• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pan tu nie leżał! Parawany na plażach: co można, a czego nie

Szymon Zięba
25 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Przed nami coraz cieplejsze dni. To oznacza jedno: wraz z sezonem na plażę, rozpoczyna się sezon na parawany. Zdjęcie archiwalne. Przed nami coraz cieplejsze dni. To oznacza jedno: wraz z sezonem na plażę, rozpoczyna się sezon na parawany. Zdjęcie archiwalne.

Wysokie temperatury i coraz cieplejsza woda nad morzem oznaczają jedno: przed nami sezon parawanowy. Wraz z nim wraca odwieczny spór: grodzić plażę, czy nie grodzić?



Czy parawany są problemem na plażach w Trójmieście?

Jedni osłaniają się nimi od wiatru, inni próbują zapewnić sobie nieco intymności. Są jednak też tacy, którzy parawanów używają do tego, by ogłosić światu: "ten kawałek plaży należy do mnie!"

Znacie ten typ?

  1. Ma wakacje, ale wstaje o piątej rano.
  2. Uzbrojony w ręczniki, parasole i parawany rusza na plażę.
  3. Rozbija obóz, jednak ani myśli podziwiać wschód słońca na pustej plaży.
  4. Po anektowaniu piasku tuż przy zejściu do wody, wakacjowicz wraca jeszcze chwilę pospać.
  5. W "plażowych godzinach szczytu" wraca na swoje "włości", otoczone parawanem.


Fakt, takie zachowania najczęściej widać w wakacyjnych kurortach przy basenach, ale zaradny urlopowicz występuje także w wersji plażowej.

My parawan is my castle?



Czy rozstawienie takiego miasteczka parawanowego oznacza, że przebiegły plażowicz zarezerwował sobie część plaży i pokonał sprytem tych, którzy pojawili się tam później? Okazuje się, że nie.

Parawanowy przypadek przeanalizował dr Mikołaj Małecki, wykładowca prawa karnego na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz autor popularnego bloga Dogmaty Karnisty.

"Parawanowe rezerwacje" to obiekt kpin w sieci. "Parawanowe rezerwacje" to obiekt kpin w sieci.
- Przede wszystkim wydzielony skrawek plaży nie przestaje być miejscem publicznym, bo ktoś rozstawił na nim swój prywatny parawan. Plaża jest nadal miejscem publicznym i ogrodzony parawanem teren w żadnym razie nie korzysta ze szczególnej ochrony prawnej - tłumaczy prawnik.
Podkreśla, że nie ma więc przeszkód, by na zatłoczonej plaży parawan-rezerwacja został przesunięty.

Oblegane i mniej popularne plaże w Trójmieście



- Plażowicz, któremu brakuje miejsca, nie naruszy reguł postępowania obowiązujących w nadmorskiej społeczności, gdy zmniejszy teren zarezerwowany przez kogoś, kto z niego nie korzysta. Nie narazi się na odpowiedzialność karną, gdy skorzysta z miejsca publicznego, odgrodzonego ofensywnie przez inną osobę - zaznacza.
"Parawanowe rezerwacje" to obiekt kpin w sieci. "Parawanowe rezerwacje" to obiekt kpin w sieci.
Co jednak istotne, przywołany przez dr. Małeckiego przypadek dotyczy miejsc aktualnie niewykorzystywanych.

Jeśli ktoś ogrodził się parawanem i przebywa w jego obrębie, nie wolno nam zmuszać go do ustąpienia miejsca.

- Niezależnie od tego, jaki jest nasz osobisty pogląd na parawany i jak wolelibyśmy korzystać z plaży - prawo karne nie jest do końca obojętne na praktykę użycia parawanów. Plaża publiczna to miejsce wspólne! Pamiętajmy o tym wygrzewając się na słońcu za lub bez parawanu - podsumowuje swoją analizę dr Małecki.
Ale na szczęście zawsze można "parawanowicza" poprosić o zmniejszenie jego plażowej posesji, gdy w okolicy brakuje miejsca. Zwykła uprzejmość i życzliwość często mogą zdziałać więcej, niż prawo karne.

Opinie (392) ponad 20 zablokowanych

  • Zwyczaje troglodytów! (3)

    Parawany, alkohol, papierosy i głośne słuchanie muzyki powinny być bezwzględnie zakazane na plaży! To miejsce wypoczynku dla wszystkich!

    • 44 6

    • (1)

      Nie znasz się tak jak my się na tom znomy! A chociaż łańcucha na szyi mosz?

      • 3 3

      • Ja mam takiego z lombarda i jest git. Wszyscy podziwiajom.

        • 2 1

    • Etam, od razu troglodytów?

      • 1 0

  • Problem dla mnie żaden (9)

    W trojmiescie jest tyle piachu, że i parawaniarz, i człowiek z psiakiem i odludek znajdzie dla siebie miejsce. Ja idę tam gdzie wiem, że będzie dla mnie odpowiednie miejsce.

    • 64 37

    • (2)

      mysle tak samo, pozdrawiam

      • 20 3

      • I właża do wody a tam iperyt i rak gotowy

        • 3 3

      • Jak byli u nas ruskie to kradli

        • 1 0

    • W bandę petów i butelek

      • 3 2

    • (1)

      Ilość parawanów jest wprost proporcjonalna do odległości od wejścia na plaże. Wraz z oddalaniem się od wejścia liczba parawanów maleje. Sprawdzone empirycznie.

      • 11 0

      • Zgadza się

        Lecz to raczej odwrotna proporcjonalność

        • 0 0

    • Nieprawda, powinny być ograniczenia co do zajmowanej powierzchni; bo 20 m. kw. na 5 osób ??

      a już w szczególności co do tego, że powinno być wprowadzone przez miejscowości nadmorskie jako regulamin plażowy, że nie wolno rozkładać się czy zajmować terenu bliżej niż 3 metry od brzegu morza. 3 albo cztery metry, zależy od szerokości plaży. Na fotkach z różnych miejsc widać - przejść skrajem piasku przy wodzie nieraz nie można, małe dzieci przez zatłoczenie na skraju wody są niezbyt bezpieczne. Januszarni trzeba narzucić, na samodyscyplinę i kulturę nie ma co liczyć. I patrol policji w klapkach z miarką wysyłać, a co.

      • 5 5

    • Wieś, wyborcy PO (1)

      Zakomleksiona holota aspirujaca do klasy średniej..

      • 8 4

      • kłamczuszek

        pomylił ci się elektorat i partie

        • 3 5

  • Nad zachowaniem Polaków w Polsce, królują tylko anglicy za granicą (16)

    Ci to są dopiero zbydlęceni. Picie na umór od rana, rzyganie, sikanie do basenów, krzyki wrzaski itd. No i potem my Polacy skarpety w sandałach i wynoszenie żarcia z restauracji żeby nie brakło

    • 132 15

    • (1)

      Co ty chamie chcesz od wybitnie kulturalnych angoli? Tak ich w świecie wszyscy uważają.

      • 3 13

      • mówisz o bydlakach z anglii tych brzydkich ?

        • 9 3

    • Ale pojechałeś przekazem gw. (1)

      Oni nienawidzą Polaków. Zabrakło tylko reklamówki w rękach Polaka zagranicą? Prawda?
      Mam nadzieję, że tylko takie twoje przeoczenie. :)))

      • 10 6

      • Niekoniecznie

        Może po prostu był za granicą i co nieco zaobserwował? W bratysławskim hotelu sam widziałem wycieczkę z Polski pakującą na wynos zawartość śniadaniowego szwedzkiego stołu. A poprzedniego wieczoru, w pokoju na szóstym piętrze, doskonale zarejestrowałem moment przyjazdu tejże wycieczki, bo sypiące się przekleństwa zagłuszały wszystkie inne odgłosy. Fakt, że Anglików nie było w pobliżu, bo oni drą ryje jeszcze bardziej, przynajmniej na naszej długości geograficznej.

        • 5 2

    • Nie przeginaj ośle.

      Trójmiasto ma plaże przepiękne. To nie Turcja, egipt czy Tunezja. Tunie ma ręczników, leżaków i baldachimów. Jak przyjdę na plażę i zobaczę puste najemne miejsca, zacznę obciążać najamnych turystów. Ma być tak jak ja to pamiętam. Czysto.

      • 6 2

    • (1)

      Skarpety w sandałach to specjalność Niemców, Szwajcarów, Austriaków, Włochów i Hiszpanów. Nikt z tego nie robi problemu tylko jakiś marny zakompleksiony narodzik w środku Europy. Niech każdy chodzi jak chce.

      • 33 5

      • Dokładnie

        Po prostu jest to wygodne jak jest trochę zimniej, wieje wiatr itp. Tam się nie przejmują opinią, robią to co uważają.

        • 6 2

    • Wynoszenie zarcia?

      Dal bym Ci minusa, ale nie mam tego w zwyczaju. Akurat wynoszenie żarcia, moim zdaniem, to nie wiocha, tylko postawa 2 x eko. Ekonomiczna, bo oszczedasz na kolejnej przekąsce. Ekologiczna, bo redukujesz ślad węglowy, który powstaje przy wyprodukowaniu kolejnego posiłku i nie zwiększasz hałdy śmieci na wysypisku. A najlepiej nie zamawiać ponad miarę.

      • 9 21

    • Co jest złego w wynoszeniu jedzenia z restauracji? (2)

      Skoro zapłaciłem za posiłek, a porcja była za duża - ma to iść do kosza? Dostanę pudełko na wynos i mam przekąskę na później. Jeny, co za problemy...

      • 20 9

      • Tu raczej mowa o zabieraniu jedzenia na zapas ze szwedzkiego bufetu...

        • 24 1

      • To o czym piszesz

        to normalne zachowanie. Nawet w wykwintnej restauracji nikt się nie zdziwi jak poprosisz o zapakowanie niedokończonego posiłku, w niektórych oferują to bez pytania. Tu chodzi o tych co wynoszą żarcie z restauracji typu buffet (bierzesz co chcesz ale jesz przy stoliku) do pokoju albo na leżaki co nie jest mile widziane w hotelach bo nakłada dodatkowe obowiązki na obsługę, za które nie są wynagradzani.

        • 16 3

    • Bzdury

      Jak byłeś z najniższą klasa to mogłeś coś takiego zauważyć ale nawet oni są bardziej kulturalni od niektórych Polaków. To co wymieniłeś to młodzież która szaleje ale i w Polsce młodzi ludzie tak się zachowują. Anglicy są jednak bardziej dyskretni i w zależności od klasy społecznej poziom rośnie. Tutaj ciekawostka, Polacy ci ze wsi mają więcej oglady i kultury niż wykształceni z miasta. Jednak tacy już naprawdę bogaci (patrz Lis) to naprawdę potrafią być chamscy i działają wg zasady co to nie oni i wszystko mogą. Podsumowujac: Anglicy im wyżej tym lepiej, Polacy im wyżej tym gorzej, Mały wyjątek, jest część ludzi na wyższym poziomie którzy zachowują klasę ale generalnie zasada wyżej wciąż aktualna

      • 13 1

    • Jak ty maluczki śmiesz krytykować wybitny naród Europejczyków?!

      • 1 3

    • Niemcy to dopiero chlew (1)

      Pijani oblesni i złodzieje

      • 4 5

      • Taaa...

        Niemca to ty w TVP widziales

        • 3 4

    • Nie widzieliście jeszcze jak zachowują sie starsze panie z

      Bartoszyc. Jakie one gwiazdy udają

      • 7 3

  • My tu mieszkamy i mamy "za darmo" (3)

    ale podziwiam ludzi co przyjeżdżają płacą krocie za noclegi i rybe 60zł. Zabierz całą rodzine i wychodzi to samo co 3 godzinny lot do Turcji czy Grecji z pełnym wyżywieniem, pewną pogodą i brakiem januszy w gaciach z bazaru

    • 26 0

    • Tam to akurat są janusze z całej Europy!

      • 9 0

    • M to samo zdanie

      • 1 0

    • Dlatego przyjeżdża tu 500+ na bon turystyczny i robią chlew.

      • 2 1

  • Przecież normalny Gdańszczanin nie chodzi na plażę latem

    Więc jaki jest problem?
    Niech się turyści tam kiszą

    • 41 3

  • Wsioki w natarciu nad Bałtyk

    To i parawany się zaczynają oraz pety piwsko słownictwo z rynsztoka i grille. Prostactwa się nie wychowa.

    • 25 4

  • Prawo do rozstawienia parawanu powinno być warunkowane zakupem odpowiedniej winiety. Cena uzależniona również od długości tegoż.

    • 15 4

  • Pewna gazeta nienawidząca Polaków, wykreowała całkowicie nieprawdziwy obraz Polaka (2)

    W skład obrazu wchodziły skarpetki do sandałów, reklamówka w ręku, parawan na plaży i jeszcze kilka innych bzdetów.
    Jestem zaskoczony, że taka duża ilość komentujących powiela te bzdury.
    Co do parawanów na plaży. Jeżeli ktoś chce, to moim zdaniem może rozstawić parawan, tak samo jak nie można przymuszać nikogo do ich rozstawiania.
    Jest tylko jedna grupa społeczna, której przeszkadzają parawany. To ci, którym życie się nie układa i dlatego idą na plażę, żeby popatrzeć na skąpo ubrane dziewczyny. Tak tym na pewno parawany przeszkadzają.

    • 24 22

    • Minęły trzy godziny. Pięć minusów od zwolenników gw (1)

      Żaden nie chciał podjąć dyskusji.
      Im wystarczą wrzutki o parawanach, skarpetkach i reklamówkach.
      A stado powiela ich narrację. :(

      • 4 4

      • To dopiero erudyta

        i wnikliwy komentator. Przez godzinę klecil wyrafinowany tekst do artykułu o parawanach plażowych. Namęczył się, nasapał, z rumieńczykami sprawdza, czy ktoś odpowiedział na wpis. I na koniec klasyka tego forum: brak odpowiedzi uznał są swój triumf. I teraz, pękając z dumy, może iść z parawanem na plażę.

        • 1 1

  • Z drugiej strony czemu parawany są tak wyśmiewane (2)

    Mi też się nie chce wąchać smrodu jakiegoś spoconego grubego Ślązaka palącego kiepy. Zawsze jakaś separacja od takiego.

    • 19 6

    • to kup sobie dom z ogrodem i tam sobie lez

      to jest plaza publiczna

      • 5 5

    • Nie parawany same w sobie ale sposób ich użytkowania

      Jak zagradzasz się tyle aby ogrodzenie obejmowało ciebie to nikt raczej problemu nie będzie robił. Jednak zagradzając teren o powierzchni połowy boiska do siatkówki gdzie 70% powierzchni nie będzie zajęte jak najbardziej powinno być wyśmiewane.

      • 8 0

  • Nie chodzę na plażę

    Jednak gdybym już tam się udała i zobaczyła sytuację jak z drugiego zdjęcia to po rostu bym weszła na teren ogrodzony parawanem. Jak by właściciel parawanu przyszedł i się awanturował to powiedziała bym mu, że plaża jest wszystkich, jego parawanu nawet nie dotknęłam jak chce to go może zabrać i sobie pójść gdzie indziej. Ogrodzenie terenu parawanem nie oznacza zdobycia wyłączności na ten skrawek przestrzeni.

    • 23 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane