• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Praca w urzędzie? Nawet trzysta osób na jedno miejsce

Piotr Weltrowski
25 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Utyskujemy na urzędników, ale tak naprawdę wielu z nas chciałoby mieć taką pracę jak oni. W gdańskim magistracie o stanowisko podinspektora w referacie dowodów osobistych starało się... 296 osób. Utyskujemy na urzędników, ale tak naprawdę wielu z nas chciałoby mieć taką pracę jak oni. W gdańskim magistracie o stanowisko podinspektora w referacie dowodów osobistych starało się... 296 osób.

Trójmiejskie magistraty przechodzą ostatnio prawdziwe oblężenie. Nie chodzi jednak o osoby chcące załatwić swoje urzędowe sprawy, a o tych, którzy... szukają pracy.



Chciał(a)byś pracować w urzędzie?

Sopocki magistrat, wtorek, tuż przed godz. 9. Na korytarzu urzędu ogromny tłok. Około 50 młodych osób nerwowo przechadza się przed wejściem do jednej z sal. Miasto nie ma tego dnia w planach żadnej konferencji ani spotkania z mieszkańcami. Wszyscy obecni na korytarzu przyszli tu... aby wziąć udział w konkursie na inspektora w referacie zdrowia.

Tak jest od kilku miesięcy w całym Trójmieście. - Rzeczywiście, w stosunku do zeszłego roku zainteresowanie ofertami pracy w urzędzie wzrosło o 120 proc. - mówi Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu.

Łącznie chęć pracy w Urzędzie Miasta Gdyni zadeklarowało w tym roku aż 1298 osób - starały się one o około 60 wakatów. Pod uwagę wziąć trzeba jednak to, iż część ofert była "niszowa", to znaczy skierowana do bardzo wąskiej grupy specjalistów z konkretnymi kwalifikacjami. Jednak nawet w wypadku takich ofert sytuacja w ciągu ostatnich miesięcy diametralnie się zmieniła.

Na przykład w ubiegłym roku Gdynia dwa razy bezskutecznie szukała specjalistów do wydziału architektury. W tym roku do konkursu stanęło 10 osób. Znacznie większym zainteresowaniem cieszyły się jednak konkursy na pracowników wydziałów spraw społecznych czy obywatelskich, gdzie na jedno wolne miejsce przypadało nawet po 70-100 chętnych.

To jednak nic w porównaniu z Gdańskiem, gdzie w konkursie na podinspektora w referacie dowodów osobistych wpłynęło... 296 ofert. - Oczywiście oferty te były weryfikowane pod kątem spełnienia tzw. wymogów niezbędnych. Dopiero po weryfikacji kandydaci spełniający warunki zostali zapraszani do dalszego etapu rekrutacji - mówi Magdalena Kuczyńska z biura prasowego gdańskiego magistratu.

Informacje te - jeżeli zestawić je z oficjalnymi danymi dotyczącymi bezrobocia w Trójmieście (pod koniec września stopa bezrobocia wynosiła 5,1 proc. w Gdańsku i Gdyni oraz 3,6 proc. w Sopocie) - wydają się dość dziwne.

Co skłania tylu ludzi do szukania pracy w urzędzie, jeżeli powszechnie wiadomo, że - przynajmniej pod względem finansowym - najbardziej oblegane przez szukających zatrudnienia wydziały i referaty wiele nie oferują?

- Na pewno przyczynił się do tego kryzys gospodarczy, który uderzył w wiele małych przedsiębiorstw. Redukowane są etaty, ewentualnie firmy oferują pracę na gorszych warunkach, stąd zapewne takie zainteresowanie pracą w urzędzie - mówi Grajter.

Sporą część osób starających się o pracę w urzędach stanowią też ludzie prowadzący cały czas własne jednoosobowe firmy, ale - mimo wszystko - uznający, iż praca w urzędzie będzie lepszym rozwiązaniem niż kontynuacja własnej działalności gospodarczej.

Opinie (304) ponad 20 zablokowanych

  • w komentarzach wszyscy tak szczekają na urzędników (2)

    a tymczasem tyle ludzi składa oferty na te stanowiska

    podwójna moralność?

    • 11 9

    • (1)

      A co mają robić jak szukają pracy? A nie ma co ukrywac to ciepła posadka.
      Tu raczej chodzi o urzędników, którzy g... potrafią ale są tam bo mamusia, bo ciocia, bo kuzyn... I później siedzą takie świętę krowy, których nie możesz ruszyć bo mają plecy i się z tym nie ukrywają. Co pójdziesz do wujka naczelnika na skargę?;) Wiadomo, że paluszkiem pogrozi i wypiją wspólnie kawkę.

      • 6 0

      • Czyli jest też taka część urzedników, którzy są kompetentni, dostali pracę "legalnie" i robią kawał dobrej roboty za grosze i użerają sie z tymi, którzy mają plecy (więc i tak z nimi nie wygraja).

        • 0 0

  • Sami nie wiecie o czym piszecie (13)

    Pracuję w jednym z trójmiejskich urzędów, wcale nie jest tak różowo i nie rozumiem ludzi, którzy marzą o takiej pracy. Po ponad pięciu latach pracy mając studia, doświadczenie zarabia się niecałe 1500 zł netto( jak na dzisiejsze realia, gdzie trzeba kredyt opłacić, mieszkanie itp i jeszcze przeżyć do kolejnego 1-go to jest gó......) Pensja nie starczy na samodzielne utrzymanie, chyba że mieszka się z rodzicami.
    O podwyżkach nie ma mowy, 8 godzin pracy? - jak Ci się uda to wyjdziesz o ustalonej porze, a najczęściej trzeba zrobić sprawy już, teraz, zaraz, bo przecież się przeterminują i tak siedzi człowiek i dłubie nad sprawą, do domu wraca padnięty, a tu jeszcze trzeba dom obrobić.... hmmm i od rana to samo i to samo.... - Na pewno kryzys ludzi skłania do masowego składania podań do urzędów, ale powiem, że to wcale nie jest tak jak opisują w "Fakcie" czy ludzie przekazują sobie nawzajem.... a zapomniałam dodać o rzeszy niezadowolonych klientów, do których trzeba się płaszczyć i uśmiechać, pomimo, że sekundę temu ktoś nazwał Cię K*****, nierobem, zostałaś/eś obwiniony (a) za całe zło świata, kawa która jest w kubku na biurku, stanie Ci w gardle i udusi, bo przecież ta kawa jest kupiona i pita za "pieniądze petenta", "pensja jest płacona z jego podatków" itp. itd.- Trzeba mieć twardą d**** do tej roboty odporną głowę, bo łatwo nie wytrzymać. Tym pozytywnym akcentem pozdrawiam wszystkich.... i szukam dalej nowej pracy... tym samym zwolnię swój stołeczek, na który na pewno wskoczy ktoś z tych prawie 300 osób :)

    • 52 13

    • (8)

      To czemu nierobie nie pojdziesz do normalnej pracy w prywatnym sektorze?
      To ty masz sluzyc ludziom nie oni Tobie dociera to do Ciebie "wielka pani" po studiach?

      • 8 27

      • .... (7)

        kto czyta bez zrozumienia ten pierdzieli głupoty.... zwalniam stołeczek i mówię pa pa wszystkim zgorzkniałym ludziom, którzy tylko wyzywać potrafią i tak jak w/w dowartościowuje się atakowaniem innych.

        • 16 5

        • (6)

          Zle ci? Nie rozumiesz ze jestes tak od sluzenia ludziom bo to oni ci placa? Jak jestes za glupia to zmien prace

          • 5 18

          • Przecież ona napisała, że zmienia. Chcesz to bierz.

            • 0 0

          • zastanów się (4)

            ludzie jej nie płacą, ale widzę, że należysz do tego procenta, którzy sądzą po ogóle innych.... jak masz problem to idź się wyżyj do urzędu, tam pierwsza lepsza Pani z okienka tylko czeka na takiego jak TY....a jak w końcu tam dotrzesz to zaczniesz się płaszczyć, bo wiesz, że jeżeli "podpadniesz" to nie załatwisz swojej sprawy, tak jakbyś chciał, bo to od Pani w okienku zależy, czy Pani "Zosia" zrobi to na jutro czy na za 30 dni... ot taka rzeczywistość... Panie Manager.

            • 9 3

            • (3)

              Ja na szczescie nie jestem toba i nie musze padac na kolana przed kazdym polakiem z urzedu :) Dlatego wybralem zycie w krajach cywilizowanych :) Pozdrawiam ubozsza kolezanko z deficytem intelektualnym

              • 4 16

              • (2)

                ...widzę że nie dajesz za wygraną, dalej wolisz grać głupka.

                • 9 1

              • (1)

                Ty nie musisz grac dziecko :)

                • 2 13

              • ...nie muszę, bo mam 68 lat.

                • 6 0

    • A kto ci kazała kredyt brać? Teraz wszyscy tłumacza się spłatami kerdytu. (1)

      Ja jakoś kredytu nie mam i nigdy nie brałam. Nie mieszkam w wielkim domu czy choćby mieszkaniu. Na szczęście żyje bez kredytu.

      • 6 2

      • Żeby wziąć kredyt to trzeba mieć zdolność :-)

        A z pensji pani z poczty to chyba niebardzo...

        • 1 1

    • .........

      Pani Elwiro to jest fakt, że zarobki są nie duże, ale to zawsze jest stabilna praca. Przeważnie od-do. Po za tym mnie się wydaje, że takie firmy bardzo przestrzegają odprowadzanie składki do ZUS i to nie małe, dlatego te pensje nie są za wysokie. Natomiast w sektorze prywatnym pracodawcy starają się jak najmniej odprowadzać do ZUS-u niż by należałoby według wypłacanej pensji, albo jak się da to i w cale. I jak dojdzie do wyliczenia emerytury to się okaże, że najlepsze lata to będą właśnie z takiej państwowej firmy. Może się mylę ale tak mi się wydaje.

      • 11 1

    • to zmień pracę na inną skoro tak straszno

      idź do biedronki, na taśmę albo pod urząd pracy

      • 9 6

  • a najlepsze 99% konkursow to ustawki pod znajomych i stazystow ;) (8)

    sys jest prosty mamy ludka to sie 'robi' konkurs on ma pytania a na rozmowie to wiesz... odpowiedzi sa subiektywne :) i tyle.. TAK JEST w 99%
    w U Wojewodzkim to nawet byla wojna o znajomych kto kogo moze wcisnac :)
    to tak jakby 2 level nepotyzmu, ale chyba nikogo nie szokuje

    • 73 5

    • Bo tam dobrze płacą. Ale nie w każdym urzędzie tak jest.

      • 0 0

    • zwolnić to całe tałatajstwo (3)

      paszoł won!!!!!!!!!!!!!!! nieroby i darmozjady

      • 8 5

      • (2)

        ciekawe jak będziesz płakał chcąć coś załatwić

        • 5 10

        • skoro jesteśmy społeczeństwem informatycznym

          to drogą komputerową. Komputer da od razu odpowiedź, jeśli prawo będzie proste i załatwi sprawę bez medytowania wielomiesięcznego "mądrego" urzędasa. A tych przenieść do sprzątania liści, odśnieżania śniegu i tego typu prac wymagających myślenia na ich poziomie

          • 6 2

        • powtarzam jeszcze raz:

          ZA RYJ I NA BRUK, NA ZBITY PYSK, NA ŚMIETNIK Z NIMI

          • 5 3

    • A najśmieszniejsze jest to, że wicewojewoda Michał Owczarczak (PO) bez mgr tam nadal siedzi, a wszyscy pod nim podlegli pracownicy mają wyższe wykształcenie. I to jest Polska właśnie. Konkursy w urzędach to fikcja, szkoda czasu i pieniędzy.

      • 15 0

    • w miejskim tez widziałam ustawki, nikt się z tym moooocno nie kryje bo jak mówią: (1)

      • 13 1

      • 'przecież lepiej wiedzieć z kim się pracuje'

        to stwierdzenie wytrych nepotyzmu w UM i UW i innych U-botach ;)
        ustawki to normalne MAMA w 1 wydziale a corka w innym...

        • 16 2

  • Przykro mi ale - moim zdaniem - prawa w urzędzie nie jest dla ludzi kreatywnych. Tacy odnajdują się we własnym biznesie lub w (6)

    dużych korporacjach.

    • 97 51

    • Po co się kłócić. Wiele osób nie lubi swojej pracy bo jest mało opłacana, mało rozwojowa lub po prostu do d... Ale o pracę teraz trudno, a własna działalność też wymaga pewnego wkładu finansowego lub przynajmniej wstrzymania się przez jakiś czas z myślą o dochodzie póki się nie rozkręci. A żyć z czegoś trzeba. Prawda jest taka, że większość ludzi chętnie zamieniłaby się na miejsca, tylko nie wiemy co się za tym kryje. Czasem pakujemy się w jeszcze większe g... i trudno z tego wyjść. A to wszystko po to aby mieć na chleb.

      • 0 0

    • (1)

      korporacja to ostatnie miejsce, w którym ktoś oczekuje od ciebie kreatywności. Korporacje to miejsce, w którym korzysta się ze schematów opracowanych lata temu za oceanem. Korporacja wymaga myślenia, ale nie twórczego, tylko pozwalającego adaptować schematy do polskiej rzeczywistości

      • 24 3

      • A adaptacja do panujących warunków nie wymaga twórczego myślenia?

        • 1 3

    • szlomo ma rację kreatywna osoba , dynamiczna nie pomyśli nawet o pracy 8 h na stołku - więc czego wymagać potem od urzedasa ? może uśmiechu , uprzejmości i pozytywnego załatwienia sprawy nic więcej się nie da bo nie ma władzy

      • 0 9

    • kreatywnos w duzych korporacjach?
      chyba w dziale innowacji bo u reszty to wada...wielka wada

      • 18 0

    • pisownia

      kochani, tam jest taka opcja jak sprawdź pisownię, skorzystajcie z nich proszę i sprawdzajcie co właściwie piszecie - jaka PRAWA ??

      • 6 8

  • Za braki w kompetencji i nic nie robienie wielkie pieniądze....... (15)

    A podobno miały być cięcia w administracji? A zatrudnienie nadal wzrasta. Ciepłe posadki z pełnym socjalem, nagrodami i świątecznymi prezentami to wyswanie dla kazdego kto lubi za nic nie odpowiadac.

    • 85 74

    • Każdy zatrudniony w urzędzie to gwarantowany wyborca budynia. (3)

      Pracujac w urzędzie kazdy martwi sie o swoje stanowisko w przypadku zmiany prezydenta miasta. dlatego na wybory pracownicy urzędu ida z całymi rodzinami i oddaja głos na jedynego kandydata. Bo nowy zwolniłby połowe w ramach obietnic przed wyborczych.

      • 18 24

      • ależ urzędasy minusują (1)

        Włąsnie pokazali jak ciężko pracują. Pasożyty

        • 12 7

        • A co to? PRL?

          • 0 0

      • Taaaa...zwolnił

        ale w to miejscezatrunił swojaków.I tak w kółko.

        • 13 5

    • Jakimi nagrodami, jakimi świątecznymi prezentami, jaki pełen socjal? Tu też są umowy śmieciowe! Oj chyba urząd, urzędowi nie równy.

      • 0 0

    • ? (4)

      Piszesz z punktu widzenia klienta, a byles tam po drugiej stronie, ze tak doskonale wiesz ja to wyglada ?

      • 8 6

      • A panowie urzędasy może zamienicie się z kopaczem rowów pracującym po 12 godzin dziennie za 1100 zł ? (3)

        • 6 10

        • Czemu mają się zamieniać z kopaczem rowów (1)

          Może ty się zamień

          • 8 2

          • Bez namysłu dla ciepłej posadki.

            Na stołek urzędnika od razu. Zamiast machać łopatą w błocie ciepły stołek biore od razu.Tylko kto odspawa urzędasa od tego stołka.

            • 0 0

        • A panie też, wszak równouprawnienie Wam się marzy

          • 8 3

    • Boże daj siłę !!!! (4)

      Tak się zastanawiam, jak ludzie mogą być tak głupio naiwni.
      Nie mają pojęcia o pracy urzędnika - mówię o tych zwyczajnych, nie mających tatusiów, którzy ustawili ich na stanowiskach. Praca trwająca 8 godzin- no zdarza się, pewnie, trochę latem jak jest mniej roboty. Premie, podwyżki - ja poproszę, nie widziałam takich od paru lat. Jedyny plus to 13-stka. Jeszcze jej nie zabrali, ale to już kwestia czasu.

      • 24 10

      • (2)

        8 godz minus 45min zaraz po przyjściu na kawkę i pogaduchy i minus 15min na zakończenie dnia wyjście przed czasem

        • 6 10

        • Kolejny znawca tematu (1)

          podaj zawód to też napiszę coś o tobie.

          • 6 1

          • bezrobotny

            • 3 0

      • Cale 8 godzin pracy? Lojezu jak mi cie zal nierobie

        • 11 17

  • no tak (22)

    no tak ,ciepła posadka
    wynagrodzenie na czas ,premie ,darmowy parking
    8 godzin ,kawa herbatka oj można pomarzyć
    a politycy namawiają nas na prywatyzację

    • 138 83

    • (3)

      Wystarczy się przejść do urzędu o 8 rano i usiąść przy ubikacji żeby zobaczyć jak wszyscy biegną z czajnikami żeby wody nalać. Tak zaczyna się pracę w urzędzie. Potem kawusia ewentualnie herbatka i pogaduchy do 9

      • 9 16

      • ja nie pracowalam w urzedzie a pierwsza rzecz to bylo wstawienie wody i zrobienie kawy (1)

        nie tylko urzednicy pija kawe wow

        • 12 0

        • Niektórzy mają tylko 5 minut na zalanie kawy, bo jeśli tego nie zrobią to już nic nie wypiją do końca dnia. I nie zawsze jest to tylko 8 godzin. Często więcej (warto dodać, że nadgodzin nikt nie płaci a o odebraniu wolnego można sobie pomarzyć). Nie dziwię się, że biegną z czajnikiem. Niech zaparzą sobie kawę, którą jeśli zdążą to wypiją zimną a jeśli nie, to wieczorem przed wyjściem z pracy wyleją.

          • 0 0

      • a pani/pan to pewnie wielbłąd i płynów nie pobiera przez pół roku z okładem??? Pies ogrodnika... :-//

        • 12 2

    • no tak (3)

      Najlepiej bredzić, jak się nie ma pojęcia o pracy urzędnika...Jak tak zazdrościsz to sam się ucz i startuj w konkursie. A 8h to każdy powinien pracować, a jak nie pracujesz tyle i nie masz kasy na czas, to idź do PIP i nie marudź

      • 31 7

      • zgadzam się z Tobą (2)

        daję sobie rękę uciąć, że takie dyrdymały piszą prywatniaki, którym interes nie idzie i się mają pretensje o to do wszystkich innych tylko nie do siebie.Przyszedł by jeden taki z drugim i posłuchał czasem niemiłych, czasem upierdliwych petentów to by mu się odechciało "tej super cieplutkiej posadki".
        Jaki z ludzi wyziewa jad z zazdrości. Ja jestem funkcjonariuszem państwowym, nieźle zarabiam, awansuję tylko dzięki mojej ciężkiej pracy i uporowi i nie pozwolę żeby byle jaki kretyn to podważał.

        • 9 3

        • emi nie przejmuj się zazdrośnikami (1)

          Ja olewam buractwo z góry, niech zazdroszczą. Na temat zawodów mają do powiedzenia najwięcej Ci, którzy nie przepracowali w nich ani jednego dnia. Stąd stereotypy o pracy urzędnika, nauczyciela, bankowca, taksówkarza, żołnierza, policjanta itd. Najwięcej nadają ci, którzy ledwo wiążą koniec z końcem i mają żal do innych, że mają lepiej.

          • 7 1

          • otóż to Snoopy

            Tylko szkoda że my Polacy mamy w sobie taki dar ciągłego narzekania jakby nie było. Taki bezrobotny nie pójdzie do pracy za 1200 zł bo on woli posiedzieć sobie na zasiłku, wstawać o 11 z łóżka i mieć wszystko w głębokim poważaniu.
            Potem siądzie na trojmiasto.pl i napisze jak to mu jest źle, jaki to Tusk okropny...

            • 6 2

    • no tak, a ty przez całą dniówkę (1)

      nie pijesz, nie jesz, nie defekujesz i nie sikasz,
      masz założonego pampersa i ani na sekundę nie odrywasz się od roboty, a jak masz katar to jesteś cały w glutach bo nawet nosa nie masz czasu wytrzeć

      • 12 1

      • Hahahahahha

        riposta

        • 4 1

    • Bidaku...

      A kto ci broni zostać urzędasem??? Skoro wg ciebie mają tak dobrze... Pewnie zamiast do szkoły chodziłeś na wagary, teraz kopiesz rowy i masz do wszystkich o to pretensje... :-// Gdybyś popracował trochę jako urzędas to zobaczyłbyś jak daleko od rzeczywistości odbiega twoje wyobrażenie na temat tej pracy :-//

      • 11 1

    • (4)

      I w międzyczasie można coś załatwić.

      • 28 16

      • spokojnie "kryzysik" i ich dotknie i to fest ....... (3)

        opodatkowanie pracy w polsce to barbarzyństwo - dlatego nie ma pracy , i dużo ludzi szuka pracy na państwowym ......czerwona ho....

        • 10 9

        • Widzę że pod górkę wam do szkoły było (2)

          teraz tylko narzekać potraficie, ale po co wyzłośliwiać się na innych?

          • 12 7

          • TO URZĘDAS MIAŁ Z GÓRKI

            do szkoły? Pewnie z ostrej górki i często padał na głowę - bo zwykle urzędasy potrzebują wielu dni zanim dadzą odpowiedź na proste pismo petenta

            • 6 15

          • Rodacy

            Każdy widzi tylko plusy danej pracy i cieszy się jak ktoś będzie miał gorzej. Przepraszam - nie każdy. Kilka procent ludzi jest ok.

            • 11 2

    • nie do końca... (2)

      premii nie ma, parking jest tylko dla wybranych, roboty mnóstwo i nie zawsze jest to 8 godzin...

      • 28 7

      • ...i o podwyżki też trudno, zwłaszcza jak rząd zaczyna cięcia... (1)

        • 16 3

        • No jasne

          trzeba pokwękać - pewnie pisze to urzędas oczywiście w godzinach pracy - w końcu z boku wygląda jakby pracował.
          PROPOZYCJA: zreformujmy kraj: 100% Polaków pracuje w urzędach. Płaci UE

          • 8 7

    • jak zazdroscisz (1)

      to tez idz do pracy do urzedu

      • 10 7

      • Niestety

        Nie mam tatusia, mamusi, ani cioci na kierowniczym stołku

        • 15 13

    • marnie

      tylko szkoda że z tej pracy na nic cie nie stać - no może na dojazd do pracy

      • 14 3

  • Nic dziwnego (19)

    Państwowa posadka...

    • 221 39

    • państwowa nie znaczy lepsza (3)

      co prawda stabilna, ale jednak słabo płatna

      • 24 7

      • no i nic nie trzeba robić i zero odpowiedzialności (1)

        • 22 17

        • Nie wszystkich jedną miarką. Czasem władze wymagają ponad możliwości jednego jeszcze żywego człowieka, obaczają winą za wszystko, a pochlebstwa zbierają sami, a do tego mała pensja i nigdy nei wiadomo czy jutro będzie się miało pracę czy nie. Teraz tak jest prawie wszędzie. Bez względu czy to samorządowa posada, państwowa czy prywatna. Wszystko zależy od samooceny przełożonego. Niedowartościowany mści się na pracownikach. A w samorządówce dodatkowo trudniej walczyć z przełożonym bo to jakiś protegowany itp. Paranoja.
          Ludzie pracują za grosze, są upokarzani choć pracują za 3, bo boją się zostać na lodzie.

          • 0 0

      • z ta stabilnością też bym nie przesadzał....

        ...zwłaszcza teraz, redukcje nie tylką sa planowane ale i już realizowane...

        • 12 5

    • samorządowa (4)

      • 32 1

      • bezrobocie (3)

        • 13 2

        • "...skierowana do bardzo wąskiej grupy specjalistów z konkretnymi kwalifikacjami." (2)

          Dobre sobie, sami "fachowcy" hehe

          • 14 4

          • Samorządowa to też państwowa, (1)

            jest u nas decentralizacja władzy.

            • 1 1

            • Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma:)
              To tyle na ten tmat

              • 1 0

    • A ile taki urzędnik zarabia co?

      Pytam z ciekawości gdyż moja pensja waha się miedzy 15 a 20 tys złotych. I nie było 300 kandydatów na moje miejsce. Wbrew wszystkiemu w tym kraju można zarabiać naprawdę niezłe pieniądze ... trzeba mieć tylko trochę oleju w głowie i nie pchać się na sile na marnego urzędniczynę.

      • 1 4

    • (3)

      Panstwowa posadka, praca od-do i ani min dluzej, weekendy wolne..swieta wolne....PENSYJKA logiczna, premie, trzynastki...itd.EHHH marzenia jak sie ma znajomego blisko koryta to nie trzeba dreptac po holu czekajac na rozmowe.

      • 31 8

      • 1.600 brutto

        Logiczna pensyjka???

        • 5 3

      • ręka rękę myje

        Oczywiście, że układy decydują o zatrudnieniu. Zmieniają się ustroje, rządy ale układy, znajomości nigdy. Cóż z tego, że są ogłoszenia, nabory, rozmowy kwalifikacyjne jak i tak przejdzie ten/ta co ma przejść. Smutne ale prawdziwe.

        • 6 1

      • Praca od do ale mozna wyskoczyc a miasto i pozalatwiac prywatne sprawy. :)

        • 12 4

    • Robota dla lenia i pasożyta

      dlatego chętnych dużo

      • 5 6

    • I TAK NIE DOSTANIE SIĘ TAM NIKT Z ZEWNĄTRZ TYLKO WYBIORĄ ZNAJOMEGO Z RODZINKI !

      • 16 3

    • nic dziwnego

      Państwo rządzone przez cwaniaczków z PO generuje tylko bezrobocie
      Zwolnienia, oszczędności, likwidacje

      • 6 3

    • Ależ skądże! (1)

      czyści paznokcie. Teraz wiesz, czemu tyle na jedno miejsce?

      • 7 10

      • Spójrz: Starsze za to pracują

        teraz wiesz, czemu Polacy mają pracować do u...... starości?!

        • 9 2

  • Obsługa w urzędach to jakiś koszmar (1)

    W Gdyńskich urzędach na palcach jednej ręki można policzyć kompetentnych, miłych i służących pomocą pracowników. Przykro ale fakt jest taki, że my klienci mamy do czynienia z bandą niekompetentnych i leniwych pracowników, którym wydaje się, że to my mamy im się kłaniać w pas. Nie rozumiem, oni dla nas czy my dla nich. Chyba zatrzymali się w czasach komuny. Przykre tylko, że tacy ludzie reprezentują urzędy w tym kraju.

    • 7 2

    • W Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku jest miło

      • 0 0

  • Nie tylko....

    ....w wypadku pracy w urzędach tak wygląda sytuacja. Teraz, kiedy nie ma pracy ludzie pchają się wszędzie gdzie tylko mogą. Wcale się nie dziwię. Kilka razy już zdarzyła mi się sytuacja, że się nie mogłam dodzwonić w sprawie oferty pracy do parcodawcy, bo cały czas był telefon zajęty, bo ludzie dzwonili. No tak, wybrano Tuska i teraz jest tak jak jest. Trudno się dziwić.

    • 0 0

  • Przepracowałem z urzędasami kilka lat... (2)

    To raczej smutny etap w moim życiu. Co prawda dostałem się z "ulicy" ale może dlatego nie miałem łatwo w tym pełnym obłudy i spychologii miejscu. Nigdy nie byłem świadkiem korupcji, ale biorąc pod uwage jak traktowano petentów można byłoby wyciągnąc wnioski, że "byłaby wskazana" pomoc biednie zarabiającym urzędnikow. Głupota cechuje ok. 50% tych ludzi, 75% jest do tego leniwa. Najgorsi sa ci co oprócz tych dwóch cech posiadaja również naturę lizusa i plotkarza. Ci stanowią conajmniej 25 % i stanowią najgorszą wizytówke urzędów. Z tą biedą w urzędach to też przesada. 3 tys. na rękę u tsarych leniwych bab z średnim wykształceniem to raczej dobra pensja. + 13stki + nagrody roczne, kwartalne, bony, dopłaty do wczasów....

    • 32 4

    • Cała prawda (1)

      wszystko o pracownikach urzędów w pigółce i to od środka.

      • 2 0

      • Też tam pracowałaś?

        Smutne, ale prawdziwe.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane