• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prośba przed sezonem biegów ulicznych

Natalia
3 kwietnia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
W Trójmieście są tysiące miłośników biegów ulicznych. Warto umożliwić im realizację ich pasji, ale w taki sposób, by osoby, które nie biorą  w nich udziału na tym nie cierpiały. W Trójmieście są tysiące miłośników biegów ulicznych. Warto umożliwić im realizację ich pasji, ale w taki sposób, by osoby, które nie biorą  w nich udziału na tym nie cierpiały.

Biegi uliczne, w tym maratony, są organizowane w Trójmieście stosunkowo od niedawna i wciąż się ich jeszcze uczymy. Proszę więc: organizujmy je tak, by pasje jednych, nie utrudniały życia innym - pisze w przededniu startu sezonu biegów ulicznych pani Natalia.



Co sądzisz o biegach ulicznych organizowanych w Trójmieście?

Wierzę, że Trójmiasto to miejsce dla wszystkich i można wykorzystywać naszą przestrzeń coraz lepiej.

Nie odmawiam nikomu prawa do uprawiania jego pasji. Widzę zalety wspólnych biegów, widzę, że dają radość wielu osobom - nie tylko biegaczom, ale i ich kibicom. Cieszę się, że mają hobby, z którego czerpią radość.

Ale hobby powinno się realizować w taki sposób, by nie utrudniać życia innym. To nie jest uwaga do biegaczy, bo to nie oni organizują te biegi, ale do tych, którzy robią to zawodowo.

Tymczasem często jest tak, że biegi niestety naprawdę blokują ruch, nie tylko indywidualny, ale też komunikację miejską. Mieszkam w wielkiej płycie - wręcz największej, bo w falowcu na Przymorzu. Trasa pod moim domem jest często wykorzystywana, nic dziwnego - prowadzi do atrakcyjnych terenów nadmorskich. W takich sytuacjach cały blok, w którym mieszka kilka tysięcy rodzin, bywa sparaliżowany na kilka godzin.

Nie pisałabym tego tylko dlatego, że raz czy dwa nie dałam rady się wygrzebać wcześniej na zajęcia (studia zaoczne). Obecnie jestem jedyną mobilną osobą w rodzinie. Cokolwiek stałoby się np. mojej babci, to nie mogłabym do niej szybko dotrzeć.

Najbliższe biegi w Trójmieście


Mogę sobie wyobrazić niedowierzanie osoby kierującej ruchem, gdy tłumaczyłabym się, że muszę w tej chwili przejechać, bo starsza osoba zasłabła, a jestem zwolennikiem dzwonienia po karetkę dopiero w ostateczności. Wierzę, że nie jestem jedyną osobą, która może ponosić tego typu ryzyko.

Stąd mój apel i gorąca prośba przed nowym sezonem biegowym, o takie organizowanie ruchu, by jak najmniej utrudniać nie-biegaczom życie podczas takich wydarzeń.

W moim konkretnym przypadku - pod falowcem jest wewnętrzna droga jednokierunkowa, która mogłaby na czas biegu funkcjonować w obu kierunkach.

W innych przypadkach: podczas biegu po bardzo szerokiej al. Grunwaldzkiej, al. Zwycięstwa czy innych drogach, można by blokować tylko część pasów ruchu.

W jeszcze innych: auto można by przepuszczać pomiędzy tymi odleglejszymi grupami biegaczy, w których nikt nie walczy o zwycięstwo tylko o zwykłe dotarcie do mety.

Naprawdę, jest wiele pomysłów na to, by czekający przed policjantem kierowcy patrzyli na biegaczy z życzliwością, a nie ze złością.

Trzeba tylko chcieć.

Uczestnicy półmaratonu w Gdyni


Maraton Solidarności 2018


Bieg Urodzinowy w Gdyni 2019

Natalia

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (838) ponad 20 zablokowanych

  • Są stadiony przecież, nie mogą biegać tam? (2)

    • 9 1

    • stadiony sa od sprzedawania zarcia z foodtrackow

      w koncu to "normalne miasto" i ma "normalne" wladze.

      Teatr tu sluzy do speed datingu, itd. Opera jako targ spozywczy. Klub studencki do organizowania sztabu wyborczego. Inny klub studencki jako pomieszczenie dla radnych.
      Mozna tak wymieniac dalej.

      • 3 0

    • Maraton na stadionie?

      42 km na bieżni 200, góra 400 m. Jasne :)

      • 0 3

  • Czym różni się bieganie po lesie,plaży czy stadionie od biegania po ulicach? tym że na jezdniach wszystkich wku..ą. (1)

    • 7 3

    • lepiej sie zmienia biegi w biegu po uliczkach tego zniszczonego miasta.

      • 2 0

  • Finansowe rekompensaty dla mieszkańców od organizatora (3)

    • 5 3

    • a kiedy finansowe rekompensaty od kierowców??

      • 0 3

    • bardzo prosze. dostatniesz bon na 5 zl na mevo. (1)

      gra?

      • 1 0

      • Może być. Dam dziecku.

        A tym czasem, wypad z ulicy.

        • 2 1

  • trochę niewczas (1)

    jeśli ta opinia miałby coś zmienić to trzeba było o niej pomyśleć kilka miesięcy temu a nie w przededniu maratonu w Gdańsku (14 kwietnia). trasa tak dużych imprez jest ustalana na dłuuuuuugo przed ich startem.

    • 1 2

    • Nie jest ustalana, bo tłuką tą samą od lat. Po co się wysilać.

      Jest budyniodrom, jest ecs nic więcej im nie trzeba. Po co się wysilać.

      • 0 1

  • Samochody (1)

    Przecież samochody utrudniają życie wszystkim mieszkańcom miasta przez 300 dni w roku: hałas, zanieczyszczenie powietrza, zabici i ranni, brak ruchu powoli degradujący zdrowie wielu kierowców.
    To nie biegacze (i rowerzyści) są problemem w Trójmieście!

    • 3 9

    • To nie samochody a zle planowanie z UM Gdansk

      Jakos jeszcze w 2002 dało sie jezdzic po miescie. Jakos nikt nie wpadal by zagescic nadmiernie zabudowe, by walic kloce galerii handlowych na kazdej dzielnicy.

      • 5 0

  • Do chorej osoby wzywasz karetkę (2)

    A ta zawsze przejedzie

    • 1 5

    • albo przeleci ;) (1)

      nad glowami i zrzuci im troche paliwa.

      • 3 1

      • biegacze są zatrzymywani, a karetka przepuszczana

        widać, że mało wiesz, bo dużo krzyczysz, taki polski specjalista od wszystkiego

        • 0 2

  • 100% racji !!! (3)

    W masówkach miejskich biegam już 6-7 lat i nie mam nic przeciwko żeby je zaczynać i kończyć w mieście a trasę prowadzić poza .... co to komu (z biegaczy) przeszkadza? Czasami czytam opis trasy: "że w przepięknej scenerii kamienic, czy przez most, czy to czy tamto" ... nie wiem jak Wy, ale mnie biegacza interesuje przede wszystkim nawierzchnia i ewentualnie przewyższenia.
    Owszem - fajnie jest biec jak są kibice, przybijają piątki itd. Ale nie jest to najważniejsze i nie jest konieczne. Dla nas jest to fajne a dla niezainteresowanych uciążliwe ograniczenie. To nie fair wobec innych. My mamy pasję a oni problem. Też uważam że da się to bezkolizyjnie zrobić, tylko trzeba chcieć.
    A tak w ogóle ... może jestem ignorantem, ale czasami (zwłaszcza na tych dłuższych dystansach np. półmaraton) jestem tak skupiony na biegu że potem nie do końca pamiętam jaką trasą biegłem i co mijałem. To naprawdę jest sprawa bardzo drugorzędna.
    pozdroovca!

    • 8 4

    • Ty buraki nigdy d*py z fotela nie ruszyles

      • 0 4

    • Bardzo dobra opinia.

      Rzeczowa i wyważona.

      • 2 1

    • Prawda, część biegów ma żenującą organizację. Co biegacza obchodzi muzeum, obok którego biega? Śmieszy mnie maraton w Gdańsku i bieg przez ECS. Na co to komu?

      • 3 0

  • Ja popieram takie imprezy. Dzień bez smrodziarzy to jak święto (3)

    można wyjść na spacer, pojeździć na rowerze. Cicho, bezpiecznie i nie śmierdzi, aż chce się żyć.
    Poproszę co weekend takie maratony.

    • 3 12

    • Najwiecej smrodziarzy to ci co sprowadzeni zostali tu poliytyka budynia i pani dulkiewiecz

      Zasyfiaja ostatnie parki i tereny zielone. Ukraincy rzucajacy wszedzie pety flaszki po ruskim szampanie. Betonowanie wszystkiego co sie da i masz syfiaste miasto.

      Dlatego ja bym wolal zeby zostawic mieszkancom jednak miejsce rekreacyjne w kazdej dzielnicy zamiast je sprzedawac dewloperom. Ulice niech zostana ulicami.

      • 2 1

    • Musisz mieć strasznie nudne życie, że tylko w mieście siedzisz zamiast gdzieś wyjechać poza nie.

      • 4 1

    • ŚmierdzOM

      To cykliści i biegacze pod pachOM

      • 1 0

  • gdańsk spoko

    w (g)dyni jakiś d**il zrobił trasę, która była pętlą i mieszkańcy zupełnie nie mieli jak wyjechać

    • 4 0

  • Bylem kiedys na marszu 30 km do Wilanowa z Centrum.

    i co dało sie? i to bez biegania. Jak spokojny czlowiek.

    Mniej zabudowujcie to mniej bedzie syfu w miescie, korkow mniej. Wiecej zostanie zdrowej przestrzeni i wszystkim sie do przysluzy. Wiecej zdrowia dla biegaczy i kazdego gdanszczanina i gdanszczanki.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane