- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (37 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (246 opinii)
- 3 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (209 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (158 opinii)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (44 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (61 opinii)
Pontony, "pamelki" i WOPR-owcy, czyli ratownicy szykują się do sezonu
Lato zbliża się wielkimi krokami, a z nim sezon kąpielowy. W ciepłe dni trójmiejskie plaże będą oblegane przez amatorów morskich kąpieli. Nie każdy jednak przed wejściem do wody myśli o bezpieczeństwie. Ratownicy, którzy już 1 maja rozpoczną kontrole na plaży, alarmują - co roku z wody wyciąganych jest ponad sto osób.
Ratownicy rozpoczynają sezon już 1 maja.
- W ostatnich latach na szczęście zmniejszyła się trochę liczba utonięć. Widać, że coraz więcej osób bierze sobie do serca ostrzeżenia, jednak tragedie wciąż się zdarzają - mówi Łukasz Iwański, ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku, który koordynuje pracę ratowników na morskich kąpieliskach w Gdańsku.
Co roku bezpieczeństwa na gdańskich plażach strzeże 70 etatowych ratowników i kilkudziesięciu ratowników społecznych. Jak sami podkreślają, choć nie jest to łatwy kawałek chleba, adrenalina i przygoda jaką dostarcza im praca są niewyobrażalne.
Nie zawsze jest wesoło. - Najtrudniejsze psychicznie akcje to te, w których wyciągamy z wody zwłoki dzieci. Najciężej jest przekazać potem tę informację rodzinie - przyznaje Łukasz Iwański. - Niestety rodzice nie zawsze pilnują swoje pociechy, a potem dochodzi do tragedii - dodaje.
Już wkrótce ilość zagubionych na plaży dzieci znacznie zmaleje. Od tego roku rusza bowiem akcja "Mamo tu jestem". - Będziemy za darmo rozdawać opaski na rękę dla dzieci, na których rodzice będą mogli napisać numer telefonu. Co roku w naszej bazie na Stogach zbiera nam się małe przedszkole - codziennie mamy tam średnio po kilka, kilkanaście dzieciaków, które się zgubiły - opowiada Łukasz Iwański.
To nie jedyna nowość, która ma poprawić bezpieczeństwo na plażach. Być może już w tym sezonie plaże będą patrolowane za pomocą paralotni. - Z powietrza nie tylko lepiej widać, co się dzieje na plaży i w wodzie. Można też szybko zlokalizować pożar lasów nabrzeżnych, a także przewidzieć dokąd zmierzają sinice - mówi Paweł Stolarczuk, strażak i wychowanek klubu paralotniczego "Klif".
Zdjęcia z paralotni trafiałyby prosto na stronę internetową gdańskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Dzięki temu każdy turysta mógłby wcześniej zobaczyć na jaką plażę warto się wybrać, gdzie jest czyściej i spokojniej - mówi Paweł Stolarczuk.
Niestety pomysł może spalić na panewce. - Jesteśmy gotowi robić takie loty za przysłowiową "złotówkę". Chcielibyśmy jedynie, żeby zwróciły się koszty amortyzacji sprzętu i paliwo.
Póki co WOPR-owcy przygotowują się do 15 czerwca, kiedy otwarty zostanie sezon na kąpieliskach. Ich pierwsze pokazy i manewry będzie można obserwować 11 maja, od godz. 10, przy molo w Brzeźnie.
Najbardziej widowiskowe pokazy i ćwiczenia zapowiedziano na 24 maja, kiedy na Motławie otwarty zostanie Gdański Sezon Żeglarski. Z kolei 19 czerwca, o godz. 12, także przy molo w Brzeźnie, zobaczyć będzie można zobaczyć pokaz wielu służb, odpowiedzialnych za ratownictwo, który odbędzie się pod hasłem Gdańsk Rescue Show.
- Niedługo przeprowadzimy ostatni przed sezonem kurs na ratowników. Jeśli więc ktoś myśli o takim zajęciu, warto się pośpieszyć - zapowiada Łukasz Iwański.
Sopocki WOPR sezon letni zaczął już trzy tygodnie temu, natomiast gdyński startuje na początku wakacji. - Już niedługo będziemy w szkołach edukować młodzież o bezpiecznej kąpieli, natomiast sezon otworzymy festynem rodzinnym na początku wakacji. Dokładnej daty jeszcze nie mamy - mówi Jakub Friedenberger, prezes WOPR w Gdyni.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (132) 2 zablokowane
-
2009-05-01 09:49
Naciągacze
Do grona "pontonowców" udających ratowników i bawiących się za czyjeś pieniądze, próbują dołączyć lotniarze: "Jesteśmy gotowi robić takie loty za przysłowiową "złotówkę". Chcielibyśmy jedynie, żeby zwróciły się koszty amortyzacji sprzętu i paliwo." Stanowczo mówimy: NIE!!!
- 10 4
-
2009-05-01 09:45
Kiedy na plaży skaleczysz sie w noge Słoneczny patrol szybko ci pomoże Piersi Pameli zlikwidują stres Będziesz z rozkoszy zawodził jak pies
- 17 2
-
2009-05-01 09:14
w MOSIRze to maja extra..Gdańskie WOPR to jest szajs:/
na plażach na mierzeji wislanej widac to dobitnie:/
- 9 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.