając nie pobity do dzisiaj rekord luxtorpeda przejechała w 2 godz18 min. Obecnie najszybszy na tej trasie EIC "TATRY" pokonuje ją w 2 godz. 57 min.

Przedwojenne polskie samojezdne wagony motorowe



Ale przed wojną mianem "luxtorpedy" nazywano też inne wagony motorowe. Powstawały w trzech wytwórniach: H.Cegielskiego w Poznaniu, LRL (Lilpop- Rau- Loewenstein) w Warszawie i Zieleniewski-Fitzer Gamper w Sanoku.

Wagon motorowy serii SCgx Nr 90094 wykonany przez Zjednoczone Fabryki Maszyn, Kotłów i Wagonów L. Zieleniecki i Fitzner - Gamper S.A. w Sanoku. Nz. wagon pocztowy w czasie przejazdu. Wagon motorowy serii SCgx Nr 90094 wykonany przez Zjednoczone Fabryki Maszyn, Kotłów i Wagonów L. Zieleniecki i Fitzner - Gamper S.A. w Sanoku. Nz. wagon pocztowy w czasie przejazdu.
W warszawskiej wagonowni motorowej stacjonowało 15 wagonów spalinowych obsługujących linie dalekobieżna do Łodzi, Poznania, Katowic i Krakowa.

We lwowskiej było pięć wagonów produkcji HCP, które obsługiwały połączenia ze Lwowa do Zakopanego, Krynicy, Borysławia, Kołomyi, Tarnopola i Zaleszczyków.

Ponadto w Skarżysku - Kamiennej stały trzy sanockie wagony z silnikami Ganza.

W wileńskiej wagonowni rezydowało 11 pojazdów produkcji LRL do obsługi lokalnych linii (wersja do 75 kmh) i trzy z HCP do relacji dalekobieżnych: do Grodna, Królewszczyzny i Zahacia (na granicy z ZSRR). Te ostatnie miały wagony osiągały prędkość do 90 km/h.

Polskie luxtorpedy w krakowskiej wagonowni - 1938 r. Polskie luxtorpedy w krakowskiej wagonowni - 1938 r.
Oficjalnie ten typ pociągu nazwano "motorowym" ale potocznie na Wileńszczyźnie przyjęła się nazwa "torpedy" na wzór owianej legendą "luxtorpedy". Zabrakło "lux" bo drewniane ławeczki i trzecia klasa nie stanowiły luksusu.

Trzy poznańskie torpedy oznaczone symbolem SBCix miały już siedzenia tapicerowane. O ponad połowę skracały czas dojazdu do Wilna, głównego miasta północnych Kresów Wschodnich.

Pociąg motorowy, składający się z wagonu motorowego serii SCi i doczepnego serii Ci na stacji Grodno. Pociąg motorowy, składający się z wagonu motorowego serii SCi i doczepnego serii Ci na stacji Grodno.
Dla mieszkańców tego regionu pociągi motorowe były oznaką wychodzenia z zaściankowości. Pędząc po torach zapowiadały postęp.

Wagony rozgrabione i zniszczone podczas wojny



Jednak druga wojna światowa położyła kres rozwoju polskich szybkich wagonów spalinowych.

Z dotychczasowego taboru w wyniku bombardowań zniszczone zostały cztery luxtorpedy a dwie ocalałe przejął niemiecki agresor i jako "nur für  Deutsche" jeździły ze stolicy Generalnej Guberni - Krakowa do Zakopanego i Krynicy.

Zobacz także:

Najpoważniejsze katastrofy kolejowe na Pomorzu



Po wojnie przejęli je Rosjanie. Po trzech latach wróciły do Polski ale ich stan sprawił, że nie nadawały się już do uzytku.

Wileńskie i lwowskie wagony przejęła kolej radziecka po agresji z 17 września 1939 roku.

Włoski wagon spalinowy SD 80



W 1949 roku zamówiono w Medliolanie w fabryce Officine Maccaniche trzy spalinowe wagony silnikowe serii ALn 772. Dzięki gniazdom sterowania wielokrotnego pojazdy można było łączyć w zestawy trakcyjne.

SD80 kupiony w Mediolanie podczas jazdy inauguracyjnej na linii Warszawa - Katowice. SD80 kupiony w Mediolanie podczas jazdy inauguracyjnej na linii Warszawa - Katowice.
Pomalowane na niebiesko mogły zabrać 72 pasażerów podróżujących w wygodnych kanapach umieszczonych po obu stronach korytarza. Bagaż można było włożyć pod fotel oraz na półkę nad oknem. Prędkość konstrukcyjną miały 130 km/h a wyglądem przypominały przedwojenne "torpedy" (wagon SBx) z poznańskiego "Ceglorza".

Zakup był z zamiarem podjęcia ewentualnej produkcji w HCP kolejnych egzemplarzy - podobnie jak w chrzanowskim FABLOKU w latach 30 polskiej luxtorpedy.

Polskie SD 80 oddane zostały do użytku w 1951 roku. Wyjeżdżały na najbardziej prestiżową trasę Warszawa - Kraków/Katowice, a w latach 1953 - 1959 zostały skierowane na ruchliwą arterię z Warszawy do Gdańska i Gdyni.

W pewnym momencie okazały się niewystarczające dla rosnącego ruchu pasażerskiego i zostały zastąpione tradycyjnymi pociągami parowymi. Wagon spalinowy zabierał tylko 72 pasażerów a połączony dwukrotnie więcej. Natomiast pociąg parowy z wieloma wagonami mógł pomieścić nawet do tysiąca.

Później jako motorowy ekspres wagony SD 80 jeździły z Warszawy do Poznania i Bydgoszczy (skład dwóch wagonów rozdzielano w Kutnie).

Latem 1960/61 roku jako "Błękitna Fala" kursowały z Warszawy do Międzyzdrojów przez Poznań i Szczecin, uzyskując rekordową prędkość techniczną 100,9 km/h. Był to w owym czasie najszybszy pociąg PKP.

W okresie jesienno - zimowym wagony SD 80 skierowano na trasę Warszawa - Gdynia jako motorowy ekspres "Strzała Bałtyku" Pociąg od Warszawy Wschodniej do Gdańska nie zatrzymywał się, a czas przejazdu wynosił 4 godziny 18 minut.

Wagon inspekcyjny SR 70 w Gdyni Grabówku. Wagon inspekcyjny SR 70 w Gdyni Grabówku.
SD 80 nie spełniły jednak naszych nadziei - duża awaryjność i inne oczekiwania na masowe przewozy spowodowały oddanie ich do DOKP Północnej (motowozownia w Gdańsku Południe). Po zdemontowaniu urządzeń sterowania wielokrotnego i modernizacji jako wagony SR 70 przeznaczono do jazd inspekcyjnych.

Węgierskie Ganze na polskich torach



W 1954 roku Polskie Koleje Państwowe zamówiły w firmie GANZ - MAVAG z Budapesztu 50 niskoperonowych wagonów motorowych SN 52 oraz 50 wagonów doczepnych Bix 52. Wagony o długości 25,4 metra wyposażono w ośmiocylindrowy silnik Diesla z pięciobiegową sterowaną pneumatycznie przekładnią mechaniczną. Prędkość konstrukcyjną określono na 95 km/h.

Wagon miał przedział maszynowy, dwa przedziały pasażerskie - duży i mały - z miejscami siedzącymi w ilości 64 i przedział bagażowy. Na końcu znajdowała się kabiny sterownicze.

Pudła tych wagonów dla PKP pomalowano na zielono, z tym, że góra była ciemniejsza. Początkowo pojazdy te skierowano do Gdańska, Warszawy i Krakowa.

Wagon spalinowy SN 52 z wagonem doczepnym (autor Wacław Ożdżeński)

Wagon spalinowy SN 52. Zdjęcie zostało wykonane podczas polskiej Wikiekspedycji kolejowej 2014 zorganizowanej przez Stowarzyszenie Wikimedia Polska we współpracy z Fundacją Grupy PKP. Wagon spalinowy SN 52. Zdjęcie zostało wykonane podczas polskiej Wikiekspedycji kolejowej 2014 zorganizowanej przez Stowarzyszenie Wikimedia Polska we współpracy z Fundacją Grupy PKP.
Po dobrych doświadczeniach z wagonami serii SN 52, polskie koleje zakupiły u Ganza 250 sztuk zmodernizowanych wagonów motorowych SN 61 wyposażonych w 12-sto cylindrowy silnik Diesla o mocy 500 KM i prędkości konstrukcyjnej 108 km/h. Wagony te zastąpiły włoskie wagony SD 80.

Wraz z postępującą elektryfikacją linii kolejowych w latach siedemdziesiątych ub. Wieku, węgierskie wagony motorowe zostały zastąpione elektrowozami. Pojazdy Ganza skierowano na linie lokalne.

Wagon motorowy SN 61 na gdańskim dworcu jako "pociąg retro". Wagon motorowy SN 61 na gdańskim dworcu jako "pociąg retro".


Post scriptum



Mój ojciec, mieszkając przed wojną na Wileńszczyźnie, zapewne widział przedwojenne "torpedy", może nawet nimi jechał. Stąd też podróż na Mazury w latach pięćdziesiątych węgierskim Ganzem mogła przypominać jazdę "wileńską torpedą" - wyglądem pociągu a przede wszystkim jego szybkością.

Bibliografia

  1. "Luxtorpeda - polskie Pendolino sprzed 80 lat" Waldemar Kowalski 09.12.2014 - portal na:Temat
  2. "Spalinowe "torpedy" na północno - wschodnim krańcu II RP" Zmicier Łupacz 02.03.2021 - Belsat TV
  3. "Jak zaczęła się i zakończyła historia Luxtorpedy" Łukasz Dulowski 31.05.2021 - portal Przełom.pl
  4. "Wagony spalinowe SD 80 - z ziemi włoskiej do Polski" Michał Banach 14.03.2021 - portal Smartage.pl
  5. "SN52" 05.02.2017 na forum portalu Modelarstwo.info: Koleje w Polsce
  6. "SN61 wraca na tory. Poznajcie jego historię" Krzysztof Kalkowski 15.10.2018 - portal Zbiorowy.info
Bronisław Poźniak

Opinie (101) 6 zablokowanych

  • Nieco bajek (5)

    2h18 min. na trasie Kraków - Zakopane osiągano tylko w czasie testów, gdy jechano "ile fabryka dała". Zresztą i w regularnej komunikacji przyjmowano parametry eksploatacyjne, które ze względów bezpieczeństwa dziś byłyby nie do przyjęcia. A wtedy czas jazdy już tak szałowy nie był.

    Po prostu: nie przejmowano się ani stanem rozjazdów, ani torów szlakowych; ze wspomnień pasażerów wynika, że jazda lukstorpedą to była niezła kowbojka.

    • 30 5

    • (3)

      Gdzie można znaleźć wspomnienia pasażerów o których piszesz?

      • 5 0

      • Oj, nie pamiętam...

        Pamiętam mniej więcej cytat mechanika, że "pod Trzebinią na rozjazdach serce podskakiwało do gardła". W tym wypadku chodzi oczywiście o relację Katowice - Kraków.

        No i ten luksus z artykułu wydaje mi się podejrzany, coś mi kołaczą się drewniane ławki. Ale te może były dopiero w pojazdach Cegielskiego.

        • 6 4

      • (1)

        Napewno były wywiady w tvn.

        • 5 6

        • ha ha :)

          Pewnie w Big Brotherze. Gulczas i inni mowili.

          • 5 0

    • To samo z tuskowymi pendolinami ;)

      • 4 2

  • Zrobić taką lukstorpedę to żaden problem.

    Problem to jest tak przebudować linię kolejową, żeby zlikwidować wszystkie szlabany. Z tym to sobie nie poradziliśmy od wojny, niestety...

    • 32 2

  • PIS nawet kolej doprowadzi do ruiny (12)

    • 42 55

    • Coć chyba ci się pomieszalo. (4)

      To nie PiS zlikwidowalo polaczenia kolejowe, ktore teraz z mozolem są odbudowywane. To inna frakcja polityczna postawiła na transport indywidualny licząc na 50% dochodu z podatków w paliwie a teraz konsekwentnie do przyjętych zalożeń dodatkowo doi z kasy kierowców za postoj w Trójmiescie...

      • 24 13

      • Kaczyński przed dojściem Pis do władzy powiedział (1)

        Podatek paliwowy powinien być zniesiony my tak byśmy zrobili, ale to trzeba mieć odwagę, chociaż z tym ostatnim to nie wiem co miał na myśli. Doszli do władzy i co? Podatek nadal, ceny paliwa w górę i nie tylko. Przypomnę, że za PO paliwo też było w podobnej cenie ale baryłka na rynkach światowych kosztowała 110$ , a teraz kosztuje połowę tej ceny więc wysoka cena paliwa nie jest uzasadniona.

        • 9 10

        • A Tusk po wygranych wyborach

          Razem z krawcem prezesem orlenu co mówił, teraz paliwo to może być po 7 zł

          • 5 1

      • Chodzi Ci o wszystkie frakcje od '89, które tak kochały wolność

        Że PKP płaciło akcyzę na budowę autostrad?

        • 8 0

      • Najwieksze cięxia i "reforma" kolei

        Były w 2000 roku. Około. Wcześniej było planowane wygaszanie popytu. Wtedy chyba AWS rządzili.

        • 4 0

    • (4)

      @cbbd raczej to co dziś jest w PKP to skutek lat 90-siatych . a raczej lat 1989-1995 w tym czasie sporo polikwidowali połączeń . Druga fala przyszła gdzie koło 2001 roku gdzie znów sporo polikwidowali . Narazie to wyhamowali likwidację połaczeń.

      • 11 0

      • I to aż do przesady (2)

        Nakazali utrzymywać linie, które zostały zastąpione innymi (do tych samych przystanków) To tylko przyniesie straty. Naromiast bardzo szkoda, że nikt się nie zajął budową połączeń równoleżnikowych

        • 1 5

        • Można powiedzieć tak i nie , czyli ciężko ocenić . Jeżeli mają różne stacje początkowe i końcowe , bo tutaj trzaba rozpatrywać ile ludzi nimy jeździ. I trzeba co jakiś czzas badać rentowność podłączenia i wybrać z nich właściwi do likwidacji.

          • 4 0

        • Do Sierakowic żaden pociąg nie jeździ od czerwca 2000. Do Gniewina kolej nie dociera od czerwca 1992. Do Bytowa od 2004. Do Skarszew od 2000.

          • 3 0

      • dokladnie rzad Buzka

        tak dostosowywal do wejscia do UE. za to mial stanowisko komisarza. Potem tusk podobnie.

        • 6 1

    • PIS?

      PIS właśnie mozolnie kolej odbudowuje po zniszczeniu jej przez rządy SLD-PSL i następnie PO-PSL.

      • 6 6

    • Ostre cięcie.

      PiS nie rządził w 2000 roku, a to właśnie wtedy zawieszono ruch na kilku tysiącach kilometrów linii kolejowych.

      • 3 0

  • Tabor jak w Gdyni (11)

    W SKM nadal jeżdżą stare SN 52. Brakuje zdjęcia szczura na każdym wagonie. Orędownik zaściankowości ale oficjalnie światły człowiek i budowniczy łat drogowych.

    • 47 47

    • Na razie to w Gdynia jest Turecki Kurier plus EN57 (1)

      do końca świata

      • 21 0

      • No bez przesady....

        Ma 10 szt. EN 90. Co do tego "kuriera'.....to ambitny człowiek, tyle kursów po kożuchy, ale efekt znakomity, awans zawodowy i społeczny....

        • 12 0

    • Należy również dodać buspasy bo to sztandarowa inwestycja władz Gdyni przecież.

      • 18 3

    • A gdzie ty w Gdyni (4)

      widziałes SN52 ? Tam nawet nie ma SN 61 i to w stanie "do złomowania"

      • 16 2

      • (1)

        W SKM są jeszcze przebudowane składy elektryczne EN 57.... wywodzące się z czasów luxtorpedy.

        • 5 17

        • :-))))))))))))))))))))))))))))))

          ...jajcarz z ciebie, ale w wolnych chwilach poczytaj sobie to i owo!

          • 18 1

      • (1)

        Widział w tvn.

        • 6 10

        • Co ty plecies?!

          Dex i tvn... raczej trwam!

          • 6 2

    • A w Gdańsku co jeździ melepeto?

      • 0 13

    • oj Dexie

      warto iść do okulisty...

      • 5 0

    • Gdzie Ty SN52 w SKM widziałeś? Co prezydent Gdyni ma do taboru SKM? SKM to PKP.

      • 7 0

  • Dzieki za fajny artykuł. (2)

    Jako dziecko mieszkałem pr,y ul. Ślaskiej w pobliżu dzisiejszego przystanku Gdynia Wzgórze... Pamietam wagony motorowe. Parowozy też. Czasem pociag towarowy stawał pod górką bo zabrakło mu parý. Ŕozpaczliwe gwizdy i po jakimś czasie pojawiała się lokomotywa która podpychała z tyłu pociąg. Pamiętam też podróż z Gdyni do Opola wagonem pulmanowskim. Teraz możemy je obejrzeć przy wznowieniach "Stawki większej niż życie" w odcinku "Podwójny nelson". Moje dzieci i wnuki już takich wspomnień nie maja. Ale będą miały własne. Moze bedą pamiętać, jak jechały z dziadkiem samochodem z silnikiem spalinowym ;-)

    • 46 0

    • Moze beda korzystaly z latajacych aut

      • 1 0

    • Też pamiętam te wołające o pomoc parowozy na linii 201 bo chodziłem w latach 60-tych do sp. nr 14 i widać było pociągi za nasypem jak na dłoni. Nawet te "kowbojki" z oświetleniem gazowym, na końcu których jechała cysterna z trzema zbiornikami z napisem Gaz świetlny.

      • 9 0

  • Kiedyś to były pociągi moi drodzy I kochani (6)

    Uwsteczniamy się..

    • 17 14

    • (4)

      Widać dawno pociągiem nie jechałeś

      • 7 3

      • (3)

        Ja jechałem Pendolino do Warszawy tylko godzinę krócej niż luxtorpeda w wagonie podobnym do autobusu PKS i bez miejsca na bagaże dla większej rodziny. Podobnie mają ciasne Flirty i Darty, żadnej intymności, rozmowy przez telefon i w ogóle to nowoczesność?.

        • 12 5

        • Chcesz intymności to jedź swoim samochodem (1)

          Pociąg to komunikacja zbiorowa. Nie każdy ma ochotę słuchać DJ-a puszczającego muzę z telefonu lub głośnej rozmowy telefońicznej.

          • 7 1

          • No jasne. Jak nie trawisz chamstwa, to zostaw mu przestrzeń publiczną

            A swoją drogą... Darty mają pop...ne WC. Nie sposób wejść do nich z dzieckiem. To jest chore...

            • 4 0

        • Możesz pojechać EIC, które mają czas prawie jak pendolino i są

          zestawione z wagonów. Luxtorpeda z arykułu to był dopiero PKS na torach w cenie samolotu.

          • 1 1

    • Ty na kazdy temat masz cos do powiedzenia.

      Ty Chory psychicznie jestes

      • 3 1

  • Cos (1)

    Te czasy miały w sobie ...

    • 16 4

    • Bieda, syf i brud

      • 6 5

  • Pamiętam SN61 przejeżdżające przez Mały Kack linią 201 (2)

    W godzinach szczytu (odjazd z Gdyni Głównej 14.28 i 15.35) raczej piętrusy (BiPy?).

    • 16 0

    • Bipy (1)

      Bohuny ,bhp itp

      • 1 0

      • Bonanze i Ryflaki

        • 1 0

  • Takie lux torpedy ma cały czas SKM.

    Tylko elektryczne.

    • 14 4

  • Linia dla kolejarzy do Kościerzyny

    Prowadząca przez posterunki kolejowe. Obsługiwana przez "motorówke", sam pociąg, mimo iż po latach już w klasycznym składzie zwany był "motorami". "Motory" miały dwa kursy - rano i wieczorem.

    • 35 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane