- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (47 opinii)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (56 opinii)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (108 opinii)
- 4 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (126 opinii)
- 5 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (274 opinie)
- 6 Remont przed budową Drogi Zielonej (160 opinii)
Powstanie namiot do naprawy uszkodzonego w kolizji samolotu
9 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
2 maja 1974 r. otwarto lotnisko w Rębiechowie. Najpierw las i błoto, dziś 6 mln pasażerów
Jeszcze w tym tygodniu na płycie postojowej lotniska w Gdańsku rozpocznie się budowa specjalnego namiotu, w którym poddany naprawie zostanie samolot uszkodzony w styczniowej kolizji z samochodem serwisowym. Z kolei maszyna biorąca udział w sobotniej stłuczce wróciła już do obsługi pasażerów.
W sobotę na płycie postojowej doszło do kolejnej stłuczki. Znów w zdarzeniu brał udział pojazd techniczny i samolot węgierskiego przewoźnika. Auto uderzyło w samolot w trakcie wypychania maszyny spod terminalu na pas startowy.
Dwa najnowsze Airbusy
W obu zdarzeniach na szczęście nikomu nic się nie stało. Pech chciał, że w obu przypadkach uszkodzone zostały niedawno dostarczone Airbusy 320NEO. To dwusilnikowe, nowoczesne maszyny, mogące zabrać na pokład 186 pasażerów.
Samolot z sobotniej stłuczki po przeglądzie technicznym został dziś przywrócony do obsługi pasażerów. Zdecydowanie poważniejsze są usterki w maszynie ze styczniowej kolizji. Airbus wciąż oczekuje na naprawę. Co oczywiste - samolot nie może odlecieć z Gdańska, więc naprawa odbędzie się w specjalnym, tymczasowym hangarze, który powstanie na płycie postojowej.
Naprawa potrwa dwa miesiące
- Namiot do naprawy samolotu stanie na płycie postojowej. Jego budowa rozpocznie się w tym tygodniu i potrwa ok. siedmiu dni. Sam remont uszkodzonej w styczniu maszyny Wizzair ma potrwać ok. 7-8 tygodni - mówi Agnieszka Michajłow, rzecznik prasowy Portu Lotniczego w Gdańsku.
Jak słyszymy, dotychczasowe ustalenia wskazują, że do obu zdarzeń nie przyczyniły się zimowe warunki panujące na płycie postojowej. Jak zapewnia rzecznik prasowy lotniska, sama płyta była odśnieżona i nie było na niej śladów oblodzenia.
Oświadczenia agenta i przewoźnika
Głos w sprawie sobotniego zdarzenia zabrała też spółka Welcome Airport Services, agent handlingowy, do którego należy pojazd biorący udział w kolizji.
- Potwierdzam, iż 6 lutego br. w godzinach porannych na terenie Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku doszło do uszkodzenia samolotu Airbus 320NEO. Zdarzenie miało miejsce na drodze kołowania po zakończonym procesie wypychania maszyny ze stanowiska postojowego. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Zdarzenie zostało zgłoszone zgodnie z obowiązującymi procedurami, obecnie wyjaśniane są jego okoliczności - napisał Jan Dobiński, dyrektor gdańskiego oddziału spółki w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji.
Lakonicznie oba incydenty komentuje też sam przewoźnik. Po pierwszym z nich od przedstawicieli Wizzair otrzymaliśmy tylko krótki komunikat, że sprawa jest w toku. Po sobotniej kolizji Anna Robaczyńska z agencji A PRiori Communications, reprezentującej linie Wizzair, wyjaśniła, że lot do Dortmundu został opóźniony z powodu zderzenia z pojazdem podczas procedury wypychania samolotu przed odlotem. Dodała, że samolot musiał przejść nieplanowany przegląd techniczny, a do Dortmundu pasażerowie odlecieli samolotem zastępczym.
- Wizzair szczerze przeprasza za wszelkie niedogodności, ale bezpieczeństwo naszych pasażerów, załogi i samolotu jest dla nas priorytetem - napisała Anna Robaczyńska.
Opinie (201) ponad 20 zablokowanych
-
2021-02-13 18:29
A ten typ juz dwa samoloty uszkodzil.
Ten typ 2 samoloty uszkodzil powinien juz dawno nie pracowac albo do psychiatry z nim nie nadaje sie na to stanowisko.I gdzie sa zarzuty spowodowanie katastrofy w ruchu ladowym.Ten dyrektor tez powinien wyleciec a nie oswiadczenia.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.