• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pruski orzeł powróci na fasadę dawnej przychodni przy Dworcu Głównym w Gdańsku

Rafał Borowski
15 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Widoczny na zdjęciu kartusz, wraz ze śladami skutego orła pruskiego, znajduje się na na szczycie elewacji dawnej przychodni od strony Podwala Grodzkiego. Montaż zrekonstruowanej płaskorzeźby odbędzie się w przyszłym tygodniu.
  • Trwają prace przy przebudowie budynku dawnej przychodni przy dworcu PKP Gdańsk Główny.

Płaskorzeźba pruskiego orła wróci na fasadę budynku dawnej przychodni kolejowej przy Dworcu Głównym w Gdańsku. Skuty po II wojnie światowej detal został zrekonstruowany przez absolwentów i studentkę Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. To pretekst do poznania historii naszego miasta - przekonuje prof. Andrzej Januszajtis.



Co sądzisz o rekonstrukcji pruskiego orła?

Podczas trwającego od kilku miesięcy kapitalnego remontu gmachu dawnej przychodni kolejowej przy ul. Podwale Grodzkie zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku, dokonano niespodziewanego odkrycia. Spod tynku wypełniającego kartusz wieńczący wschodnią elewację budynku, wyłoniły się ślady po skutej płaskorzeźbie. Po usunięciu zaprawy okazało się, że kartusz wypełniała niegdyś podobizna orła.

- Nasi rzeźbiarze zgłosili nam, że czerwona farba, pokrywająca kartusz na głównej attyce, pokrywa również ubytki. Po odkuciu fragmentu zaprawy wypełniającej kartusz, ujrzeliśmy ślady po płaskorzeźbie orła. O odkryciu poinformowaliśmy pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, który podjął decyzję, żeby ten detal odtworzyć - wyjaśnia Rafał Recław z firmy Versus, która jest właścicielem obiektu.
  • Zrekonstruowana płaskorzeźba w całej okazałości. Widoczny na orle nalot zostanie zeszlifowany. Docelowo, kolor płaskorzeźby będzie imitował piaskowiec.

W okolicy zachowało się więcej poniemieckich pamiątek

Płaskorzeźba, której ślady odkryto podczas remontu, przedstawiała pruskiego orła. Orzeł ten, z koroną na głowie oraz berłem i jabłkiem w szponach, był herbem Królestwa Prus. Detal z piaskowca, podobnie jak wiele innych poniemieckich pamiątek w Gdańsku, został skuty przez Polaków wkrótce po zakończeniu wojny.

Co ciekawe, do dnia dzisiejszego zachowały się dwie poniemieckie pamiątki na pobliskich budynkach. Pierwszą z nich jest kolejny pruski orzeł, również wykonany z piaskowca, umieszczony nad wejściem do pobliskiego budynku Nowego Ratusza przy ul. Wały Jagiellońskie zobacz na mapie Gdańska.

Drugim reliktem jest wykuty również w piaskowcu napis "Postamt" (pol. Urząd Pocztowy), na oddalonym od dawnej przychodni o zaledwie kilkanaście metrów budynku dawnej poczty.

Pruski orzeł górował również nad fasadą Dworca Głównego. W kartuszu, który niegdyś zajmował, dziś znajduje się polski orzeł w pozłacanej koronie.
  • Co ciekawe, pruski orzeł zachował się nad wejściem do budynku Nowego Ratusza (dawnego Żaka) przy ul. Wały Jagiellońskie.
  • Niemieckojęzyczny napis "Postamt" (pol. Urząd Pocztowy), umieszczony na budynku dawnej poczty przy Podwalu Grodzkim. Napis był ukryty pod blaszanym szyldem przez wiele lat. Odkryto go przy okazji trwającego obecnie remontu.

Montaż płaskorzeźby w przyszłym tygodniu

Rekonstrukcji płaskorzeźby na budynku dawnej przychodni podjęło się troje młodych ludzi wykształconych na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku: Czesław Fankidejski, Iwona Jurkiewicz (absolwenci kierunku rzeźba) oraz Katarzyna Grządziela (studentka 5 roku rzeźby).

- Na ASP płaskorzeźba jest jednym z pierwszych etapów nauki rzeźby. W związku z tym, zlecone nam zadanie nie było zbyt trudne. Musieliśmy jednak wpasować się w pewien kanon, który obowiązuje konkretną epokę. Nasza praca została wykonana we współpracy z nadzorem konserwatorskim - tłumaczy Czesław Fankidejski.
Rekonstruktorzy płaskorzeźby. Od lewej: Katarzyna Grządziela, Paweł Czapiewski, Czesław Fankidejski oraz Iwona Jurkiewicz. Rekonstruktorzy płaskorzeźby. Od lewej: Katarzyna Grządziela, Paweł Czapiewski, Czesław Fankidejski oraz Iwona Jurkiewicz.

Płaskorzeźba została wykonana z mieszanki różnego rodzaju kitów. Jej kolor jest zbliżony do piaskowca, z którego wykonano wiele detali na budynku przychodni.

Jak wyglądał proces odtworzenia zniszczonej po wojnie rzeźby?

- Najpierw zdjęliśmy rysunek śladów po płaskorzeźbie, a na jego podstawie powstał prototyp wyrzeźbiony z gliny. Posłużył nam on do stworzenia formy z gipsu, czyli negatywu właściwej rzeźby. Z negatywu odlaliśmy pozytyw, wykonany z mieszanki kitów. Rzeźba jest zbrojona stalową siatką, nie ma więc obaw, że połamie się podczas montażu na kartuszu - opowiada rzeźbiarz.
Montaż odtworzonej płaskorzeźby odbędzie się w przyszłym tygodniu. Pruski orzeł zostanie przymocowany do kartusza za pomocą stalowych kotew oraz zaprawy murarskiej.

Poniemieckie pamiątki budzą kontrowersje

Powrót pruskiego orła - herbu Prus, a więc państwa, które było jednym z zaborców Polski - może budzić kontrowersje. Zdaniem niektórych, symbole państwowe innych krajów powinny zniknąć z przestrzeni publicznej. Nie przekonuje ich argument, iż są to wyłącznie pamiątki historyczne.

Do podobnych sporów dochodził w innych miastach, np. we Wrocławiu, przy okazji restauracji reliktów niemieckiej przeszłości miasta.

Prof. Andrzej Januszajtis, znawca historii Gdańska, apeluje jednak o powściągliwość.

- To dobrze, że płaskorzeźba powróci na fasadę dawnej przychodni. To dobry pretekst, aby wielu gdańszczan lepiej poznało i zrozumiało historię swojego miasta. Można zrozumieć ludzi, którzy skuli tę rzeźbę. Wojna przyniosła Polakom straszną tragedię i stąd zrozumiała po wojnie niechęć do Niemców. Jednak dziś jesteśmy gospodarzami w polskim Gdańsku i nikt nam nie zagraża. Ten orzeł to część historii naszego miasta. To nie jest swastyka - przekonuje Januszajtis.
Herb Królestwa Prus z lat 1701-1918 Herb Królestwa Prus z lat 1701-1918
Prusy były jednym z trzech państw (obok Rosji i Austrii), które wzięło udział w rozbiorach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. W wyniku II rozbioru, który miał miejsce w 1793 roku, Gdańsk został wcielony w granice właśnie tego państwa i pozostał w jego granicach aż do utworzenia Wolnego Miasta Gdańska w 1920 roku. W tym miejscu należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że w 1871 roku Prusy, z wraz z nimi Gdańsk, stały się częścią II Rzeszy Niemieckiej, zaś w 1918 roku tzw. Republiki Weimarskiej.

Gmach przy Podwalu Grodzkim (ówcześnie Stadtgraben) powstał w 1900 roku, przy okazji budowy pobliskiego Dworca Głównego. Pierwotnie mieściła się w nim inspekcja kolejowa wraz z mieszkaniami służbowymi kierownictwa gdańskiej dyrekcji kolei. Zarówna II Rzesza, jak i powstała na jej gruzach Republika Weimarska były państwami związkowymi i nic nie stało na przeszkodzie, aby na budynkach państwowych umieszczać symbole poszczególnych krajów związkowych. Dzięki temu na kartuszu budynku mógł pojawić się herb Prus, a nie herb II Rzeszy.

W 1945 roku, w następstwie rozpętanej przez Niemców wojny, Gdańsk został wcielony w granice Polski. Rozpoczęła się akcja wysiedlania niemieckiej ludności miasta za Odrę i Nysę Łużycką, a wraz z nią akcja "odniemczania" Gdańska, czyli likwidacja materialnych śladów niemieckości. Na właśnie fali tej akcji skuto m. in. pruskiego orła z budynku dawnej przychodni.

Trudno dziwić się naszym dziadkom, że nie mieli najmniejszego zamiaru zachowania w Gdańsku niemieckich napisów czy pomników. Pamiętajmy, że likwidacja poniemieckich reliktów była logiczną konsekwencją okrutnej okupacji, jaką zgotowali Polakom Niemcy podczas II wojny światowej.


Film z marca, na którym widać dawną przychodnię z lotu ptaka

Opinie (803) ponad 10 zablokowanych

  • Swietnie !!! tak trzymać (2)

    JAWOHL ! deutschland, deutschland uuuber alllleeess :D:D:D:

    • 16 11

    • Nie karmić trolla! (1)

      • 3 3

      • masz tu kiełbasa. z grilla

        • 2 0

  • germanizacji gdańska ciag dalszy...

    • 20 4

  • Jest się czego bać.

    Bo niedługo rodziny,które mieszkają w ocalałych z wojny poniemieckich domach będą się musiały wynieść na zielona trawkę.Teraz wrócił orzeł,a za chwilę spadkobiercy niemieckich właścicieli. Wkrótce zaczniemy żałować,że cały Gdańsk nie został w czasie wojny zrównany z ziemia.
    Widać na filmie,że budynek nie ma nic wspólnego z oryginałem,a więc i orzeł nie musiał wracać.

    • 18 6

  • to moze od razu flage hitrelowska wywiesic

    Myślałem ze Gdańsk to Polska

    • 18 4

  • U nas pruskie orły, fabryki im Lenina, niedługo swastyki zaczną przywracać, bo też historyczne (4)

    a tymczasem na Litwie biorą młody i niszczą wszystko co polskie. Co kraj to obyczaj.

    • 20 3

    • (3)

      u wilniuków obecnych takie podejście się nie podoba, natomiast sam nawołujesz do tego samego? tradycyjna dla azji mentalnej czyli "tradycyjnych pat-ryj-otów" etyka Kalego....

      • 1 7

      • stary co za towar bierzesz jest mocny (2)

        • 6 1

        • (1)

          nie oczekiwałem, że zrozumiesz, wilniuku. wy rozumiecie tylko jedno - kij!

          • 0 5

          • O to nie towar mam doczynienia z intelektualistą no proszę proszę ....

            To są efekty cięć w służbie zdrowia już wypuszczają ze Srebrzyska
            Powtarzając za klasykiem "miałeś ch...........ostał ci się ino sznur ''

            • 3 1

  • Tak się tylko zastanawiam

    Czemu jakiś pruski wróbelek ma tam wisieć a nie na przykład Polski orzeł?

    • 21 2

  • Oto i owoce niuctwa i celowego obniżania poziomu kształcenia. Nie miał bym nic przeciwko gdyby obowiązywała symetria w relacjach, ale tai nie jest. Niemcy celowo i z premedytacją niszczyli i niszczą polska kulturę czego wyrazem jest np dalece gorszy status Polonii w Niemczech niz obywateli polskich pochodzenia niemieckiego w Polsce. Dlatego ten gest jest szkodliwy moim zdaniem.

    • 18 3

  • Czy Paweł A. nie galopuje za daleko?

    Komu jeszcze będziemy składać hołd?

    • 15 2

  • ja tylko pare slow (3)

    o ile mnie pamiec nie myli to przejeto ten obiekt wybudowany przez prusakow czy niemcow ostal sie w takiej formie jak go wybudowano z ozdobami i jakieby one nie byly beda pruskie skoro go hitler nie zniszczyl to oznacza ze nalezy odbudowac go w takiej formie jaki byl z zachowaniem owczesnych ozdob herbow itp.na tym polega rekonstrukcja panowie i panie i wasz szowinizm tu niczego nie zmieni przeciez mozna by bylo na wielu obiektach w gdansku dopatrzyc sie pozostalosci niemieckich czy pruskich-przeciez gdansk byl choc wolnym miastem ale pod wplywami niemieckimi i jakos nikt tego nie dostrzega i nie wola o pomste do nieba wrecz nie dostrzegacie tego cozostalo z tamtych lat a nie pomysleliscie ze nalezy szanowac dziedzictwo tych czasow ktore przeminely bo niedlugo budyn nam zabuduje starowke koszmarami budowlanymi ktore do niczego nie pasuja

    • 17 13

    • Tak się plujecie w komentarzach, a nie przeszkadzają wam te same orły...

      Na Bramie Wyżynnej, Bramie Mariackiej, na elewacji jednej z kamienic na Długiej ( szukajcie koło poczty) i wielu innych budynkach. Gdańsk był miastem polskim, następnie krzyżackim, znów polskim a potem pruskim, a jeszcze później niemieckim z 2 okresami, gdy był Wolnym Miastem po drodze (1807-1814 defacto zależne od Francji i 1920-1939 pod protektoratem Ligi Narodów), a dopiero od 1945 roku znów jest miastem polskim. Mieszkali tu ,więc nie tylko Polacy, ale też Holendrzy, Szkoci, Anglicy Prusacy i Niemcy, oni budowali to miasto i symbole na budynkach właśnie to przypominają. Do tego, aż do 19 wieku nie istniała świadomość narodowości wśród szerokiego ludu. Zwykły chłop czy mieszczanin się nad tym nie zastanawiał, był tak samo wierny swemu władcy niezależnie od tego czy był to władca polski, pruski czy niemiecki. Świadomość narodowości istniała, ale wśród tzw. "stanów wyższych", czyli szlachta, duchowieństwo itd.
      Ale by to wiedzieć trzeba przeczytać jakiekolwiek porządne opracowanie i to niekoniecznie najnowsze. Wystarczy wydana jeszcze za komuny Historia Gdańska Cieślaka.

      • 9 3

    • Dziennik "Die Welt": Tusk jest dla Merkel najlepszy, bo łatwiej nim sterować

      Analogicznie jest z czytelnikami różnych polskojęzycznych brukowców takich jak Gazeta Wyborcza czy Dziennik Bałtycki. Wieloletni czytelnicy, dla których takie pojęcia jak naród czy patriotyzm są obce, wręcz służą różnym historycznym rewizjonistom, dla których Śląsk czy Szczecin są niemieckie, a Gdańsk powinien być "wolny".

      • 8 3

    • a dziedzictwo ludzi, którzy przeminęli? to nie tylko Niemcy to także Polacy!??

      czy to już się nie liczy?

      • 6 1

  • Jan Pietrzak - Żeby Polska była Polską (3)

    Z głębi dziejów, z krain mrocznych,
    Puszcz odwiecznych, pól i stepów,
    Nasz rodowód, nasz początek,
    Hen, od Piasta, Kraka, Lecha.
    Długi łańcuch ludzkich istnień
    Połączonych myślą prostą.
    Żeby Polska, żeby Polska,
    Żeby Polska była Polską!
    Żeby Polska, żeby Polska,
    Żeby Polska była Polską!

    Wtedy kiedy los nieznany
    Rozsypywał nas po kątach,
    Kiedy obce wiatry grały,
    Obce orły na proporcach,
    Przy ogniskach wybuchała
    Niezmożona nuta swojska.
    Żeby Polska, żeby Polska,
    Żeby Polska była Polską!
    Żeby Polska, żeby Polska,
    Żeby Polska była Polską!

    Zrzucał uczeń portret cara,
    Ksiądz Ściegienny wznosił modły,
    Opatrywał wóz Drzymała,
    Dumne wiersze pisał Norwid.
    I kto szablę mógł utrzymać
    Ten formował legion, wojsko.
    Żeby Polska, żeby Polska,
    Żeby Polska była Polską!
    Żeby Polska, żeby Polska,
    Żeby Polska była Polską!

    • 27 9

    • (1)

      tani sentyment starego pijaka komucha! woda na młyn najprymitywniejszych instynktów stadnych elementu napływowego!

      • 4 10

      • fakt - robi z siebie kompletnego idiotę w TV ścierwopublika

        no cóż - na stetryczenie nie ma lekarstwa...

        • 1 9

    • daj se na luz...

      • 2 13

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane