• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pożyczyła pieniądze na rozmienienie i uciekła

Michał Brancewicz
23 października 2023, godz. 14:00 
Opinie (89)
House of Seitan na Wajdeloty padł ofiarą oszustwa, ale poszkodowanych lokali w ten sam sposób jest więcej. House of Seitan na Wajdeloty padł ofiarą oszustwa, ale poszkodowanych lokali w ten sam sposób jest więcej.

Schemat jest zawsze taki sam: podaje się za pracowniczkę sąsiedniego lokalu i prosi o pożyczenie niewielkiej sumy pieniędzy, do 100 zł, by rozmienić klientowi. Tyle że w żadnym sąsiednim lokalu nie pracuje, a pieniądze sobie przywłaszcza. Sprawę nagłośniła właścicielka baru House of Seitan, ale poszkodowanych jest więcej miejsc.



Ile był(a)byś w stanie pożyczyć nieznajomemu?

"Poprosimy o info na priv, jeśli ktoś zna miejsce pracy albo zamieszkania tej dziewczyny, bo zajumała nam i @nieczapla [palarnia kawy - przyp. red.] hajsik, mówiąc, że jest z knajpy obok i potrzebuje na chwilę pieniędzy do rozmianki. Jeśli jeszcze u kogoś była, to również prosimy o info - taki wpis pojawił się na Facebooku znanego lokalu House of Seitan działającego przy ul. Wajdeloty we Wrzeszczu.

- To są drobne kwoty, do 100 zł. Do nas przyszła, powołując się na to, że pracuje w pobliskiej kawiarni. Pozwoliła nam nawet zrobić zdjęcie swojego dowodu, dlatego je opublikowaliśmy - opowiada Paulina Markowska, właścicielka House of Seitan.
Młoda kobieta, pożyczając pieniądze z baru, pozwoliła pracownikom zrobić zdjęcie dowodu osobistego. Nie ma jednak 100-procentowej pewności, że posługiwała się własnym dokumentem. Młoda kobieta, pożyczając pieniądze z baru, pozwoliła pracownikom zrobić zdjęcie dowodu osobistego. Nie ma jednak 100-procentowej pewności, że posługiwała się własnym dokumentem.
Okazało się, że w ciągu tygodnia kobieta o imieniu Ewa odwiedziła kilka miejsc i naciągała pracowników w ten sam sposób. Oprócz wspomnianej palarni kawy Nieczapla była też m.in. w Stacja Wrzeszcz czy w sklepie Żabka.

"Edit: W ciągu 40 minut odezwało się do nas już kilka knajp, sklepów i aptek, a dziewczyna dalej chodzi po mieście (ostatnie przypadki z wczoraj, a pierwsze sprzed tygodnia), więc udostępniajcie, proszę, żeby ostrzec więcej ludzi" - dopisała po czasie właściciela House of Seitan.

Pod wpisem na profilu House of Seitan pojawiły się już komentarze identyfikujące oszustkę. Wciąż nie ma jednak 100-proc. pewności, że wylegitymowała się ona swoim prawdziwym dowodem. Nie można wykluczyć, że kobieta posługiwała się skradzionym dokumentem.

Miejsca

Opinie (89) 8 zablokowanych

  • Podobna do

    Muzyki S.

    • 0 0

  • Naiwność.

    Ktoś kto chce rozmienić duży banknot, przychodzi z nim w ręku. Często jednak jest tak, że ten banknot to fałszywka.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane