- 1 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (105 opinii)
- 2 Zabójstwo 69-latki we Wrzeszczu (187 opinii)
- 3 Nietypowy remont ulicy. Prace w nocy i weekendy (37 opinii)
- 4 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (159 opinii)
- 5 Jakie wyzwania dla nowych władz Gdyni? (248 opinii)
- 6 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (70 opinii)
Przesłuchania w sprawie Ani
Niejawne posiedzenie sądu rozpoczęło się około godz. 11, a zakończyło przed 16. Na sali byli gimnazjaliści, których dowieziono ze schronisk dla nieletnich, a także ich rodzice.
Jako pierwsze zeznania składały koleżanki Ani. Przed wejściem na salę sądową, a także po zakończeniu przesłuchania nie chciały rozmawiać z dziennikarzami.
Przesłuchiwana była też nauczycielka języka polskiego, która podczas feralnej lekcji wyszła z klasy.
- Pytano mnie o przebieg tego dnia, 20 października [wtedy doszło do zajścia w klasie - przyp. red.] - powiedziała dziennikarzom polonistka. Potwierdziła, że sąd interesował się, czemu wyszła z klasy. Dodała, że powiedziała prawdę - iż prowadziła apel dla nauczycieli, na co się wcześniej zgodziła. Później nie chciała już rozmawiać z dziennikarzami.
Na temat przebiegu przesłuchania nie chciała też mówić czwarta z zeznających, pedagog szkolny.
- W tej chwili nie będę wydawała oceny. Myślę, że żyjemy w państwie prawa i sprawiedliwości i liczę na sprawiedliwy ogląd sytuacji i sprawiedliwy wyrok sądu - powiedziała.
O szczegółach przesłuchania nie chcieli też mówić pełnomocnicy gimnazjalistów. Relacjonowali, że dziewczynki były pytane m.in. o przebieg zdarzenia w klasie. Adwokat dwóch uczniów mec. Donat Paliszewski poinformował, że sąd nie zajął się rozpatrywaniem wniosków adwokatów o zwolnienie gimnazjalistów ze schronisk, gdzie przebywają na mocy decyzji sądu z końca października.
Paliszewski dodał, że sąd wyznaczył kolejne przesłuchania świadków na 14 i 15 grudnia.
Jak poinformowały w piątek służby prasowe wojewody pomorskiego, swoje prace zakończył zespół do oceny sprawowania nadzoru pedagogicznego pomorskiego kuratorium nad Gimnazjum nr 2 w Gdańsku. Ustalono, że w nadzorze tym popełniono "nieliczne uchybienia".
- Te nieliczne uchybienia to przede wszystkim zbyt pobieżne potraktowanie informacji o zajściach, które miały miejsce w szkole 20 października. We wnioskach z pracy zespołu nie znalazła się sugestia, że uchybienia te są na tyle poważne, aby skutkowały decyzją o odwołaniu ze stanowiska Pomorskiego Kuratora Oświaty - pana Adama Krawca - poinformowała rzecznik wojewody pomorskiego Anna Dyksińska.
Przewodniczącym zespołu powołanego 6 listopada został wojewoda pomorski Piotr Ołowski, pozostałymi członkami komisji byli: starszy wizytator z Departamentu Nadzoru Oświatowego w MEN, starszy wizytator Wydziału Kształcenia Ponadgimnazjalnego i Ustawicznego Kuratorium Oświaty w Gdańsku oraz radca prawny Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Ustalenia zespołu badającego nadzór nad gimnazjum zostały przekazane ministrowi edukacji narodowej Romanowi Giertychowi.
Opinie (50) ponad 10 zablokowanych
-
2006-11-28 13:30
konradk pozbawiony łaski mądrości owocu kleru
OCZYWIŚCIE ŻE JESTEM ZWIERZĘCIEM I BOGIEM, ALE NIE JA TO WYMYŚLIŁEM TYLKO ARYSTOTELES. POZA TYM JAK SIE MA DEPRESJĘ TO SIĘ NIE KWICZY JAK LOCHA W KĄCIE. DEPRESJA TO STAN ZUPEŁNEJ NIEMOŻNOŚCI I ZNIECHĘCENIA. PRZYPADEK ANI BYŁ WŁAŚNIE TAKIM PRZYKŁADEM. Z BADAŃ JASNO WYNIKA, ŻE SAMOBÓJSTWA WŚRÓD LUDZI ZDARZAJĄ SIĘ TYLKO I WYŁĄCZNIE POD WPŁYWEM CHOROBY (DEPRESJA LUB SCHIZOFRENIA). FAKT, ŻE W POLSCE DEPRESJA JEST TOLEROWANA, TAK SAMO JAK ALKOHOLIZM (tzn. tak jakby ich nie było)NIE ZMIENIA FAKTU, ŻE SĄ TO CHOROBY PSYCHICZNE. ANIA MIAŁA TAKIE, A NIE INNE SPOSOBY NA ZAKOŃCZENIE CIERPIENIA. WIELU DOROSŁYCH NATOMIAST ROZPĘDZA SIĘ SAMOCHODEM I UDERZA Z IMPETEM W PRZESZKODĘ- NIESTETY NAJCZĘŚCIEJ JEST TO ZWANE WYPADKIEM, A O DEPRESJI NIKT NAWET NIE WSPOMNI.
POLSKA TO TAKI KRAJ W KTÓRYM 40% SPOĘŁCZEŃSTWA MA OBJAWY DEPRESYJNO-LĘKOWE I TAKI WŁAŚNIE STAN RZECZY CHCE USTANKCJONOWAĆ GIERTYCH I SPÓŁKA. POWÓD TEGO JEST PROSTY- ŁATWIEJSZE ZNIEWOLENIE SPOŁĘCZEŃSTWA, KTÓRE ULEGA CORAZ WIĘKSZEJ FRUSTRACJI I OGŁUPIENIU. ANIA BYŁA SAMOBÓJCZYNIĄ I MIAŁA TYLE SAMO LAT CO JEJ DOMNIEMANI OPRAWCY, WIEDZIAŁA CO ROBI- WOLNY WYBÓR. JA SZANUJE WYBÓR ANI I TO JEST MOJA TOLERANCJA, A SKORO TWOJA JEST INNA TO BARDZO MI PRZYKRO. AMEN!- 0 0
-
2006-11-28 14:20
Kompletne dno!
Ręce opadają... To nawet nie jest bydlę tylko przedmiot, i to prymitywny, jakiś tłuk czy coś w tym rodzaju... A uważa się to za nie wiadomo kogo! Przyjmij do swojej świadomości, jeśli takową posiadasz, że absolutnie nic sobą nie reprezentujesz. Szczerze tobą gardzę, pluję ci w pozór facjaty.
- 0 0
-
2006-11-28 14:21
Kara dla zboczeńców
Jak to możliwe ,że doszło do takiego zdarzenia .W tej sytuacji winię całą klasę ,dobrze by było, aby ją rozwiązać.Widać u tych uczniów( z wyjątkiem kilku uczennic-koleżanek) panuje w tej klasie znieczulica. Tak nie może być.Ci chłopcy to łobuzy,nie maja dobrej opinii,byli już notowani.Gdzie oni mają rodziców,teraz ich bronią,żeby nie odpowiadali za taki nikczemny czyn.Powinni ich bardziej pilnować , mam tez dzieci w tym wieku i nie wyobrażam sobie ,żebym nie wiedziała co moje dzieci robią.
Winna jest w 100% klasa,a nie nauczycielka,czy dyrektor.
Tylko przykro, że to się akurat stało, w tym gimnazjum.Kara musi być odpowiednia do czynu,przyczynili się do śmierci,nikt nie może nikomu odbierać życia.Powinni odpowiadać jak dorośli.
Przestroga dla innych na przyszłość.- 0 0
-
2006-11-28 14:42
te condrad
tak sie synku nie slin naturalnie ten koles z or.g.... jest trozku szarpniety ale mniewa przeswity i czasami ma nawet racje.
- 0 0
-
2006-11-28 15:25
Szkoły sprywatyzować
powtarzam: szkoly sprywatyzowac. nie bedzie wtedy problemu, bo wlasciciele beda wtedy decydowac co wolno, a co nie, czy mozna dokuczac i czy mozna popelnic samobojstwo. dopoki szkoly nie beda prywatne to sie nic nie zmieni.
- 0 0
-
2006-11-28 18:24
dowięzienia
- 0 0
-
2006-11-28 18:26
Do więzienia
z nimi,tam już im pokażą co czeka takich jak oni:)albo obciąć im genitalia:)))))do końa zycia nie tkną kobiety bez jej zgody
- 0 0
-
2006-12-05 11:13
Dopiero teraz.....+
chciala bym sie poskarzyc!!!!nierozumiem dlaczego zawsze dopiero po tragedi sa wszczynane jakies postepowania....czy tdo tego wszystkiego jest potrzebna tragedia??przeciez gdyby sam giertych zadbal o wszysko od poczatku to by sie tak nie stało!!!!!!!!!!!!! wlasnie to jest najgorsze ze wnioski i dzailania zapobiegajace agresji robi sie juz po fakcie.....jak juz tragedia miala miejsce!!!!!
- 0 0
-
2007-01-18 14:28
to jest hore
No tak może ja jutro ja śćągne kolezance spodnie pocieram sie kroczem o jej pupe po jutże pobije robotnika wracającego z budowy do domu wiecie takie niewinne zarciki a na lepsze samopoczucie wyżuce kogoś z pociągu ale wolno mi bo nie byłem karany i pochodze z dobrej rodziny .to jest hore zeby jeszcze bronic tyh gnojków i nie ma co poruwnywać swoich wybryków do ich czynu bo oni jej nie popzestali na złapaniu za posladek czy natarciu sniegiem to co zrobili to nie głupi żart z premedytacjom rozebrali dziewczyne pozorowali stosunek dokumentując to nagraniem video i zagrozili ze puszczom o nagranie w internet bo odzuciła zaloty jednego z nich to była zemsta jakiegoś cvzubka ze zranionym ego ich celem było zniszczyc tom dziewczyne zgnebić i ponizyć . Udało im się az za nadto mam nadzieje że zapłacom za to!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2008-11-13 17:49
Co za bezduszni chłopacy!!!Karać ich!!!
Nie maja duszy.Powinni iść za to do poprawczaka i odpłacić za to jak najsurowsza kare!!Takie jest moje zdanie!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.