• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polecimy na południe Europy

js
12 października 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Już niedługo samoloty Centralwings oprócz Rzymu zabiorą nas najprawdopodobniej do innych miast Europy południowej. Już niedługo samoloty Centralwings oprócz Rzymu zabiorą nas najprawdopodobniej do innych miast Europy południowej.
Centralwings, czyli polskie tanie linie lotnicze otworzą w Gdańsku swoją bazę. Wraz z nowymi samolotami, pojawią się nowe loty, m.in. na południe Europy.

Z jakim krajem powinny być nowe połączenia lotnicze z Gdańska?


Polski przewoźnik wprowadzi do Rębiechowa trzy nowe samoloty boeing 737. Oznacza to nie tylko nowe miejsca pracy dla mechaników, stewardes, pilotów, pracowników obsługi naziemnej, ale także nowe połączenia. Jak na razie Centralwings lata do Dublina, Edynburga, Shannon i Rzymu, ale w sezonie letnim na pewno rozszerzy swoją ofertę.

Mieszkańcy Pomorza powinni być zadowoleni bowiem więcej niż pewne jest otwarcie połączeń do miast Europy południowej. Których? Tego przedstawiciele Centralwings nie chcą jeszcze zdradzić.

- Będą loty na południe Europy, czyli takie, jakich oczekują mieszkańcy Pomorza. Trzeba przywieźć tutaj trochę słońca - mówi prezes przewoźnika Waldemar Królikowski.

Wcześniej swoją bazę w Gdańsku otworzył Wizz Air.

Zanim jeszcze w Rębiechowie powstanie baza Centralwings, na gdańskim lotnisku pojawi się nowa tania linia lotnicza z Anglii - BmiBaby. Od 9 lutego jej boeingi 737 dwa razy w tygodniu będą latały do walijskiego Cardiff, a trzy razy na lotnisko East Midlands obsługujące miasta Nottingham, Derby i Leicester. Ceny zaczynają się od 22 funtów, czyli ok 115 zł za lot w jedną stronę.
js

Opinie (145) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    OJ!!!!! Czarna Żmijo chyba jestes Pytonem siedzacym w kręgach zależnych od lotniska,

    • 0 0

    • Nie, ale tak się składa że mam kogo zapytać o takie rzeczy.

      • 0 0

  • Bedford

    "...który być może za kilka lat wróci, jak będzie już normalnie..."

    Te marzenia są niespełnione już od czasu emigracji po powstaniu listopadowym.

    • 0 0

  • Barcelona & Ateny

    Barcelona bardzo gęsto zabudowana. Nigdy nie mogła się przestrzennie rozwijać z powodu okalających wzgórz. Jeden dom prawie dotyka drugiego, dużo cienia w tym mieście. Nawet reprezentacyjne budowle otoczone tak bliską zabudową, że nie można porządnie fotografować.

    W Atenach nigdy nie byłem, ale miałem kiedyś greckich znajomych. Podobno tam nic nie ma ciekawego oprócz Akropolu. Miasto cały czas spowite smogiem spalin. W lecie nie można spać-tak gorąco.

    • 0 0

  • wstyd ze tak dlugo trzeba bylo czekac

    jestesmy najwiekszymi wiesniakami polskiej awioniki. do szewcji i UK polecimy ale juz gdzie indziej to nie. I tak zawsze jak latam to gdzie musze z gdanska jechac? do poznania albo wawy bo od nas nic nie lata.

    • 0 0

  • Do znawców tematu

    czy ten otwór z tyłu kadłuba z którego też dmucha to jest też silnik ?? Czy jest tu ktoś z pasjonatów lotnictwa i może szepnąć słówko na ten temat. Z góry dzięki za info

    • 0 0

  • DAreck (1)

    no to ja ci wspolczuje jak latasz takimi liniami co ci cochwila bagaz gupia, widac maja cos wspolnego z Centralwings

    • 0 0

    • Co robią z bagażem? :)

      A wracając do tematu - ostatnio zabłysnęła Lufthansa (w MUC), ale - jak wspomniałem - to działka obsługi naziemnej na lotniskach, a nie firmy... a bagaże dowieziono nam do domu następnego dnia, trochę wymiętoszone i zdaje się też otwierane (podobno celnicy...) ;)

      Poza tym utrata bagażu u taniego przewoźnika to prawdziwy ewenement, bo nie oferują oni lotów przesiadkowych, więc i okazji do 'zapodziania się' bagażu jest zdecydowanie mniej.
      Co oczywiście nie przeszkadza np. Ryanairowi w chwaleniu się w swojej gazetce propagandowej znikomym procentem utraconego bagażu i porównywaniu się z klasycznymi przewoźnikami... nie wiem do kogo oni kierują tak bezczelnie przygotowane zestawienia?

      • 0 0

  • poprawka - guBią

    • 0 0

  • Centralwings a bagazu nie ma!!!!!! (1)

    wracajac z wloch na lotnisku w gdansku dowiedzialem sie ze moje bagaze jeszcze nie przylecialy, okazalo sie ze nie ma bagazy calej wycieczki (okolo 40 osob), po czym poinformowana mnie ze moge czekac na nie nawet do 7 dni...
    nie jest to pierwszy taki przypadek zatem ostrzegam was przed ta linia i nie pisze tego textu jako konkurencja tylko ku waszej przestrodze...

    • 0 0

    • Na bagaż to linia lotnicza ma średni wpływ, bo tym zajmuje się obsługa naziemna

      Gubienie i opóźnienia w dostarczaniu bagażu zdarzają się każdemu przewoźnikowi, szczególnie jak lot jest z krótką przesiadką

      • 0 0

  • LOTNIK (3)

    Smugi kondensacyjne powstają powyżej 4tyś. metrów,według moich informacji jest to na 100% zrzucanie resztek paliwa przed lądowaniem w Rębiechowie ,przepisy ,przepisami ,a życie pokazuje nam co innego.pozdrawiam /a pozostałym życzę myślenia logicznego popartego rzetelną wiedzą ,to powierze wszystkich nas otacza.

    • 0 0

    • Nie ma żadnego zrzucania "resztek paliwa" przed lądowaniem!

      Pilot musi być przygotowany na wydane z wieży (nawet chwilę przed wylądowaniem) polecenie do poderwania maszyny i wykonania ponownego wielokilometrowego podejścia do lądowania, nie może więc się pozbywać żadnych "resztek". Samolot to nie auto, że można sobie pozwolić na dolatywanie 'na oparach' do lotniska...
      Skąd w ogóle pomysł z tymi "resztkami"?? Czemu miałoby to służyć?

      • 0 0

    • Izabello

      I jeszcze jedno. Faktycznie, być może lotnik użył nieprecyzyjnego określenia. Powinien był powiedzieć "strużka kondensatu". Cała reszta jednak to prawda i nie ma się tu co doszukiwać spisku.

      • 0 0

    • Izabello

      Zdradź proszę, skąd masz te informacje?
      Bo ja z kolei z dobrych źródeł mam informacje, że nikt żadnego paliwa bez potrzeby nie zrzuca.
      Gdyby jednak zrzucał, to proponuję Ci wymyślić sposób na zbieranie i otworzyć stację benzynową, diesle na takim paliwie świetnie jeżdżą.

      • 0 0

  • (1)

    z tym spuszczanym paliwem, to mnie z lekka zatkało
    co pare minut nad moreną podchodzi do lądowania jakieś wielkie bydle
    pare razy, całkiem niedawno widziałem takie smużki z końcówek skrzydeł, nie wiedziałem, że to zrzucanie paliwa, kuźde no, to jest nie tylko chamstwo, to jest niszczenie otoczenia, może zanim spadnie na glebe rozpyla sie w powietrzu??
    tu pytanie do eksperta czarnej kasi - czy to standardowa procedura? i dlaczego zrzuca sie paliwo? czy chodzi o bezpieczeństwo podczas lądowania? zeby w przypadku katastrofy nie wybuchły zbiorniki?
    przypuszczam, że ilość paliwa jest ściśle określona, zapas na lot plus niewielka rezerwa

    • 0 0

    • Co za bzdura z tym zrzucaniem paliwa!

      Owszem, zrzucają, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach, kiedy samolot z jakichś powodów musi wylądować dużo wcześniej niż planowano i jego masa przy lądowaniu wraz z niewykorzystanym paliwem przekroczyłaby dopuszczalny limit.

      Dalej - to pozbywanie się paliwa odbywa się na większych wysokościach, a nie na ostatnich kilometrach przed lotniskiem, no chyba, że sytuacja jest naprawdę dramatyczna...

      Pani Izabella spacerująca z psem i obserwująca regularnie tajemnicze 'stróżki' mogłaby najpierw dowiedzieć się, o co chodzi, a nie siać panikę ;)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane