- 1 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (80 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (253 opinie)
- 3 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (68 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (55 opinii)
- 5 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (317 opinii)
- 6 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (11 opinii)
Po wypadku na Świętokrzyskiej. Motocyklista sam się nagrał
Policjanci pod nadzorem prokuratora sprawdzają, czy jeden z motocyklistów poszkodowanych w wypadku na ul. Świętokrzyskiej nie był w chwili zdarzenia pod wpływem narkotyków. Niewykluczone, że przyczyny wypadku wyjaśni... nagranie wideo pochodzące z kamery na kasku jednego z kierujących.
Pobrali krew do badań
Okoliczności i przyczyny wypadku ustala teraz policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.
- Na razie ustalono, że wszyscy kierujący biorący udział w zdarzeniu byli trzeźwi - mówi Lucyna Rekowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - W tej chwili trwają przesłuchania świadków, ustalane są wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Powołamy też biegłego, który ma określić przyczynę wypadku.
Jak ustaliliśmy, od jednego z motocyklistów pobrano krew do badań na obecność środków odurzających. Policja przyznaje, że do tego doszło, ale nie udziela więcej informacji.
- Funkcjonariusze mieli przypuszczenia, że jeden z motocyklistów mógł znajdować się pod wpływem środków odurzających. Badania krwi mają rozwiać nasze wątpliwości. Na wyniki badań trzeba jednak poczekać. Zazwyczaj trwa to do dwóch tygodni od dnia wypadku - dodaje Lucyna Rekowska.
Jest nagranie z kamery na kasku
Przyczyny wypadku może pomóc ustalić nagranie wideo, na którym widać moment wypadku. Nagrał je... jeden z poszkodowanych motocyklistów, prawdopodobnie kamerą umieszczoną na kasku. Jak mówi nam osoba, która widziała nagranie, widać na nim nie tylko moment wypadku, ale i wszystko to, co działo się tuż przed nim. Według jego relacji, kierujący jednośladem od chwili włączenia kamery miał jechać spokojnie i zgodnie z przepisami. Przyśpieszył dopiero, gdy spotkał na drodze drugiego motocyklistę. Chwilę później doszło do wypadku, a wskazówka prędkościomierza miała się zatrzymać na 120 km/h.
Policja nie chce potwierdzić tych informacji, ale przyznaje, że takie nagranie istnieje. Wiemy za to, że wszystkim kierującym zatrzymano czasowo prawo jazdy.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że zabezpieczyliśmy nośnik, który będzie teraz analizowany - mówi nam Lucyna Rekowska. - Co do rzekomej prędkości, z jaką jechał motocyklista, to wyjaśnią to ustalenia powołanego biegłego, relacje świadków i samych poszkodowanych. Dopiero wówczas będziemy mogli określić, jak i dlaczego doszło do wypadku.
Opinie (231) 9 zablokowanych
-
2015-10-21 07:42
Tragedia
Mam nadzieję, że gdy wciągał longa to nie miał kasku z kamerką na głowie , wtedy byłby upieczony ...
- 2 1
-
2015-10-21 07:18
Pięknie 120 km/h w terenie zabudowanym... Dożywotnio pozbawić prawka!
- 7 4
-
2015-10-21 03:25
!!!
Dawac nagranie aby byla przestroga dla innych.
- 5 2
-
2015-10-21 00:33
Jak zwykle dyskusja auto vs motocykl
Jako kierowca samochodu, bez najmniejszego nawet zamiłowania do motocykli - muszę niestety stwierdzić, że proporcjonalnie dużo więcej jest w 3city złych kierowców aut niż motocykli, którzy powinni raczej skorzystać z torów a nie dróg. Z uwagi, że motocyklistów jest mniej - tych bardziej popie..... zle się zachowujących zwyczajnie bardziej zauważamy.
- 6 3
-
2015-10-21 00:29
"kierowca bmw" dostał wyrok 12,5 roku więzienia, zabijając sześć osób
- 5 11
-
2015-10-20 17:03
dobra prewencja, jak za tow. Berii (3)
" Wiemy za to, że wszystkim kierującym zatrzymano czasowo prawo jazdy." A to dlaczego? I dlaczego na aż dwa lata, bo nie sądzę żeby jakiś sąd szybciej się uwinął z tym problemem.
- 17 1
-
2015-10-21 00:05
Cieciowi z skody trzeba prawko zabrać na parę lat aby miał czas na przemyślenie (2)
Mógł zabić ludzi, kierowca musi uważać, nawet jak motocykliści jechali ciut szybciej niż pozwalają przepisy. To znaczy, że winny jest zawsze ten, co jedzie zbyt szybko, a niewinny jest ten, co jedzie 50?
Można jechać 200 i nikomu krzywdy nie zrobić, można przy 30km/h ludzi zabić. O ile zabieranie bezwzględnie za przekroczenie o 50km/h to skrajna głupota i działanie na pokaz, o tyle przy tak poważnym wypadku nie zabranie prawka spowodowałoby poczucie całkowitej bezkarności i nieskuteczności prawa.
Co by skodziarz cieć pomyślał, gdyby następnego dnia dostał nową skodę i jeździł jakby nigdy nic? Może zarabiać na życie dalej - cieciując na obiektach - jeździć nie musi, będzie miał czas na przemyślenia.- 1 7
-
2015-10-21 00:24
Ty tak na serio?
Jeśli tak, to jesteś niezmiernie głupi i obyś nie miał prawa jazdy.
- 1 1
-
2015-10-21 00:16
lepiej wracaj odrabiac lekcje
- 2 0
-
2015-10-20 23:38
Na zdjęciach, opony w samochodzie skoda opisanym sygnaturami "wena" widzę zużyte opony.
- 3 6
-
2015-10-20 23:28
Czy zabezpieczony przez policję został również:
Monitoring miejski, jak również prywatnych operatorów, punktów gdzie hipotetycznie mogliby pić alkohol lub używać niedozwolonych środków odurzających z trasy przejazdu pojazdu,, którym kierował hipotetycznie pijany, niewyspany pracownik firmy wena?
Monitoring z przypuszczalnej trasy kierujących motocyklami, gdzie mogli robić podobne rzeczy?
Monitoring z szpitali gdzie zostali przetransportowani ofiary i sprawcy wypadku?- 4 2
-
2015-10-20 23:24
koleś co pruł 250 po grunwaldzkiej też się nagrał i co mu zrobili??
jełopy jesteście i tyle... a biegłych to macie do du - py , zero doświadczenia i jakiegokolwiek pojęcia o temacie. Nic im nie zrobicie. A szumne zapowiedzi schowajcie do komisaryjnej szuflady.
- 7 1
-
2015-10-20 21:46
Indolencja... (2)
A mnie bawi stwierdzenie " wskazówka szybkościomierza zartzymała się na..." Tak się składa, że we współczesnych motocyklach NIE MA wskazówki szybkościomierza. Wskazówkę ma czasem obrotomierz. Prędkościomierze są cyfrowe.
- 8 3
-
2015-10-20 23:22
z tą wskazówką to była kiedyś historia bodajże z lat 90'
koleś na japońcu (a było ich wtedy jak na lekarstwo) wbił się w fiata 125p i prawie rozerwał go na pół, urwało motocykliście głowę, w gazetowym artykule było napisane "wskazówka zatrzymała się na 180 km/h" - nota bene napisano także tak w policyjnym raporcie. Podobno jest to legendarne wydarzenie coś jak stalowa linka na szyi...
- 0 0
-
2015-10-20 22:11
Racja
teraz nie wiadomo czy autor dał ciała posługując się wyświechtanym zwrotem o wskazówce, czy może chodziło o prędkościomierz nagrany kamerą w momencie zderzenia.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.