• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pasażerowie Wizz Aira pozostawieni sami sobie?

Marzena Klimowicz-Sikorska
10 czerwca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
aktualizacja: godz. 15:19 (10 czerwca 2010)

Choć pasażerowie lecący w środę z Malmö do Rębiechowa wylądowali w Warszawie, linie lotnicze Wizz Air nie zapewniły im transportu do Trójmiasta - skarży się nasz czytelnik, pan Mariusz.



Środa była wyjątkowo pechowym dniem dla pasażerów linii lotniczych Wizz Air. Bocian, który rano wpadł do jednego z silników spowodował opóźnienie wszystkich lotów tego dnia. Niestety nałożyła się do tego jeszcze pogoda. Popołudniowy lot z Malmö do Gdańska został, najprawdopodobniej ze względu na kiepską widoczność, skierowany do Warszawy. Niestety po wylądowaniu linie lotnicze Wizz Air nie zapewniły pasażerom środa transportu do Gdańska.

- Samolot, w którym leciała moja siostra, miał przylecieć na lotnisko do Rębiechowa o godz. 18, potem ok. godz. 23. Tymczasem maszyna zrobiła kilka okrążeń nad lotniskiem i skierowała się do Warszawy. Linie lotnicze nie zapewniły pasażerom żadnego transportu z Okęcia do Gdańska. Po prostu zostawiły ich samym sobie - mówi nasz czytelnik, pan Mariusz.

Przez kilka godzin staraliśmy się wyjaśnić tę sprawę, zarówno na Okęciu, jak i u agentów Wizz Air w Gdańsku i Warszawie. Niestety nikt nie był w stanie nam udzielić informacji, na temat pomocy, jaką w Warszawie udzielono pasażerom feralnego lotu.

Aktualizacja godz. 15:20. Komentarz Wizz Aira:

- W związku ze złymi warunkami pogodowymi panującymi wczoraj w Gdańsku samolot Wizz Air lecący z Malmo musiał wylądować na lotnisku w Warszawie. Pod terminal warszawskiego lotniska został podstawiony autobus, którym pasażerowie mogli wrócić do Gdańska. Wizz Air postąpił zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej i Ogólnymi Warunkami Przewozu Pasażerów Wizz Air.

Konieczność lądowania na innych lotniskach spowodowana jest tym, że w Polsce brakuje lotnisk kategorii trzeciej, czyli takich, które wyposażone są w najbardziej zaawansowaną technologię pozwalającą na lądowanie w niekorzystnych warunkach atmosferycznych. W przypadku złej pogody konieczne jest przekierowanie lotu do innego portu docelowego -
Natasa Kazmer, dyrektor ds. komunikacji i public affairs w Wizz Air

Opinie (167) 7 zablokowanych

  • było duzo lepiej kiedy nie istniały te tanie firmy i te "tanie loty"

    Latało sie przyzwoicie i własnie bez tej słomy w bucikach wystającej wiekszości...

    • 1 0

  • pilot (1)

    polacy nie gesi swoj jezyk maja polec ogladac pudelki na dlugiej to sie przkonasz jak zachowuja sie niemcy i szedzi holota ze az lod sie topi

    • 0 0

    • to fakt. Jednak sznują dobra wspólne.

      A u nas nawet nowy skład skmki nie może długo pozostać w pierwotnym stanie.

      • 0 0

  • na wawel bociana

    • 1 0

  • mietki - stanie po wyladowaniu w samoloci

    a najlepsze jest jak juz samolotwyląduje i "Mietki" szybko wstają rzucają sie po bagaz i stoją zapoceni jak świnie i czekaja czekaja i czekaja i mysla zę juz i jeszcze czekaja zawsze mam z nich straszna pompe :)

    • 0 0

  • to w końcu był podstawiony autobus, czy nie? (1)

    Czy ten artykuł ma sens, czy nie?

    • 0 0

    • autokarów brak!!!!

      w samolocie powiedzieli nam, ze stoja juz na zewnatrz - a tu nic - bujajcie sie pasazerowie i robcie co chcecie!!! - mniej wiecej tak to wygladalo

      • 0 0

  • tanie linie

    Ludzie, decydujecie się na loty tanimi liniami i dziwicie się, że pasażerowie zostają pozostawieni sami sobie. Przeczytajcie dokładnie umowę. Linie lotnicze nie mają obowiązku zapewniania pasażerom niczego po nieplanowanym lądowaniu jeżeli nie mają wykupionego ubezpieczenia. Sama zamiast w Gdańsku wylądowałam w Szczecinie. Inną sprawą jest zwykła ludzka uprzejmość - powinni podstawić autokary i odtransportować ludzi do właściwego miejsca.

    • 0 1

  • ..... "autobus był podstawiony pod terminal lotniska....."
    Tak, tak, tak.... Na pewno był,ale nikt nie chciał nim pojechać. Może dlatego,że pan Rysiu-kierowca ruszył zgodnie z rozkładem lądowania samolociku, lecz nie czekał na odprawę pasażerów. Ale się kijowo tłumaczą. Zero tolerancji dla tego przewoznika. Potrafi tylko dbać o swoje interesy. A gdzie pasażer, klient?? Spokojnie pani Nataso, jeszcze troszkę a pokażemy wam gdzie mamy takie linie......

    • 1 0

  • LL wizzair wypięły sie na pasażerów!!!! (1)

    2010-06-11 19:52 0000-00-00 00:00 a wizzair sie wypielo na wszystkich!!!!

    9 czerwca miałam tę niewątpliwą przyjemność lecieć do luton kilka minut wcześniej niż ów samolot do liverpoolu. W związku z zaistaniłaym problemem naturalne były wszelki opoznienia - to jest oczywiste pomimo złości na wielogodzinne oczekiwania na lotnisku w drogdze powrotnej. Tak naprawde najwazniejsze, że nic nikomu ( z felernego zdareznia ) się nie stalo ale... stalo się, linie wizzair nie popisaly sie w dalszej czesci rejsu a mianowicie - po wielogodzinnym opoznieniu udalo sie wsiąść na poklad samolotu w luton i leciec w strone gdańska - i tu znowu nieoczekiwana niespodzianka - poranne mgly nad rebiechowem - tak bywa, trudno - sluszna decyzja pilota - ladujemy w warszawie i ... tu zaczyna sie koszmar - ladujemy o ok 5.00 rano i wysiadajac z samolotu piekne stewardesy informuja nas, pasazerow, ze na zewnatrz czekaja podstawione autokary, ktore zawiaza nas do gdańska, wychodzimy wiec w pospiechu a tu niespodzianka - zadnych autokarow nie ma i NIE BEDZIE!!! Obsluga lotniska informuje nas, ze w optymistycznej wersji autokar bedzie moze o 15 a moze o 19 a moze w ogole..., i tak, tez sie stalo autokarow nie bylo, a panstwo radzcie sobie sami!!! Zebyście widzieli miny tych matek z malymi dziecmi na rekach, ktore wlasnie dostaly w twarz od wizzair - dramat, linie absolutnie nie do polecenia, zenada!!!!!

    • 0 0

    • Customer Service??????

      Od ponad 6 lat latam z Wizz Air'em i zawsze bardzo sobie te linie chwalilam. A tu... niespodzianka!!! Lot z Londynu do Gdanska byl koszmarem od samego poczatku. Aby zdarzyc sie odprawic na samolot na godzine 20.15 musialam wyjechac z domu o 16 (mieszkam w Anglii od 10 lat). Podczas Check-In ok. godz 18 dowiedzialam sie, iz musze sie podpisac ze odbralam swoj bon na jedzenie do wykorzystanie w ktorejkolwiek z restauracji na lotnisku na 4 funty. Okazalo sie bowiem, ze lot jest opozniony i oczekuja na wylot o godz 00.30. Gdy zapytalam o szczegoly, dowiedzialam sie ze to z powodu "jakis" problemow w Gdansku. (jak pozniej oznajmil Pilot chodzilo o BOCIANA)
      Ostatecznie wylot nastapil o 1.15 w nocy.
      Mniej wiecej w polowie lotu Pilot oswiadczyl ze sa zle warunki pogodowe w Gdansku i jest mozliwosc miedzyladowania w Warszawie (zeby zatankowac ,pozniej powrot do Gdanska jezeli pogoda sie poprawi).
      Podchodzil do ladowania w Gdansku 2 razy (jak schodzil ponizej chmur widocznosc juz wtedy byla w miare dobra) jednak stwierdzil ze nie da rady i lecimy do Warszawy!!!
      Jak tylko dolecielismy do Warszawy okolo godz 4 rano okazalo sie ze lotnisko w Gdansku juz przyjmuje samoloty

      Pilot jednak zapewnil ze autokary sa juz podstawione i czekaja na nas na Okeciu.

      Gdy tylko wysiedlismy szybko okazalo sie ze nic nie jest zoorganizowane. Wysylali do nas (pasazerow z lotu z Malme i z Londynu - okolo 350 osob) niekompetentne pracownicę (przyznala sie po 30min przyjmowania obelg ze pracuje na Okeciu dopiero od 1 miesiaca).

      Caly czas zapewniano nas ze Wizz Air (nie ma ich przedstawiciela na lotnisku Okecie- Chopin) jest w trakcie zalatwiania transportu, lecz jest to SEZON i autobusy i kierowcy sa ciezko dostepne!!!!!!

      Okolo godz 6.30 rano jedna Pani z mala coreczka poprosila o kanapki i wode! Wizz Air tym razem nie pomyslal o zapewnieniu nam wody przy Najgoretszym Dniu Tego Lata!!!! Przyniesli nam 12 butelek wody- 0.5 Litra kazda (na jakies 80 osob ktore tam staly)
      Po godzinie stwierdzili ze za 20 min dostaniemy kanapki ktore nie pojawily sie do prawie 1,5 h pozniej!!!
      1 kanapka przypadala na jednego pasazera i 1 butelka 0,5l wody.

      Pozniej jedna z Pan podsluchala rozmowe dwoch pracownic lotniska w okienku sprzedazy biletow m.in. Wizz Air: "Jak mozna wziasc z lotniska prawie 200 osob samolotem a drugie tyle zostawic bez zadnej mozliwosci powrotu?!"

      Zakladamy ze chodzilo o ten samolot co nas przywiozl z Londynu i pozniej czesc osob musial zabrac bo nagle z ponad 350 osob zrobilo sie nas baaardzo malo...

      Ludzie byli wsciekli!!
      Zaczeli wypozyczac samochody z firm znajdujacych na lotnisku, a reszta grupowala sie po 8-9 osob i brali TAKSOWKI DO GDANSKA!
      Na poczatku cena byla po 130zl od osoby. Juz 1godz pozniej kierowcy zadali po 200zl od osoby!!! Jeden kierowca zaproponowal nam taxi za 1800 zl!!!

      Sama rowniez zrezygnowalam z czekania na laskawe zorganizowanie sie pracownikow WIZZAIR. Gdy rozmawialam z ich Infolinia, pracownik powiedzial mi iz probuja cos zorganizowac (ok godz 8 rano) ale na razie to On nic nie wie.
      Poprosilam o rozmowe z kierownikiem, lecz nie bylo to mozliwe. Gdy poprosilam aby do mnie odzwonil jak juz porozmawia z przelozonym, odparl iz jest to INFOLINIA I ON MOZE TYLKO ODBIERAC TELEFONY, a nie odzwaniac!!!!

      Miedzy 8 a 9 rano probowalam znalezc taxi vana na 7 osob ale wiekszosc Warszawskich vanow wyjechala juz w trase do Gdanska!
      Jakims sposobem udalo nam sie (podrozowalam sama z Londynu ale poznalam 6 innych dziewczyn z ktorymi podzielilybysmy koszt taxi) znalezc Taxi.
      Na szczescie chcial TYLKO 900zl!!!!

      I tym sposobem zamiast podrozowac 6h (lacznie z dojazdami do lotnisk i check-in) udalo mi sie podrozowac 24,5h !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      DRODZY PRACOWNICY WIZZ AIR :
      JEZELI CHCIALABYM PODROZOWAC PRZEZ 24 H I DLUZEJ WZIELABYM AUTOKAR!!!!
      Banda ignorantow!!!

      • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane