- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (213 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (103 opinie)
- 3 Napad na bank czy głupi żart? (87 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (685 opinii)
- 5 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (108 opinii)
- 6 Były wiceprezydent Gdańska skazany (195 opinii)
Okolice mola w Orłowie przejdą przemianę
26 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Molo w Orłowie: od poniedziałku naprawa
800 tys. zł mają kosztować prace, dzięki którym zostanie uporządkowany teren w okolicach mola w Orłowie. Do organizowanego po raz trzeci przetargu zgłosiła się tylko jedna firma - Marbud. W projekcie znajduje się m.in. montaż nowy lamp, budowa ścieżek dla pieszych, wymiana barierek nad rzeką Kaczą oraz instalacja oświetlenia w nawierzchni chodników.
Prawdopodobnie uda się za trzecim razem. Gotowość do wykonania prac zgłosiła firma Marbud, oferując cenę ok. 800 tys. zł.
- Wbrew pozorom prace, które są tam do wykonania, nie należą do prostych zadań. Oprócz remontów budowlanych, trzeba się także zająć zielenią, a to połowa wartości robót. Potrzebna była firma wielobranżowa, zwłaszcza, że to reprezentacyjne miejsce nie tylko dla Orłowa, ale także całej Gdyni - tłumaczy Małgorzata Pabiś-Rzeniewicz zastępca naczelnika wydziału inwestycji Urzędu Miasta w Gdyni.
Interwencji robotników wymaga oprócz wymiany architektonicznych detali także odcinek sieci kanalizacji deszczowej i sieci wodociągowej. Przy okazji zabezpieczony zostanie beton na przyczółku mola i murze oporowym. W okolicy pojawi się więcej ławek.
Nowością będzie rozkładany drewniany zjazd na plażę dla osób niepełnosprawnych, z którego będzie można korzystać tylko w sezonie letnim. W ramach uporządkowania terenu zostanie też wykonane zabezpieczenie linii brzegowej przed sztormami.
- Tym razem czasu jest sporo i liczymy, że dzięki temu będzie można spokojniej i dokładniej wykonać prace. Ostateczny efekt powinien być widoczny na początku wakacji. 28 czerwca wykonawca musi zgłosić gotowość do odbioru - deklaruje Pabiś-Rzeniewicz.
Na razie nie wiadomo, czy w przyszłorocznym budżecie znajdą się pieniądze na prace po drugiej stronie mola , których koszt szacuje się na pół miliona złotych. Nowa nawierzchnia i drewniane miejsca do siedzenia i podziwiania widoków, a także zagospodarowanie skarpy, jest całkowicie bezużyteczna to wizja urzędników, która miała się ziścić już w 2012 roku.
Plac miał zyskać także nowe, stylowe oświetlenie oraz takie detale jak ławeczki czy kosze na śmieci, ale póki co, udało się jedynie rozebrać Orłowskie Łazienki.