• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oksywska rocznica

on, MW
19 września 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
W Kosakowie i Mostach odbędą się dziś uroczystości upamiętniające 67. rocznicę zakończenia walk w obronie Kępy Oksywskiej. W miejscach pamięci narodowej marynarze wystawią warty honorowe, a delegacje jednostek Marynarki Wojennej złożą kwiaty na grobach poległych żołnierzy.

Walki o Kępę Oksywską rozpoczęły się 14 września 1939 roku. Kępy broniło początkowo 7500 żołnierzy, którzy opuścili Gdynię przed zdobyciem jej przez Niemców. Polacy zostali całkowicie okrążeni na lądzie i zablokowani od strony morza. Walki były zacięte i pociągały za sobą duże straty po obu stronach. Pod naporem przeważającej siły jednostek 207 Dywizji gen. Tiedemana, Polacy pod dowództwem płk. Stanisława Dąbka zostali zepchnięci na wschodnią część Kępy, gdzie byli ostrzeliwani przez niemieckie baterie artylerii ciężkiej i lekkiej, a także przez okręty Kriegsmarine oraz samoloty Luftwaffe.

Rankiem 19 września Kępy broniło już tylko 2 tysiące żołnierzy. Obszar jaki pozostał im do obrony stanowił skrawek ziemi nad Zatoką Pucką o długości około 5 kilometrów i szerokości 1 - 2 kilometra. Po kilku godzinach heroicznej obrony płk. Dąbek wraz z grupą 20 żołnierzy, którzy mu pozostali ruszył do ostatniego, symbolicznego ataku na przeważające siły wroga. Nierówna walka nie trwała długo. W momencie gdy Niemcy chcieli wziąć płk. Stanisława Dąbka do niewoli, strzałem z pistoletu odebrał sobie życie.
on, MW

Opinie (38) 1 zablokowana

  • Marek.

    To proste. Ks. Rydzyk, Ks. Jankowski, Jacek Kurski, George Bush, Putin, Leszek Miller, Jakubowska, Dochnal, biznesmeni, politycy, a szczególnie ajatollachowie i wahabici.

    • 0 0

  • Tak. Kto to jeszcze pamieta ?

    - Kochać bliźniego swego jak siebie samego .

    • 0 0

  • Marek.

    To jest ta cienka czerwona linia pomiędzy honorem a Bogiem (miłość bliźniego i siebie samego)

    • 0 0

  • Pomiedzy " poddac sie od razu ", czyli bez walki , a atakiem kamikaze istnieje jeszcze , dopoki zyjemy , pare mozliwych opcji do wyboru .
    Zachowujac zycie , zachowujemy je dla nas samych , naszych rodzin , przyjaciol i kraju .
    To jest ten punkt , nad ktorym nalezy sie zastanowic .

    • 0 0

  • Anty-p

    dokładnie, bo jak na razie działania ludzi na tym świecie (chodzi mi o wojny, wszelakie konflikty i sposoby ich rozwiązywania) nie różnią się zasadniczo od metod z przed 5 tysięcy lat!

    • 0 0

  • Kate i K.R.Z.

    Może za kilkaset lat jak ludzi nie zniszczą ziemi i zmądrzeją powstaną społeczeństwa obywatelskie, państwa będą wolne ale i otwarte dla każdego, a wojna to będzie przeżytek jak dziś niewolnictwo. Wtedy nie będzie dylematów moralnych nt. wojny.

    • 0 0

  • Duma

    Ciekawe niektore komentarze. Milo jest czytac o kims kto bronil kiedys mojej dzielnicy. Zawsze mialem stycznosc z jego nazwiskiem. Szkola podstawowa im. Obroncow Kepy Oksywskiej, liceum jego imienia, ulica zamieszkania, miejsce pracy rodziny. Czuje sie od razu taki dumny.

    Co do samobojstwa to mysle, ze mogl zrobic inaczej, zawsze na koniec mogl sie pozbyc kilku niemcow atakujac ich juz sam, tez by zginal ale w walce, badz tez zrobic z siebie kamikadze lub islamskiego de.bila i wysadzic sie przy poddawaniu:)

    • 0 0

  • nie poddać się

    "Płk. Dąbek wolał popełnić samobójstwo niż poddać się i isć do niewoli, znosić upokorzenia i prześladowania Niemców. Wybierając śmierć - to jakby do końca nigdy dobrowolnie nie poddał się Niemcom."

    Kate dobrze napisała, przecież można było się od razu poddać i teraz wszyscy bylibyśmy nadludźmi...co za bzdura. A jak ktoś tego nie rozumie to żal mi go!

    • 0 0

  • Bohater

    Dziwię się niektórym opinią. Jak można mówić, że "popełniając samobójstwo płk. Stanisław Dąbek jest tchórzem lub mógł iśc do niewoli". Przecież to absurd. W takim razie po co walczył o ten skrawek ziemi narażając na śmierć swoich żółnierzy ?. Mógł od razu się poddać i iść do niewoli. Zobaczcie jak dużo wtedy żołnierzy zginęło !!! Oni walczyli do samego końca. Walczyli nie tylko o ten skrawek ziemi, ale walczyli może przede wszystkim aby być wolnymi ludźmi w wolnej Polsce. Postawili sobie to za punkt honoru. Płk. Dąbek wolał popełnić samobójstwo niż poddać się i isć do niewoli, znosić upokorzenia i prześladowania Niemców. Wybierając śmierć - to jakby do końca nigdy dobrowolnie nie poddał się Niemcom. Dla żołnierza, to wielkie przeżycie, kiedy bądąc w niewoli odrywa mu sie jego dystynkcje, pozbawia stopnia i itd. A co do obozów. To myślicie, że obozy dla jeńców wojskowych były inne niz obozy koncentracyjne. Mój dziadek walczył również i został wzięty do niewoli i trafił wraz z swoimi kolegami z oddziału do takiego obozu - obozu koncentracyjnego. On przeżył ten obóz, ale jego najlepszy kolega z oddziału (wysoki, dobrze zbudowany) przyjaciel nie wytrzymał tego psychicznie. Popełnił samobójstwo idąc na druty. Wielokrotnie mi dziadek powtarzał, że wolałby umrzeć niż żyć ze świadomością tego co przeżył w obozie. I mimo, że później mu w życiu dość dobrze się ułożyło nigdy nie potrafił się tym cieszyć. Żył jakby obok tego. Niby Był, ale tak naprawdę to Go nie było.

    • 0 0

  • Anty-p

    wiara to nie jest łatwe brzemię i nie każdy potrafi je udźwignąć. ja sam jestem wierzący i często zmagam się z problemami jekie stawia przedemną zycie i wiara. myśle, że chodzi tu o dokonywane wybory. często mamy wiele możliwości i tylko od nas zależy czy będzie to dobry lub zły wybór, a wiara może nam w tym tylko pomóc. osobiście wolę dżwigać to brzemię niż w momencie zawachania pozostać bez żadnego punktu odniesienia. uważam, żę wiara jest po to by pomóc człowiekowi znaleźć jakieś wartości, zarys tego za czym może podążać, a to jak ją zinterpretujemy zależy tylko od nas i od tego co w nas jest...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane