• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokuratura: prostytutka nie narażała klientów, bo... się zabezpieczała

Piotr Weltrowski
10 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Zdjęcie wirusów HIV-1 wykonane mikroskopem elektronowym. Zdjęcie wirusów HIV-1 wykonane mikroskopem elektronowym.

Gdyńska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie Iwony Z., prostytutki, która przez kilka lat świadczyła usługi seksualne, mimo że była nosicielką wirusa HIV. Zadecydowała opinia biegłego, który uznał, że kobieta nie narażała życia swoich klientów, ponieważ stosowała zabezpieczenia.



Myślałeś(aś) o tym, aby przebadać się na obecność wirusa HIV?

O Iwonie Z., 36-letniej prostytutce, która od kilku lat była nosicielką wirusa HIV i - wiedząc o tym - nie rezygnowała z uprawiania nierządu, napisaliśmy pod koniec lipca. Wtedy to policja zatrzymała kobietę, a prokuratura postawiła jej zarzut dotyczący narażenia innej osoby na zarażenie wirusem.

36-latka posługiwała się pseudonimem "Analna Malinka", od lat parała się prostytucją, a swoich klientów przyjmowała w mieszkaniu w samym centrum Gdyni, przy ul. Abrahama zobacz na mapie Gdyni.

Początkowo zarzut postawiony kobiecie dotyczył jednego pokrzywdzonego. Z czasem - także po informacjach o sprawie, które zaczęły pojawiać się w mediach - do prowadzących śledztwo zaczęli zgłaszać się kolejni mężczyźni, którzy korzystali z usług Iwony Z. Ostatecznie dotarto do kilkunastu takich osób, część z nich nie zdecydowała się jednak złożyć wniosków o ściganie kobiety (w tym wypadku były one konieczne, aby postawić zarzuty).

Prokuratura podchodziła do sprawy bardzo poważnie. Dwa razy składała m.in. wniosek o tymczasowe aresztowanie 36-latki (w obu wypadkach sąd nie przychylał się do niego). Skąd więc decyzja o umorzeniu śledztwa? Zadecydowała opinia biegłego z zakresu chorób zakaźnych.

- Biegły kategorycznie stwierdził, że usługi świadczone przez Iwonę Z. nie narażały określonych osób na zarażenie wirusem HIV. Ustawa wymaga, aby takie narażenie miało charakter bezpośredni, a w tym wypadku nie można było się takiego charakteru dopatrzyć. Wynikało to głównie z faktu, iż kobieta i pokrzywdzeni stosowali określone zabezpieczenia - tłumaczy Witold Niesiołowski, szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni.

Zaznacza, iż prokuratura nie sprawdzała tego, czy pokrzywdzeni faktycznie byli nosicielami wirusa HIV (bo nie można wykluczyć, iż zarazili się w innych okolicznościach), a jedynie to, czy korzystając z usług 36-latki byli na takie zarażenie narażeni. Dodaje także, że biegły, którego opinia zadecydowała o umorzeniu śledztwa, był dodatkowo przesłuchany przez prokuratora prowadzącego postępowanie - głównie po to, aby w sposób kategoryczny potwierdzić wnioski płynące z wydanej przez niego opinii.

Decyzja prokuratury nie jest prawomocna. Pokrzywdzeni mogą się od niej odwołać.

Opinie (225) 4 zablokowane

  • czy prostytucja jest legalna w naszym kraju (42)

    czy ta Pani zapłaciła podatek od swoich dochodów, czu US nie powinien się tą Panią zainteresować?

    • 334 38

    • tak jest legalna (16)

      stręczycielstwo już nie

      • 60 9

      • Tyle że podatki trzeba płacić z kur...wa też ;-) (15)

        • 40 9

        • Podatki to dużo większa zaraza niż kur....stwo (6)

          • 53 15

          • bez podatków (5)

            byłaby druga grecja pajacu. więc jak się nie znasz to milcz.

            • 28 40

            • (2)

              albo drugie Stany, ZEA, Szwajcaria i parę innych. A Grecja się wywaliła, nie przez podatki, które w tym kraju były wysokie, tylko przez kosmiczny socjal. Brak socjalu + minimalne podatki = sukces :)

              • 69 5

              • Grecja się wywaliła przez pożyczki z MFW (UE), które szły na różne cele (1)

                m.in. na socjal dla Greków, na pożyczki na funkcjonowanie przedsiębiorstw i różnych projektów etc.
                Natomiast to, że Polacy dalej chętnie tam wyjeżdżają nie jest spowodowane -okresową jak sądzę- grecką zapaścią ekonomiczno-finansową, ale w wiele bardziej spójnym ,prostszym i uczciwym prawem (handlowym, karnym, etc.). Pozdrawiam!

                • 7 0

              • Czyli jednak przez socjal.

                • 0 0

            • Jakoś Grecy nie chcą jechać do nas na roboty,

              a Polacy chętnie tam jadą na roboty.

              • 9 4

            • taa? powiedz to chilijczykom którzy pamiętają Pinocheta

              albo Hiszpanom jak to było za gen. Franco.

              • 0 0

        • chyba, że "czarna w długiej sukience" (5)

          oni są zwolnieni..z podatków

          • 22 15

          • a o zryczałtowanym PIT dla czarnych słyszał?

            • 7 3

          • Kościół katolicki PODATKI PŁACI (3)

            Podatek zryczałtowany
            Duchowni, którzy osiągają przychody z działalności duszpasterskiej, są płatnikami podatku zryczałtowanego. Księża wikariusze i proboszczowie zostali potraktowani przez państwo podobnie jak osoby fizyczne, które prowadzą pozarolniczą działalność gospodarczą (Dz. U. z 1998 r., nr 144, poz. 930). Obowiązuje ich podatek dochodowy w formie ryczałtu od przychodów z ofiar otrzymywanych w związku z pełnionymi funkcjami o charakterze duszpasterskim.
            Wysokość ryczałtu ustalana jest odrębnie na każdy rok podatkowy przez urząd skarbowy właściwy dla miejsca wykonywania funkcji o charakterze duszpasterskim. Kwartalne stawki ryczałtu zamieszczone są w załącznikach do ustawy (nr 5 i 6) i stosuje się je odpowiednio do osób duchownych innych wyznań, którzy sprawują porównywalne funkcje.
            Przewidziano stawki ryczałtu dla duchownych kierujących parafią i wikariuszy, w zależności od wielkości parafii (liczy się liczba mieszkańców) i miejsca zamieszkania. Statystyczny proboszcz płaci obecnie 344 zł, a wikary 259 zł kwartalnie. Można oszacować, że w sumie księża płacą co najmniej 35 mln zł podatku dochodowego rocznie. Co ciekawe, księża płacą podatek od liczby mieszkańców parafii, a nie od faktycznej liczby wiernych. W ten sposób system podatkowy podkreśla misyjność Kościoła i odpowiedzialność duszpasterską za wszystkich ludzi.

            Umowy o pracę
            Jeśli jednak księża, siostry zakonne i zakonnicy są zatrudnieni na etacie, to wówczas płacą podatek dochodowy i podlegają takim samym zasadom jak inni pracownicy. Najczęściej wykonywane prace to katecheta, nauczyciel, wykładowca, pomoc medyczna, kurialista. W 2009 r. pracowało w Polsce 33 492 katechetów, w tym 18 348 katechetów świeckich, 11 382 księży diecezjalnych, 1152 księży zakonnych i 2610 sióstr zakonnych.
            Jeżeli przyjmiemy średnią pensję katechety w wysokości 3 tys. zł. brutto, to realnie płacony podatek wynosi ok. 380 zł. Rocznie daje to 69 mln zł podatku PIT od pensji osób duchownych zatrudnionych w szkołach, nie licząc innych duchownych płacących tę formę podatku.

            Działalność gospodarcza
            Instytucje, czyli parafie, kurie, klasztory mogą, ale nie muszą prowadzić działalności gospodarczej. Jeżeli prowadzą działalność gospodarczą muszą ją zarejestrować i płacą takie same podatki CIT, PIT, VAT jak wszystkie podmioty gospodarcze.
            Co prawda kościelne osoby prawne nie płacą podatku dochodowego od dywidendy, ale w podobnej sytuacji są inne instytucje działające na rzecz społeczeństwa np. ochotnicza straż pożarna czy kluby sportowe.

            Ulgi i zwolnienia
            Ulgi i zwolnienia podatkowe względem Kościoła i jego instytucji zamieszczone w regulacjach prawnych mają przede wszystkim na celu wspieranie Kościoła w prowadzeniu przez niego różnych dzieł religijnych, charytatywno-opiekuńczych, oświatowych i wychowawczych, które służą dobru człowieka.
            Instytucje kościelne, które nie prowadzą działalności gospodarczej, nie płacą podatku dochodowego i są traktowane tak jak fundacje, które wykonują ważne zadania dla społeczeństwa i nie prowadzą działalności gospodarczej.

