- 1 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (107 opinii)
- 2 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (156 opinii)
- 3 Wyzwania dla nowych władz Sopotu (129 opinii)
- 4 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (12 opinii)
- 5 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (216 opinii)
- 6 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (80 opinii)
Przedział rowerowy czy... imprezowy?
Jedziemy do pracy rowerem, planujemy rowerową wycieczkę, chcemy część trasy pokonać kolejką SKM. Wsiadamy, wchodzimy do przedziału rowerowego, a tam... impreza na całego. Przedział cały zadymiony, wszystkie miejsca zajęte przez panów popijających piwo. Tak niestety wygląda kolejowa codzienność.
- Praktycznie zawsze to te same twarze, czy rano, czy po południu. Siedzą, palą jednego za drugim, piją, do tego zachowują się agresywnie. Czasem jeszcze głośno krzykną "gdzie k... z tym rowerem". Człowiek się zwyczajnie boi i staje w przejściu, żeby się z tymi ludźmi w żadne awantury nie wdawać - mówi pan Piotr, czytelnik Trojmiasto.pl.
"Imprezowicze" pozostają przeważnie bezkarni, bo funkcjonariuszy SOK jest zwyczajnie zbyt mało - nie są oni w stanie skontrolować nawet małej części kolejek. Co na to SKM?
- Niestety niektórzy podróżni, korzystając z większej anonimowości niż ta w tramwaju czy autobusie, uważają, że mogą w przedziale przystosowanym do przewozu rowerów pić alkohol czy palić papierosy. Takich zachowań nie tolerujemy i nasz SOK, wraz z funkcjonariuszami innych służb, walczy z tą antyspołeczną postawą. Konieczna jest jednak pomoc państwa w postaci informacji przekazanej o takiej sytuacji nawet w formie sms, pod specjalny numer interwencyjny 668 163 171 - mówi Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży SKM.
Co ciekawe, przedstawiciele SKM mają też problem z samymi rowerzystami...
- Wozimy rowery za darmo i z tego powodu stale zwiększa się liczba osób transportująca swoje jednoślady w ten sposób. Ostatnio klienci narzekają na niezdyscyplinowanych miłośników dwóch kółek, którzy zastawiają swoim sprzętem wejście do pociągu, czasem też dochodzi do ubrudzenia odzieży współpasażerów. Mam w związku z tym prośbę do rowerzystów: miejmy na uwadze to, że raz podróżujemy SKM-ką rekreacyjnie z rowerem, innym razem jako pasażerowie jedziemy elegancko ubrani na uczelnię czy do pracy - mówi Głuszek.
Apeluje też do rowerzystów jadących na wyprawę w grupie liczącej 30 i więcej osób, aby dzielili się na dwa zespoły, które jechać będą w osobnych pociągach.
Miejsca
Opinie (288) ponad 20 zablokowanych
-
2011-06-20 07:31
Opinia wyróżniona
Problemy kolei (1)
Jako rowerzysta korzystam z usług kolei wielokrotnie dlatego śmieszą mnie wytłumaczenia przedstawiciela SKM jakie czytam powyżej.
1) Dzielić wycieczkę na 2 pociągi? Brawo! Dwa różne pociągi do Słupska jadą oczywiście w odstępie kilku minut prawda?
2) Dlaczego w kolejkach wyposażonych w kamery (nowe składy) obsługa pociągiJako rowerzysta korzystam z usług kolei wielokrotnie dlatego śmieszą mnie wytłumaczenia przedstawiciela SKM jakie czytam powyżej.
1) Dzielić wycieczkę na 2 pociągi? Brawo! Dwa różne pociągi do Słupska jadą oczywiście w odstępie kilku minut prawda?
2) Dlaczego w kolejkach wyposażonych w kamery (nowe składy) obsługa pociągi nie reaguje sama gdy na ekranie widzi palaczy? Jeśli są zamontowane kamery to może chociaż by z nich skorzystać? Bo jeśli nie, to po co wydawać kasę na zbędne kamery?
3) Rowery poza przedziałami dla rowerów? Oczywiście. Jeśli w takim przedziale nie da się siedzieć z powodu dymu, to gdzie mam trzymać rower? Takie wypowiedzi Pana Głuszka to typowe odwracanie uwagi od niekompetencji firmy którą reprezentuje.
4) Niezmiernie rzadkie przypadki (widziałem takie dwa razy) gdy SOK natknie się na palaczy kończą się prośbą SOKu o zgaszenie papierosów. Dlaczego nie walnęli mandatów w maksymalnym wymiarze tym trucicielom?
A na koniec kilka sytuacji, których byłem świadkiem:
1) SOKista zauważył palacza na peronie. Podszedł i poprosił o zgaszenie papierosa, po czym się odwrócił i poszedł a palacz zupełnie go zignorował i miał głęboko w d...e.
2) Wchodzi kontroler (to już pociąg Regio) do zadymionego przedziału i... ucina sobie przyjacielską pogawędkę z palaczami. Byłem blisko i nawet raz nie padło polecenie zgaszenia papierosów.
3) Jadę rano SKM do gdańska. CAŁA tylna cześć skladu jest zadymiona a palacze stoją i kopcą w każdym przejściu. Pie...ni ludzie pracy :(
4) Kiedyś wojowałem i zwracałem uwagę. Tak, tak, tacy ludzie jeszcze istnieją, ale odkąd o mało nie zostałem za to pobity (mój rower miał mniej szczęścia :( ) to przestałem z tym walczyć. Bo tak naprawdę to co jeden rowerzysta może zrobić 5ciu napitym chamom? Odpowiedź brzmi: narazić się :(
5) Podany numer telefonu? Już z niego korzystam, bo to nie jest nowość. Jak na razie nie było żadnej interwencji po takiej informacji z mojej strony. Zastanawiam się, czy warto tracić pieniądze na kolejne połączenia, skoro nic one nie dają.
Bardzo chciałbym aby Pan Głuszek odpowiedział na wszystkie moje spostrzeżenia, choć wątpię aby tak się stało. Podejrzewam, że sam wygodnie jeździ sobie do pracy samochodem, a sytuację w SKM zna tylko z opowiadań.- 27 0
-
2011-06-20 12:08
MD
napisz to im bezpośrednio:
skm@skm.pkp.pl,
mlignowski@skm.pkp.pl
msochacki@skm.pkp.pl,
mgluszek@skm.pkp.pl
spijet@skm.pkp.pl
bbuczek@skm.pkp.pl
markieting@skm.pkp.pl
nic nie musisz zmieniać w twym tekscie, jest IMHO idealny, gorzki, ponury, a nie roszczeniowy.
ja bym dodał jeszcze "usunąć drzwi od wózkarni".. ale to już wtret osobisty (te drzwi trudno obsłużyć prowadząc rower, a sprzyjają one palaczom)- 1 0
Wszystkie opinie
-
2012-04-19 07:13
przyjemniej w knajpce z kolegami
Przecież przyjemniej wypić browara w knajpce z kumplami, kolejka jest do jeżdżenia
- 0 0
-
2012-04-18 20:38
odpowiedź na APEL
organizuję wyprawę 60 rowerzystów z Gdańska do Wejcherowa SKMką- spoko podzielim się na 2 zespoły;]
- 0 0
-
2012-04-18 20:36
"narzekają na niezdyscyplinowanych miłośników dwóch kółek"
MIŁOŚNIKÓW? jakich miłośników! PALIWO DROGIE!
Tramwaje ŚMIERDZĄ jak autobusy i trajtki
do szkoły daleko- jeżdżę bo muszę!- 0 0
-
2011-06-20 09:32
a ja widzę piktogram przy drzwiach (1)
mówiący, że pociąg jest monitorowany, więc o jakiej potrzebie "zawiadamiania" sms mówi SKM - nie widzą na kamerach. maszynista na podglądzie albo konduktorzy przechodzący przez przedział nie widzą co się dzieje?
- 10 0
-
2011-07-17 13:41
Maszynista naprawde nie ma czasu gapić sie w monitor...
Maszynista naprawde nie ma czasu gapić sie w monitor... Co chwile słyszy tylko rozkazy szczególne przez radio, że trzeba zwolnic za kolejnym wskaźnikiem do 20tki, bo remont, bo kable od tarczy ostrzegawczej urwali... Sam kierownik też w międzyczasie jedną ręką wypisuje bilety, a drugą otwiera drzwi i spisuje dziennik. To się tak wydaje, że ten monitoring tak działa swietnie. Widział ktoś rozdzielczość obrazu? gorsza niż kręcona telefonem - a kamery znajdują się w tabliczce z zakazem palenia w nowych jamnikach, przez co pole widzenia jest mocno zawężone... Żółwie mają wystające w dół, to widok lepszy....
- 0 0
-
2011-06-20 09:10
Psiak (3)
Ja dwa razy w tygodniu jeżdżę w tą i z powrotem na trasie Gdańsk Główny - Gdańsk Oliwa. Jako, że jadę z psem to wsiadam właśnie do tych przedziałów. Mniej ludzi się tam kręci i nie denerwują mi psa.
Jeszcze nigdy nie spotkałem się z jakimś wyzwiskiem, czy też innym niekulturalnym zachowaniem pod moim adresem. Prawda, piją tam piwo ludki, no ale mnie to nie przeszkadza skoro mnie nie zaczepiają - tak jakby trzeźwa osoba nie mogła zaczepić. Co do palenia papierosów to rzadko się zdarza, gdy się już zdarzy to stoją w oknie i starają się aby dym wylatywał przez nie.
A zatem jak wszędzie, zależy na kogo się trafi.
Pozdrawiam.- 3 9
-
2011-06-20 10:48
jak się jeździ z owczarkiem niemieckim albo jakimś pitbullem to jest bezpiecznie:) (2)
gorzej jak masz jamnika... chociaż to małe złośliwe cholerstwo też potrafi ugryźć w kostkę hehe
- 3 0
-
2011-06-21 09:48
W sumie może i racja... (1)
W sumie może i racja, podróżuję z Wilczakiem Czechosłowackim ;]
- 0 0
-
2011-06-22 21:12
Baskerville
Ja go widziałem, ale prowadzonego przez ładną kobietę! Ależ to jest wieeelkie psisko, chyba nie ma w GDA takich dużo. Bydlątko jak z horroru, albo z dowcipu o psie biegającym za samochodami, przynoszącym je do ogródka i zakopującym. Nic dziwnego ze żule ci nie fikają ;-)
- 0 0
-
2011-06-20 13:28
to wina rowerzystów... (2)
wypowiedź Pana Głuszka pod koniec artykułu o rowerzystach jest żenująca. Proponuję całkowicie zakazać przewozu rowerów podczas godzin szczytu - kiedy pociągi są przepełnione, bo SKM przecież nie kwapi się do tego, żeby wypuścić więcej składów. Już nie wspominając o przystosowaniu tzw. składu rowerowego do przewozu roweru. No ale to wina rowerzystów. Rozumiem, że każda jazda skm z rowerem już zawsze będzie podróżą stresującą, bo przecież, to my, rowerzyści powodujemy niedogodność podróży innym. Na ulicy źle, nawet na ścieżce rowerowej źle (sic!), a teraz w skm. Kochajmy się.
- 6 1
-
2011-06-20 13:40
sam jestem rowerzystą i często narzekam na skm, (1)
ale nie odebrałem tej wypowiedzi aż tak negatywnie. Co ma ilość składów do kultury? W przejściu (prawie) zawsze będzie ktoś stał i po prostu trzeba uważać. Zwłaszcza, że kolej robiona była przede wszystkim dla ludzi - a rowerzyści są tam gośćmi. A jeśli o tym zapominają, to nie można im zwrócić uwagi? A, no tak - przecież zaraz się obrażą, prawie jak Pan Prezes...
- 2 0
-
2011-06-22 15:20
jako rowerzysta - gość - nieludź - jak wnioskuję z wypowiedzi - strzelam focha, prawie jak Pan Prezes. O tak, właśnie.
- 1 0
-
2011-06-22 14:17
jest już lepiej
Jeżdzę codziennie SKMkami i problem był duży do końca maja, kiedy był przebudowywany peron SKM Gdy Wzg. Maks i co druga kolejka jeździła do Gdyni, w większości jako skład pojedynczy.
Od początku czerwca nie ma z tym większego problemu. Rowerzyści powinni pamiętać, że nie tylko ostatnie drzwi i przedział służą dla nich. W większości jeżdzą dwa składy zespolone i często w godzinach szczytu jeżdzę z 1, max 2 rowerzystami w jednym z dwóch środkowych przedziałów "służbowych".
Niestety winą za ubrudzenia w większości przypadków mogą winić się sami pasażerowie, stojąc w przejściu nawet jeśli w przedziale są miejsca. A imprezowicze to inna sprawa.- 1 0
-
2011-06-22 13:26
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGSKMGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Niestety niektórzy podróżni, korzystając z większej anonimowości niż ta w tramwaju czy autobusie, uważają, że mogą w przedziale przystosowanym do przewozu rowerów pić alkohol czy palić papierosy. Takich zachowań nie tolerujemy i nasz SOK, wraz z funkcjonariuszami innych służb, walczy z tą antyspołeczną postawą. Konieczna jest jednak pomoc państwa w postaci informacji przekazanej o takiej sytuacji nawet w
formie sms, pod specjalny numer interwencyjny 668 163 171- 0 1
-
2011-06-22 11:46
668 163 171 lub 112 ? wolne żarty
W SKM są naklejki z apelem:
"zauważyłeś naruszenie regulaminu, dzwoń pod 668 163 171 lub 112"
A PO CO?
Przecież nim kto zareaguje, palacze już dawno wysiądą? Złodziej dawno ucieknie? Ten kto wybił szybę, zwymiotował, pociął tapicerkę - tym bardziej.
Po co do tego wszystkiego mamy jeszcze tracić czas i pieniądze? I jaki policjant dyżurujący pod 112 zareaguje na zgłoszenie palenia papierosów?
Dlaczego SKM się ośmiesza?- 2 1
-
2011-06-22 09:25
Błędne koło (1)
Sytuacja z zastawianiem wejścia i brudzeniem pasażerów wiąże się z tym, że w służbówce jest impreza. Jeżdżę rano do pracy z rowerem skmką, zaś wracam już na dwóch kółkach. Jako rowerzystka propagująca zdrowy styl życia nie mam najmniejszej ochoty wchodzić w ten dym, zwłaszcza że musiałabym tam spędzić godzinę (Reda-Politechnika). W związku z tym, myślę że należałoby raz na zawsze rozwiązać problem z paleniem i piciem alkoholu w pociągu, a wówczas nie będzie problemu z narzekającymi klientami. My też nie jesteśmy bez winy, bo jako społeczeństwo przyzwalamy na taki stan rzeczy. Czy komuś zdarzyło się zwrócić uwagę komuś, żeby nie palił bądź nie pił w przedziale? Mi owszem i na szczęście w 90% przypadków te osoby się zreflektowały. Myślę, że gdyby nałożyć większe kary za złamanie zakazów oraz stała kontrola SOK (24h) ten problem zostałby rozwiązany.
- 3 0
-
2011-06-22 11:31
Mi też zdarza się prosić o niepalenie i zwykle nie mam żadnego wsparcia pozostałych pasażerów. Taki co zwraca uwagę jest zwykle sam. Nie-rowerzyści wobec smrodu przesiadają się gdzie indziej, a inni rowerzyści tulą uszy po sobie.
Tobie pewnie łatwiej, jesteś młodą, ładną kobietą, a nawet żule miewają ludzkie odruchy. Ja jestem brzydki, stary facet, zero ochrony.
A dzwonienie na 668 163 171 lub 112 skończy się tylko tym, że żule takiemu dzwoniącemu zabiorą telefon i go obiją. A jak nie, to zanim przekaże sprawę, ustalą gdzie, kto, co robi i czyj jest telefon i jaki ten ktoś ma numer buta, to bateria telefonu padnie, konto zostanie uszczuplone, a żule wysiądą. Zresztą 112 nie zareaguje: znikoma szkodliwość. Nie ma cienia nadziei.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.