• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokurator zawiesił ściganie prezydenta

Krzysztof Katka
21 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Niedawno prezydent, podsumowując połowę swojej trzeciej kadencji, ocenił siebie na 4+. Ciekawe jaka cenzurkę wystawiłby sobie w sprawie ul. Spacerowej? Niedawno prezydent, podsumowując połowę swojej trzeciej kadencji, ocenił siebie na 4+. Ciekawe jaka cenzurkę wystawiłby sobie w sprawie ul. Spacerowej?

Trwające od roku śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (PO) zostało bezterminowo zawieszone. PiS: - To wszystko wygląda tak, jakby prokuratura nie chciała zajmować się sprawą prezydenta



W serii tekstów przed rokiem opisaliśmy, dlaczego nie powstała druga nitka ul. Spacerowej w Gdańsku przy hipermarkecie Real (dawniej Géant). Dziesięć lat temu właściciel sklepu zobowiązał się do wybudowania 650 m ulicy, która ułatwiłaby zjazd do hipermarketu i zapobiegła tworzącym się tam korkom.

Dodatkowa jezdnia nie powstała, bo prezydent Paweł Adamowicz (PO) zwolnił w 2003 r. inwestora od tego obowiązku. Stwierdził, że inwestycji nie można zrealizować, ponieważ budowę utrudnia Gdynia posiadająca działki w okolicy.

Ale prezydent Gdyni Wojciech Szczurek gwałtownie zaprotestował, po czym prezydent Gdańska wycofał się z oskarżeń. Okazało się więc, że umowę z 2003 r. zawarto na podstawie nieistniejących przesłanek.

Wątpliwość druga dotyczy wyceny prac. Właściciel sklepu przekazał Gdańskowi 400 tys. zł rekompensaty, a więc prawdopodobnie mniej niż kosztowałaby budowa 600 m drogi, wymagająca wycinki drzew, prac ziemnych, doprowadzenia kanalizacji, montażu oświetlenia i barierek.

Po lekturze naszych tekstów Stefan Grabski (PiS), przewodniczący komisji rewizyjnej Rady Miasta Gdańska, zawiadomił prokuraturę. Od października do stycznia br. sprawa krążyła między jednostkami. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku oddała sprawę, obawiając się zarzutów o stronniczość. Decyzją Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku sprawa trafiła do jednostek jej podległych w Toruniu, a następnie w Grudziądzu.

- Sprawdzamy, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pana prezydenta Adamowicza - mówiła Agnieszka Jeniecka, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.

Prokuratura zabezpieczyła dokumenty i przesłuchała świadków: m.in. prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka, jednego z wiceprezydentów Gdańska, radnych. W maju śledczy zadali biegłej pytania: ile w 2003 r. kosztowało wybudowanie 600 m jezdni oraz czy zastępcze rozwiązania komunikacyjne zrównoważyły nie wybudowanie tej jezdni.

Biegła z dziedziny budownictwa i kosztorysowania była gotowa odpowiedzieć tylko na pierwsze pytanie. W tym momencie prokuratura mogła poszukać odpowiedzi na drugie gdzie indziej, ale postanowiła znaleźć nowego biegłego, a ten milczy od czerwca.

- Pierwszy raz mamy takie przeboje z biegłym. Nie wywiązał się ze wskazanych terminów, za co ukaraliśmy go grzywną, a śledztwo zawiesiliśmy - mówi Reniecka.

Nadzorująca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Torunia uważa, że sprawa toczy się dynamicznie. - Rażących nieprawidłowości nie stwierdziliśmy - ocenia Tadeusz Zyman z toruńskiej prokuratury. - Przeciwnie, podejmowano optymalne decyzje, żeby śledztwo toczyło się dynamicznie. Zawieszenie go może trwać bezterminowo, ale w końcu sprawa zakończy się zarzutami albo umorzeniem.

Ale obrót sprawy nie cieszy Krzysztofa Trynki z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. - Na pewno długi czas trwania tej sprawy nie jest dla nas satysfakcjonujący - mówi.

- To wszystko wygląda tak, jakby oni nie chcieli zajmować się sprawą prezydenta - twierdzi radny Stefan Grabski.

Dla "Gazety"

Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta Gdańska: - Z wielkim spokojem czekamy na wynik tego śledztwa. Sprawa jest dla nas jednoznaczna, wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

Co grozi prezydentowi?

Art. 231 par. 1 kodeksu karnego: "Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".
Gazeta WyborczaKrzysztof Katka

Opinie (99) 3 zablokowane

  • ten co sie najwiecej usmiecha to najwieksza kukla

    pomyslcie o kim mowa.

    • 0 0

  • Gdański Bówka: Sabotaż w Parku Nadmorskim - odpowiem Tobie jak czuję

    czemu gdańszczanie nie wezmą i nie zaprotestują? zbierzcie się, zróbcie raz czy dwa najazd na biuro prezydenta, telewizja na pewno przyjedzie.

    KATEGORYCZNIE TRZEBA PROTESTOWAĆ GDY DZIEJE SIĘ ŹLE - w tej chwili po prostu robią sobie z Was MALINIAKÓW: ktoś kupi ośrodek za kawał kasiory i teraz załatwił sobie, że wbrew wcześniejszym planom postawi tam budynek.

    To Wasze miasto - macie prawo zrobić w nim porządek gdy Urząd przegina

    • 0 0

  • a drugie czterysta

    do kieszeni pawełka... stary wyga, jeszcze mu nic nie udowodnili, jeden z najbardziej cwanych i chciwych prezydentów, ale i jemu się noga potknie jak za mało współpracownikom odpali...

    • 0 0

  • prawda

    Nie od dzisiaj wiadomo,że Adamowicz przewodzi zorganizowanej grupie łapówkowej.Wiedzą o tym wszyscy z wyjątkiem Tuska ,Ćwiąkalskiego i całego politycznego aparatu sprawiedliwości.A może tylko udają,że nie wiedzą i na to przyzwalają.Ciemny lud to widzi i przy najbliższych wyborach to osądzi.Może tak być,że ciemny lud wyjdzie na ulicę ,poleje się krew,ale w swoim kraju sam zaprowadzi porządek.

    • 0 0

  • Pewnik

    Głosujemy na innego kandydata z wyłączeniem przestępcy Adamowicza i wyjątkowego oszołoma Kurskiego.Powinni ich zamknąć przed wyborami.Popełnili przestępstwa za,które jeżeli jest sprawiedliwa władza powinnu siedzieć.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane