- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (33 opinie)
- 2 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (127 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (341 opinii)
- 4 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (81 opinii)
- 5 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (23 opinie)
- 6 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (22 opinie)
"Pokłosie" Pasikowskiego dodane do konkursu głównego GFF
W czwartek przed północą organizatorzy Gdynia Film Festival dodali 14. film do konkursu głównego. Jest to "Pokłosie" w reżyserii Władysława Pasikowskiego - opowieść oparta na wydarzeniach historycznych, jakie miały miejsce w Jedwabnem. Mocnym akcentem był także "Supermarket" Macieja Żaka. Pokazywano także wojenną "Obławę" Marcina Krzyształowicza. W ciągu dnia wśród publiczności tematem numer jeden był zaś "Mój rower" Piotra Trzaskalskiego.
"Mój rower" Piotra Trzaskalskiego to film o dorosłym mężczyźnie, który jednocześnie konfrontuje się ze swoim ojcem i... synem. Było takich obrazów w ostatnich latach kilka, warto wspomnieć choćby "Erratum" czy "Lęk wysokości". Reżyser znalazł "złoty środek" - film nie posiada przerysowanego przesłania jak jego wcześniejszy film "Edi", a z drugiej strony jest wyważony pod względem zastosowanych środków artystycznych (w przeciwieństwie do "Mistrza").
Filmy Przemysława Wojcieszka jak chociażby zeszłoroczne "Made in Poland" poruszają aktualne tematy, często bulwersujące, są realizowane w sposób nowoczesny, a autor nie boi się w nich stosować różnego rodzaju efektów szokowych mających na celu oddziaływanie na widza. W "Sekrecie" widać fascynację reżysera ostatnimi dziełami Larsa von Triera. Rozdziały, na które podzielony jest film, sceneria, w której występują bohaterowie czy bardzo ograniczone dialogi wyraźnie wskazują na inspirację dziełami duńskiego reżysera. Jednak, mimo ciekawego pomysłu - konfrontacja młodego człowieka z niejasną przeszłością swojej rodziny - w dalszych partiach filmu autorowi zdaje się brakować pomysłów na podsumowanie dzieła, przez co coraz bardziej zagłębia się w niezrozumiałych eksperymentach formalnych.
Warto wspomnieć o trwających w Muzeum Miasta Gdynia wystawach - "Jerzy Hoffman. Kino z historią w tle." oraz "Jerzy Kawalerowicz. Malarz X muzy." Jakkolwiek obecne w muzeum ekspozycje prezentowane będą do 30 czerwca, oglądając je podczas festiwalu ma się wrażenie szczególnej aktualności wystaw. Zatem warto odwiedzić Muzeum Miasta Gdyni, gdyż Gdynia Film Festival to nie tylko filmy, ale też wydarzenia, które pozwalają zbliżyć się do kinematografii i być może spojrzeć na nią z innej perspektywy.
Pierwszy seans "Pokłosia" Władysława Pasikowskiego zaplanowano na godzinę 14 (to pokaz prasowy, ale wolne miejsca będą udostępniane także publiczności). Kolejne seanse od sobotniego poranka.
Wydarzenia
Opinie (18) 2 zablokowane
-
2012-05-13 00:11
Piotr Gdynia
Bardzo dobry film. Przejmujący tragedią i prawdą. Bólem... a jednocześnie wspaniałą grą aktorską. Gigantyczna tragedia rodzin żydowskich, dopominająca się sprawiedliwości, jak głos z nieba, budząca uczucia na ekranie, których nie potrafi sprecyzować syn tych co dokonali tej zbrodni... To nie miejsce na opisywanie filmu, więc tylko jeszcze jedna refleksja. "W Ciemnościach" było dobrym filmem tak jak i "80 millionów", ale "Pokłosie" niesie z sobą bardzo głęboki przekaz duchowy, zmusza nas do przeżycia chociaż w małej części tego, co spotkało tych niewinnych ludzi. Świetna muzyka, gra aktorska, scenariusz... Szkoda, że komisji zabrakło odwagi aby nagrodzić ten film "Złotymi Lwami"
- 8 0
-
2012-05-12 19:18
film - kłamstwo
Film zrobiony chyba na zamówienie Żydów - antypolski, żenujące jest, to że my Polacy nie umiemy się bronić przed takim kłamstwem. Nawet od znajomej usłyszałam, że to rozliczenie się z historią...jakie? W Jedwabnym Niemcy spalili mniej niż 250 Żydów (około 150) w stodole (innych miejsc egzekucji nie znaleziono). By Żydzi nie uciekali z płonącej stodoły Niemcy strzelali do Żydów (świadczy o tym 100 łusek znalezionych przez IPN w maju 2001 w ruinach spalonej stodoły). Łuski po amunicji znalezione w Jedwabnym były łuskami do niemieckich karabinów Mauser z 1938 i niemieckich pistoletów Walter używanych przez niemieckich oficerów. CZYTAJMY, CZYTAJMY, WALCZMY O NASZĄ TOŻSAMOŚĆ - NIE POZWÓLMY BY ROBIONO NAM WODĘ Z MÓZGU..
- 1 3
-
2012-05-11 14:45
bez kitu "Dług" to jest film. Ciary przez cąły film i genialny motyw muzyczny
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.