Polska bandera na norweskim morzu w dniu Święta Flagi

Mieszkający w Norwegii pan Marcin Tomasik, rodowity gdynianin, zorganizował zwiedzanie polskiego okrętu ORP Kaszub, który przebywał w porcie w dniu Święta Flagi.

W norweskim Bergen pogoda nie rozpieszcza. Wie o tym każdy, komu przyszło odwiedzić to skandynawskie miasto lub żyć tu na co dzień. Dlatego jak tylko słońce zaświeciło mocniej, postanowiliśmy pospacerować z rodziną po okolicznych górach.

W drodze powrotnej do domu zza szyb samochodu dojrzeliśmy na wodach wokół Bergen okręt. Po charakterystycznej sylwetce udało nam się rozpoznać sylwetkę polskiej korwety ORP " Kaszub".

Do portu w Bergen wpływa wiele statków i okrętów, ale - co zrozumiałe - nic nie wywołuje takiego wzruszenia, jak widok okrętu pod polską banderą. Budzi w nas, Polakach, dumę, wzruszenie i radość.

Tak samo było i tym razem.

Jestem rodowitym gdynianinem. Podobnie jak moja żona i starsza córka. Mogę śmiało stwierdzić, że z morzem wzrastaliśmy. W pamięci mam rodzinne, ale też szkolne wycieczki na okrętach, żaglowcach, łodziach podwodnych.

Do dziś ze wspomnieniami tamtych lat wraca zapach morza, żelaznych konstrukcji, smaru, paliwa, świeżej farby okrętu. Sam pochodzę z marynarskiej rodziny, od dziecka jestem mocno związany z Marynarką Wojenną. Po dziś dzień jest to w jakiejś mierze moja pasja.

Chciałem, by nasze dzieci przeżyły podobną przygodę, którą i ja miałem okazję przeżyć jako dziecko.

Pomysł zorganizowania wizyty na ORP "Kaszub" narodził się spontanicznie. Dodatkowym pretekstem do zorganizowania wizyty był przypadający na 2 maja dzień flagi RP. Kilka telefonów, rozmów, rozesłanych sms-ów i już tego samego dnia zebrałem 60-70 osobową grupę Polaków mieszkających w Bergen i okolicach. Dużą pomocą służyła weekendowa Samorządowa Szkoła Polska w Bergen.

Dzieci przyniosły polskie chorągiewki, mamy upiekły ciasta.

Całe przedsięwzięcie nie miałoby szans na powodzenie, gdyby nie uprzejmość dowódcy okrętu, kmdr. ppor. Łukasza Zaremby. Podczas zwiedzania zajęli się nami ppor. mar. Michał Nieborak, st. mar. Piotr Weber i st. mar. Patryk Jońca. Dzięki ich profesjonalizmowi, przedstawionej nam obszernej wiedzy na temat okrętu oraz specyfiki pracy na morzu, poczuliśmy się przez chwilę jak w Polsce.

Ten dzień był dla nas wszystkich bardzo radosnym przeżyciem. Także, a może szczególnie dla naszych dzieci, które na co dzień dorastają w obcej kulturze.

Wszyscy doskonale wiemy, jak ważne jest podtrzymywanie polskich tradycji, szczególnie żyjąc poza granicami kraju. Dbanie o naszą tożsamość, język, historię. Wiemy też, jak łatwo przez zaniedbanie można to utracić. Ten dzień był zatem piękną lekcją patriotyzmu dla nas wszystkich.

W imieniu całej Polonii w Bergen jeszcze raz chciałbym serdecznie podziękować dowódcy okrętu ORP "Kaszub" oraz całej załodze za okazaną nam gościnność, poświęcony czas, profesjonalizm i lekcje patriotyzmu. Mojemu tacie, Janowi Tomasikowi z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni za pomoc w kontakcie z kadrą dowódczą.