Każdy pożar zabytkowego budynku w Trójmieście budzi ogromne emocje i podejrzenia, że został wywołany sztucznie, w celu rozebrania zabytku i zabudowania opustoszałej działki w inny sposób. Sprawdzamy, czy rzeczywiście tak jest.
Twoim zdaniem pożary zabytkowych budynków w Trójmieście są przypadkowe?
Informacje o pozostałych pożarach zawsze były komentowane przez naszych czytelników jednoznacznie: "deweloper zaciera ręce", "ktoś już wziął pieniądze za ten teren", "ciekawe co teraz tu powstanie".
Zobaczmy więc, jakie są dalsze losy zabytkowych budynków, które dotknął pożar bądź pożary.
1. Kilkanaście pożarów dawnych zakładów mięsnych przy ul. Angielska Grobla
Zniszczone budynki dawnych zakładów mięsnych przy ul. Angielska Grobla w Gdańsku wciąż są objęte ochroną konserwatorską.
fot. Małgorzata Zimnoch/trojmiasto.pl
Czy ktoś wykorzystał fakt, że na terenie zrujnowanych zakładów nie ma już właściwie czego chronić (z 22 budynków wpisanych w latach 80. do rejestru zabytków pozostało już tylko kilka)?
Nie, ruiny jak stały, tak stoją.
Najbliżej rozpoczęcia budowy była kilka lat temu firma Domus Amica, która odnowiła nawet fasadę jednego ze spalonych budynków. Mimo zapowiedzi, że w zniszczonym obiekcie powstanie czterogwiazdkowy hotel z kliniką medycyny kosmetycznej, prace stanęły i nic się tu nie dzieje.
Odnowiona fasada budynku, w którym firma Domus Amica planowała zbudować czterogwiazdkowy hotel.
fot. Łukasz Unterschuetz/trojmiasto.pl
2. Kilka pożarów dawnej zajezdni tramwajów konnych przy ul. Pomorskiej
Pożar zabytkowej zajezdni konnej przy al. Grunwaldzkiej w Gdańsku. Jesień 2011 r.
fot. czytelnik trojmiasto.pl
Ten unikalny zabytek do lat 90. należał do miasta, które sprzedało go fundacji Pro Publico Bono, ta sprzedała go firmie Easy Pl., a ta z kolei firmie Idea Invest (obecny właściciel). Pierwsze pomysły na zagospodarowanie tego miejsca zakładały stworzenie tu hotelu. Inwestor otrzymał zgodę konserwatora na te plany, które jednak nigdy nie zostały zrealizowane.
W latach 2011 i 2012, gdy obiekty zajezdni należały do spółki Easy Pl, doszło tu do kilku pożarów, których sprawców nigdy nie wykryto. Ostatni z nich odnotowaliśmy w marcu 2012 roku. W jego następstwie firma Easy Pl wnioskowała o wykreślenie budynków zajezdni z rejestru zabytków, ale nie zgodził się na to minister kultury.
Po pożarze zabytkowej zajezdni w Oliwie. Wrzesień 2011 r.
W 2017 r. roku nowy właściciel rozebrał część zniszczonej werandy, jednak ma obowiązek ją odtworzyć w ramach odbudowy budynków dawnej zajezdni.
Mimo to, dawne budynki zajezdni nie zostały jak dotąd odbudowane, nic nie powstało też w ich miejsce.
3. Pożar Dworku Fishera w Nowym Porcie
Dwór Fishera po pożarze...
fot. Trojmiasto.pl
Czytaj także: Historia Dworu Fishera oraz browaru w Nowym Porcie, który należał do Richarda Fishera
Obiekt należy do miasta, w momencie pojawienia się pożaru był pustostanem (ostatnich lokatorów wymeldowano stąd w 2006 r, po nakazie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego), dlatego strażacy podejrzewali nieumyślne zaprószenie ognia.
Ponad cztery lata po pożarze obiekt stoi jak stał, nie rozebrano go, nie wykreślono go też z rejestru zabytków.
4. Pożar IV Dworu Oliwskiego na terenie szpitala przy ul. Polanki
Efekty pożaru IV Dworu Oliwskiego, na terenie szpitala przy ul. Polanki w Gdańsku.
fot. Marcin Tymiński
Pożar zabytkowego budynku przy szpitalu dziecięcym w Oliwie. Styczeń 2014
Cztery lata po pożarze budynek stoi jak stał, choć jest zrujnowany. Wciąż należy do szpitala. Cały czas jest też objęty ochroną konserwatorską.
5. Pożar zabytkowego budynku koszar przy ul. Słowackiego we Wrzeszczu
W maju 2014 roku zapalił się dach zabytkowego budynku dawnych koszar przy ul. Słowackiego 13. Budynek był pusty, wiele lat wcześniej opuścili go żołnierze po tym, jak zlikwidowano działającą w tym miejscu jednostkę wojskową. Teren po jednostce kupiła firma deweloperska Hossa, która buduje tu osiedle mieszkaniowe, wśród których powstają budynki użyteczności publicznej, a także biurowce.
Pożar budynku przy ul. Słowackiego
6. Pożar dawnego Domu Asystenta Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego
Nocny pożar dawnego gmachu Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, sprzedanego rok temu prywatnej firmie z Poznania.
fot. Mikołaj S./czytelnik trojmiasto.pl
Dawny Dom Asystenta GUMed po pożarze, który wybuchł w nocy z 30 kwietnia na 1 maja tego roku.
Dalsze losy budynku są nieznane. Wciąż jest on objęty ochroną konserwatorską.