• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pasażer na wózku opisuje incydent w autobusie

Łukasz 'Kaskader' Wilczyński
21 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Zdjęcie ilustrujące wtorkowe zdarzenie na pętli na Łostowicach. Zdjęcie ilustrujące wtorkowe zdarzenie na pętli na Łostowicach.

We wtorek opublikowaliśmy artykuł o przykrym incydencie, do którego doszło na pętli tramwajowo-autobusowej na Łostowicach. Kierowca autobusu nie wpuścił do pojazdu mężczyzny poruszającego się na elektrycznym wózku inwalidzkim. Z naszą redakcją skontaktował się pan Łukasz, którego dotyczyła ta sprawa i nadesłał nam swój komentarz.



Jestem bohaterem państwa artykułu. Tak się składa, iż założyłem i od kilku lat redaguję Antybarierowy Wortal Pomorza "Kulawe Pomorze", podejmujący tematykę szeroko pojętej przystępności względem osób mających jakiekolwiek trudności w komunikowaniu się, percepcji czy poruszaniu. Byłem ponadto autorem projektu do Budżetu Obywatelskiego Miasta Gdańska, zmierzającego do doposażenia 46 tramwajów typu N8C, importowanych z Miasta Dortmund, w manualnie odkładane rampy najazdowe.

Szyny tańszą alternatywną dla ramp



Z racji niszowego meritum oraz bardzo wysokich kosztów przedstawianych przez potencjalnego wykonawcę, projekt ani razu nie otrzymał wystarczającego poparcia mieszkanek i mieszkańców Gdańska. Wobec czego od około roku prowadzę bardzo trudne negocjacje ze spółką Gdańskie Autobusy i Tramwaje, zachęcające do wdrożenia alternatywnego i dużo tańszego rozwiązania w postaci przenośnych szyn najazdowych, z powodzeniem stosowanych choćby w zestawach trakcyjnych Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.

Nadmienię ponadto, iż komunikacją miejską poruszam się od początku lat 90. (w tym pojazdami wysoko podłogowymi), natomiast w pełni samodzielnie od około roku 2005. Doskonale pamiętam, kiedy i w jakich pojazdach pojawiły się manualnie odkładane rampy najazdowe. W których pojazdach miały wady, usterki oraz jestem w stanie opowiedzieć dużo na temat jakości utrzymania infrastruktury dedykowanej pasażerom z niepełnosprawnościami w Gdańskich Autobusach i Tramwajach (nie tylko ramp, lecz również przycisków komunikowania się z prowadzącym pojazd, pasów bezpieczeństwa, podpór czy poręczy). Dodajmy, jakości stosunkowo niskiej i często mającej niewiele wspólnego z profesjonalizmem.

Akumulatory kwasowe wyszły z użycia



Odnosząc się do treści państwa artykułu, z przykrością muszę stwierdzić, iż w niejednym punkcie mija się ze stanem faktycznym. Rozpocznijmy od powodów niewpuszczenia mnie do pojazdu. Domysły Zygmunta Gołąba, rzecznika prasowego ZTM są błędne. Pani prowadząca autobus twierdziła, iż wózek, na jakim się poruszam, wyposażony jest w akumulatory kwasowe, czyli popularnie stosowane w samochodach czy autobusach. Pani Prowadząca (dysponuję numerem służbowym) uznała, iż będą one stanowić zagrożenie dla współpasażerów za sprawą wycieku lub wybuchu kwasu. Jest to mit, z niewiadomych przyczyn rozpowszechniany od ponad dekady wśród kierowców i motorniczych pojazdów komunikacji publicznej.

Ostatnie, seryjnie produkowane wózki z napędem elektrycznym były wyposażane w akumulatory kwasowe na początku lat 90. ubiegłego wieku. Od tego czasu, chociażby z powodów technologicznych, raczej do dnia dzisiejszego nie przetrwałby żaden. Uznanym standardem stał się akumulator żelowy. W pełni hermetyczny, odporny na przechyły, niższe i wyższe temperatury bądź inne czynniki zewnętrzne. Mówi się o nich bezobsługowe, co jest równoznaczne z tym, że stanowią konstrukcję monolityczną, zarazem nie stanowiąc najmniejszego zagrożenia dla otoczenia. Argumentacja podnoszona przez część adwersarzy (w tym Panią prowadzącą autobus) obnaża wyłącznie ich niewiedzę w tej sprawie.

Rampa autobusowa bez trudu udźwignie wózek



Przechodząc do kolejnego wątku poruszanego w artykule, nieprawdą jest, jakoby nośność manualnych ramp najazdowych była nieprzystosowana do obsługi pasażerów poruszających się przy pomocy wózków o napędzie elektrycznym. Tak samo manualnie odkładane rampy najazdowe, jak i wózki/skutery o napędzie elektrycznym są urządzeniami certyfikowanymi. Równoznaczne jest to z tym, iż jedne i drugie projektowane są w ten sposób, ażeby mogły ze sobą współpracować. Pochylając się nad szczegółami, nośność współczesnych, manualnie odkładanych ramp najazdowych ustalona została na 350 kg.

Nieprawdą jest, jakoby manualnie odkładane rampy najazdowe miały niejednolitą nośność. Jest to standard, opisany między innymi w jednej z dyrektyw Komisji Europejskiej. Obowiązujący wszystkich producentów komunikacji zbiorowej, dostarczających swe produkty do państw Zrzeszonych. Dla odmiany, waga typowych skuterów/wózków inwalidzkich waha się od około 80 do 160 kg. Dodając do niej przeciętną wagę użytkownika, załóżmy 100 kg, w najbardziej pesymistycznym wariancie mamy wagę całkowitą na poziomie 260 kg. O 90 kg poniżej dopuszczalnej nośności manualnie odkładanej rampy najazdowej.

Przy czym musimy pamiętać, iż same skutery czy wózki z napędem elektrycznym mają określoną nośność własną. Między innymi w celu bezpiecznej współpracy z infrastrukturą występującą w otoczeniu (rampy i szyny najazdowe, platformy schodowe, podnośniki pionowe, windy, itd.). Argumentacja rzecznika Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku nie ma pokrycia w faktach.

Wózek nie przewróci się w trakcie jazdy



Odnosząc się do kolejnej tezy stawianej w artykule, prawidłowo zakotwiczony skuter/wózek o napędzie elektrycznym w miejscu do tego przeznaczonym oraz posiadającym nieuszkodzoną infrastrukturę (poręcze, podpórki, pasy bezpieczeństwa) nie stanowi najmniejszego zagrożenia dla otoczenia. Skuter/wózek o napędzie elektrycznym stoi w takim miejscu nieruchomo, będąc zabezpieczonym nawet w przypadku większych szarpnięć.

Z przykrością muszę natomiast stwierdzić, iż nieporównywalnie większe zagrożenie w czasie nagłej zmiany prędkości/kierunku jazdy pojazdu komunikacji zbiorowej stanowią pasażerowie stojący wokół osoby poruszającej się przy pomocy skutera/wózka o napędzie elektrycznym. Za sprawą nieumiejętnego trzymania się poręczy (lub nie trzymając się wcale), w momencie nagłego zdarzenia drogowego osoby te lecą bezwładnie w niekontrolowanym kierunku, przygniatając swym ciałem pasażera poruszającego się przy pomocy skutera/wózka napędzanego silnikami elektrycznymi, w sposób bezpieczny i poprawny zajmujący wyznaczone dla siebie miejsce.

Niesprawiedliwe ocenianie



Kończąc moją odpowiedź na domniemania i tezy stawiane w artykule, pozwolę sobie na zadanie własnych pytań:

  • Na jakiej podstawie prowadzący pojazdy transportu zbiorowego w Gdańsku mają oceniać możliwość przewozu osób poruszających się przy pomocy skuterów/wózków o napędzie elektrycznych?
  • Czy posiadają w tym zakresie stosowne certyfikaty, potwierdzające wiedzę z zakresu elektryki, elektroniki i mechaniki?
  • Czy identyczne standardy obowiązują w przypadku osób poruszających się przy pomocy wózków manualnych, nierzadko kotwiczących znacznie mniej stabilnie w miejscu do tego wyznaczonym?
  • Czy wózki napędzane silnikami elektrycznymi, nieprzystosowane do jazdy ulicznej, mają podlegać identycznym kryteriom oceny?
Łukasz 'Kaskader' Wilczyński

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (384) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    d**ilizm komentarzy poraża. (18)

    A to że wózek akumulatorowy to śmiertelne zagrożenie dla pasażerów, a to że takie są przepisy. A prawda jest taka że to, że inwalida na wózku nie zostaje wpuszczony do komunikacjui publicznej do jest skandal i tyle. No niesamowite zagrożenie, przecież te wózki co chwilę wybuchają. Wszędzie tylko leżą kawałki rozszarpanych przez wybuchy inwalidów! I jeszcze autobusy też nie powinny jeździć. Przecież w razie wypadku giną pasażerowie a przecież jest większe prawdopodobińestwo , że autobus w coś walnie niż że wózek wybuchnie. Zakażmy jazdy samochodom i autobusom, przecież wypadki komunikacyjne zdażają się codziennie! Krótko mówiąc jeśli ktoś przedkłada przepisy nad zdrowy rozsądek jest po prostu kretynem i tyle w temacie. Normalnie dzieci Stalina o niewolniczej komunistycznej mentalności...

    • 485 79

    • No i te wybuchające akumulatoru

      Takich przypadków jest 10 dziennie

      • 2 0

    • (3)

      Ja bym proponował, żeby ludzie nie wychodzili z domów, zagrożenie czycha wszędzie. Będzie np. koło mnie przejeżdżał ktoś hulajnogą i bateria wybuchnie, ja od dzisiaj nie odchodzę od komputera, tu jestem bezpieczny.

      • 28 2

      • (1)

        prad moze porazic

        • 9 0

        • Ale głupota najbardziej.

          • 2 0

      • Mam nadzieję, że nie jest to laptop, którego bateria może wybuchnąć!

        • 13 0

    • rozumiem, że jak wsiądzie

      do autobusu gość ze skuterem, albo motocyklem i zostanie wyproszony też będziesz biadolił, że to jest skandal? Jak pojawił się artykuł, że matki z dzieckiem nie wpuszczono to darliście jadaczki, że wózek stwarza śmiertelne zagrożenie, ale 200kg wózek już jest ok. Hipokryci

      • 2 9

    • cała prawda

      • 1 1

    • (9)

      Dlaczego podróżując samolotem wózkiem elektrycznym muszę akumulatory dać jako bagaż , przecież piszą tu , że są bezpieczne ?

      • 3 14

      • Chyba sam sobie odpowiedziałeś porównując samolot do autobusu. (8)

        No chyba, że masz 4 latka i tego nie kumasz?

        • 15 2

        • Czyli w samolocie wybuchają, a w autobusie nie? (7)

          Koleś zadał konkretne pytanie a ty zamiast odnieść się merytorycznie to na niego z mordą wyjeżdżasz. Pan inwalida też pisze, że w akumulatorach nie ma kwasu tylko jest żel, ale co to tam jest zżelowane to już nie wiadomo (kisiel pewnie). Tak samo argument o tym, że producent gwarantuje bezpieczeństwo i najwyższą jakość też jest śliski, bo to tak jakby Janusz mówił, że jego 25-letni passat jest bezpieczny i nie musi przechodzić przeglądów, bo przecież producent ćwierć wieku temu uznał że jest wszystko dobrze. Ludzie nauczcie się rzeczowo rozmawiać a nie tylko okładać kijami, bo nigdy z tej Afryki nie wyjdziemy

          • 2 14

          • O następny czterolatek, (4)

            Macie dziś w przedszkolu lekcję pisania komentarzy? Konkretne pytanie jak cholera, jak nie widzisz różnicy między samolotem a autobusem to żadne tłumacznie ci nie pomoże. Spróbuj może najpierw zrozumieć dlaczego do samolotu nie można nawet wnieść butelki z wodą zanim zaczniesz się dopytywać o akumulatory. Najpierw trzeba zrozumieć podstawy, zanim się zacznie uczestniczyć w przerastającej Cię dyskusji...

            • 11 3

            • Trochę dziwna ta fiksacja czterolatkami (3)

              Do samolotu nie wolno wnosić płynów bo tego wymagają przepisy antyterrorystyczne. A co do akumulatorów i samolotów to sobie poczytaj jak to było z naszym dreamlinerem. W ogóle to powinieneś więcej czytać. I nie odniosłeś się do moich argumentów tylko dalej wymachujesz maczugą

              • 3 9

              • Trolujesz czy jesteś ograniczony? (2)

                "Bo tak nakazują przepisy". To żeś pojechał. Jak dziecko cię spyta dlaczego 5x5 jest 25 to też odpowiesz "bo tak pokazuje kalkulator"?

                • 4 2

              • Przepisy antyterrorystyczne

                Skądś się biorą. Zastanów się, skąd. Proszę cię, chociaż raz zastanów się zanim coś napiszesz, bo zaczynam mieć wrażenie że marnuję czas

                • 1 3

              • Ale weź go nie wyzywaj

                tylko rozmawiaj z użyciem argumentów.

                • 2 3

          • "Czyli w samolocie wybuchają, a w autobusie nie"

            Nie. Po prostu w lotnictwie są bardziej rygorystyczne przepisy bo konsekwencje wybuchu również są większe. Do tego dochodzi zagrożenie terrorystyczne (z tego samego powodu nie możesz na pokład samolotu zabrać butelki wody). Przykre że takie rzeczy trzeba tłumaczyć.

            • 7 1

          • W autobusach nie ma roznicy cisnien.

            • 7 0

    • Jak ktoś przedkłada

      Jak ktoś przedkłada zdrowy rozsądek nad przepisy to po prostu je łamie i musi ponieść konsekwencje...

      • 4 4

  • (13)

    Nadal nie zmienia to faktu ze to kierowca decyduje czy zabiera czy nie. I z tym sie musicie pogodzic.

    • 20 30

    • (9)

      Decydując musi się liczyć że robi to ostatni raz w pracy hahaha

      • 4 8

      • Hahaha, a w kly chcesz?

        • 0 0

      • (7)

        Sluchaj mi poki co grozilo kilku pasazerow ze to moj ostatni kurs. I co? Pracuje nadal :) takze takie bajki to mozna opowiadac :)

        • 6 2

        • (6)

          Rozumiem, natomiast ten pan na wózku jeśli złoży pozew do sądu z powództwa cywilnego to pani kierownik zamieszania ma wyrok.

          • 3 3

          • (5)

            Tak napewno na 30 lat trafi do lagrow na Syberii . Wez sie nie komromituj.

            • 2 1

            • (4)

              Myślę że sąd może orzec nawiązkę w kwocie np 2000 na cele charytatywne

              • 3 1

              • (3)

                A ja mysle ze powinienes pojsc do lekarza od glowy.

                • 1 1

              • (2)

                Dlaczego?
                To nie ja nie wpuściłem tego pana na wózku

                • 0 0

              • (1)

                Jestem kierowca. I z cala sympatia do tego pana tez bym go nie wpuscil. Przykro mi. Ja nie biore na siebie odpowiedzialnosci gdy cos sie stanie.

                • 2 1

              • co?

                • 1 0

    • Jak Cię kierowca nie wpuścić, bo mu się Twoja gębą nie spodoba, to też będziesz się musiał z tym pogodzić.

      • 0 0

    • Czyli w komunikacji miejskiej też jest klauzula sumienia? (1)

      • 2 1

      • Klauzula kaca

        • 3 0

  • Jestescie prymitywami (7)

    • 43 22

    • (1)

      kto?

      • 0 0

      • Ten tam po lewej.

        • 0 0

    • Jesteśmy polakami, a co za tym idzie prymitywami (1)

      • 14 6

      • Moge byc prymitywem, ale z tym polakiem, to przesadziles...czuje sie obrazony.

        • 3 0

    • Ty najwiekszym

      • 0 1

    • Jesteśmy prymitywni, tęsknimy za kolejkami po cukier w nocy, za bójkami o papier toaletowy, chcemy znów pić wódkę w zakładzie pracy, chcemy spać na styropianie i mieć wczasy w górach za darmo.

      • 9 1

    • Jesteśmy

      • 7 1

  • Możecie sobie, postkomuchy, robić spółeczki, przetargi, projekty UE, prezesuńciów zmieniać z odprawami (19)

    ale koniec końców to wszystko w Polsce to jest d.z.i.a.d.o.s.t.w.o. wyjechać na Zachód, czy do Skandynawii, to jest świat. A tutaj takie bzdury i wychodzi dziadostwo totalne. Ten kraj jest zaprzepaszczony. Usługi, wszystkie, czy komercyjne prywatne, czy rządowe, czy samorządowe, powinny służyć ludziom, bo to z naszych podatków jest.

    • 167 24

    • Hehee (12)

      Dobre jaki świat zobacz co przybysze z Arabi tam robią a to dopiero początek.
      Pewnie jesteś osobą która sobie nie poradziła w Polsce aby kupić mieszkanie , samochód i utrzymać rodzinę.

      • 6 18

      • (8)

        Taaa życie polega na kupnie mieszkania

        • 12 0

        • w polsce mało kto kupuje mieszkanie (7)

          bo większość to ma kredyt na 30 lat przywiązany do szyi, ale najważniejsze że im się wydaje, że mając długi będą bogaci.

          • 8 3

          • Lepsze na kredyt niż wynajem u Janusza. (4)

            Znacznie taniej, a i zostanie jak się splaci.

            • 5 5

            • Zapominasz tylko, że zamiast Janusza, karmisz bank (3)

              Kwotą prawie drugiego takiego mieszkania.

              • 4 2

              • (2)

                Nie karmie nikogo, kupilem mieszkanie za gotowke i bank i kredyty mnie nie dotycza.

                • 1 2

              • No fajnie. (1)

                Szkoda tylko, że 99% społeczeństwa tak nie może...
                No, chyba, że miałbym mieszkać przez następne 20 lat u rodziców...

                • 4 0

              • Twoj problem, biedolu.

                • 0 0

          • (1)

            Mało kto kupuje mieszkanie, ale większość ma kredyt na mieszkanie?

            • 0 4

            • czegoś nie rozumiesz?

              samochód w leasingu też jest kupiony?

              • 5 0

      • Hehee

        A nawiedzony tłuk odtwarza zdartą płytę. Podobno pojawili się tam przybysze z Marsa to dopiero będzie się działo.Całe nasze szczęście, że kurdupel nas przed tym chroni.

        • 1 0

      • Kolorowi powoli wynoszą się ze Skandynawii - po prostu za zimno im tam :)

        • 6 0

      • oo pisowski trollik

        mam pytanie skoro hejt na sędziów opłaca ministerstwó sprawiedliwości, to na arabów kasa płynie z min spraw zagranicznych czy wewnętrznych?

        Czy każde ministerstwo ma swój oddział propagandy?

        Czy nie taniej byłoby stworzyć po prostu na nowo urząd bezpieczeństwa publicznego?

        • 13 4

    • (1)

      Jedz w swiat, tesknic nie bedziemy.

      • 1 1

      • OOOOO!!!!!!!!

        Nawet oenerowiec tu się przypałętał.

        • 0 0

    • trafione

      • 0 0

    • 10/10 (1)

      Klient jest nikim

      • 1 1

      • I to jest sluszna postawa.

        • 0 1

    • aa to nie wiedziałem że usługi komercyjne do tego prywatne są z naszych podatków. Ciekawe. Naprawdę ciekawe.

      • 0 0

  • Jak człowiek przeczyta komentarze pod tym i poprzednim artykułem to można dojść do wniosku ,że w tym kraju odsetek i**otów jest na najwyższym poziomie na świecie.
    Farmazony o wybuchających akumulatorach w wózkach inwalidzkich ... normalnie człowiek czyta i nie wierzy .
    Do tego ględzenie trzy po trzy o uprawnieniach kierowcy , który to na oko potrafi ocenić czy wózek wjedzie po rampie czy nie wjedzie .
    A to ,że pasożyty z UM i ZTM kompletnie nic nie zrobili aby ujednolicić przepisy dot. przewozu wózków , rowerów czy innego sprzętu nikogo jakoś nie obchodzi.
    Najlepiej winę zwalić na upierdliwego pasażera bo zachciało mu się jakichś fanaberii w postaci wyjścia z domu i jazdy komunikacją miejską.
    Czy w tym kraju byle i**ota musi mieć dostęp do internetu ?
    Może przy podpisywaniu umowy na internet taki delikwent powinien przejść test na iloraz IQ ?

    • 5 2

  • powinno być dokładnie (3)

    wytłumaczone w regulaminie GAIT dla kierowców i motorniczych jak mają postępować w takim przypadku a nie jest .

    • 159 3

    • regulamin nie zwalnia od myślenia i bycia- po prostu dobrym człowiekiem (1)

      • 2 1

      • Tylko niech kierownictwo nie zabiera za bycie człowiekiem premii

        Załóżmy odjazd z pętli. Jest czas odjazdu, widzisz, że dobiegają pasażerowie, czekasz minutę i już odjeżdżasz opóźniony z pętli i po premii w zależności od widzimisie kierownika albo 50 zł albo nawet 200 zł. Dokładnie za uprzejmość i nie ma tłumaczenia, że ktoś dobiegał. Odpowiedź kierownictwa jest jedną, jest rozkład masz go realizowa, a pasażer dobiegający to pierwszy pasazer kolejnego. Chamstwo to jest właśnie w kierownictwie spółek i ZKMach, które później dojrzewa w kierowcach, których okrada się z wypłaty za bycie miłym. Chętnie przedstawie zainteresowanym takie listy kar. Szkoda, że nie można tutaj nic załączyć.

        • 1 1

    • Ten cały gait do likwidacji

      • 4 0

  • Swietnie napisane niestety kolejny przykład nieudolnosci i niekompetencji urzedasów i ludzi którzy powinni wyleciec z roboty !!

    To ze niby w Gdańsku dba się o niepełnosprawnych to tylko gra pozorów pamiętają o nich tylko przed wyborami!!
    A potem maja gdzieś!!

    • 2 3

  • Takich sytuacji w Polsce jak i na całym świecie jest na pęczki.. (6)

    Prawo i regulacja przepisów przez mądre osoby decyzyjne, jest tak naprawdę bez jakiegokolwiek sensu..
    A wszystko jest tak skonstruowane abyśmy my normalne osoby albo tego nie zrozumiały albo biły między sobą pianę w międzyczasie łapiąc się za te przepisy nie mające jakiegokolwiek sensu w sytuacji prawdziwego zdarzenia.

    Wiem wypowiedź jest zagmatwana, ale prawdziwa i pokazuje na jakiej zasadzie działa większość przepisów.. Nie nasz kraj jest chory.. A cały świat podąża w złym kierunku.
    Ważne że jest coś przybite i tak ma być.
    A w międzyczasie to poprawimy albo jak zaczną się problemy to zmienimy bo przecież jest czas...

    • 22 6

    • (1)

      zabełkotałeś/aś jak rasowy zwolennik teorii spiskowych albo ktoś z lekkimi problemami psychicznymi. Zamiast pisać "A wszystko jest tak skonstruowane abyśmy my normalne osoby albo tego nie zrozumiały albo biły między sobą pianę" to weź użyj rozumu (jeśli go masz) i punkt po punkcie sprecyzuj co jest źle. Bo "wszystko" to jest tzw. Ogólna Teoria Wszystkiego "Od G_wna Do Gwiazd"

      • 1 2

      • Problem w tym, że taka osoba prawdopodobnie nie zrozumie nawet prostego regulaminu jeśli w ogóle wpadnie na to, żeby go przeczytać.

        Co dopiero jakieś przepisy, normy czy certyfikaty.

        Efekt jest taki, że wszystko jest dla niej niezrozumiale skonstruowane...

        Prawdziwy problem, jak z artykułu, pojawia się kiedy takie osoby muszą stosować się do jakiś regulacji albo co gorsza biorą udział w ich tworzeniu.

        Potem tak jak tu, kierowca, obarczony odpowiedzialnością za wszystkich pasażerów, z niewiedzy boi się wpuścić do pojazdu wózka choć ten w rzeczywistości nie stanowi zagrożenia a rzecznik zmyśla uzasadnienie.

        • 0 0

    • W tym rzecz

      • 0 1

    • Dlaczego w Gdyni nie ma takich problemow? Nawet rozmawialem z Gdynskim kierowca autobusu. Musza zabieraz niepelnosprawnych na wozkach elektrycznych i zwyklych.

      • 3 0

    • Jakoś w Niemczech i Szwecji takich problemów nie ma.
      A to co opisujesz to raczej charakteryzuje rządy PiS. Przyklepac coś na szybko, w nocy. A potem poprawiać pincet razy.

      • 3 4

    • Trochę techniki i dobre chęci

      Gdzie jest informacja ....dopuszczalna waga obiektu wjazdżającego na rampę? Zachodzi także pytanie czy pasy + infrastruktura jest przystosowana do obsługi maksymalnej wagi dopuszczalnej czyli = wózek + pasażer ? Jasna i czytelna informacja powinna być przy drzwiach. Czy to jest takie trudne w tym kraju usprawnić komunikację dla osób niepełnosprawnych ?

      • 5 2

  • i to jest cała prawda,. ztm kłamią

    • 1 2

  • Autobusy są przystosowane do przewożenia wózków inwalidzkich. Czy wózek aku spełnia ten warunek, nie wiem. Od tego są fachowcy, którzy powinni jasno określić kierowcom - wolno czy nie wolno taki wózek w konkretnym pojeździe przewozić. Skoro tego nie ma a kierowca ponosi odpowiedzialność, to nawet mi się nie dziwię. On odpowiada za wszystkich pasażerów. A odrobina wyobraźni pozwala na określenie konsekwencji ewentualnego nagłego hamowania. Ten Pan, którego sprawa dotyczy, piszę, że pasażerowie stojący są bardziej niebezpieczni w takim wypadku. Może. Natomiast jeżeli wózek ważący 100 kilo na kogoś jednak się przewróci, to szkody byłyby masakryczne. Wiem co piszę, bo 2 razy przeżyłem nagle hamowanie. Tylko jedna pozycja wózka gwarantuje jako takie bezpieczeństwo. Tyłem do kierunku jazdy, w miejscu z podparciem od przodu autobusu i mała barierką od strony środka autobusu. Ale, czy to jest dostosowane do wózków elektrycznych, powinien zadecydować producent bądź przewoźnik.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane