- 1 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (162 opinie)
- 2 Najstarsza fontanna idzie do remontu (75 opinii)
- 3 Miasto pełne znaków. Wiele niepotrzebnych (140 opinii)
- 4 Chodnik dodatkowym pasem Grunwaldzkiej (62 opinie)
- 5 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (222 opinie)
- 6 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (245 opinii)
Optymizm w czasach kryzysu? To możliwe!
Ostatnie pół roku sporo zmieniło w sytuacji zawodowej 30 uczestników projektu "Bez barier". Czas, gdy zewsząd dochodziły w większości niepokojące wieści o kryzysie, o zwolnieniach, dla nich akurat oznaczał początek myślenia o lepszym jutrze
.Na starcie projektu łączyło ich bezrobocie i brak perspektyw. Wszyscy czuli się dyskryminowani przez pracodawców, czy to ze względu na wiek, długość pozostawania bez pracy, czy okoliczności, takie jak pobyt w zakładzie karnym. Mimo to odważyli się skorzystać z nadarzającej się okazji i wziąć udział w przedsięwzięciu, o którym wiedzieli jedynie, że będzie wymagać od nich sporo wysiłku, wcale nie gwarantując konkretów w rodzaju pewnego zatrudnienia.
Dziś większość z nich może powiedzieć, że było warto.
Chociaż koncepcja projektu przygotowana została w Powiatowym Urzędzie Pracy, przeprowadzone działania odbiegały nieco od tych, które ta instytucja oferuje na co dzień. W lokalu, wynajętym specjalnie na cele projektu, zrealizowano kompleksowy program wsparcia osób zagrożonych wykluczeniem społecznym w ich dążeniach do realnej poprawy swojej sytuacji na rynku pracy.
Już na etapie rekrutacji określono indywidualne potrzeby każdego z uczestników. Zdefiniowano bariery, jakie musi on pokonać myśląc o podjęciu pracy. Organizując serię warsztatów psychologicznych, zadbano o odpowiednie zmotywowanie uczestników do stawienia czoła wyzwaniom, jakie postawiono przed nimi w dalszej fazie projektu. Następnie, podzieleni na 10-osobowe grupy, podjęli współpracę z jednym z trzech zaangażowanych wyłącznie z myślą o projekcie doradców zawodowych. Współpraca ta polegała na 40 godzinach zajęć grupowych i 6 godzinach spotkań indywidualnych, a jej efektem była poprawa umiejętności poruszania się na rynku pracy. Tematyka zajęć obejmowała różnorodne zagadnienia, wśród których wymienić można takie jak: autoprezentacja, zarządzanie czasem, komunikacja interpersonalna, metody poszukiwania pracy. W bezpośredniej rozmowie doradca pomagał m.in. w podjęciu kluczowej decyzji o kierunku szkolenia zawodowego.
Każdy uczestnik mógł wybrać jedną z trzech specjalności: zarządzanie magazynem połączone z obsługą wózków widłowych, podstawy księgowości, prace wykończeniowe. Cechą wspólną zaproponowanych kursów była ich intensywność i położenie nacisku na umiejętności praktyczne.
Po zakończeniu szkoleń grupy spotkały się ponownie, podsumowując wszystko, co udało się w mijających 6 miesiącach osiągnąć. Dominowała opinia, że był to okres mądrze spożytkowany. - Uczestnictwo w projekcie pozwoliło nam lepiej poznać swoje predyspozycje zawodowe - podkreśla Ludwika Bojanowicz, uczestniczka projektu - Poznaliśmy zasady poprawnego konstruowania dokumentów aplikacyjnych, ćwiczyliśmy rozmowę z pracodawcą. Cenne były także zajęcia praktyczne, które w znaczący sposób powinny zwiększyć nasze szanse na rynku pracy.
Włożony wysiłek na pewno zaprocentuje w postaci zwiększenia prawdopodobieństwa znalezienia zatrudnienia. Tym bardziej, że informacje o uczestnikach projektu i nabytych przez nich kwalifikacjach trafią za pośrednictwem mediów do potencjalnych pracodawców. Przyczyni się to z pewnością do walki z negatywnymi stereotypami, dotyczącymi osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.
30 - tyle osób ukończyło udział w projekcie,
55 - w tylu godzinach zajęć grupowych (z psychologiem i doradcą zawodowym) wziął udział każdy z uczestników,
6 - tyle godzin poświęcone zostało na indywidualne spotkania z każdym z uczestników,
300 - tyle godzin liczyły programy każdego ze szkoleń zawodowych.
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł
Opinie (11)
-
2009-08-26 00:58
Przed urzedem jakiejś gminy wisiało zaproszenie na spotkanie "Kryzys. Skąd się wziął i jak sobie z nim radzić."
A ktoś dopisał "trzeba zapier***** a nie pier*****".
- 31 0
-
2009-08-26 08:19
więc (2)
na to idą pieniądze podatników. aby urzednicy mieli swój d....chron. napiszcie lepiej jak urzednicy rozdzielają realne pieniadze
- 4 5
-
2009-08-26 08:22
nie pieniądze podatników tylko fundusze unijne
Skoro gdańsk nie potrafi zbudować za nie drogi to chociaż wyda je na coś kompletnie bez sensu. A później pochwali się konsumpcją funduszy unijnych :].
- 0 3
-
2009-08-26 08:56
lepiej żeby MOJE pieniążki szły na takie szkolenia
niż na zasiłki dla bezrobotnych. dawać wędkę, a nie rybę! bardzo się cieszę, bo każdy z nas może mieć kiedyś problem z pracą i lepiej żeby się na koszt państwa przekwalifikował niż był utrzymankiem podatników.
- 3 2
-
2009-08-26 08:28
fundusze unijne to niby z nieba? (3)
Przecież fundusze unijne to takie same pieniądze podatników, z tych samych podatków, które po prostu ktoś inny rozdziela? Fakt że trochę więcej nam się dostaje, niż wpłacamy ale nadal - są to pieniądze głównie z naszych podatków.
Def.:
Podatek: Świadczenie obowiązkowe, bezzwrotne, bez prawa negocjacji cen- 4 0
-
2009-08-26 08:37
dostajemy znacznie więcej niż wpłacamy więc to "nie nasze" podatki (2)
Przez to idioci rozdzielający je, losowo wybierają na co wydać kasę a na co nie.
Z resztą przy podziale funduszy w warszawie pracują ludzie po akademiach rolnych z wiosek z regionu bo dobrze wykształceni absolwenci np SGH nie pójdą do pracy za 1600 w stolicy (ustawa kominowa).- 2 1
-
2009-08-26 08:56
pomyśl o cenie jaką zapłacili Polacy jeszcze przed przystąpieniem do unii (1)
jeszcze chwila i bedziemy dostawać mniej niż wpłacamy i wtedy zrobi się dużo mniej ciekawie
a jeszcze jak cie donek wbije w euro, to może być jeszcze ciekawiej- 3 0
-
2009-08-26 09:41
taaaak i kupią nas niemcy...
Mamy zapewnione mega finansowanie do 2015, w tym czasie można zrobić np całą infrastrukturę finansową.
Nie wiem o jakiej cenie mówisz. Nie wiem też co ma się zrobić nieciekawie, skoro już jest nieporównywalnie lepiej niż pod koniec lat 90'.- 1 1
-
2009-08-26 08:58
(1)
"Tematyka zajęć obejmowała różnorodne zagadnienia, wśród których wymienić można takie jak: autoprezentacja...)
najlepsza autoprezentacja jaką znam to:
dzień dobry, cześć i czołem
pytacie skąd się wziąłem?- 5 1
-
2009-08-26 11:57
niezla jest tez:
"Urodziłem się w Małkini w 1937 roku w lipcu. Znaczy, w połowie lipca. Właściwie w drugiej połowie lipca. Dokładnie 17 lipca."
- 3 0
-
2009-08-26 11:41
Bardzo bym chciała usłyszeć od wszystkich uczestników, że pracują i są zado0woleni,że trud, czas i unijne pieniądze nie poszły na marne, że nie zarobili jak zwykle organizatorzy.
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.