- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (27 opinii)
- 2 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (165 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (238 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (149 opinii)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (42 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (54 opinie)
Paszcza krokodyla zatrzyma śmieci z Raduni
Wolnostojące konstrukcje pokryte ceramiczną dachówką powstają nad kanałem Raduni w Śródmieściu Gdańska. To automatyczne urządzenia do czyszczenia kratownic, które ochronią ciek przed nadmiarem odpadów, a co za tym idzie zapobiegną spiętrzaniu wody w konkretnych miejscach. Konstrukcje przypominające paszcze krokodyla do wyłapywania zanieczyszczeń mają być gotowe pod koniec maja.
200 ton zanieczyszczeń w Raduni
Inwestycja prowadzona jest w dwóch miejscach. Pierwsze urządzenie zostanie zamontowane na wysokości ul. Zaroślak 10, a drugie na wysokości ul. Menonitów.
- To są strategiczne miejsca, w których zbierają się zanieczyszczenia. Są to głównie gałęzie i liście. Zdarzają się też odpady budowlane, jak styropian czy folia, oraz martwe zwierzęta i meble. To bardzo niebezpieczne - jeśli przepływ wody się zapcha i te kraty w całości zostaną pokryte zanieczyszczeniami, to woda się piętrzy, powodując zalanie - wyjaśnia Agnieszka Kowalkiewicz, rzeczniczka Gdańskich Wód.
Rocznie z kanału Raduni służby eksploatacyjne wyławiają 200 ton zanieczyszczeń.
Odpady z kanału trafią do paszczy krokodyla
Czyszczarki ułatwią prace osobom zajmującym się eksploatacją - przede wszystkim skrócą czas pracy.
- To uzupełnienie wału kanału Raduni o infrastrukturę, która wspomaga służby eksploatacyjne w jego czyszczeniu i utrzymaniu jego drożności, bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo powodziowe mieszkańców - głównie Śródmieścia i dzielnicy Orunia-św. Wojciech-Lipce - dodaje rzeczniczka.
Urządzenia przypominają paszczę krokodyla, która wyłapuje zanieczyszczenia. Te do tej pory wybierane były ręcznie. Teraz kraty czyszczone będą mechaniczne, z wyjątkiem sytuacji np. przy skuwaniu kry czy usuwaniu zalegających większych elementów.
Łabędzi staw tymczasowo bez ryb. Trwa jego oczyszczanie
- Paszcza krokodyla na takich filarach opuszcza się, pobiera zanieczyszczenia i odkłada je w miejsce, gdzie schną. Potem są one wywożone w konkretne miejsca i utylizowane zgodnie z tym, jaki to typ odpadu. Na pewno skróci to czas działania służb w tym miejscu i będą mogły być skierowane do innego typu prac eksploatacyjnych - wyjaśnia Kowalkiewicz.
Pod okiem konserwatora
Budowa czyszczarek zakończy się pod koniec maja - wtedy też urządzenia mają zacząć działać. Koszt zadania to ponad 1,7 mln zł. Inwestycja była konsultowana z Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Miejsca
Opinie (69) 6 zablokowanych
-
2023-03-28 20:58
To nie jest Radunia, Radunia nie plynie przez Gdańsk, Radunia ma źródła w okolicach Jeziora Stężyckiego
a ma ujście do Motławy w Krępcu
- 9 0
-
2023-03-28 19:27
Oczywiscie przy montazu niszcza trawniki i chodniki
- 5 2
-
2023-03-28 19:02
Toć to nie krokodyl a normalne sito jak to do wyłapywania gowienek w. Oczyszczalni wschód!
- 10 3
-
2023-03-28 17:50
Jak przyjdzie duza FALA to i tak bedzie zle (1)
W komunikacji
- 12 6
-
2023-03-28 18:03
ługniowski troll vel parkingowy
- 4 5
-
2023-03-28 17:57
Niesamowita ta paszcza.Powinni na Wiśle co 50km takie dać, wtedy żadne zanieczyszczenia nie dostaną się do zatoki.
- 9 7
-
2023-03-28 17:48
Zadna sensacja
Te urzadzenia dzialaja od lat
- 12 1
-
2023-03-28 17:43
Ja bym zainstalował całego krokodyla, żeby wyłapał śmieciuchów.
- 66 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.