- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (266 opinii)
- 2 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (28 opinii)
- 3 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (54 opinie)
- 4 Pod prąd uciekał przed policją (265 opinii)
- 5 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (870 opinii)
- 6 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (88 opinii)
Przetwórnia popiołów niepokoi mieszkańców
Firma z Wrocławia chce uruchomić na terenie dawnego składowiska popiołów, między Letnicą i Nowym Portem , przetwórnię odpadów ze spalania, czyli m.in. popiołów.
Aktualizacja 2.08.2013 r. godz. 19:28: Miasto w piątek wydało oświadczenie w sprawie opisywanej przez nas inwestycji. Pełna treść poniżej.
"Informujemy, że planowana przez Renevis Sp. z o.o. inwestycja, polegająca na budowie instalacji odzysku odpadów paleniskowych w ramach produkcji podbudów i stabilizacji drogowych oraz betonów towarowych przy ul. Marynarki Polskiej (dz. Nr 60/1, 354/1, obręb 59), nie może zostać zrealizowana z uwagi na jej niezgodność z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Działalność związana z odzyskiwaniem i unieszkodliwianiem odpadów nie mieści się bowiem w zakresie funkcji dopuszczonej miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego Młyniska - Letnica w Gdańsku. W związku z tym Urząd Miejski w Gdańsku zamierza odmówić inwestorowi wydania decyzji na realizację inwestycji."
Co to właściwie będzie? Instalacja ma przetwarzać znajdujące się w Letnicy 2 mln ton popiołów, które od lat 70. trafiały na składowisko o powierzchni 30 ha jako efekt spalania węgla w gdańskiej elektrociepłowni (obecnie EDF Wybrzeże). Stopniowo zasypano nimi istniejące tam wcześniej jezioro Zaspa.
Po przerobieniu popioły byłyby wykorzystywane do produkcji betonów, stabilizacji drogowych, kruszyw geotechnicznych oraz podbudów drogowych.
W dokumentacji technicznej inwestor zapewnia, że projekt nie będzie uciążliwy dla okolicznych mieszkańców. Przetwórnia ma bowiem pracować wyłącznie w ciągu dnia, a lotne popioły będą przechowywane w zamkniętych i zabezpieczonych silosach.
Mieszkańcy jednak nie kryją obaw, tym bardziej że inwestycja ma powstać zaledwie 200 metrów od budynków, których lokatorzy od lat borykają się z pylącym popiołem ze składowiska.
Czytaj też: Odpady z Elektrociepłowni zapyliły część Gdańska
- Zapraszam inwestora do mnie do domu. Pokażę, jak zapylone są moje okna oraz jakie czarne ślady przez wywietrzniki w oknach robi ten pył. Miasto powinno robić wszystko, aby wszelkie zakłady produkcyjne uciążliwe dla mieszkańców były budowane na jego obrzeżach. Taka instalacja będzie nie tylko pylić, ale produkować ścieki, będzie też hałas i będą odpady. To śmieszne, że ludzie muszą walczyć, aby kolejny "komin" nie wyrósł w środku miasta. I kto o normalnych zmysłach będzie tu chciał żyć w przyszłości? - denerwuje się pan Jakub, jeden z okolicznych mieszkańców.
- Nie dziwią mnie obawy mieszkańców. Podobnie jak oni, nie wierzę, że te popioły nie będą pylić. Dziwi mnie lokalizacja przetwórni, tym bardziej że w myśl założeń miasta, miało tam powstać osiedle i biurowce, miała nastąpić rekultywacja jeziora. Kto jednak będzie się w nim kąpał, jeśli stanie tam produkcja betonu? - dziwi się Beata Dunajewska. Przyznaje, że pomogła mieszkańcom napisać pismo do władz Gdańska.
Tymczasem trwają już procedury związane z wydaniem pozwolenia na realizację tej inwestycji. W styczniu do prezydenta Gdańska wpłynął wniosek o wydanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Zgodnie z procedurą, wydział środowiska wysłał do Powiatowego Inspektora Sanitarnego oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska pytanie o konieczność przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko.
Jak wynika z odpowiedzi władz miasta do radnej, inspekcja sanitarna uznała, że zachodzi potrzeba przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Dlatego RDOŚ wezwał miasto do złożenia dodatkowych wyjaśnień.
"Wydział Środowiska, który prowadzi postępowanie, dołoży wszelkich starań, aby zabezpieczyć okolicznych mieszkańców i środowisko przed negatywnym wpływem tej inwestycji" - zapewnia w odpowiedzi do radnej Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska.
W miniony wtorek ponad 80 mieszkańców z Brzeźna, Dolnego Wrzeszcza i Nowego Portu pojawiło się na spotkaniu Rady Osiedla tej ostatniej dzielnicy.
- Obawiamy się tej inwestycji, tym bardziej że ta firma miałaby także przetwarzać popioły z elektrociepłowni w Gdyni. Ponadto wielu z nas ma w pamięci wydarzenia związane z Port-Service. Dlatego w najbliższy weekend zaczniemy zbierać podpisy przeciwko tej lokalizacji, które przekażemy prezydentowi Gdańska - zapowiada Łukasz Hamadyk z Rady Osiedla w Nowym Porcie.
Podpisy będą zbierane w sobotę 3 sierpnia o godz. 12:00, przy sklepie Biedronka, przy ulicy Wolności oraz w niedzielę, przy kościele św. Jadwigi Śląskiej, przy ulicy Oliwskiej, po mszy o godzinie 12:30.
Miejsca
Opinie (164) 4 zablokowane
-
2013-08-02 22:12
Pomysłów jest wiele: kasy brak. Ale do dzieła - no kto coś fajnego i realnego wymyśli?
- 0 0
-
2013-08-02 22:16
był już pomysł na całoroczną przystań jachtową. Co niestety mało realne. Jak i wszystko co wiąże się z wywózką popiołów. Koszty są zapewne zbyt duże by zachęcić takich inwestorów. Ale jak dobrze policzyć - ceny gruntów do okoła podrosną, to i miasto może na tym interes ubić - będąc inwestorem i właścicielem okolicznych gruntów jednocześnie.
- 0 0
-
2013-08-02 23:13
zmienic kierunek wysypu popiolu z dala od N.Potu i nie musi powstac ...
...zadna przetwornia. Bo do dzis EC wali swiezutkie cieple popioly bo tak sie utarlo zeby walic to do dawnego jeziora zaspa
- 1 0
-
2013-08-03 09:39
Że takie pomysły nie powstają w Gdyni
Tylko zawsze Gdańsk, Gdańsk, Gdańsk... Z każdej strony
już obstawiony fabrykami syfu to następną postawią w centrum- 0 0
-
2013-08-06 23:33
juz jest jedna taka przetwórnia
Przecież firma pollytag która jest na przeciw stadionu od wielu lat przerabia popiol ma kruszywo. Jakos nikomu nie przeszkadza.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.