- 1 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (41 opinii)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (134 opinie)
- 3 Dodatkowy lewoskręt odkorkuje Trasę WZ? (137 opinii)
- 4 Miliony strat po setkach ataków hakerskich (65 opinii)
- 5 Borawski rezygnuje z wiceprezydentury (149 opinii)
- 6 Nowy płot przy ul. Stolarskiej w Gdańsku. Kto go postawił i po co? (233 opinie)
Pomorscy urzędnicy podróżują po całym świecie
Urzędnicy z Pomorza często przemierzają świat wzdłuż i wszerz. Po co? W Chinach szukają inwestorów, promują się u arabskich szejków, a w Tadżykistanie się szkolą.
Blisko 260 zagranicznych delegacji za ponad 700 tys. zł odbyli w ubiegłym roku pomorscy urzędnicy - donosi "Polska Dziennik Bałtycki". Aż 12 razy w zagraniczne wojaże wyruszał marszałek województwa Pomorskiego, Jan Kozłowski.
Najdroższa wycieczka gdańskich urzędników odbyła się do Izraela i kosztowała 20 tys. zł. Jednak, jak twierdzi gazeta, na niewiele się przydają te podróże. Wizyty najczęściej kończą się mglistymi obietnicami.
Samorządowcy twierdzą natomiast, że podróże oddalone o kilka tysięcy kilometrów nie uszczuplają gminnych budżetów.
W ubiegłym roku wyprawę do Chin zafundowali sobie samorządowcy z powiatu puckiego: burmistrz Pucka, Marek Rintz, wójtowie Jerzy Włudzik (gm. Kosakowo) i Tadeusz Puszkarczuk (gm. Puck). Jaki był ich efekt? Puck ma porozumienie o współpracy z chińskim Haze, a nazwa tego miasta z drugiego krańca świata znalazła się na oficjalnym witaczu, na granicy miasta.
Gdańsk natomiast promuje się u szejków. Urzędnicy w ubiegłym roku najdalej dolecieli do Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na "Cityscape Abu Dhabi 2009" w kwietniu poleciało na tydzień troje pracowników Wydziału Polityki Gospodarczej UM Gdańska. Część kosztów pokryli organizatorzy, więc gdańskie wydatki, jak na ten rejon świata, nie były duże - 2,7 tys. zł.
Jak podkreśla Polska Dziennik Bałtycki, szukanie inwestorów i promocja miast to nie wszystko, ważne są też szkolenia i wymiana doświadczeń. Z Gdańska na Białoruś na sześć dni poleciała ośmioosobowa grupa, której przewodzili prezydent Paweł Adamowicz i jego zastępca Maciej Lisicki. Co robili? "Wymieniali się doświadczeniami" z tamtejszymi samorządowcami.
Poza tym gdańscy urzędnicy w grudniu pojechali służbowo do Izraela. Paweł Adamowicz wraz trzema innymi urzędnikami spotkali się tam m.in. z władzami Hajfy, aby nawiązać ewentualną współpracę przez oba portowe miasta.
Natomiast na temat problemów dzieci niepełnosprawnych przez ponad tydzień szkolił się jeden z pracowników Urzędu Marszałkowskiego, aż w Tadżykistanie. Tu pocieszające jest to, że wyjazd był sponsorowany przez organizatorów, więc urzędnik wydał tylko 277 służbowych złotych.
Z Gdańska do: Białorusi, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Izraela, Belgii i Niemiec.
Z Sopotu do: Hiszpanii, Włoch, Austrii i Francji.
Z Gdyni do: Chin, Turcji, Węgier i Austrii.
Opinie (202) ponad 10 zablokowanych
-
2010-02-19 13:38
Władcy much dwoją się i troją aby zielone kartoflisko unio- kołchozu było dochodowe, (1)
dają strefy ekonomiczne, zwolnienia z podatków i minimalną pensję 350 ojro a gnidy i tak uciekają z kartofliska bo azjata robi za 200 ojro i nigdy nie słyszał co to ZUS a więc krety ostro przed siebie w mroczną przyszłość.
- 2 1
-
2010-02-19 13:45
Niech mi ktos powie jak moze wygladac wspolpraca z Hajfa??????
- 3 0
-
2010-02-19 14:01
Nie może być tak, żeby urzędnik nie mógł się wyszkolić w Tadżykistanie. (1)
- 2 1
-
2010-02-22 10:20
Pewnie
Bo wydanie 277zł to olbrzymia kwota. Napewno w Polsce jakby się skzolił to by wydał znacznie mniej. Ludzie, skoro miał finansowane przez organizatorów a dostał jedynie dietę (bo to daje te 277zł), to czemu miał nie jechać? Bo daleko?
- 0 0
-
2010-02-19 14:10
Jest nadzieja, że dogonimy gospodarczo Tadżykistan i Kambodżę.
- 7 1
-
2010-02-19 14:13
Był w Tadżykistanie, a zdjęcie sobie zrobił w Pekinie?
O co tu biega?
- 6 1
-
2010-02-19 14:16
Tadzykistan ,najbardziej skorumpowano narkotykowe panstewko
Ciekawe w czym sie tam mozna szkolic??
- 5 0
-
2010-02-19 14:18
a kto im zabroni robić PO-zytywny marketing, no KTO im zabroni ???
dla dobra bobra budują ECSy to i mogą sobie latać ile fabryka da bo kto im zabroni ???
- 4 1
-
2010-02-19 14:22
Jest tak: program oficjalny przez 2-3 h dziennie, żeby się nikt nie przyczepił...
...a potem, przez resztę dnia zwiedzanie i zabawa na koszt podatnika. Wieczorem obowiązkowa uczta i chlanie...Dobijają mnie teksty pod tytułem "wymiana doświadczeń", "poszukiwanie inwestorów" etc. Przecież to pustosłowie, nic nie znacząca paplanina...Że też nikt nie może położyć kres tym pseudoturystycznym eskapadom...
- 6 1
-
2010-02-19 14:37
Kurcze nie mogli ich na tej Białorusi zatrzymać za przemyt
budyniu?
- 3 1
-
2010-02-19 14:39
Takie małe lody dla urzędników !
- 6 0
-
2010-02-19 14:41
Zapamietajmy twarz tego urzędnika nieroba ze zdjęcia
na placu w Pekine.Bezczelny urzędas.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.