- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (83 opinie)
- 2 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (128 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (230 opinii)
- 4 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (56 opinii)
- 5 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (671 opinii)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (99 opinii)
Efekt upałów: fetor i śnięte ryby
Upalne lato to nie tylko udane wakacje dla dzieci i młodzieży, zyski hotelarzy i branży gastronomicznej, ale też więcej pracy dla miejskich służb w obrębie plaż. W czwartek mieszkańcy i turyści narzekali na unoszący się fetor i wyrzucone na plażę w Brzeźnie śnięte ryby. Ryb nie widzieliśmy, za to przesypujące się kosze na śmieci - tak.
Z kolei na problem brzydkiego zapachu unoszącego się nad wodą i plażą między Jelitkowem a Brzeźnem zwróciła uwagę pani Ewa, która wieczorem weszła do wody na plaży w Brzeźnie, aby popływać.
- Szłam od strony Jelitkowa i cały czas czułam zapach, jakby siarkowodoru. Między molo w Brzeźnie a "budami" weszłam do wody, ale zanurzyłam się tylko do pasa, bo zapach był nieznośny. Co dziwne, woda jest bardzo czysta, nie zauważyłam w niej ani glonów, ani śladu sinic czy innych zanieczyszczeń.
Jak sugerują nasi czytelnicy, źródłem odoru ma być Zakład Utylizacyjny przy ul. Jabłoniowej 55. I rzeczywiście, przedstawiciele wysypiska potwierdzają, że przekraczające nawet 30 stopni Celsjusza temperatury potęgują gnicie składowanych tam odpadów.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że w okresie wakacyjnym trafia tutaj znacznie więcej odpadów zielonych, niż w pozostałych miesiącach. Opublikowano w tej sprawie nawet specjalny komunikat, który zakończono przeprosinami, skierowanymi w stronę mieszkańców Gdańska.
Czytaj pełną treść komunikatu
- Zakład prowadzi bieżącą eksploatację bez zmian i nie są prowadzone żadne nadzwyczajne działania mogące powodować większe uciążliwości. Niemniej, mogą pojawiać się wzmożone migracje nieprzyjemnych zapachów z terenu zakładu, czego powodem jest właśnie sytuacja pogodowa. Wysokie temperatury, duża wilgotność i okres zwiększonej ilości odpadów zielonych, które trafiają do zagospodarowania w zakładzie już w stanie zagnicia, mogą stanowić wytłumaczenie dla obecnej sytuacji - informuje Iwona Boldt, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
W dokumencie wyjaśniono również, dlaczego fetor jest bardziej odczuwalny w godzinach nocnych. Najkrócej rzecz ujmując, chodzi o tzw. zjawisko inwersji temperaturowej.
- Dodatkowo brak ruchów powietrza, szczególnie w godzinach nocnych powoduje koncentrację ładunku zapachowego i jego bardzo powolne przesuwanie się w kierunku osiedli usytuowanych na wschód od zakładu. Sytuacja może nasilać się w godzinach nocnych, bo wtedy to właśnie masy zimnego powietrza położonego wyżej uniemożliwiają unoszenie się cięższego ciepłego powietrza z ładunkiem odorowym a odczuwalność odorów jest spotęgowana. Zjawisko to nazywamy inwersją temperaturową i ma ono miejsce właśnie w chwili obecnej - uzupełnia Boldt.
Problem wydzielania się fetoru z Zakładu Utylizacyjnego na Szadółkach ma ograniczyć budowana właśnie hermetyczna kompostownia. Zgodnie z planem, budynek ma zostać oddany do użytku w drugim kwartale przyszłego roku.
Czytaj również: W maju ruszy budowa kompostowni w Szadółkach
W czwartek rano wybraliśmy się na plażę, by zweryfikować informacje przekazywane przez naszych czytelników. Śniętych ryb ani przykrego zapachu nie stwierdziliśmy. Woda w zatoce wyglądała na czystą, a w Brzeźnie a także na pozostałych plażach w Jelitkowie, na Stogach i Sobieszewie powiewały białe flagi.
Uwagę przechodniów przykuwało jednak co innego. Na kąpielisku przy Domu Zdrojowym wszystkie kosze na śmieci były przepełnione, a wokół nich zalegały szklane butelki, puszki po napojach, papiery i foliowe worki.
Zdjęcia wykonaliśmy przed godz. 8, gdy na piasku pojawiali się już pierwsi plażowicze. Dlaczego o tej godzinie plaża wygląda w taki sposób? O wyjaśnienia poprosiliśmy zarządzający gdańskimi kąpieliskami Gdański Ośrodek Sportu.
- Ze względu na utrzymującą się piękną pogodę w Gdańsku, plaże są oblegane zarówno w dzień, jak i w nocy. Firma sprzątająca pełni całodzienne dyżury i sprząta plaże na bieżąco. Z samego rana, po nocy ma do sprzątnięcia 17,6 km plaży i musi wykonać te czynności do godziny 9 rano, a Gdański Ośrodek Sportu kontroluje, czy czynności te są wykonywane zgodnie z ustaleniami w umowie. Plaża we wskazanym miejscu była wysprzątana na czas, o czym świadczą zdjęcia z godz. 9:30, które zrobiliśmy tuż po otrzymaniu informacji - wyjaśnia reprezentująca GOS Dagmara Kleczewska z F1Brand.
Opinie (137) 5 zablokowanych
-
2018-08-10 04:06
ka
ten pajac szczurek to przez niego
- 0 0
-
2018-08-10 04:28
(1)
Wątpię żeby to był smród od tych ryb. Ten fetor dotarł nawet na dolne miasto a przecież nawet ze Stogów do plaży jest kawałek, a ten smród jest nie do wytrzymania nawet teraz. Okna pozamykane a cuchnie przeokropnie.
- 0 0
-
2018-08-10 04:29
Miało być że że Stogów na dolne miasto jest kawałek ;)
- 0 0
-
2018-08-10 06:29
To wszystko wina Tuska.
- 1 0
-
2018-08-10 09:06
ten artykuł pisał jakiś słój! kto mógłby zwalić smród wody w morzu na szadółki?! tylko słój!
- 2 2
-
2018-08-13 05:18
spalarnia śmieci i tyle
spalarnia śmieci - port service - jest za ten smród odpowiedzialna - po nocach palą skażone śmieci i od smrodu gniją owoce na drzewach i krzewach ... nie wspominając o rozwijających się nowotworach
- 1 0
-
2018-09-11 13:05
Brzeźno śmierdzi !!!!!
Dlaczego plaża w Brzeźnie ciągle śmierdzi ? na początku wrześnie raczej już turystów nie ma !!! a smród chemiczny wciąż zalega!!!
- 0 0
-
2018-09-11 13:10
Gdańsk produkuje nowotwory
Władze mają gdzieś , że Gdańsk śmierdzi, bo turyści i tak przyjadą bo jest morze, a że ulice z dziurą na dziurze i miasto jest po prostu brudne to nikt się nie przejmuje, no i zakłady utylizacyjne smrodzą na potęgę i nowotwory się rozwijają... pewnie w innych miastach jest gorzej ale jakoś zachorowalność na raka w pomorskim od lat jest najwyższa...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.