- 1 Wypadek po pościgu. Nie żyją nastolatkowie (579 opinii)
- 2 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (30 opinii)
- 3 10 lat temu Stefana W. skazano za napady (54 opinie)
- 4 Można tanio budować mieszkania? (60 opinii)
- 5 Obiecali środki na zjeżdżalnię, ale nie ma (90 opinii)
- 6 Węzeł Południe nie będzie zamknięty latem (174 opinie)
Ognisko w Gdyni nie dla wszystkich
Kilka dni temu pisaliśmy o tym, gdzie w Trójmieście można legalnie, w miejscu publicznym rozpalić ognisko. Jak się okazuje, w Gdyni, nie będąc zrzeszonym w żadnej organizacji, nie ma na to szans.
- Dwa lata temu wpadłem na pomysł, by swoje urodziny, które wypadają w czerwcu, wyprawić przy ognisku na Polance Redłowskiej, w miejscu do tego wyznaczonym. Już w marcu odszukałem wydział w Urzędzie Miasta, który za to odpowiada, żeby dowiedzieć się, jak mam to załatwić od strony formalnej - mówi pan Adam. - Zrobiłem kilka podejść. W zeszłym roku w marcu poszedłem do urzędu osobiście, w tym roku, też w marcu, zadzwoniłem. Za każdym razem słyszałem, że nie ma sensu składanie podań, bo i tak otrzymam odmowę, ponieważ urząd nie zezwala na rozpalanie ognisk osobom prywatnym i firmom. Nie pomogły moje zapewnienia, że spełnię wszystkie wymagania wskazane przez urząd.
Rzeczywiście, choć w Gdyni nie brakuje miejsc przygotowanych do rozpalenia ogniska, w praktyce mogą z nich korzystać nieliczni.
- Udostępniamy różnego rodzaju przestrzenie miejskie na różnego rodzaju aktywności. Wyrażamy też zgodę tym, którzy chcą zorganizować spotkanie integracyjne i robią na Polance Redłowskiej ognisko. Wszystko odbywa się pod kontrolą, z powiadomieniem służb przeciwpożarowych - mówi Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji w gdyńskim magistracie. - Natomiast nie udostępniamy tego miejsca osobom fizycznym, gdyż nie możemy za każdym razem analizować powodów, dla których chcą spotkać się w tym miejscu i rozpalić ognisko.
Okazuje się, że przywilej nieodpłatnego rozpalania ognisk w miejscu publicznym należy do organizacji, stowarzyszeń i szkół. W efekcie np. z miejsca na ognisko przy Polance Redłowskiej korzystają najczęściej harcerze, uczniowie i morsy. Jednak najaktywniejszymi miłośnikami tej formy rozrywki są... członkowie stowarzyszenia emerytów i rencistów.
- Morsy oraz stowarzyszenie emerytów i rencistów to organizacje, które cyklicznie organizują w tym miejscu ogniska - mówi Piotr Szymczak z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji, na którego biurko trafiają podania z prośbą o możliwość rozpalenia ogniska.
Jak na razie wydaje się, że w tej kwestii nic się nie zmieni.
- Przyjęliśmy taką formułę, która zakłada, że udostępniamy ten teren sformalizowanym organizacjom, po to, by mieć nad tym kontrolę - dodaje naczelnik. - Nie udostępniamy go osobom prywatnym, bo nie ma w mieście takiego miejsca, które byłoby wskazane przez miasto do organizacji ognisk. Polanka Redłowska to miejsce tego typu, które jest od czasu do czasu w tym celu wykorzystywane.
Jednak zainteresowanie tą formą spędzania wolnego czasu stale rośnie.
- Od maja otrzymuję średnio po pięć wniosków tygodniowo w tej sprawie - dodaje Piotr Szymczak. - Samych zapytań telefonicznych o rozpalanie ognisk przez osoby prywatne jest dużo więcej.
Czy jest szansa na to, by urzędnicy wyszli naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców?
- Nie wykluczam tego, że czasem miejsce to [Polanka Redłowska-przyp. red.] zostanie udostępnione osobom prywatnym - mówi Tomasz Banel. - Na pewno trzeba zastanowić się nad regułami dotyczącymi rozpalania ogniska, nad kwestią pewnych ograniczeń, a także skalą tego projektu i czy to miejsce jest optymalne do tego typu funkcji. Mam jednak wątpliwość, czy rolą miasta jest takie miejsca wyznaczać. Musimy zobaczyć, jak ta kwestia jest rozwiązywana w innych miastach.
Opinie (196) 3 zablokowane
-
2015-06-07 11:25
Takie miejsca musze być pozdro
- 0 1
-
2015-06-07 12:37
(2)
"Musimy zobaczyć, jak ta kwestia jest rozwiązywana w innych miastach" - a nie można czegoś samemu wymyśleć? Trzeba zawsze u kogoś podpatrywać? Niech u nas podpatrują!
- 3 3
-
2015-06-07 13:34
szybciej jest najpierw sprawdzić jak wygląda to gdzie indziej (1)
zawsze się robi najpierw badanie, zawsze, w każdej dziedzinie,
robisz szybki przegląd żeby nakreślić ramy, stabilne rozwiązania w sensie prawno-organizacyjnym traktujesz jako filary,
rozpoczynasz debatę nad możliwościami prawnymi adaptacji w twoim obszarze zainteresowań,
przecież to oczywista oczywistość,
dla kontrastu podam przykład złego planowania-zarządzania i myślenia,
nie patrzysz na dowody, na obliczenia, na dorobek naukowy ludzkości
i sama coś wymyślasz,
kumasz bazę? kumasz czemu proponujesz najgorsze z możliwych rozwiązań?
bezmyślnie, bez planu, bez projektu, bez wytycznych,
bez konsultacji- 0 1
-
2015-06-07 20:03
Ogólnie masz rację, ale
tu nie chodzi o projekt nowej ulicy czy budowę systemu sterowania ruchem, albo jeszcze jakieś skomplikowane urządzenie lub czynność. Tu chodzi o możliwość rozpalenia ogniska. To jest proste jak je*#nie. Dorabianie do tego ideologii doprowadziło właśnie do absurdalnego zakazu.
- 2 0
-
2015-06-07 12:43
Jak wszystko w tym kraju tylko dla wybranych (1)
- 6 2
-
2015-06-07 13:35
pogódź się, nie dla psa kiełbasa
ale jest najprostsze na świecie rozwiązanie,
znajdź się w tej grupie, która ma według ciebie lepiej- 0 0
-
2015-06-07 13:08
A na gdyńskiej plaży w okolicy Kępy Redłowskiej tylko wczoraj 2 ogniska były. Biurokracja, biurokracją pogania, dlatego tak jest.
- 2 2
-
2015-06-07 14:07
nawet się nie narobi, bo z automatu odrzucają wnioski.
wstyd, że utrzymujemy takich ludzi.
- 6 1
-
2015-06-07 14:33
Ogniska,
Ludzie o co ten spór....wiadomo,że byle gdzie NIE WOLNO,
ale,Miasto Gdynia przespała wiele lat :
nie zagospodarowała miejsc do tego przeznaczonych
tj,odpowiednie paleniska na ognisko i gryl,ławki,stoły,
drewno ,woda,wc
są służby,by o to dbały na bieżąco...
Place rekreacyjne winny być w każdej dzielnicy!!!- 3 1
-
2015-06-07 16:37
Zakazują w miejscach do tego przeznaczonych,
a później się dziwią, że płoną lasy.
A to wszystko dlatego, że urzędnikowi się nie chce...
Co za kraj!
Niedługo będzie trzeba pisać wnioski do urzędu, by móc skorzystać z toalety.- 7 0
-
2015-06-07 16:55
Idźcie i róbcie sobie tam ogniska - i tyle
Prosta sprawa - należy przywieźć sobie drewno i rozpalić ognisko.
Bez żadnego pozwolenia na piśmie, bo tak naprawdę nie jest ono wymagane.
Natomiast jak ktoś zwraca się z tak dziwnym podaniem, to z miejsca jest podejrzany o jakieś machloje i pozwolenia na wszelki wypadek nie dostanie.
Bo potem się okaże że ktoś się struł kiełbaską, a pretensje będzie miał do właściciela terenu.
Dlatego właściciel terenu woli o tym nie wiedzieć.
Miejsce jest wyznaczone do palenia ognisk, nie raz paliliśmy tam ognisko, pod okiem skorej do przesady straży miejskiej i nikt nam nigdy złego słowa nie powiedział.
No może dziki którym wyraźnie się to nie podobało.- 3 2
-
2015-06-07 18:56
panie Adamie
nie tak sie zalatwia sprawe z urzedasami .
po pierwsze nie slucha sie tego ze nie ma sensu składanie wniosku , bo niby czemu ??? - jak odmówią będzie pan wiedział dlaczego -odpowiedz musi byc koniecznie na piśmie . Potem mozna sie odwolywac , bo bedzie wiadomo czemu i znowu odpowiedz dostanie pan na pismie (musi byc podstawa prawna ,regulamin , itp .
tak to wyglada ze dal sie pan zaczarowac urzedaskom na gebe . pewnie sie chichrali jak 150 bo nie musieli sie wysilac zeby zalatwic klijenta odmownie .
jakby mial pan na pismie co jak i dlaczego to wówczas uderzać do mediów .
tak to wyszlo wszysko na gebe i dalej nie wiemy co tak naprawde przeszkadza urzednikom .- 4 1
-
2015-06-07 20:46
Gdańsk
Na plaży w Brzeżnie nie palę ogniska. Robimy grilla i Straż Miejska nie czepia się.
Po ognisku brudy niedopalone zostają.- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.