• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ogrzewany pawilon w Ciapkowie, kocie domki w Gdańsku

Patryk Szczerba
29 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
W Ciapkowie cały czas trwają prace nad poprawieniem komfortu trafiających tam nieprzerwanie lokatorów. W Ciapkowie cały czas trwają prace nad poprawieniem komfortu trafiających tam nieprzerwanie lokatorów.

Prawdopodobnie wiosną rozpocznie się przebudowa gdyńskiego schroniska dla zwierząt Ciapkowozobacz na mapie Gdyni, w którym powstanie ogrzewany pawilon z boksami dla najsłabszych zwierząt. Tymczasem Gdańsk kupił kolejne domy dla bezdomnych kotów.



Gdy widzisz bezpańskie zwierzę:

Z terenu schroniska wybudowanego w latach 60. znikną dwa rzędy starych boksów umiejscowionych wzdłuż ul. Małokackiej. W miejscu pierwszego powstanie murowany, zadaszony i oświetlony pawilon, natomiast drugi, bliżej lasu, zostanie zaadaptowany na wybiegi dla psów. Boksy wybudowane kilka lat temu pozostaną na swoim miejscu.

- Projekt nowego pawilonu o powierzchni 410 m kw. został zatwierdzony, po rozstrzygnięciu przetargu na wykonawcę, wiosną, ruszy budowa. Dzięki ogrzewanemu pomieszczeniu, zwierzęta będą mogły się wreszcie w każdej chwili schronić przed chłodem. Większe wybiegi pozwolą im z kolei na poczucie namiastki wolności. Teraz psy muszą być wyprowadzane przez wolontariuszy, co bywa uciążliwe - wyjaśnia Ewa Gebert, prezes OTOZ Animals, które prowadzi schronisko "Ciapkowo".

W budżecie miasta na 2013 rok na budowę pawilonu zarezerwowano 850 tys. zł. Całkowity koszt budowy i adaptacji pomieszczenia znany będzie po rozstrzygnięciu przetargu. Pawilon ma stanąć w kilka miesięcy.

Pracownikom schroniska marzą się kolejne inwestycje, jednak na ich realizację nie ma na razie środków.

- Na pewno przydałoby się ambulatorium, salka edukacyjna, kociarnia, pomieszczenia dla wolontariuszy, którzy pomagają nam jak mogą, za co im dziękujemy. W tym momencie jednak cieszymy się z pawilonu i wybiegów. Mamy nadzieję, że wszystkie procedury i sama budowa pójdą zgodnie z planem - zaznacza Ewa Gebert.

Aktualnie w schronisku "Ciapkowo" przebywa ok. 300 psów oraz 190 kotów.

Czytaj też: Koza i baran w szkole

Domy szyte na miarę. Kota!

Takie domki od kilku lat Gdańsk funduje bezdomnym kotom. Takie domki od kilku lat Gdańsk funduje bezdomnym kotom.
Dwukondygnacyjne, ocieplone, czteropokojowe, z indywidualnym wejściem do każdego z pomieszczeń, tworzone z pełnym poszanowaniem kociej natury. Gdańsk kupił kolejne 85 domków dla kotów, razem jest ich już 700. Dają schronienie 3 tysiącom wolnobytujących kotów.

Gdańsk od 2006 roku oferuje kotom domy szyte ma miarę - własny kąt na wyłączność (1 pomieszczenie dla 1 kota) i odrębne wejście do każdego z pomieszczeń. Projekt kociego domu jest owocem konsultacji z miłośnikami i znawcami kociej natury oraz Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. Kocie schronienia przekazywane są spółdzielniom i wspólnotom mieszkaniowym, które lokują je w sąsiedztwie swoich domów.

A gdańszczan chętnych do niesienia pomocy nie brakuje. - Domki, które do nas docierają, na bieżąco przekazywane są mieszkańcom Gdańska, bo zamówienia na nie składane są z wyprzedzeniem - informuje Marcin Tryksza, koordynator akcji z wydziału środowiska gdańskiego magistratu.

Warunkiem otrzymania do dyspozycji kociego schronienia jest zgoda administratora terenu na jego umieszczenie. Wydział środowiska planuje zakup kolejnych domków w przyszłym roku. Zainteresowani otrzymaniem kociego domku w 2013 roku mogą zgłaszać się do Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Na zakup domków dla kotów w tym roku miasto wydało 28 tys. zł.

Miejsca

Opinie (206) 7 zablokowanych

  • Dobrze, że Gdynia wzięła przykład z Gdańska i też kupiła kocie domki (13)

    taki przykład może brać!

    • 187 16

    • Program "Kocina na swoim" (12)

      He, he...

      • 29 2

      • Mówcie co chcecie, mam to gdzieś (11)

        Niby takie domki spoko, ale z punktu widzenia rodzica, 'kocie domki' (na osiedlu gdzie mieszkam) nie dość, że są ulokowane w pobliżach śmietników/ kontenerów to jeszcze notorycznie uprawniają bezdomne koty do korzystania z piaskownicy i placów zabaw dla dzieci jak z kuwety.
        Dzięki czemu osiągamy: brudne place zabaw i stada bezdomnych-nieobjętych sanepidem i weterynarzem - kotów.
        Generalnie kibel

        • 9 37

        • (4)

          Wiesz co, a ja nawet nie wiem ile razy widzialam mamuske jak sciagala gacie dzieciakowi pod sklepem by sie wysikal. Nawet za krzak sie nie schowali!? Czym to sie rozni od tego co opisujesz?

          • 42 2

          • (3)

            hamstwem? bezczelnoscia?
            matka widac bezmyslna, ale stawianie kocich domkow na terenach wypoczynkowo-rekreacyjnych jest idiotyzmem... czyz nie?

            • 7 11

            • (2)

              Moze takie mamuski bede wyprowadzac wtedy dzieci do kocich domkow zamiast na trawnik pod sklep :) Wiec uwazam to za dobry pomysl :)

              • 0 1

              • (1)

                tylko ze kocie domki tez nie sluza do zalatwiania sie w nich... tylko sluza jako noclegownia dla kotkow czyz nie?

                i za co te minusy, fanatycznym kociarom nie podoba sie ze to ze nie wszedzie moga wepchnac na sile te domki ?

                • 0 2

              • Bo jak to mochery po 50ątce, to co sie dziwisz. Brak męża to ześwirowała będąc sama i została typową "kociarą".

                • 0 2

        • (1)

          Z tego co wiem to Gdańsk też prowadzi akcję sterylizacji bezdomnych kotów jak i opieki weterynaryjnej. Więc wszędzie gdzie przy tych kotach i ich domkach widzisz kocią mamę to w większości koty są już wysterylizowane.

          • 11 0

          • to dziwne ze w Oliwie wiekszosc ma male kilka razy na rok...

            • 0 0

        • Gdyby nie te koty twoje dzieciaki by sie bawily ze szczurami (3)

          W tych piaskownicach.

          • 13 1

          • koty miejskie łapia szczury he he he , , (2)

            na wsi to może tak ale w mieście dostają tony kupnego żarcia

            • 2 7

            • Mój też dostaje kupę żarcia a łowny jest. (1)

              Szczury, myszy, czasem ptaki łapie - instynkt mu każe najwidoczniej, nie burczący brzuch.
              Geniuszu - koci łapaczu...

              • 6 1

              • wole szczurowate i ptaki ktore sa pozyteczne wiecej niz te kocie obszczymury...

                • 1 4

  • no i dobrze (2)

    niech dbają o pieski. Szkoda że Marcin P. nie dał miliona na pieski, przydały by się im

    • 144 7

    • Fajnie jest u nas (1)

      nie mamy za co leczyć chore na raka dzieci, ale będziemy pieskom budy grzać. Brawo!

      • 5 34

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • wiezienia dla zwierzat (11)

    Za co one tam siedzą?

    • 17 102

    • Za co ?

      Za ludzką głupotę.

      • 71 1

    • bo ludzie je na to skazali wywalajac je z domow i traktujac je jak zabawki (6)

      • 51 2

      • (5)

        Jedni je na to skazali a drudzy w ramach miłosierdzia zamknęli je w klatkach

        • 6 25

        • A co? (4)

          chciałbyś na nie polować i zjadać??

          • 22 2

          • (3)

            Godnie.pochować

            • 4 19

            • (1)

              lepiej sam się pochowaj

              • 21 1

              • morda leszczu

                • 1 2

            • KRETYN

              • 9 2

    • za co tam siedza

      Za glupote i bezmyslnosc ludzka! Co za debilne pytanie, zapewne jednego z tych co dziecku zafunduja na gwiazdke szczeniaczka, ktory jakims cudem urosnie, nawet jesc i spacerow sie domaga. To won!!!

      • 7 1

    • Za głupotę ludzką.

      • 4 0

    • za co siedzą?

      Siedzą za miłość do ludzi ;-(

      • 4 1

  • stopniowo usypiać,wyjścia nie ma,po co je męczyć i robić z tego problem (25)

    skoro jest tak wielu ludzi którym trzeba pomóc. ech te gdańskie psie problemy z kociarstwem.

    • 40 278

    • Spier...., bo ciebie zaraz uśpię każę uśpić, opalić i położyć do ujęcia!!

      • 50 13

    • Uśpij też ludzi, z którymi są problemy (7)

      Koty łowią myszy.000

      • 51 7

      • ??? (6)

        I sr*ją gdzie popadnie. I hałasują po nocach. I pchły roznoszą. I tyfus...

        • 13 59

        • tyfus to ty masz we lbie

          • 45 6

        • dokładnie jak ludzie. chociaż nie, ludzie jeszcze oszukują, kradną, mordują...

          • 13 4

        • koty w przeciwienstwie do ludzi, na ogól nie maja problemów z utrzymaniem czystości.

          • 16 1

        • prawda w oczy kole...

          • 1 1

        • (1)

          Koty roznoszą też TOXOPLAZMOZE !!!

          • 0 4

          • A jak długą listę chorób roznoszonych przez ludzi mam ci przedstawić? Ludzi też należy pousypiać?

            • 5 0

    • barany bez empatii (2)

      Gdybym był psem to wolałbym być zabitym niż spędzić resztę życia za klatką

      • 12 37

      • Za w czy przed? (1)

        Coś znajomośc przyimków szwankuje...

        • 6 1

        • perspektywa psa

          W klatce albo za kratka

          • 1 3

    • a co ty zrobiles dla tych ludzi o ktorych tak piszesz z taka troska ?

      • 30 2

    • umęczeni

      ilu potrzebującym ludziom pomagasz? Jeżeli życie wg ciebie jest męczeniem to po co jeszcze jesteś.

      • 21 1

    • Jesteś ch....

      Dureń...

      • 6 6

    • (2)

      ludzi też można stopniowo usypiać. Nie będzie problemu z bezrobocie, bezdomnością...

      • 29 1

      • (1)

        a i emerytury by wzrosły

        • 6 1

        • Ze niby jak by wzrosły??? Mniej ludzi płaci zus mniej jest do podziału!

          • 1 0

    • zmęczenie życiem

      pomagaj ludziom potrzebującym , kociarstwo zostaw innym którzy chcą, zajmij się czymś pożytecznym

      • 17 5

    • Ludziom nie warto pomagać.

      Większość z nich to paskudne bestie, które niszczą wszystko na co natrafią. Zwierzęta to prawdziwi przyjaciele.

      • 27 7

    • Prędzej bym usypiał ludzi z problemami (2)

      Oczywiście nie wszystkich, ale alkoholików, narkomanów, pedofili itp, oni wiedza co robia i sami sobie wybierają los marginesu społecznego, a taki pies czy kot nic na to nie może poradzić, że sie nagle znudził i jest już tylko problemem dla swojego bezmyślnego właściciela, z drugiej strony tych którzy wyrzucają zwierze przymusowo należy obciążyć podatkiem na schroniska

      • 14 3

      • Postuluję o usypianie (1)

        tych którzy chcą usypiać innych, zarówno bezbronne zwierzęta jak i ludzi, którzy NIE ZAWSZE "wybierają sobie los marginesu społecznego".

        • 4 3

        • "NIE ZAWSZE"

          Ćpam bo strzykawka sama mi sie wbija w kanał, pije bo jabol sam mi sie do sznapy wlewa, gwałce dzieci bo k_tas sam mi z majtek wyskakuje. Wszystko się dzieje samo bez naszej woli, jasne ! Daj spokój, właśnie co ty wiesz o życiu !

          • 2 2

    • zacząłbym od usypiania takich jak ty

      w pierwszej kolejności

      • 4 2

    • Może ludzi z problemami też uśpić i będzie po problemie.

      • 2 0

  • super (3)

    dbajmy o naszych braci mniejszych

    • 189 3

    • Jakich braci? (2)

      Mój brat nie szczeka, chyba że siostra czasami, ale ona jest głupia

      • 6 25

      • Tak nazywał (1)

        wszystkie zwierzaki św. Franciszek z Asyżu. Bardzo pięknie.

        • 14 2

        • Karol

          czytaj książki to zrozumiesz
          Św. Franciszek tak mówił o zwierzetach - nasi bracia mniejsi. Jest to rodzaj przenośni DREWNIAKU

          • 11 1

  • Jak można ! (18)

    Nie rozumiem dlaczego ludzie kupują za ciężkie pieniądze psy czy koty z hodowli skoro mogą za darmo zaopiekować się zwierzakiem ze schroniska... przecież tu nie ma nad czym się zastanawiać !

    • 199 13

    • Za darmo? (4)

      W każdym schronisku płaci się za psa i kota. Zależnie od jego wielkości, czy rasy. Dziś nie ma nic za darmo.

      • 10 5

      • dokładnie (3)

        a tak na marginesie to mega wiocha zeby schronisko pobieralo oplate za psa

        • 4 16

        • Opłata najczęściej rzędu 10 zł (2)

          Służy jedynie temu, żeby delikwent DWA RAZY się zastanowił czy jest w stanie zapewnić i tak już skrzywdzonemu zwierzęciu dożywotnią opiekę. Część ludzi niestety nie myśli tylko działa impulsywnie zwłaszcza jak zobaczy " takiegooo słitaśnego szczeniaczka". Kiedy zwierzę przestaje być szczeniaczkiem wyrzuca się go na ulicę.

          • 25 1

          • opłata za rasowego "rodowodowego" psa (1)

            w Ciapkowie wynosi 250zł. Dorosły kundelek to kwota ok 70zł (ja płaciłam tyle za mojego...)Co do konkretnych kwot można zajrzec do cennika na ich stronie.
            Dlaczego tyle pies kosztuje? Już wam odpowiadam. Mianowicie kwota 70zł za kundelka jest w pewnym stopniu gwarancją, że żaden bezdomny nie przyjdzie i nie wykupi takiego psa żeby przerobic go na smalec czy gulasz...

            • 12 0

            • Gdański Promyk ma niższy cennik

              swoją drogą, o ile pieniądze przeznaczane się na psiaki to bardzo dobrze. Opłaty powinny być pobierane z powodów podniesionych przez przedmówców.

              • 2 0

    • Wyobraz sobie, ze jest nad czym sie zastanawiac. (2)

      Na przykladzie Ciapkowa Ci wytlumacze. Historia psa jaka uslyszysz niekoniecznie musi byc prawdziwa, bo tam wola bajki opowiadac byle psa wypchnac, a pozniej np. pies Tobie mieszkanie demoluje (doslownie). Probujesz, "walczysz", masz nadzieje, ze ten kolejny raz to juz ostatni, ale w koncu dociera do Ciebie, ze tak bedzie zawsze, bo ten pies inaczej nie potrafi. Jednak w schronisku nie beda mieli pretensji do siebie, ale do Ciebie, jaki jestes zly itp. gdy z bolem serca i lzami w oczach w koncu po prawie roku totalnej demolki go odwieziesz. A szczeniaka masz mozliwosc wychowac, psa ze schroniska raczej juz nie.

      • 5 22

      • Tak, a ile zwierząt ze schroniska przygarnąłeś drogi X w swoim życiu? Wystarczy troche czasu spędzić tam i poznać zwierze, któremu chcesz dać dom, aby je poznać. Ja sama mam dorosłego psa i dwa dorosłe koty z Ciapkowa, dwoje moich przyjaciół poszło za moim przykładem i również, po wolontariacie i zapoznaniu się ze zwierzętami przygarneło dorosłe psy. I nie wiem, skąd wziąłeś ostatnie zdanie, ale chyba z pupy. Nie oceniaj wszystkich zwierząt po tym, że dokonałeś złego wyboru i złej oceny danego zwierzaka

        • 19 2

      • całkowicie się nie zgadzam!!!

        ja mam pieska ze schroniska i faktycznie, na początku trochę podemolował bo to szczeniaczek ale dużo włożonej pracy i serca przynosi ogromne efekty!A znajomych psy-rasowe nie dość, że głupie to wszystko jak but i prostego siad się nie potrafią nauczyć to jeszcze wiecznie chorują

        • 1 0

    • Można ! Dla lansu wszystko

      W pewnych kręgach o niższych horyzontach myślowych to obciach. Liczą się 12 cm szpile, kieszonkowy piesek - koniecznie "rasowy" i ciuchy z haema. Taki jork, ratlerek czy pekińczyk to przecież + 5 do (wiejskiego) lansu.

      Pozdrowienia dla wszystkich empatycznych właścicieli psiaków po przejściach.

      • 12 1

    • Hodowla dla pewności (8)

      Rasowe zwierzęta (te prawdziwe, z rodowodem), to nie tylko wygląd, ale i cechy charakteru. Biorąc zwierzaka ze schroniska nigdy nie wiesz na co trafisz. Biorąc zwierzę z hodowli, najlepiej po utytułowanych przodkach, masz bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie takie jak w opisie rasy. Kot Brytyjski jest mało skoczny, za to będzie się wspinał, będzie też bardzo łagodny, Jack Russell terrier będzie bardzo oddany właścicielom, ale często bywa agresywny do obcych etc.
      Pies, czy kot to nie zabawka na kilka dni, tylko towarzysz na 10 do 20 lat. Chcesz ryzykować, twoja sprawa. Jednak branie zwierzęcia z hodowli to rzadko jest szpan. Zazwyczaj jest to przemyślana decyzja, co do wybory wyglądu i charakteru przyszłego towarzysza.
      Ja nie twierdzę, że zwierzęta ze schroniska są złe, ale znakomita większość z nich to mieszańce, a z takimi migdy nie wiesz co będzie. Potem, jeśli zwierze nie będzie spełniało twoich oczekiwań, bo będzie inne niż chcesz, to co zrobisz? Znów oddasz je do schroniska, powiększając traumę zwierzaka? Będziesz się męczyć z nim przeze kolejne 10 lat?

      • 4 4

      • do 'md' (6)

        zgadzam się ze zdaniem, że z mieszańcami nigdy nie wiesz jak będzie... miałam 3 mieszańce, mój pierwszy pies (mieszanka labradora z spanielem) oaza spokoju, nauczył się wszystkiego poprzez zwykłą domową tresurę. Teraz mam jednego ze schroniska a drugiego przygarniętego z ulicy, mam ich od szczeniaka ale bardzo ciężko było ich wychować. Jeden to mieszanka owczarka i jamnika a drugi amstaffa i doga :). Daleko im do 'spełniania moich oczekiwań' ale nigdy w życiu bym ich nie oddała !!! Są jacy są i kocham ich najmocniej na świecie, nawet jak zjadają moje poduszki :))))

        • 3 1

        • Jeśli powiedziało się A... (5)

          Nie pisałem z głowy lecz z doświadczenia, choć na szczęście nie z mojego. Historia jest taka, że kot zabrany z ulicy (jeszcze jako kocię), w zimie, z litości był po prostu złośliwy, choć przywiązany do właścicielki. Niczego mu nie brakowało, nie był zaniedbywany, czy maltretowany, ale drapał tapety (choć wyraźnie było widać, że wiedział, że to właścicielce się nie podoba), potrafił bez powodu ugryźć w łydkę, podczas zabawy bywał naprawdę brutalny etc. Nie został oddany, bo gdy bierze się zwierzę, to należy wziąć za nie odpowiedzialność. Jednak przysparzał wielu problemów i często bywał powodem smutku a nie radości.
          Kolejny wybrany kot był rasowy, a wybór rasy był dokonany po zapoznaniu się z jej dokładnym opisem. Jego rodzice i dziadkowie mieli po kilka tytułów, co nie jest powodem do szpanu, ale świadectwem, że posiadali odpowiednie cechy charakteru. Mija rok i kot jest dokładnie taki jak powinien, czysta radość.
          Ja nie piszę tego, żeby zniechęcić do zabierania zwierząt ze schroniska, ale dlaczego ludzie biorący zwierzę z hodowli mają być szpanerami i lanserami?

          • 1 3

          • Wiesz, mam rasowego kota rosyjskiego. diabeł z niego wcielony, choć mu też niczego nie brakuje. Tak naprawdę rasowy czy nie - zwierzę to tylko zwierzę i nigdy nie ma się pewności co mu "w duszy gra"

            • 3 1

          • k*rna, ciekawe czy dziecko tez by oddali do sierocinca jakby sie okazało że jest trudne i złosliwe...takie zwierzęta nie powinny służyć do spełniania czyichś oczekiwań- to nie krowa którą kupujesz do gospodarstwa żeby ci mleko dawała...

            • 3 0

          • czyżby znawca? (1)

            "był po prostu złośliwy", "wiedział, że to właścicielce się nie podoba" czy "potrafił bez powodu..." - oto powód niepowodzenia w kontaktach ze zwierzęciem (psem czy kotem, rasowym czy też nie), a nie fakt czy posiada odpowiednio długi rodowód.
            Obdarzanie zwierzęcia cechami ludzkimi a także oczekiwanie zrozumienia naszych zachowań jest nieporozumieniem. Zwierze nie pojmuje podniesionego głosu, klapsa czy naszego wzburzenia tak jak inny człowiek. Dla niego może to być oznaka agresji, wywołująca strach i potrzebę obrony. To my posiadamy inteligencję (również emocjonalna) i umiejętność zrozumienia instynktów kierujących zwierzakiem. I proponuję z tego skorzystać :)

            • 4 2

            • "Mija rok i kot jest dokładnie taki jak powinien, czysta radość."?!

              Az mnie ciarki przeszły. Jesli kot zachoruje i np. przestanie kontrolować czynności fizjologiczne to co? reklamacja? tacy ludzie nie powinni mieć nie tylko zwierzaków ale i dzieci- choć te mają szanse same o siebie zadbać jak trochę podrosną, a zwierze jest zdane na łaske i niełaske 'własciciela'

              • 1 0

          • Drapanie tapet - kupic kotu drapak i podcinać pazury. gryzienie w łydkę - próba zabawy i nauka polowania... Kot który był zbyt wcześnie zabrany od matki nie przeszedł etapu socjalizacji i kocia mama nie nauczyła go jeszcze jakie zachowanie jest dobre a jakie złe. W takim przypadku należy kotu poświęcić więcej czasu niż takiemu z hodo9wli który został odpowiednio odchowany, a problemy będą o wiele mniejsze... Strasznie smutno brzmi stwierdzenie, że kot z hodowli był taki jak powinien... Zwierze to nie zamówiony produkt.

            • 2 0

      • mówisz o prawdziwej hodowli

        zarejestrowanej w związku kynologicznym czy pseudohodowli czyli fabryce szczeniat, mamiącej slicznymi zdjeciami na allegro gdzie liczy sie tylko kasa a nie potencjalne choroby genetyczne wywolane chowem wsobnym?

        • 5 1

  • (16)

    Tylko nie kocie domki!!!

    • 20 130

    • Dlaczego nie? (14)

      Będzie ładnie śmierdziało wokół

      • 8 20

      • Zwierzęta, (13)

        w przeciwieństwie do ludzi, nie sr*ja we własne gniazda...

        • 26 7

        • Tak. Tylko na trawniki. (11)

          Latem przed koszeniem trawy w ogrodzie cała łopata takiego urobku pomimo że kota żadnego nie posiadamy, pani kociaro. Fajna zabawa prawda?

          • 8 24

          • (2)

            Za to pewnie masz psa, który s****po publicznych chodnikach, bo tam można i nie używasz woreczków na zbieranie ich kup, bo wstyd i żenada, żeby potem dotykać kierownicy nowej bejcy... błagam... cała łopata to nie dużo w porównaniu do ilości tego, czym Ty zanieczyszczasz planetę, począwszy od własnych odchodów, po śmieci i niepotrzebnie odkręcaną wodę, która leci ciurkiem jak myjesz zęby. I co? Źle, przeprowadź się do bloku ze swojego domku na wsi, tam będziesz tylko wdeptywać w kupy piesków swoich sąsiadów.

            • 22 7

            • Ta, bo wiesz co on ma w domu.

              • 3 3

            • Prorok jaki czy co? Jackowski drugi się nam ujawnił? Nie mam psa. W mieście też są domy.

              Trafiłeś całą wypowiedzią jak kulą w płot niestety. Ale co do właścicieli wys*ywających swoje psy się z tobą zgadzam, też mnie to mierzi. Wyluzuj poślady.

              • 2 4

          • kot zakopuje swoje odchody (5)

            to, co zbierasz to wyłącznie psie.

            • 10 4

            • (2)

              psie czy nie co za różnica? teraz paniska sie takie porobiły bo im trawniczki sie zanieczyszczają ale jak idzie jeden z drugim do lasu na spacer i przychodzi im albo ich świętym bachorom sie wys*ać to ciekawe czy zakopują dwa metry pod ziemią. Zwierzaki jak mają możliwość to chętnie po sobie posprzątają ale jakby wam kazali robić na trawniku to efekt byłby taki sam.

              • 3 3

              • Zwierzaki chetnie po sobie posprzataja?! (1)

                Co za bzdury. To chyba tylko labradory niektore lubia sie poczestowac wlasnymi odchodami, ale nie nazwalbym tego sprzataniem.

                • 1 0

              • Oni są nawiedzeni. Szkoda czasu na polemikę z sekciarzami.

                • 2 0

            • Widac te co mi fajdaja w ogrodzie o tym nie wiedza.

              Moze im zostawie mala lopatke i wiaderko ?

              • 1 0

            • hahaha

              Następny, który wie lepiej. Ale wy jesteście nawiedzeni. Załamka. Sekta kociarzy nic wiecej. Mówię ci człowieku, że chyba jednak nie zakopują. Każda jest lekko zakryta trawą. Psy nie wejdą wszędzie jak koty i to nie psy s*ają na ten konkretny trawnik.

              • 0 1

          • ??? (1)

            ...ale koty korzystają tylko z piasku, a nie trawy. Nie wiedziałam,że można kosić piaskownicę?
            Jednak człowiek uczy się całe życie :-)

            • 1 2

            • Jeśli masz tak durne wnioski wyciągać to dla wszystkich lepiej będzie jeśli pozostaniesz do końca analfabetką.

              • 0 1

        • ciekawe rzeczy opowiadasz. Kociara teoretyczka?

          • 1 0

    • kocie domki z funkcja sterylizacji. Bylbym za.

      • 1 0

  • W Gdyni juz od dawna mozna wystąpić o dom dla kota; mało tego mozna dostać równez karmę dla dachowca (2)

    :-)

    • 42 10

    • wcale nie tak dawno (1)

      to w Gdańsku od dawna można jedno i drugie. Ale dobrze, że Gdynia poszła w ślady Gdańska.

      • 4 4

      • szczur przelamal naturalna niechec do kotow.

        • 1 0

  • Wszystkie głośne i sr.j.ce psy z blokowisk (5)

    trzeba zabrać ludziom i oddać do ciapkowa.

    • 23 103

    • Łdnie opisałeś swoją osobe

      Głośny,sr*jący,z bloku( a jak to robisz przez balkon czy pod klatką).Jutro do ciapkowa cie zabieram łajzo życiowa.

      • 23 4

    • oddać

      Takich jak Ty zabrać z blokowisk i oddać do schroniska,żeby Ci tam d*pa zmarzła

      • 5 2

    • blokowiska (1)

      Moze jednak odczepcie sie od zwierzat w miescie? To wlasciciele sa odpowiedzialni za sprzatanie po swoich pupilach. Im bardziej rasowe tym wiekszy problem ze sprzataniem. One nie maja swoich wc!

      • 3 0

      • Własnie, ciekawe że takie problemy maja na ogół ludzie dla których nie jest problemem publicznie oddac mocz pod murem czy w krzakach

        • 2 0

    • Oddać do Ciapkowa tych, którzy mają takie pomysły.

      • 1 1

  • co to otoz? (2)

    tak...Gebertowa dużo w mediach gada...chce monopol na schrony miec i tyle...a w schronisku na palcach jednej reki mozna policzyc kto tam pracuje dla zwierzat i kto sie na nich zna, ciekawe kiedy wreszcie cala prawda wyjdzie...pewnie po kilku latach jak w Promyku

    • 26 4

    • Gebertowa (1)

      Trza przyznać że o zwierzaki to ona potrafi zadbać i to jest plus ale w stosunku do pracowników schroniska to kawał bezwzględnego chama.Wiem bo pracowałem tam za czasów gdy kierownikiem była Pani Molenda,która była wspaniałym szefem z ludzkim podejściem do pracownika a potem nastał czas Gebertowej.czas strachu,mobingu,niepewności.Wolontariusz miał więcej do powiedzenia niż pracownik.Nastało donosicielstwo i włazidupstwo

      • 6 2

      • no nie wiem czy ona tak bardzo dba o zwierzaki...słyszałam parę innych opinii i "ciekawostek"-wg mnie to tylko poza dla mediów

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane