- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (49 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 3 Od soboty spore utrudnienia na A1 (58 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (150 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (89 opinii)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (109 opinii)
Pan tu nie stał, czyli spory o numerek w przychodni
Znacie to uczucie bladego strachu, jaki pada na was przed wizytą w przychodni przy okazji przymusowych badań okresowych? I to nie ze względu na ewentualne złe wyniki, ale batalię, jaką trzeba stoczyć między gabinetami, by dostać się do lekarza.
- Ja mam na 8:30.
- Ale ja tu siedzę od 8:00, jestem pierwsza.
- Po to są godziny, by nie liczyło się "kto pierwszy ten lepszy", a wskazana godzina. To ja jestem pierwszy - słyszę po wejściu do przychodni i oblewają mnie zimne poty.
Wiem, że to dopiero początek. Siadam na krześle, z boku, by nie rzucać się w oczy. Zajmuję bezpieczną pozycję i próbuję to przetrwać.
Groza wzmaga się z każdym kolejnym pacjentem. Nagle przed drzwiami gabinetu staje kobieta. W typie: "mi się nie odmawia".
- Kto jest ostatni? Pan? Pani? Ja tylko na chwilę - mówi i już jest za drzwiami.
Po sekundzie cofa się purpurowa ze złości. "Obowiązkowe maseczki". Ostatni bastion walki z pandemią zmuszą ją do szukania apteki lub automatu z maseczką za 1 zł ("Nie mam przy sobie drobnych, gdzie ja teraz znajdę te maseczki?!" - słyszę, gdy odchodzi).
Mijają długie lata, całe dziesięciolecia i epoki. Wybuchają wojny, przez kontynenty przewalają się pandemie, rodzą się i umierają kolejne pokolenia, ale jedno jest niezmienne. Walka o numerek i kolejność przyjęcia do lekarza.
Mija kwadrans. Pani nie wraca. Ale są inni pacjenci. Pani w średnim wieku zaczytana w miesięczniku dla kobiet, starszy od niej mężczyzna w typie biznesmena z teczką w jednym i telefonem w drugim ręku. Dwóch pracowników fizycznych w nieco przybrudzonych kombinezonach, matka z dzieckiem oglądającym Maszę i Niedźwiedzia na smartfonie.
Niby hierarchia i kolejność wchodzenia do gabinetu już ustalona, teoretycznie najgorsze za nami. Ale w gabinecie wciąż brakuje lekarza. Gdy się pojawi - niechybnie nadciągnie apokalipsa.
- Panie doktorze, ja tylko po pieczątkę!
- Mogę na minutkę, tylko po zaległą receptę.
- Ja tylko po podpis!
- Ja tu byłam pierwsza! Pan tu nie stał.
- Proszę się cofnąć, stałem tu przed panią.
- Nieprawda. Gdy przyszłam pana tu nie było.
I tak w kółko. I nie tylko przed gabinetem okulisty. Ta sama batalia toczy się przed gabinetem radiologa, kardiologa i przed zabiegowym. Ciągła walka o to, kto przed kim, kto za kim, kto był pierwszy a kto ostatni. A ja zachodzę w głowę, czy naprawdę w XXI wieku i dobie zaawansowanych technologii nikt nie wymyślił jeszcze informatycznego algorytmu, który mógłby położyć kres temu szaleństwu?
Wtem! Drzwi gabinetu - niczym wrota Edenu - rozwarły się.
Moja kolej.
Wchodzę.
Następne kolejkowe piekło dopiero za dwa lata.
Artykuł dotyczący przychodni (20 opinii)
Opinie (255) ponad 20 zablokowanych
-
2022-06-13 13:28
W Niemczech sa prywatne praktyki,dzwonisz robisz termin i dostajesz godzine,nie ma przychodni,za wizyty placi kasa chorych,proste ?Proste.
- 1 1
-
2022-06-13 13:22
Dlaczego lekarz nie moze po nazwisku wolac do gabinetu, albo jakas tablica wyswietlac czyja kolej? Od razu byloby spokojniej.
- 3 0
-
2022-06-12 23:04
Ja zawsze mowie ze jestem czubek a z takimi nigdy nie wiadomo.i mnie puszczajaą (2)
- 3 1
-
2022-06-13 13:06
Bo pewnie jesteś skoro się tak zachowujesz !
- 0 0
-
2022-06-12 23:06
Potwierdzam, działa.
- 3 1
-
2022-06-13 03:44
(1)
Plebs pisowski
- 3 9
-
2022-06-13 13:02
Raczej plebs PO- wski !!!!
- 0 0
-
2022-06-13 06:51
A dlaczego lekarza nie było? (1)
Jakim prawem lekarze się wiecznie spóźniają do pracy?
Nawet im przez myśl nie przejdzie żeby przeprosić.
Czy dostają pieniądze za czas nieobecności ?- 14 0
-
2022-06-13 13:01
Takie rzeczy w przychodni na ul. Wałowej to norma !
Kiedyś te starsze lekarki które pracowały nigdy nie miały problemu z przyjściem na czas do pracy i potrafiły przyjmować pacjentów nawet pół godziny przed czasem korona im jakoś z głowy nie spadła ! A teraz te młode lekarki jakoś nie mogą nigdy zdążyć do pracy i przychodzą sobie trzydzieści , czterdzieści minut po czasie a pacjenci niech siedzą i czekają przecież nie uciekną jeszcze nigdy nie słyszałem słowa przepraszam za takie spóźnienia dziwię się bo co na to dyrektor owej placówki ? Mnie już po drugim takim numerze by wyrzucili z pracy a przynajmniej surowo ukarali w inny sposób !
- 0 0
-
2022-06-13 11:28
(1)
cala słozba zdrowia do wyburzenia..streujące już jest samo pójście o przychodni...cały ten cyrk co zafundował nam .nie rząd...te ściekowe media kłamliwe..to stresuje
- 4 1
-
2022-06-13 12:45
Czy piszesz o TVN i Polsat ?
Bo odnoszę takie wrażenie ?
- 0 0
-
2022-06-12 22:34
Należy zrobić oddzielnie dni lub tylko godziny (1)
dla różnych grup osób, np. pracujących i niepracujących (emeryci, renciści). Pracujący też maja się prawo leczyć, mało tego, mają mało czasu na wizyty, więc nagminne wpychanie się osób z dużą ilością czasu by się natychmiast skończyło po oddzieleniu tych grup.
- 6 3
-
2022-06-13 12:43
No właśnie!
- 0 0
-
2022-06-12 20:23
Powinna być opłata za rejestrację 5zł to się skończy chodzenie do lekarzy dla towarzystwa i z nudów przez emerytów (2)
- 26 7
-
2022-06-13 12:41
Poczekaj ty też będziesz kiedyś emerytem ! Wtedy zobaczymy jak chodzisz do lekarza z nudów !
Nie pisz bzdur bo aż przykro czytać !
- 0 3
-
2022-06-13 12:38
Dokładnie!
- 1 1
-
2022-06-13 12:32
System opieki zdrowotnej w tym kraju nie działa .
Narodowy fundusz zdrowia można tłumaczyć ,bez żenady ,jako narodowy fundusz zabijania . Jest to zakamuflowana eutanazja ludzi potrzebujacych pomocy !!!!!!
- 5 0
-
2022-06-13 12:25
Panie Macieju i jak pan teraz wygląda? 85% ludzi czeka i nie kombinuje w kolejce. To był chyba artykuł "na zamówieni"
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.