• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po Gdańsku - wodnym tramwajem

(boj)
12 września 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Wodnym tramwajem po Motławie? Czemu nie. Skoro można w Wenecji i Amsterdamie, to dlaczego nie w Gdańsku? Opracowano już nawet propozycję przebiegu trasy. Póki co to tylko pomysł, wizja. Czy zostanie zrealizowana - pokaże czas.

Ci, którzy stwierdzą, że pomysł jest szalony, powinni się dowiedzieć, że tramwaje wodne kursowały już po Gdańsku - pod koniec XIX w. Były to małe stateczki, które m.in. dowoziły plażowiczów nad morze. Kiedy powstały lądowe linie tramwajowe do Nowego Portu przez Brzeźno, do Jelitkowa i na Stogi - stały się na tych liniach zbędne. Jednak tramwaje wodne w ówczesnej wersji dowoziły również pracowników do portu i zakładów przemysłowych w rejonie Kanału Cesarskiego (obecnie Kaszubskiego), Wisłoujścia i Westerplatte. Ludzie chętnie korzystali z takiej formy transportu, bo w te okolice trudno było wtedy dostać się w inny sposób. Jeszcze po II wojnie światowej uruchomiono linię wodną do Nowego Portu.

- Przystanek początkowy znajdował się na Motławie, koło Zielonego Mostu, przez który przebiegała wówczas linia tramwajowa - wyjaśnia Bohdan Szermer, członek społecznej rady programowania debaty publicznej "Marina Stary Gdańsk". - Trasa stateczków wiodła Motławą, przy której jednak - wobec zniszczenia Śródmieścia - nie było właściwie co obsługiwać, a dalej przez Kanał Kaszubski i Martwą Wisłę.

Kiedy dobrze rozwinęła się komunikacja lądowa - tramwaje wodne zlikwidowano. Teraz - owszem - mamy tzw. białą żeglugę, ale pełni ona zupełnie inną funkcję, choćby dlatego, że nie zatrzymuje się na przystankach tak jak tramwaj czy autobus. Pomysł na uruchomienie wodnych tramwajów ma Bohdan Szermer. Zastrzega jednak, że aby miało to sens, linie musiałyby biec tam, gdzie byłoby dostatecznie duże zapotrzebowanie. Tramwaje wodne musiałaby oferować krótki czas podróży, niskie koszty i dużą częstotliwość kursowania - by być konkurencyjnymi. Na dodatek sieć wodna musiałaby być dobrze skomunikowana z innymi środkami transportu.

- W istniejącej sytuacji komunikację wodną można byłoby uruchomić na trasach liczących maksymalnie ok. 24 kilometrów - wylicza Bohdan Szermer. - Przyczyną są niektóre mosty, np. Most Stągiewny (jest zbyt niski, by "tramwaj" spokojnie przepłynął pod nim - dop.red). Przeszkodę stanowi także most pontonowy w Sobieszewie, gdzie otwieranie zwodzonego przęsła powoduje zbyt długie przerwy w ruchu kołowym. Most ten powinien być zastąpiony mostem stałym z przęsłem zwodzonym.

Opracowana została możliwa trasa tramwaju wodnego i jego przystanków. Za punkt startowy przyjmijmy Martwą Wisłę. Dalej mijamy Kanał Kaszubski i wypływamy na Motławę, wzdłuż Siennej Grobli, mijamy Kanał Raduni, Ołowiankę, Nową Motławę, Podwale Przedmiejskie, Wyspę Spichrzów, ul. Toruńską. Trasa kończy się Pod Zrębem. Po drodze 12 - 14 przystanków. To tylko jedna z propozycji. Inne to linia do Nowego Portu czy Sobieszewa.

Czy pomysł ma szansę na realizację wziąwszy pod uwagę konieczność przebudowy niektórych mostów, budowy przystani, no i kupna wodnego taboru? Andrzej Dębiec (przewodniczący społecznej rady programowej debaty publicznej "Marina Stary Gdańsk" oraz Bohdan Szermer przedstawili pomysł w piątek, w Gdyni, na seminarium "Finansowanie transportu publicznego w ZPORR w latach 2004 - 2006 oraz w latach 2007 - 2013". Co z tego wyniknie - pokaże czas.

- Pomysł jest kapitalny - ocenia Damian Trawicki, student. - Taka atrakcja turystyczna mogłaby przyciągnąć wiele osób, a poza tym mieszkańcom Gdańska ułatwiłoby to komunikację, bo nie musieliby przesiadać się na różne linie autobusowe. Nie znamy Gdańska ze strony kanałów rzecznych. Może jest to dobry pretekst do tego, aby lokalni artyści mogli pokazać to miasto z innej, nie znanej nam jeszcze strony?
(boj)

Opinie (52)

  • hehe

    a ciekawe ile bedzie kosztowała przejażdżka takim cudem:):) żeby sie nie okazało, że będzie na nią stać tylko zagranicznych turystów:):)

    • 0 0

  • Wodny tramwaj i okolice

    Piękna idea wodnego tramwaju obecnie jest przedwczesna. Dlaczego? A dlatego, że widoki gdańskich nabrzeży z takiego tramwaju (poza częścią zabytkową)są delikatnie mówiąc nieciekawe. Sądzę iż trzeba zadbać o zagospodarowanie nabrzeży pod kątem turystyki i ogólnej funkcjonalności. Nikt na razie nie dba o "dalsze nabrzeża"... szkoda.

    • 0 0

  • wspaniały pomysł

    Byłam w szwecji tam także były tramwaje wodne to byłby wspaniały pomysł!!!!!!

    • 0 0

  • tramwaj sramwaj

    Pewnie, po co najpierw doprowadzić do rozsądnego poziomu usługi normalnej komunikacji. Lepiej zająć się pomysłami z kosmosu. Niech się Ikarusy już zupełnie posypią, a my tymczasem wydamy forsę na śliczny wodny tramwaj, który będzie popierdywał na Motławie. Ludzie, ruszcie mózgownicami!!!

    • 0 0

  • ??

    buahahahaha...moja opinia na ten temat ;D

    • 0 0

  • brawo

    • 0 0

  • Z Westerplatte do Nowego Portu

    Z Westerplatte do Nowego Portu komunikacją miejską jedzie się ok. godziny (nie licząc czasu na przesiadki) Prom działa w jakiś dziwnych godzinach. Wodny tramwaj, stateczek, prom (działający częściej) - jak zwał tak zwał ale na pewno będzie używany!

    • 0 0

  • tramwaje wodne

    • 0 0

  • tramwaje wodne w Gdańsku

    Swietny pomysł!!!Popieram rękami i nogami.Tylko jedno ALE: KIEDYYYYYYYYYY????????????

    • 0 0

  • SUPPPER!!!

    Proponuję taką trasę:
    Gdańsk Długi Targ (Motława) - Wrzeszcz Manhatan - Park Oliwski - ZOO - Polanki (Willa Wałesy) - Słowackiego - Obwodnica - Święty Wojciech - Orunia Górna - Urząd Miasta Gdańsk - Motława.
    Aha! Że nie ma po czym pływać? Zapomniałem! Przepraszam!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane