• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oszukali "na rozmienienie 500 zł", nagrała ich kamera

Szymon Zięba
16 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 

Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu sklepu w Sopocie.

Trwają poszukiwania pary oszustów, którzy naciągnęli sprzedawców z Sopotu "na rozmienienie" 500 zł. Incydent nagłośnili właściciele jednego z punktów, publikując na portalu społecznościowym nagranie z monitoringu. Niewykluczone, że ci sami przestępcy próbowali oszukańczych sztuczek w weekend w kilku miejscach w Trójmieście.



Sprzedawca pomylił się i wydał ci zbyt dużą kwotę reszty. Co robisz?

Wydarzenia rozegrały się 13 marca. Wówczas, jak relacjonuje pan Piotr, właściciel sklepu Bimbeer Sklep w Sopocie, do punktu weszła para.

- Bardzo szybko wybrali produkt, którego nawet nie oglądali. Postawili go na ladzie i chcieli zapłacić za niego banknotem o nominale 500 zł. Gdy sprzedawca wydawał resztę, był cały czas zagadywany. Obie te osoby nie mówiły po polsku, wypowiadały się po angielsku i wtrącały coś po włosku. Gdy dostały resztę, poprosiły o rozmienienie banknotów na drobniejsze pieniądze lub wymianę na euro. W pewnym momencie jedna z tych osób poprosiła o podanie ceny innego produktu. Gdy pracownik położył pieniądze na ladzie, kobieta skorzystała z zamieszania i zabrała wszystkie pieniądze. Para szybko wyszła ze sklepu. Gdy nasz pracownik za nimi wybiegł, już ich nie było - relacjonuje nasz rozmówca.
Zaznacza, że nagłaśniając proceder, chce ostrzec innych przed naciągaczami. Dodaje, że docierają do niego informacje, iż być może ci sami naciągacze odwiedzili kilka innych sklepów - w całym Trójmieście. Sprawa trafiła już na policję, a mundurowi przyznają, że w samym Sopocie zgłoszenia dotyczą dwóch punktów.

- W weekend otrzymaliśmy zgłoszenia o dwóch oszustwach, do których doszło w sklepach na terenie Sopotu. Skierowani na miejsce policjanci wstępnie ustalili, że sprawcy, wykorzystując nieuwagę pracowników podczas próby zakupu przedmiotu i rozmieniania pieniędzy, doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie kilkuset złotych. Funkcjonariusze zajmują się tymi sprawami i szczegółowo wyjaśniają wszystkie okoliczności - zapewnia st. asp. Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Jak wygląda standardowe działanie oszustów "na rozmienienie"?



Policjanci - korzystając z okazji - po raz kolejny przestrzegają przed oszustami, którzy próbują wyłudzić pieniądze.

- Ofiarami tzw. oszustw "na rozmienianie pieniędzy" pada z reguły personel sklepów, punktów kasowych czy nawet banków. Oszust, najczęściej mówiąc "łamanym angielskim", chce zapłacić za drobną rzecz w sklepie banknotem o wysokim nominale albo prosi tylko kasjerkę o rozmienienie banknotu lub pliku banknotów na drobne. Kiedy kasjerka wydaje mu plik drobnych banknotów, nagle się rozmyśla - tłumaczy policjantka.

Agencje ochrony w Trójmieście



Naciągacz wówczas głośno domaga się zwrotu swoich banknotów, bo rzekomo chodziło mu o coś innego. Kasjerka oddaje mu jego banknoty, a on przekazuje jej banknoty, które od niej dostał. Dopiero później kasjerka orientuje się, że nie dostała wszystkich pieniędzy i została oszukana.

- Jeżeli takie sytuacje mają miejsce, to prosimy, aby zgłaszać je na policję. Apelujemy też o rozsądek i ostrożność. Jeżeli już chcemy rozmienić pieniądze, dokładnie przeliczmy otrzymaną kwotę. Warto zawiadomić policję, nawet gdy utraciliśmy niewielką sumę pieniędzy. Przy przestępstwie oszustwa wartość nie ma znaczenia - podsumowuje sopocka policjantka.
Quiz Ulice Trójmiasta. Co o nich wiesz? Średni wynik 53%

Ulice Trójmiasta. Co o nich wiesz?

Rozpocznij quiz

Miejsca

Opinie (125) ponad 20 zablokowanych

  • typowa sztuczka od cyganów

    W tym roku też padłam ofiarą takiego naciągacza, zawsze tak samo to wygląda: chce kupić jedną rzecz, np. typowe papierosy typu marlboro, albo bierze cokolwiek tak jak tutaj w tym sklepie, płąci "grubym" nominalem po czym próbuje rozmienić/wymienić na euro, rozmienić jeszcze drobniej, potem stwoerdfza że nie chce tej rzeczy i chce zwrotu pieniędzy, przy tym zawsze robi duże zamieszanie, mówi głośno i szybko, co chwila zmienia zdanie, robi dużo ruchów rękami, zawsze nie mówi po polsku. Kradzież typowa dla cyganów, ale teraz już nie tylko cyganki tak robią. Pandemia jest, inni złodzieje próbują takich sztuczek. Sprzedawcy - uważajcie, oczy i uszy szeroko otwarte!!!

    • 39 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane