Podczas domowej awantury, do której doszło w bloku przy ul. Chwarznieńskiej w Gdyni, 28-latek chwycił należącego do swojego kolegi psa i wyrzucił go z trzeciego piętra przez okno. Zwierzę zginęło na miejscu.
nie, są skandalicznie niskie
81%
są dobre, chociaż powinny być częściej wymierzane
15%
są wręcz zbyt wysokie, za takie rzeczy nie powinno się karać
4%
O sprawie poinformowali nas mieszkańcy bloku zbulwersowani zdarzeniem. Początkowo myśleliśmy, że to tylko plotki, bo kilka miesięcy temu niemal identyczna historia, w formie tzw. legendy miejskiej, krążyła po Sopocie.
Niestety, tym razem psa wyrzucono z okna naprawdę.
-
Takie zdarzenie faktycznie miało miejsce. Dostaliśmy zgłoszenie w tej sprawie około godz. 1:30 w nocy z wtorku na środę. Domowa impreza przerodziła się w awanturę, w której brali udział dwaj mężczyźni. Jeden z nich - 28-latek zameldowany na stałe w Chojnicach - w pewnym momencie chwycił psa należącego do swojego znajomego i wyrzucił go przez okno - mówi
Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Pies zginął na skutek obrażeń, które odniósł upadając z wysokości. 28-latek, który wyrzucił zwierzę, został zatrzymany. Był pijany. Kiedy wytrzeźwiał, przedstawiono mu zarzuty. Za zabicie psa grozi mu do dwóch lat więzienia. Do pięciu lat odsiadki grozi mu z kolei za... zniszczenie sprzętów w mieszkaniu znajomego, z którym się pokłócił.
Policja nie zdradza, co było przedmiotem kłótni, nie dysponuje także informacją o rasie zabitego psa. Wedle sąsiadów, był to pies przypominający owczarka polskiego.