            Podatki od nieruchomości
            Ustawa o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego zwalnia kościelne osoby prawne od opodatkowania i od świadczeń na fundusz gminny oraz fundusz miejski z tytułu posiadanej nieruchomości, o ile są one przeznaczone na kult religijny lub cele edukacyjne (szkoły, seminaria). Zwolnione są również: klasztory, kurie i zabytki. Za użytki rolne i lasy Kościół płaci takie same podatki jak każdy inny właściciel.

            Inne formy wspierania budżetu państwa przez Kościół
            Wkład Kościoła do budżetu to nie tylko płacone podatki, ale także prowadzenie różnych instytucji wypełniających zadania państwa. Świeccy katolicy i instytucje kościelne finansują kilkaset przedszkoli i ok. 600 szkół dla kilkudziesięciu tysięcy dzieci. Rodzice, którzy posyłają dzieci do katolickiej szkoły, nie dostają zwrotu podatku (kiedyś częściowo dostawali), tak więc płacą dwa razy za edukację. Można oszacować, że jest to co najmniej 200 zł od dziecka miesięcznie. Daje to kwotę 120 mln zł rocznie.
            Olbrzymi jest wkład Kościoła w pomoc potrzebującym i najuboższym, co wydatnie wspomaga system państwowej pomocy społecznej. Caritas w 2010 r. przekazała osobom potrzebującym pomoc materialną o wartości 500 mln zł. Caritas prowadzi 9 tys. punktów pomocy, w których na zasadzie wolontariatu pracuje ponad 100 tys. Polaków. Wartość ich pracy to setki milionów złotych rocznie.
            Obok Caritas działają setki ośrodków pomocy. Same zakony, instytuty życia konsekrowanego i stowarzyszenia prowadzą w Polsce 450 placówek opiekuńczo-leczniczych. Są to: domy samotnej matki, ośrodki pomocy rodzinom, domy dziecka, ośrodki wychowawcze, placówki dla upośledzonych dzieci i dorosłych, domy starców, placówki dla osób uzależnionych, hospicja, ośrodki leczniczo-rehabilitacyjne, przychodnie, schroniska dla bezdomnych, noclegownie i kuchnie dla ubogich.
            Duży wysiłek finansowy Kościoła dla społeczeństwa to utrzymanie zabytków. Większość zabytkowych budynków w Polsce to kościoły, których jest kilka tysięcy. Na utrzymanie kościoła i parafii przeznaczone są pieniądze zbierane na tacę. Środki te z trudem wystarczają na sprzątanie, ogrzewanie, oświetlenie, ubezpieczenie, drobne naprawy i malowanie. Na remonty czy zabezpieczenie przed pożarem i kradzieżą trzeba szukać dotacji, sponsorów. Utrzymanie kościoła kosztuje co najmniej 2-3 tys. zł miesięcznie, a z remontami to wielokrotnie więcej. W skali kraju daje to ponad miliard złotych rocznie.
            Szacując finansowe zaangażowanie katolików na rzecz społeczeństwa i państwa mówimy o miliardach złotych rocznie. Instytucje i wspólnoty Kościoła katolickiego stanowią dużą część trzeciego sektora. Gdyby państwo miało przejąć te zadania, kosztowałoby to wiele miliardów złotych rocznie.

            • 25 9

            • Dzięki za tak konkretną i bardzo rzeczową wypowiedź!

              Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem! Jeszcze raz dziękuję!

              • 12 6

            • Utrzymanie domu .rodzina z dziecmi -kosztuje miesiecznie wiecej niz 2lub 3 tys.

              • 3 1

            • Jak tak mogłeś.

              Właśnie zburzyłeś światopogląd nastoletnich antyteistów (o ile będą w stanie przeczytać tekst ze zrozumieniem), jak oni teraz będą mogli się pultać w internecie?

              A już wiem, zaraz wyszukają jakiś przykład duchownego pedofila i będą się pastwić, że wszyscy są tacy, póki ktoś im statystyk nie zaserwuje i na ten temat.

              • 1 2

        • Nie trzeba.

          • 3 1

        • nie właśnie z prostytucji i zbierania runa leśnego nie trzeba

          • 1 0

    • otóż jest (6)

      Usługi seksualne są zwolnione z opodatkowania. Jeżeli masz jakieś przychody z nieujawnionych źródeł, to można się tym obronić, gorzej, że US się trochę wycwanił i wymaga szczegółów :(, ale przy odpowiedniej kreatywności, to nie problem :)

      • 32 2

      • Kompletne bzdury opowiadasz. Profesjonalistka? (5)

        Otóż się mylisz. Już dawno linia obrony "kur...wem" w przypadku nieujawnionych źródeł dochodów jest nieaktualna. Zaktualizuj sobie bazę danych, bo się mocno zdziwisz ;-P

        • 9 11

        • (4)

          Tak jak pisałem - już nie wystarczy oświadczenie, że taki a taki dochód pochodzi z prostytucji. US to taka sama profesjonalistka, tylko dużo bardziej chciwa i w takim przypadku docieka czy oświadczenie jest prawdziwe.

          • 12 1

          • Do poczytania z Netu ;-) (3)

            "Dobrym sposobem na uratowanie się przed 75-proc. podatkiem wydawała się zwłaszcza prostytucja. Powody są dwa. Pierwszy: w świetle polskich przepisów prostytuowanie się nie jest nielegalne. Karalne są tylko stręczycielstwo czy sutenerstwo. Drugi: państwo brzydzi się wyciągać rękę po pieniądze z nierządu. Zyski z prostytucji są nieopodatkowane.

            Jeszcze kilka lat temu sposób na prostytutkę" wydawał się prostym rozwiązaniem kłopotów z fiskusem, gdy ten zarzucił podatnikowi, że wydaje więcej, niż oficjalnie zarabia. Dziś można o tym zapomnieć. Z analizy orzecznictwa sądów administracyjnych wynika, że większość składów orzekających nie daje się na to nabrać i żąda twardych dowodów.

            Gołe słowa

            Tak było w sprawie podatniczki, której fiskus zarzucił, że z nieopodatkowanego źródła wydała w 2004 r. ponad 60 tys. zł. Było to dwa razy tyle, ile wykazała legalnie do opodatkowania. Zagrała więc va banque i wyjawiła, że w latach 2003, 2004 i 2005 przebywała w Wielkiej Brytanii, gdzie osiągała dochody z prostytucji.

            Fiskus zażądał dowodów. Podatniczka odpowiedziała, że nie ma przecież żadnych dokumentów potwierdzających uzyskiwanie takich" dochodów. Rezultat: przegrana w sądzie I instancji, a potem w Naczelnym Sądzie Administracyjnym (sygn. II FSK 2345/10).

            Przed wysoką daniną nie ustrzeże nawet przedstawienie klienta". Podatniczce, która wyznała, że parała się nierządem w liceum, udało się namówić pewnego mężczyznę do złożenia zeznań na swoją korzyść. Fiskus uznał go za niewiarygodnego. Po długim procesie NSA potwierdził, że skarżąca nie wykazała źródeł finansowania spornej kwoty wydatków (sygn. II FSK 1857/10).

            Nawet przekonanie fiskusa, że ktoś rzeczywiście zajmował się najstarszym zawodem świata, nie gwarantuje uniknięcia opodatkowania. Oto przykład. W 2008 r. organ I instancji naliczył podatniczce ponad 1,2 mln zł podatku od dochodów z nieujawnionych źródeł. Nie dał bowiem wiary, że środki były zapłatą za świadczenie usług seksualnych podczas pobytu w Londynie. Łaskawszy okazał się organ odwoławczy. Ustalił, że w istocie podatniczka była luksusową prostytutką i za swoje usługi inkasowała dziesiątki tysięcy funtów. Jednak i tak dopatrzył się, że 25 tys. funtów uzyskała z innego, nieujawnionego źródła, zażądał więc drobnych" 100 tys. zł podatku. Stanowisko to potwierdził sąd kasacyjny (sygn. II FSK 2034/10).

            Źródła pochodzenia pieniędzy nie udało się też udowodnić damie do towarzystwa". Fiskus uznał, że skoro prostytucję uprawiała wiele lat, powinna wskazać jakieś źródło dowodowe, które mogłoby potwierdzić tę okoliczność, np. hotel, motel czy inny lokal, w którym miała świadczyć usługi. Takiego samego zdania był sąd administracyjny (sygn. III SA/Wa 1176/09)".

            • 7 3

            • Czyli prostytutki są wg doktryny i praktyki nadal nieopodatkowane

              tylko muszą prowadzić ewidencję przychodów i kosztów dla celów dowodowych. Proste.

              • 10 2

            • no to znaczy ze są nieopodatkowane (1)

              tylko pańśtwo nie wierzy w to źródło

              • 0 1

              • Czyli praktycznie rzecz ujmując - są opodatkowane ;-)

                I to stawką 75% ;-)

                • 0 0

    • (2)

      rownie dobrze mozna zapytac czy jestes niedorozwiniety umyslowo. US nie zna takiego pojecia jak prostytucja, streczycielstwo jest nielegalne.

      • 4 1

      • Jak nie zna? Jeżeli w toku postępowania z art 20 (źródła nieujawnione) (1)

        udowodnione zostanie, że dochody są z prostytucji to postępowanie zostanie umorzone. Ujawnią się bowiem dochody, które w świetle polskich przepisów nie podlegają opodatkowaniu.

        • 5 3

        • czyli wracamy do punktu wyjscia. placic podatkow nie musi.

          • 11 1

    • Można zarabiać na prostytucji? (3)

      Skoro nie jest legalne czerpanie dochodów z prostytucji to państwo może ściągać podatek z tego tytułu?

      • 7 2

      • (1)

        nie moze sciagac podatkow bo to sutenerstwo (czerpanie korzysci z cudzego nierzadu). kolko sie zamyka, preostytucja nie jest karalna wiec mozna dorabiac, czerpac korzysci z cudzego nierzadu nie mozna wiec pobierac podatkow tez nie.

        • 5 0

        • Ale czy prostytutka korzysta ze swojego nierządu, czy z cudzego, czyli

          nierządu z klientami?

          • 3 1

      • chwileczkę, chwileczkę... A co z klauzulą prawną:

        "(...) Dochód pochodzi z nierządu (...)" - nie jest opodatkowane.. ;) -chyba ktoś to sprytnie wymyślił, no i właśnie ciekawe kto, kiedy, i ew. na czyje polecenie (dodam że to powstało po 1945 i nie zostało wymyślone przez czystej krwi Polaków)

        • 3 0

    • bez podatku

      prostytucja jest legalna. czerpanie korzyści z prostytucji jest nielegalne - a więc popełniają przestępstwo wszyscy ci którzy zarabiają na nierządzie - oczywiście poza nierządnicą. Urząd skarbowy prosząc o podatek stałby się stręczycielem za co idzie się do pierdla. Świetny sposób na legalizację nielegalnego dochodu.

      • 12 1

    • Nie dość że legalna to w dodatku nieopodatkowana.

      • 7 0

    • Czarni rządzą z ukrycia (2)

      Ci czarni w sukienkach blokują legalizację tego co istnieje,wynik to brak badań,podatków.Widać to już w Sejmie-krzyż na ścianie naszych osłów

      • 4 9

      • Bóg ci wybaczy (1)

        Jak się nawrócisz. Pomodlę się jutro rano za Ciebie na Roratach.

        • 7 4

        • Czechu 500 Zdrowas za niego i juz zbawiony

          nnnnooooo

          • 1 3

    • To nie pytaj. Nikogo to nie interesuje

      Patrz na jaki temat jest artykul. Czy one placa podatki nie jest wazne. 80% polskich nielegalnych emigrantow w innych krajach a szczegolnie w USA wogole nie placi podatkow dlatego rzad musi pokryc koszty poprzez cichutka podwyzke podatkow znajdujaca miejsce w stalej podwyzce cen na rozne artykuly. To jest wazne. A prostytutki? Ile ich tam jest w tej Polsce? Wazne zeby zdrowe byly. Ty o kupie a artykul o du*ie.

      • 2 0

    • ZUS i US nie są sutenerami

      Choć III RP poczęta w grzechu z komuchami to aż taka zepsuta nie jest

      • 0 1

    • Nie ruszą jej bo obsługiwała zapewne wielu znanych i szanowanych Panów. W Polsce najlepiej być k.... albo złodziejem.

      • 0 1

    • Prostytucja jest w pełni legalna.
      Nielegalne jest czerpanie korzyści z prostytucji ( innych osób ) co w konsekwencji powoduje że US nie może ściągać podatków z prostytutek gdyż stał by się "Alfonsem".

      • 2 0

    • tak prostytucja jest legalna i jest nieopodatkowana czylko czerpanie dochpoodów z prostytucji przez osoby trzecie jest nielegalne

      • 0 0

    • nie,nie powinien,ponieważ w Polsce jest nielegalne osiąganie korzyści z prostytucji przez osoby trzecie a nie sama prostytucja,taki praworządny jesteś?co państwo jej daje żeby miała płacić podatki? przecież ani jej nie ubezpiecza ani nie pomaga,więc w imię czego ?? pomyśl , zanim głupoty zaczniesz pisać

      • 1 0

  • (6)

    Z opisu wynika ,że biegły zaglądał prostytutce i stwierdził,ze nie miała zabezpieczenia. Ciekawe wywody

    • 119 8

    • chyba nie rozumiesz tego co czytasz, a szkoda.

      • 13 9

    • Iluż idiotów nie rozumie słowa pisanego (2)

      Na 17.49 jest ich aż 34!
      Jełopy - napisano wyraźnie, że zabezpieczała się, oni zresztą też!!!!

      • 4 10

      • Slowo pisane i wymawiane rozni sie od tego

        co naprawde sie mysli naiwny balwanie.

        • 7 0

      • A jak mozna jezyk zabezpieczyc. Nie ma kondonow na jezyk.

        • 2 1

    • (1)

      Tylko ze prezerwatywa nie chroni przed Aids. I co panowie na to, panowie biegli?

      • 6 1

      • Jedynym środkiem chroniącym w 100% przed AIDS jest unikanie zakażeń ryzykownych, tj. zbliżeń płciowych i kontaktu z potencjalnie skażonymi ostrymi narzędziami.

        • 6 2

  • No nie wierzę, że wszyscy w gumie ją pukali ;-/ (23)

    A poza tym potencjalne zagrożenie i tak istniało w przypadku pękniecia prezerwatywy.
    Można podejmować tego typu ryzyko jeśli komuś to pasuje, ale musiałby o tym wiedzieć. Coraz głupsi ci biegli i "niezawisła".

    • 254 11

    • Poza tym prezerwatywa nie chroni przed wirusem HIV. (15)

      Ponieważ pory gumy lateksowej są większe niż komórki wirusa, więc jest on w stanie swobodnie się przez nie przedostać.

      • 30 40

      • (1)

        Typowe gadanie ksiedza. Lepiej nie pukac wcale, a chorzy na hiv niech ida do klasztoru blagac o uzdrowienie. No i niech caly majatek oddadzu czarnym.

        • 18 30

        • Co ty bredzisz? Uważasz, że mają prawo do normalnych

          zachowań seksualnych nie informując o tym partnerów? Przecież to kur...kie oszustwo najczystszej wody. A czerpanie jeszcze na dodatek z tego korzyści materialnych w takiej sytuacji? To się nie mieści w granicach żadnej etyki - ani świeckiej ani religijnej ;-/

          • 13 1

      • Swoją wiedzę czerpiesz chyba z podręczników dla seminarium duchownego (2)

        Prezerwatywa jest skutecznym choć nie 100% środkiem zabezpieczającym przed zarażeniem wirusem hiv.
        a co do porów to największe masz na twarzy :/

        • 28 21

        • milczenie jest zlotem (1)

          prezerwatywa jest w stanie zabezpieczyc przed zaplodnieniem (prawie w 100%) ale nie przed wirusami (i to nie tylko chodzi o HIV). Owszem zmniejsza prawdopodobienstwo ale o ograniczonym zakresie

          • 27 7

          • To prawda ze pory lateksu sa sa wieksze niz wirus. Co prawda jest kilka warstw ale i tak nie jest to 100% zabezpieczenie.

            • 22 3

      • (9)

        BZDURA !! Przy srednicach, o ktorych mowimy, rzedy nm, podstawa sa sily miedzyczasteczkowe, adhezja i inne zjawiska fizyczne... Zestawienia srednic nie maja ZADNEGO znaczenia... "Teoria", ktora tu siejesz, zostala wielokrotnie obalona licznymi badaniami NAUKOWYMI, a nie prosta (prostacką?) dedukcja.

        • 19 6

        • (6)

          przyjęte jest że prezerwatywa przed hivem chroni w 98 procentach
          poza tym nie musisz się od razu zarazić - można i ze 100 razy puknąć zarażoną bez zabezpieczenia i nie złapać hiva

          • 18 2

          • Dokładnie ryzyko infekcji przy transmisji przez błony śluzowe wynosi ok 0,1%.

            • 16 2

          • No, właśnie. Ja pukałem zakażonego chyba ze 2 lata (4)

            i jestem ujemny. Jeden złapie dosłownie od kichnięcia, a inny nieświadomie wystawi się na cel dziesiątki razy i jest czysty. Kwestia wyłącznie osobnicza.

            • 13 8

            • jak to pukałem? typa?? (3)

              O fuj! Znaczy się jesteś pedziem?? Kurcze ja tego nigdy nie pojmę że mężczyzna jara się mężczyzną..

              • 16 9

              • Tu nie ma co pojmować. Ja np. nie wyobrażam sobie, jak inni mogą posuwac kobiety (2)

                ale nie próbuję tego pojmowac - tak wolą i to mi wystarczy. A "pedzia" sobie wypraszam, dziewuszko.

                • 10 17

              • Opinia została zablokowana przez moderatora

              • pedzio to przecież

                miłe dla ucha zdrobnienie od pederasty, więc nie wiem o co się obrażasz?

                • 1 1

        • (1)

          Zrobiłam sobie właśnie badanie naukowe w domu - włożyłam prezerwatywę napełnioną wodą do pustego słoika i do słoika napełnionego w części wodą, zagadka - w której prezerwatywie będzie jutro mniej wody i dlaczego?

          • 9 2

          • zrob sobie moze test na na inteligencje, a potem ciazowy.

            • 8 2

    • niezależna jak już

      • 4 0

    • ja ją bez gumki cyknełem;) (3)

      i jest luz :)

      • 13 2

      • Robienie zdjęć nie powoduje zarażenia HIV

        więc jak będziesz cykał fotki to jesteś bezpieczny.

        • 24 1

      • A jak się obudziłeś to co zobaczyłeś? (1)

        Węgorza w galarecie? Węgorz w dłoni, a galareta na brzuchu?

        • 17 3

        • wegorza w twym pyszczku ;)

          • 5 2

    • Potencjalne ryzyko zarażenia się jakimś patogenem zawsze istnieje kiedy w grę wchodzi intymny kontakt z drugim człowiekiem, np pocałunki, seks, dzielenie igły do podawania narkotyków itp. To chyba (???) wie każdy rozsądny człowiek.

      • 9 1

    • komu nie zawisła ?

      • 1 0

  • spoko (3)

    jakby zaraziła jakiegoś Prokuratora albo Pana Sędziego to byłaby inna gadka a tak....na zasadzie palił marihuanę ale się nie zaciągał...

    • 174 5

    • (2)

      no ale z tego wynika, ze obslugiwala w gumie, co potwierdzili klienci.
      wynika z tego ze wszyscy mogli sie zarazaic gdzie indziej.

      • 4 4

      • mylisz sie (1)

        To byla nieliczna ktora w gdyni miala opcje 'bez zabezpieczenia'.

        • 12 0

        • ja sie myle, prokuratorua sie myli, malinka sie myli i jej klienci sie myla ze sie zabezpieczali, bo ty tak twierdzisz?

          • 3 3

  • biegły sprawdziły to osobiście (2)

    najpierw zbadał się na nosicielstwo HIV, potem bzyknął ową panią a następnie ponownie się przebadał, na tej podstawie uznał że zakażenie jest niemożliwe, a to że nie trafił orzeszkiem w dziurkę to na sali już przemilczał...

    • 108 6

    • (1)

      nie mozliwe ze jestes az takim kretynem. czego w tekscie nie rozumiesz?

      • 3 17

      • ke buraków?

        • 8 1

  • Hehehe ale jej pseudonim niszczy wszystko :))))) (7)

    A tak na powaznie to takie "problemy" dałoby się wyeliminować gdyby prostytucja była legalna. I kasa by wpadała do skarbu państwa. Tylko zakłamana część społeczeństwa będzie krzyczec że to fe i grzech. Ciekawe ilu duchownych korzystało z dobrodziejst Analnej Malinki ???? Hehehehehe

    • 92 25

    • (2)

      idz na calosc napisz jeszcze wprost ze to wina ksiezy

      a legalnosc prostytucji?
      ciekawe co jeszcze zaproponujesz jako źrodlo dochodu panstwa?
      handel organami?
      sprzedaz dzieci?
      idzmy na calosc

      ps i to tez bedzie wina "kosciola" rzecz jasna

      • 10 18

      • handel organami księzy :) (1)

        poza przegniłą wątrobą, reszta bedzie w dobrym stanie, żadną cieżką pracą niezuzyta

        • 8 6

        • jeszcze odbyty

          • 0 2

    • po co księza maja placic za prostytutki (3)

      jezeli maja do dyspozycji nieletnich ministrantów, którzy sami wskakują do łóżek. Młodzi, na ogół zdrowi i za darmo.
      A potem z ambony, ze w gumie to grzech ;)

      • 13 6

      • daltego pukaja tylko chlopcow... bo w gumie to grzech:D

        • 3 5

      • A przed blowjobem (1)

        Do młodego mawiają - "Ciało Chrystusa"

        • 5 6

        • hihihi

          • 1 4

  • Zawsze ktoś inny mógł do niej przynieść zarazę (8)

    a ona tylko przekazała dalej.

    • 31 15

    • (3)

      jest jasno napisane ze obslugiwala w gumie. potwierdzili to oskarzona i jej klienci.

      skad sie biora debile ktorzy nie rozumieja tekstu czytanego?

      • 6 4

      • To jak sama się zaraziła? (2)

        Przez podanie ręki czy w szpitalu pana biegłego?

        • 6 2

        • boze co za debil...

          • 2 2

        • co jej daje guma?

          to kobieta: nie da się jej założyć gumy na członka

          guma lepiej chroni faceta (zmniejsza szansę zakażenia ok ~10x)
          ale o wiele słabiej chroni kobietę (zmniejsza szansę ok ~3x)
          zwłaszcza przy analu (dokładnych prawdopodobieństw nie pamiętam, nie zajmuję się tym już)

          reszta jest tylko grą liczb i prawdopodobieństw.
          nie myślałeś chyba że w przyrodzie istnieje PEWNOŚĆ, 100% pewność? teraz katecheza jest zamiast biologii i fizyki?

          • 1 0

    • Tkzw

      Zabawa w "Berka"

      • 6 0

    • Czyli pracowala niejako jako kurier

      przekazujac zaraze dalej. To tak samo jak z handlarzami narkotykow.

      • 6 0

    • A jakie znasz jeszcze sposoby zarażenia się wirusem HIV (1)

      niż od drugiego człowieka???

      • 0 0

      • od zakazonej strzykawki.

        • 0 0

  • Wyniki ankiety to skandal! (9)

    Wyniki ankiety to skandal! Wszyscy, co uważają, ze ich nie dotyczy zarażenie sie sa pełni hipokryzji. A czas pokaże na kogo BĘC :-)

    • 45 23

    • (7)

      no pokazales/as ja sie prowadzisz ale niekoniecznie musiszrownacwszystkich do wspolnego mianownika
      wiekszosc obywateli to normalni i zachowujacy sie stosownie ludzie

      • 17 14

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • (1)

        A czy Ty naprawde myslisz, ze problem HIV dotyczy tylko ludzi "zle sie prowadzacych" ? Jesli tak, to zyjesz w potwornej nieswiadomosci co Cie otacza...

        • 12 9

        • Owszem każdy może sie zarazić HIV ale niektóre osoby są w tak zwanej grupie podwyższonego ryzyka.

          Do takiej grupy należą miedzy innymi osoby często zmieniające partnerów seksualnych, zażywających dożylnie narkotyki, pracujące w zawodach gdzie wykonuje się zabiegi u ludzi z przerywaniem ciągłości tkanki np. chirurdzy, tatuażyści, kosmetyczki.

          Jeżeli więc nie jest się w którejś z tych grup można powiedzieć, że prowadzi taki tryb życia, że nie czuję się zagrożony/a tą chorobą.

          • 8 0

      • (1)

        Każda kobieta w ciąży wykonuje obowiązkowo test na wirusa HIV, a mądra kobieta zrobi to przed planowaniem ciąży. Przecież można się zarazić u dentysty, w szpitalu!!!
        Ludzie!

        • 12 3

        • Niestety nie w Polsce

          W Polsce nie, byłam ostatnio u lekarza bo staramy się z partnerem o dziecko, sama zapytałam o badanie, lekarz powiedział, że jak chce to mogę sobie zrobić ... Żenada!!!
          U nas mało kto robi badanie obowiązkowo, chyba, że ma taki nakaz z pracy (np. policjanci, lekarze itp.)
          Co dziwne, bo koszt takich badań bardzo zmalał i każdy ma do tego dostęp, a zarazić się można na wiele sposobów.
          Tych co nie stać na badanie a chcą je zrobić, wystarczy że pójdą oddać krew.

          Proste, tylko trzeba chcieć!

          • 1 1

      • Akurat dziś już "prowadzenie się" nie ma największego znaczenia w transmisji hifa. (1)

        Twoja wiedza jest przestarzała.

        • 1 4

        • wmawiaj sobie :-)

          • 1 1

    • nie każdy daje się pukać w kokodzyna

      • 1 1

  • pukanie prostytutki nie miało chrakteru narażenia bezpośredniego ? (3)

    co ta prokuratura jeszcze wymyśli?

    • 104 1

    • Dodajmy "pukanie ZAKAŻONEJ prostytutki" ;-) (1)

      Pukanie prostytutki już jest ryzykiem samo w sobie, ale nosicielki, to już gra w rosyjską ruletkę. Wystarczy odrobina krwi i jakaś drobna ranka, co przy analu nie jest trudne. Kaplica ;-/

      Przypomina się dowcip:
      Rozmawiają trzy koleżanki o pozycjach, które najbardziej lubią.
      Pierwsza mówi:
      - Ja to najbardziej lubię klasyczną, bo mogę się wtedy odprężyć.
      Druga mówi:
      - A ja lubię na jeźdźca.
      Trzecia na to:
      - A ja lubię na rodeo.
      Koleżanki zdziwione pytają co to znaczy...
      - Zaczyna się jak na jeżdżca, a potem mówisz facetowi, że masz AIDS i próbujesz utrzymać się jeszcze przez 3 minuty

      • 43 1

      • uśśśś dobre :D

        • 10 1

    • ta proku rwatura wie B-)..sprawdziła

      • 6 0

  • (1)

    Baza wirusów, została zaktualizowana.

    • 193 1

    • to nie marta

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane