- 1 Setki wniosków o zgodę na wycinkę drzew (59 opinii)
- 2 Chciał zabić psa. Przejechał po nim autem (290 opinii)
- 3 Zwężą ul. Morską. 9 miesięcy prac (126 opinii)
- 4 Co z krzyżami w trójmiejskich urzędach? (1088 opinii)
- 5 Gdzie lądują ścieki z działek? Będą kontrole (145 opinii)
- 6 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (254 opinie)
Policjant miał prawo strzelać do złodzieja
Policjant, który w październiku ub. r. podczas próby zatrzymania złodziei samochodów w Brzeźnie śmiertelnie postrzelił jednego z nich, miał prawo użyć broni i dochował wszystkich procedur. Tak uznała prokuratura, która zakończyła śledztwo dotyczące tego zdarzenia.
Przygotowali zasadzkę na złodziei - odcięli im ewentualne drogi ucieczki i czekali, aż pojawią się przy aucie. W pewnym momencie podeszło do niego trzech mężczyzn. Dwóch wsiadło do środka, a trzeci się oddalił. Kiedy skradzione auto ruszyło, nieoznakowany radiowóz postawił na dachu "koguta" i zaczął zajeżdżać mu drogę. Jechał z minimalną prędkością (około 15 km/h). Tymczasem skradziony ford, wręcz przeciwnie, zaczął przyśpieszać i z impetem wjechał w radiowóz.
- Mężczyźni znajdujący się w fordzie mieli świadomość, że drogę zajeżdża im policja, z opinii biegłego wynika też, że zamiast zwolnić, próbowali przyśpieszyć, prawdopodobnie po to, aby staranować radiowóz i przebić się dalej - mówi Cezary Szostak, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.
Po zderzeniu podejrzewani o kradzież wybiegli z auta i zaczęli uciekać. Za mężczyzną, który kierował fordem, ruszył w pościg kierowca radiowozu. Kilka razy wzywał ściganego do zatrzymania się, oddał także dwa razy strzały ostrzegawcze w powietrze.
W pewnym momencie złodziej zatrzymał się, ale nie wyglądał jakby chciał się poddać. Odwrócił się w stronę policjanta, włożył rękę za kurtkę, po czym wyprostował obie ręce w geście przypominającym mierzenie z pistoletu. W tym samym momencie, co potwierdzili świadkowie, krzyknął również w kierunku goniącego go policjanta "Zaj... cię, k...!".
W tym właśnie momencie policjant oddał w jego kierunku cztery strzały. Pierwszy trafił mężczyznę w brzuch (w konsekwencji okazał się strzałem śmiertelnym), drugi w ramię. Wówczas ścigany zaczął się odwracać. Wtedy dostał dwie kule w okolice pośladków.
Zanim upadł, udało mu się jeszcze przeskoczyć płot. Tam dobiegło do niego dwóch innych policjantów, którzy wcześniej próbowali odciąć mu drogę ucieczki. To oni wezwali karetkę. Próbowali też reanimować postrzelonego. Ostatecznie zmarł on w szpitalu.
- Policjant, który strzelał, zachował wszelkie procedury wymagane przez przepisy regulujące użycie broni palnej. Miał też prawo sądzić, że ścigany przez niego mężczyzna chce mu zrobić krzywdę - tłumaczy Szostak.
Prokuratura badała też, czy policjanci nie przekroczyli swoich uprawnień podczas zatrzymania drugiego z mężczyzn. W swoich zeznaniach twierdził on bowiem, że już po zatrzymaniu kopano go w twarz i stawano mu na głowie.
Według prokuratury, żadne dowody tego nie potwierdziły. W pogoń za nim ruszył drugi z policjantów ze staranowanego radiowozu. Dogonił go, wywiązała się jednak szarpanina, w wyniku której mężczyzna wyrwał się funkcjonariuszowi i zaczął uciekać dalej. Wówczas z pomocą koledze przyszedł inny z policjantów, który oddał też (również zgodnie z prawem) strzał ostrzegawczy w powietrze. Po kolejnej szamotaninie mężczyznę udało się ostatecznie zatrzymać.
- Zatrzymany mężczyzna miał co prawda lekkie stłuczenia w okolicach głowy, ale w toku śledztwa ustaliliśmy, że powstały one podczas szarpaniny z policjantami - kończy Szostak.
Po akacji dwaj policjanci ze staranowanego radiowozu trafili do szpitala. Okazało się też, że złodzieje nie mieli broni.
Opinie (206) ponad 20 zablokowanych
-
2011-04-06 23:40
I to zajeło prokuraturze PÓŁ ROKU ?!! SKANDAL
Przecież dziecko wie, że do bandytów się strzela , a gamonie debatowali nad tym pół roku za nasze pieniądze ! Skandal. Jaki rząd takie sądy i prokuratura !
- 5 2
-
2011-04-07 00:03
nie ma domu, nie ma pracy
jest bez szans na dobra przyszlosc, to co robic w takim kraju ?
Policjant strzela a zlodziej kradnie i ucieka . . .
Swój swemu tylko dogodzi a oni się znali i nie przepadali za sobą.
Pozdrawiam
Jolek- 0 2
-
2011-04-07 00:17
Pytanie : (3)
.... policjant lub kto inny używając broni palnej oddając strzał ostrzegawczy - strzela "w powietrze" - tak ??! i tu pytanie : co dzieje sie z pociskiem(pociskami) wystrzelonymi ?? - czy spadając na ziemię ... gdzieś tam ... moga potencjalnie wyrzadzić komus krzywdę ? - czy nie ma takiego ryzyka...? - czy jest to w 100% bezpieczne ?!
- 1 3
-
2011-04-07 00:31
kinetyczna
potencjalna, kinetyczna .. ale ta ostatnia to masa w funkcji przyśpieszenia czyli niewiele.
- 1 0
-
2011-04-07 12:52
oddając strzał ostrzegawczy oddaje się go w miejsce bezpieczne tzw.powietrze może być to trawnik,piach bądź w pomieszczeniu zbieg trzech płaszczyzn ściany itp.
- 1 0
-
2011-04-07 14:54
z pogromców mitów:
Pocisk wystrzelony ze zwykłego pistoletu, kaliber 9mm, równolegle do płaszczyzny podłoża przeleci około 110 - 130 metrów zanim upadnie na ziemię. Czyli wystrzelony w górę pod kątem 45 stopni po paraboli ma szansę przelecieć załóżmy dwukrotnie większy dystans, ale jego prędkość przy upadku będzie na tyle niska, że przy swojej masie kilku gramów nie zrobi nikomu krzywdy nawet jak spadnie prosto na głowę - taka moja opinia.
- 0 0
-
2011-04-07 01:33
strzelać
do bandytów to rzecz normalna, w przypadku braku wątpliwości nie ma przebacz i tłumaczenia że dobry chłopak był i mało pił. mógł taki myśleć wcześniej
- 5 0
-
2011-04-07 06:52
Beka na maxa!!!!!
Brai slow poprostu jakas masakra wrecz.Ludzie odstrzelic tyvh wszystkich pseudo gangsterow szczegolni tych trojmiejskich fifa rafa paranoja.Wrecz jakis bulogot.Prawda jest jedna Policja jest po to aby chronic uczciwych obywateli................................................................Te kropki to zalamka wrecz brak slow ku.......wa.Sprzedaja sie szmaciarze nawzajem naliczaja dymaja sobie kobiety i Wy obroncy tych polnych groszkow mowiecie ze oni sa w porzo.Rece opadaja.Zero ambicji Zero honoru.
- 4 0
-
2011-04-07 07:29
tak akacji...
akacje zaczynaja kwitnac
- 0 0
-
2011-04-07 07:51
jak zwykle policja bez winy,ułożyli zeznania a prokurator je zatwierdził policja jest zawsze bez winy nawet gdyby był pod (3)
wpływem alkoholu
- 2 9
-
2011-04-07 08:15
Pewnie się cieszyłeś jak zadźgali tego aspiranta w Wawie, który skoczył do g*wniarzy rzucających koszem w przejeżdżający
tramwaj. Policja tutaj nie jest bez winy - wina Policji polega na tym że nie odstrzelili pozostałych dwóch kozaków i z tego powinni się tłiumaczyć.
- 3 0
-
2011-04-07 08:31
TAKICH JAK TY POWINNO SIĘ PAŁOWAĆ CODZIENNIE
może głupota by wywietrzała. a jak ci samochodzik ukradną albo pobiją koledzy synka, to pysk drzesz, że policja nic nie robi!
- 3 0
-
2011-04-07 11:38
tak jest zawsze im wolno wszystko czekam na wyrok na tego gnoja z Warszawy który zabił i poćwiartował człowieka a było to g... policyjne komendantem posterunku tych psycholi ktoś powinien badać
- 0 0
-
2011-04-07 08:32
brawo
i tak powinna wyglądać ta cała sprawy z jednym ale, policjant już po tygodniu powinien wiedzeić że prokuratura ma takie stanowisko
- 3 0
-
2011-04-07 08:43
nagroda sie należy
wyrwał chwasta, wyrzucił śmieci, tylko tak można opisywać to zdarzenie. BRAWO POLICJA! JP (je... przestępców) na 100 proc!
- 1 0
-
2011-04-07 10:05
policja
lac zlodzieji brawo policja wieksze kary dla bandziorow
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.