- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (92 opinie)
- 2 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (128 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (231 opinii)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (677 opinii)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (57 opinii)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (99 opinii)
ORP Kormoran zwodowany i ochrzczony
Uroczystość wodowania i chrztu niszczyciela min ORP Kormoran.
Ma prawie 59 metrów długości, 10 szerokości, a jego kadłub zbudowany jest ze specjalnej stali amagnetycznej. Przez ponad rok mieli do niego dostęp tylko nieliczni, bo z uwagi na tajność całego przedsięwzięcia, powstawał w strzeżonej hali. Dziś niszczyciel min ORP Kormoran jest już na wodzie. Dla Marynarki Wojennej RP buduje go konsorcjum z Remontowa Shipbuilding na czele.
Wraz z wodowaniem odbył się chrzest okrętu. Matką chrzestną jednostki została Mariola Karweta, wdowa po wiceadmirale Andrzeju Karwecie, dowódcy Marynarki Wojennej RP. Na uroczystość przybyła premier Ewa Kopacz oraz szef MON Tomasz Siemoniak. Dowódcą ORP Kormoran został kmdr ppor. Michał Dziugan, który wcześniej odpowiadał za ORP Mewa. Jednostka ta, czyli właśnie ORP Mewa uświetniła uroczystość wodowania i chrztu ORP Kormorana. Ta podwójna uroczystość jest następstwem podpisanej we wrześniu 2013 roku umowy pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia MON a konsorcjum, któremu przewodniczy Remontowa Shipbuilding, należąca do Holdingu Remontowa. Kontrakt obejmuje budowę prototypu - z terminem przekazania w IV kwartale 2016 roku - oraz dwóch jednostek seryjnych.
- Wszystkie prace idą zgodnie z harmonogramem. Nic nie stoi na przeszkodzie do rozpoczęcia budowy kolejnych jednostek - powiedział Andrzej Wojtkiewicz, prezes Remontowa Shipbuilding.
Czytaj też: ORP Ślązak został zwodowany po 14 latach budowy
Budowa jednostki rozpoczęła się w kwietniu ub. roku. Wówczas odbyła się uroczystość palenia pierwszych blach, a 23 września miało miejsce położenie stępki. Zanim jednak doszło do budowy, trzeba było przygotować specjalne miejsce, w którym powstawała jednostka. W pierwszym etapie całość prac była prowadzona w specjalnie przygotowanej hali produkcyjnej, w której musiały panować określone warunki atmosferyczne, a wejścia do niej bronił system identyfikacji. Jest to projekt poufny, dlatego pracowała przy nim grupa wyselekcjonowanych, bardzo dobrych pracowników.
Hala pod budowę niszczyciela min Kormoran II w Remontowa Shipbuilding.
Z uwagi na materiał, czyli stal amagnetyczną, temperatura w hali nie mogła spaść poniżej 5 st. C. To jest niezbędne minimum, aby przy tym materiale prowadzić prace spawalnicze. Odpowiednia temperatura to nie wszystko. W hali musiały panować też wręcz sterylne warunki. Dlatego przed wejściem zainstalowano specjalny system filtrów powietrza. Osoby pracujące przy tym projekcie musiały zachować szczególną ostrożność. Za każdym razem po wejściu do hali musiały przebierać się w specjalne kombinezony. Jeżeli wnieśliby na ubraniu np. cząstki ferrytyczne, a potem podczas wykonywania prac chociażby otarli się o tę konstrukcję ze stali antymagnetycznej, to wtedy z czasem nagromadzenie się tych cząstek na powierzchni wprowadzi zakłócenia we właściwościach kadłuba, co będzie skutkowało tym, że mógłby generować zbyt wielkie pola fizyczne. Blachy kadłuba - pocięte w hali obok - były składane na tzw. łożach. Potem fragmenty sekcji dzięki systemowi dwóch suwnic sterowanych radiowo były transportowane na tor obok, czyli tor stykowania, na którym powstawał kadłub.
Teraz rozpocznie się wyposażanie jednostki. Niszczyciel będzie wyposażony m.in. w bezzałogowe pojazdy podwodne Double Eagle szwedzkiego koncernu Saab. Służą one do działań przeciwminowych, czyli wykrywania i zwalczania min morskich. Mogą one prowadzić działania autonomiczne, zasilane z akumulatorów, jak i w trybie zdalnego sterowania. Z kolei za dostarczenie na okręt systemu dowodzenia i kierowania uzbrojeniem oraz jego integrację z platformą nawodną odpowiada Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej w Gdyni.
System zarządzania walką Kormorana.
Okręt ma być gotowy w IV kwartale 2016 roku. Wejdzie w skład 13. Dywizjonu Trałowców im. admirała floty Andrzeja Karwety. Okręt przeznaczony jest do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym. Ważnym atrybutem okrętu są wysokie parametry manewrowe zapewniane przez pędniki cykloidalne napędzane silnikami spalinowymi, czyli zachowanie bardzo restrykcyjnych kryteriów poruszania się okrętu na akwenach. Okręt o długości prawie 59 metrów obsługiwany będzie przez 45-osobową załogę.
Miejsca
Opinie (170) 9 zablokowanych
-
2015-09-15 22:14
nazwy?
Powiecie, ze się czepiam, ale kiedyś nasze Okrety Wojenne miały nazwy, ze przypomnę niektore: ORP Burza, ORP Blyskawica, ORP Wilk, ORP Orzel, ORP Rys, ORP Wilk, ORP Grom,,,,,, A dzisiaj jekies kuropatwy, czaple, kurczaki.
- 2 0
-
2015-10-21 15:15
Muzeum
Strasznie pogięte te blachy. Stocznia remontowa remontowała i nie wyremontowała.
- 0 0
-
2016-08-11 22:13
MW przy przewadze jaką na Bałtyku mają Szwedzi , Duńczycy i Ruskie oraz patrząc na to że nie mamy żadnych wysp do ochrony jak i niewielką linię brzegową jest nam totalnie , ale to totalnie zbędna i to wyrzucanie kasy w błoto !! Stocznie powinny produkować statki do Polskiej Floty Handlowej , w armii powinniśmy inwestować w systemy rakietowe wszelkiej maści , lotnictwo oraz powinna wrócić powszechna służba wojskowa ( obowiązkowa 3 miesiące , ochotnicza 12 miesięcy bo chętnych by się znalazło ) . Broń taka jak kałasz powinna być przypisana do osoby jak w wojsku z tą różnicą że powinno się ją mieć w domu np. każdy po odbyciu służby wojskowej 12 miesięcznej powinien taka mieć ( gwarantuje to że w razie walniecia rakietą w magazyny z bronią różnoraką snajpy, rpg, ciężkie maszynowe itd. nie będziemy totalnie bezbronni ) z racji położenia nizinnego powinniśmy mieć też własnych czołgów trochę
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.