- 1 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (36 opinii)
- 2 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (117 opinii)
- 3 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (92 opinie)
- 4 Maj pełen prac drogowych w Gdyni (51 opinii)
- 5 Port Service: trwa szukanie nowego miejsca (65 opinii)
- 6 Finał sprawy z przypiętym rowerem (54 opinie)
Okres wizyt duszpasterskich. Jak zmieniają się obyczaje kolędowe
W wielu trójmiejskich parafiach trwają wizyty duszpasterskie w domach, czyli tzw. chodzenie po kolędzie. Założyć buty, zamknąć psa w drugim pokoju, wyłączyć telewizor - czyli jak się do niej przygotować?
Kolęda (z łac. Calendae, pierwszy dzień miesiąca) jest to wywodzący się jeszcze ze średniowiecza zwyczaj nawiedzania przez księży swych parafian w okresie Bożego Narodzenia. Jednak odwiedzanie parafian w domach obecnie jest specyficznie polską tradycją. Poza Polską podobna praktyka spotykana jest jedynie w Bawarii. Natomiast księża włoscy odwiedzają wiernych w okresie wielkanocnym.
Co i jak się przygotować na kolędę?
Takie informację wierni mogą otrzymać zazwyczaj w swoich parafiach, często dostają je też w ulotkach, wraz z planem wizyt. Można je również znaleźć na stronie internetowej parafii. Ministranci na dzień lub tydzień przed wizytą uprzedzają o niej i pytają się, czy przyjmujemy kolędę.
Zwyczajowo do kolędy przygotowuje się stół nakryty białym obrusem, krzyż i świece oraz wodę święconą i kropidło. Chociaż księża bardzo często przychodzą też ze swoim krzyżem i kropidłem. Kładzie się też Pismo Święte. Jeżeli w rodzinie są dzieci, należy przygotować zeszyt z religii. Dobrowolnie kładzie się też kopertę z datkiem. Jak wysokim? Z tym różnie bywa, gdy kościół się buduje, potrzeby są większe, średnio jest to kwota od 20 do 100 zł.
Jednak w niektórych parafiach wymogi są znacznie bardziej wygórowane: "Na czas kolędy wyłączone są telewizory i radia, psy i koty zamknięte są w pomieszczeniach gospodarczych, lub piwnicach - nigdy w łazienkach lub w sąsiednich pokojach, klatki z papużkami i kanarkami wyniesione są do innego pomieszczenia, wszyscy są odświętnie ubrani. Uwaga, nigdy nie wolno nabożeństwa kolędowego przeżywać w laczkach, papciach, ani w dresach (...). świadczy to o lekceważeniu nabożeństwa kolędowego, o braku szacunku dla kapłana i dla osób mu towarzyszących, o braku kultury osobistej i o złym wychowaniu. " - można przeczytać na stronie internetowej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żelistrzewie na Kaszubach. Znajdziemy tam też sugestie, by nie przegrzewać pokoju, w którym odbywa się wizyta a przy kolędowym stole nie stawiać głębokich, niskich foteli, a tylko zwykłe krzesła.
Jak przebiega wizyta duszpasterska?
Na trasy kolędowe wyruszają księża wraz z ministrantami. Przybycie do klatki jest sygnalizowane dzwonkiem. Wizytę księdza w domu poprzedzają ministranci (najczęściej dwóch), którzy śpiewają wraz z mieszkańcami kolędę. Ksiądz wchodząc do mieszkania pozdrawia nas słowami:"Pokój temu domowi...", na co wszyscy odpowiadają "i wszystkim jego mieszkańcom".
Potem następuje wspólna modlitwa połączona z błogosławieństwem i pokropieniem mieszkania, a następnie krótka rozmowa z mieszkańcami. Zgodnie z zarządzeniem Episkopatu Polski, po odmówieniu wszystkich modlitw, ministranci opuszczają mieszkanie, pozostaje tylko kapłan i rodzina. Na zakończenie wizyty kapłan składa życzenia dla rodziny.
Kartoteki parafialne a ochrona danych osobowych
Jednak wizyty duszpasterskie często są też krytykowane, nawet przez osoby, które je przyjmują. Wierni skarżą się na zbyt krótki czas spotkania (zazwyczaj jest to 10 - 15 min.), formalizm, sprowadzenie wszystkiego do "koperty" oraz prowadzenie kartotek, czyli adnotacji, dotyczących parafian, uzupełnianych zazwyczaj w ich obecności. Szczególne emocje wzbudza zwyczaj prowadzenia kartotek.
Duszpasterze są jednak jednomyślni - kartoteki ułatwiają nie tylko poznanie wiernych, ale także są pomocne w udzielaniu wszelkiego rodzaju pomocy. Jednak wielu z nas nie chce mówić, gdzie pracuje i czy ma stałe źródło dochodu lub tłumaczyć się, dlaczego żyją w niesakramentalnym związku i itp. Uważają to za zbytnią wścibskość, obawiają się też, że informacje z kartotek mogą trafić w niepowołane ręce.
Kościół jednak zapewnia, że kartoteki parafialne są to dokumenty pilnie chronione, należą do parafii i są do wglądu ścisłego grona księży. Sposób ich ochrony został ustalony w instrukcji z 2009 r., opracowanej przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych oraz Sekretariat Konferencji Episkopatu Polski. Czytamy w niej, że "zbiory danych osobowych przetwarzane przez Kościół katolicki, o ile dotyczą członków Kościoła i są wykorzystywane wyłącznie na potrzeby Kościoła, (np. kartoteka parafialna) - nie podlegają obowiązkowi zgłoszenia zbioru danych do rejestracji Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych".
Opinie (496) 2 zablokowane
-
2014-01-12 20:24
Koleda (1)
Mieszkam w niemczech place lub nie podatki na kosciol; tutaj kaled nie ma chyba ze extra w polskiej parafi zamowisz to i extra przyjda i zaplacisz ;zapytajcie ksie´dza jak przyjdzie do was po koledzie dlaczego w polsce na kosciol sie podatku nie placi ;zapewniam ze po tym pytaniu wyjdzíe z ksiedza diabel ;boja sie tego bardzo;ja mam z klechami i koledami spokoj
- 6 0
-
2014-01-13 00:32
w Szwecji Polacy najpierw objada Ciebie,ze nie biegasz co niedziele do katolskiego
kosciola, a jak zapytasz sie ich a placisz podatki na kosciol, to zaraz milkna, o tak wywtykac palcami innych to potrafia Polacy a jak powiesz,ze jestes protesantem i chodzisz do kosciola ale nie do katolickiego, to tze Poalcy oburzaja sie, bo prawdziwy Poalk to katolik, dla mnie tak jak ktos mysli to d....i pzrypomina mi pis i kaczorsk8ego.
- 1 0
-
2014-01-12 20:36
w Żelistrzewie jest parafia (3)
p.w. Najświętszego Serca PJ a.nie Najświetniejszego :) Dla mnie Jezus też jest najlepszy i najświetniejszy na świecie ale parafia się tak nie zwie ;)
pozdrawiam.- 4 2
-
2014-01-12 21:23
jeszcze raz ale wolniej bo nie kumam.... (1)
- 0 1
-
2014-01-12 21:26
Najświetniejszy?
Znasz takie słowo? Moritzowej sie pokaszaniło z Najświętszym. Tera kuma?
- 0 0
-
2014-01-12 22:08
dewotka
- 0 2
-
2014-01-12 20:36
Też przestałem przyjmować
Chciałem przyjmować kolędę ale jak dwa lata temu proboszcz wpadł jak po ogień.
Pośpiesznie odmawia modlitwę, w trakcie modlitwy zaczął nurkować do teczki, patrzę i jestem zaskoczony, przecież kropidło na stole... a ksiądz modląc się wyciąga z teczki...KOMÓRĘ i zaczyna kręcić..., nikt nie odbiera, ksiądz nerwowo do okna, widać tu od was kościół? aha nie otwarty jeszcze, znowu zapomniał... muszę lecieć bo msza...
I wypadł jak z procy, tyle kurna kolędy było.
Trzy godziny czekania, kolęda nawet nie pięć minut i nawet poświęcić nie miał czasu.
Sądzę że jestem tolerancyjny ale taka kolęda wprawiła mnie w osłupienie.
Skoro to ma być odpękane na sztukę aby było to ja mam w d... i dziękuję.- 9 1
-
2014-01-12 20:54
(1)
Jak to nie w kapciach ja w butach po domu nie chodze to co ksiedza mam w szpilkach i ponczochach przyjmowac ?
- 12 1
-
2014-01-12 21:22
w czym problem?
No nie mów że gości przyjmujesz w rozczłapanych papciach? Ej no, bez jaj. Nie wyobrażam sobie tego, że przychodzą goście a ja człap człap popierdzielam w bamboszach :)
Weź chociaż jakieś baleriny ubierz, to wiocha w kapciach gości witać. No jak ktoś z nienacka wpadnie z wizytą to ja kumam że papcie na stopach ale zapowiedzeni goście? Należy się im szacunek, który m.in. wyrażam swym odświętnym strojem.- 2 5
-
2014-01-12 21:17
WSTYD...
... i hańba wypisywać takie fanabelie na temat księży i wizyty duszpasterskiej. Czas opamiętać się !!!
- 5 14
-
2014-01-12 21:41
w tym roku już miałem
i jak co roku nie wpuściłem
- 7 2
-
2014-01-12 22:16
Kolęda.
To wszystko zależy od Proboszcza,który kieuje parafią..np w mojej parafii 80 % parafian przyjmuje koledę,ponieważ księża na czele z proboszczem są bardzo mili, czesto wspólnie żartujemy i jest na prawdę sympatycznie. Szczerze , to lubię przyjmowac księdza do domu :) A co ważne często księża nie biorą koperty nawet,gdy widzą,że leży ona na stole i mówią, żebysmy sobie zostawili te pieniądze,bo nam się przydadzą ! ; )
Jakby ktoś był ciekawy ,to mówię o parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Pruszczu Gdańskim. :)- 4 1
-
2014-01-12 23:32
ja już nie znoszę kolęd..kojarzą mi się tylko handlem !
- 2 3
-
2014-01-12 23:35
nasza rodzina już nie chodzi do kościoła i już nie przyjmujemy kolędyw domu..tak z meżem postanowiliśmy od nowego roku koniec
- 4 1
-
2014-01-12 23:37
mąż powiedział koniec jak chce kolęd to mam sie wynosić z domu (2)
- 1 2
-
2014-01-12 23:42
(1)
nie masz się czym chwalic kobieto!!!!
- 1 1
-
2014-01-13 00:40
przynajmniej jeden...
...który miał odwagę powiedzieć otwarcie co o tym sądzi.
Wielu tak myśli tylko pod pantoflem kobiet w domu nie ma odwagi głośno protestować.
Są tacy co wolą nie zdążyć do domu z wymyślonych powodów :)- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.