- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (159 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (84 opinie)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (203 opinie)
- 4 Schody samoróbki zastąpi chodnik (33 opinie)
- 5 Promenada po remoncie hitem sezonu (125 opinii)
- 6 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (177 opinii)
PKP wycina setki drzew wzdłuż torów kolejowych w Trójmieście
13 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Czytelnicy pytają: czemu SKM nie jeździ do Pruszcza i Tczewa?
Na linii Warszawa-Gdynia, a także Gdynia-Kościerzyna wycięto tysiące drzew, które rosną bliżej niż 15 metrów od torów kolejowych. Teraz prace są prowadzone w Trójmieście. PKP działa zgodnie z prawem, realizując rozporządzenie ministerstwa infrastruktury, które wkrótce może się jednak zmienić.
Pociągi jeżdżą coraz szybciej
- Rozporządzenie ministra [infrastruktury z 2008 roku - red.] nakazało nam wycinkę drzew w odległości 15 m od torów, bezwzględną i bezwarunkową, jako likwidację zagrożenia życia i zdrowia w ruchu lądowym kolejowym - wyjaśnia Leszek Lewiński, zastępca dyrektora zakładu linii kolejowych PKP PLK w Gdyni. - Występujemy do organów wydających zgody na wycinkę drzew podpierając się tym rozporządzeniem.
Na wycinkę w Trójmieście czekają jeszcze kolejne drzewa we Wrzeszczu, na terenie Sopotu i koło Orłowa. Typują je wcześniej inspektorzy z transportu kolejowego. Jeżeli stwierdzają, że w danym pasie drzewa rosną za blisko, to dają bezwzględny nakaz Urzędowi Transportu Kolejowego na uzyskanie stosownych pozwoleń od władz samorządowych.
Na skutek wniosku kilku gmin i ekologów, w naszym regionie dokonano tylko jednego odstępstwa od wycinki - przy linii Reda-Hel, na odcinku Półwyspu Helskiego. Tam wyrąb mógłby skutkować niemal całkowitą likwidacją lasu.
- Często wygląda to mało popularnie, ale niestety pociągi jeżdżą coraz szybciej, wożą coraz więcej ludzi i bywały przypadki wykolejenia taboru z powodu powalonego drzewa - wyjaśnia Lewiński.
Wycinają drzewa, ale minister zmienia przepisy
Podobne prace są lub będą wykonane do lutego tego roku w całej niemal Polsce. W Warszawie zapowiedziano wycinkę 2 tys. drzew wzdłuż zbudowanej w 1927 r. linii Warszawskiej Kolei Dojazdowej, co oburzyło okolicznych mieszkańców.
Pomorska posłanka Agnieszka Pomaska, skierowała w sprawie wycinki interpelację do ministra infrastruktury i budownictwa. Okazuje się, że obecne ministerstwo planuje wprowadzić zmiany w rozporządzeniu z 2008 roku.
"Tutejszy resort (...) identyfikując problem wyrażony m. in. we wnioskach, postulatach i petycjach wpływających do ministra właściwego do spraw transportu, rozpoczął prace nad nowelizacją ww. rozporządzenia. Obecnie trwa opracowywanie założeń do zmiany umożliwiającej w konsekwencji dopuszczenie usytuowania drzew w odległości mniejszej niż 15 m od osi skrajnego toru, przy zachowaniu warunków bezpiecznego prowadzenia ruchu kolejowego. Wypracowane rozwiązania zostaną uzgodnione z ministrem właściwym do spraw środowiska oraz ministrem właściwym do spraw wewnętrznych" - wyjaśnia Piotr Stomma, podsekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury i budownictwa w odpowiedzi z 7 stycznia 2016 roku.
Może w takim razie warto, by ministerstwo szybko wydało nowe rozporządzenie w sprawie wycinki drzew przy torach, zanim kolejna partia drzew zniknie bezpowrotnie.